śmiem w tym wątku prosić o wsparcie modlitewne-szczególnie wieczorami,jeśli możliwe. Mania strasznie się męczy przez kilka godzin wieczorem,widać,że zmęczona,zasnąć nie może, płacz to nie płacz a rozdzierający krzyk, na piersi non stop,rzuca się itp. Nam też bardzo ciężko,zmęczenie i nerwy. A smoczka nie chcemy wprowadzać
wiem że to banalne ale to minie ! koło 12-16 tygodnia powinno być lepiej ( skreślałam dni w kalendarzu) spróbuj może odstawić mleko i przetwory mleczne i może podać małej Delicol - nam to pomogło, dodatkowo jeszcze chusta i duża piłka na której rytmicznie podskakiwałam z małą na rękach.
a to wygląda na objawy alergii pokarmowej ?! Ja myślałam,że to zmęczenie i nadmiar bodźców. Skóra Mani jest bardzo ok,codziennie oglądam. ps. ją tylko uspokaja ssanie-koniec .I tylko tego chce w tych chwilach,masaż brzuszka czasem uspokają ją na 3 minuty. A jak już zaśnie,to jak kamień i przez większość dnia też jest dobrze.
aga - nie wiem czy to alergia, ale Mili trochę przeszło jak odstawiłam mleko ( a skórę zawsze miała ładną) więc tyle mogę CI poradzić (zwłaszcza że napewno nie zaszkodzi i nic nie kosztuje) - na resztę porad trzeba poczekać od mądrzejszych i bardziej doświadczonych
Gratulacje - piękną masz córeczkę, aż łezka się w oku kręci ze wzruszenia!
co do wieczornych płaczy - jest coś takiego jak niepokoje niemowlęce, mój starszy tak miał co wieczór około 18,19 płacz, do 3 mies. - to moim zdaniem sposób odreagowania bodźców z dnia, niektóre dzieci są bardziej wrażliwe (on np do teraz nie przepada za dźwiękiem odkurzacza i wychodzi z pokoju jak odkurzamy, a ma już 6 lat)
poza tym to się też trochę samo nakręca, bo rodzic czeka czy dziś znowu będzie wieczorem płacz czy nie i mimo woli stresuje się co oczywiście dziecko 6 zmysłem wyczuwa
u nas pomagało jak m. brał go na ręce i ..... robił z nim przysiady, naprawdę super miał kondycję potem
młodszemu wystarczało ciasne zawinięcie i wtulenie oraz memłanie cycusia w ciszy i spokoju
Jak Mila miała 3 miesiące to przestała płakać w dzień, za to zaczynała wieczorem koło 18 - już nawet na zegarek nie musieliśmy patrzeć, zaczynał się płacz wiadomo było że jest 18:00.
No właśnie ja tak "podskórnie "czuję,że ona te niepokoje i bodźce odreagowuje,no po prostu widzę,że to jest takie na tle nerwowym.Nie wiem,może się mylę, intuicja mi to podpowiada.
alergicznie to by jeszcze kupy śmierdzące były, a naworodkowe przecież całkiem całkiem mają zapach, odrazu byś poznała
jak jest wrażliwa to moga ją też upały denerwować, bo ten mój starszak oprócz odkurzacza i podobnych dźwięków nie przepada również za upałami do teraz (tak jak ja zresztą) to na golaska go na wilgotnej tetrze trzymałam i też się uspokajał
kurde,ale ja nie jestem pewna,czy to kolka,ona nie ma twardego brzuszka.Jak to poznać?A dawać lek"na wszelki wypadek"...................hmmmmmmmm,sama nie wiem.Ale przyślij,może się okaże, że to to.Jak nie, to Ci przywiozę . :-??
U mnie było podobnie. Dziecko od początku niespokojnie spało,wieczorami non stop na cycu było i tylko tak zasypiało.od około trzeciego tyg. zaczęły się płacze.były trudności z oddaniem kupki oraz bączków.myślałam że to kolka Dawałam flatuflex i delicol ale bez większych różnic(odstawiłam tez wszelką krowiznę).Lekarka jednak stwierdziła że to nie kolki a problemy adaptacyjne. kazała zwrócić wiekszą uwagę na wprowadzanie stałego rytmu dnia,dodatkowe masaże brzuszka itp.Leki odstawiłam po około 2 tyg.jak mi porządnie zwymiotowała po nich.wróiłam też do nabiału. A dzieć się uspokoił. Dziś kończy dwa miesiące i śladu po dawnych zachowaniach prawienie ma,ale wieczorem to musi przed snem porzadnie pocycać-czasami nawet z godzine do półtorej a potem pada jak mytka:-) tak że radzę przeczekać,może minie.
chyba miałam rację: wczoraj zero obcych ludzi i wyjść, w domu cisza i spokój i ..........zero atrakcji wieczorem,żadnych histerii,wiszenia na piersi ,spanie i jedzenie naprzemian. Więc chyba ona jest wrażliwcem i odreagowuje mocno.
a to wygląda na objawy alergii pokarmowej ?! Ja myślałam,że to zmęczenie i nadmiar bodźców. Skóra Mani jest bardzo ok,codziennie oglądam. ps. ją tylko uspokaja ssanie-koniec .I tylko tego chce w tych chwilach,masaż brzuszka czasem uspokają ją na 3 minuty. A jak już zaśnie,to jak kamień i przez większość dnia też jest dobrze.
Jadwiga-dokładnie,wiem,że i tak trzeba wyjść i z ludźmi się spotkać,ale przynajmniej wiemy,żeby unikać tłumów w domu i jak spacer dłuższy,to może nie goście.Zobaczymy.
U nas goście bywali, ale na ręce dałam małą komuś innemu niż Paweł jak Asia miała chyba 5 tygodni i to na sekundę, potem u kilku osób była na rękach na chrzcie (7 tygodni). Przez pierwsze tygodnie widziała wielu wujków i cioć ale tylko z perspektywy rąk mamy i taty. Od kiedy skończyła 2 m-ce (a teraz ma ponad 5) jest noszona przez najróżniejsze osoby, często takie, które widzi pierwszy raz na oczy i nigdy, naprawdę nigdy się nie rozpłakała jak do kogoś poszła na ręce. Nie wiem, może to przypadek, a może te pierwsze tygodnie dużej bliskości i poczucia bezpieczeństwa były jej potrzebne. A może na płacze przyjdzie jeszcze pora:)
myślę, ze to nie o to chodzi, ze maluch się boi, tylko o nadmiar bodźców w ogóle, także tych pozytywnych, który powoduje tak wielkie zmęczenie, że aż się nie da zasnąć
przecież nam dorosłym też się to zdarza, tylko już nie robimy z tego histerii
stały rytm dnia to było coś co przy naszym wrażliwym starszaku super zadziałało
agnieszkamama - wszystko będzie dobrze, u nas przysiady m ze starszakiem stały się już rodzinną anegdotką, przy której są śmiechy do łez
agatak,dokładnie. Jak na nią patrzyłam podczas tych "ataków" to dosłownie jakbym siebie widziała sprzed kilku tygodni,kiedy spać po nocach nie mogłam. Też się tak rzucałam jak wesz na grzebieniu.
U naszej Mai bardzo podobne objawy (tylko bez tego spania jak kamień) były wynikiem alergii. Na skórze wyskoczyło jej dopiero jak miała 6 tyg. Gdy robiliśmy badania IgE jak miała 2 miesiące, to wynik miała tak wysoki, że lekarka zaczęła się zastanawiać czy już w ciąży te przeciwciała jej się robily Na pewno szkodziło jej mleko, ktorego piłam wtedy bardzo dużo i przede wszystkim kot, którego mieliśmy.
Oby u was to nie byla alergia, ale lepiej miej to na uwadze.
@agnieszkamama cóż ja Ci mogę napisać? Mój słabo spał i był nerwowy i prawie na 100% jestem przekonana, że po pierwsze to była wina mojego zdenerwowania i myślenia na początku, a po drugie ostro "dostawał" w ciąży, bo do końca pracowałam, a że dość nerwowy zawód wykonuje, to i dziecko znerwicowane mi się urodziło. I jeszcze na 2 tygodnie przed rozwiązaniem egzamin zawodowy zdawałam ehhh.
Pocieszam się, że w drugiej ciąży na pewno będę spokojniejsza i w domu będę przede wszystkim o siebie dbać i się rozpieszczać .
Ja tam Stasia od początku nosiłam pod sercem i studiowałam i nerwowy nie jest )) Ale też i jakoś spokojna byłam ))))
Aguś następne będzie do rany przyłóż... zobaczysz
Zależy jakie studia, nie na wszystkich człowiek się stresuje, a poza tym praca w takim charakterze jak mój i egzamin przed komisją: Dyrektor, Opiekun Stażu i Pan z Kuratorium na pewno stresuje.
Komentarz
o siły i dużo cierpliwości dla nas...
wiem że to banalne ale to minie ! koło 12-16 tygodnia powinno być lepiej ( skreślałam dni w kalendarzu)
spróbuj może odstawić mleko i przetwory mleczne i może podać małej Delicol - nam to pomogło,
dodatkowo jeszcze chusta i duża piłka na której rytmicznie podskakiwałam z małą na rękach.
Trzymajcie się i oczywiście obiecuję +++
Ja myślałam,że to zmęczenie i nadmiar bodźców.
Skóra Mani jest bardzo ok,codziennie oglądam.
ps. ją tylko uspokaja ssanie-koniec .I tylko tego chce w tych chwilach,masaż brzuszka czasem uspokają ją na 3 minuty. A jak już zaśnie,to jak kamień i przez większość dnia też jest dobrze.
Z mlekiem to może być dobry trop.
Może kup też kateter rektalny.
więc tyle mogę CI poradzić (zwłaszcza że napewno nie zaszkodzi i nic nie kosztuje) - na resztę porad trzeba poczekać od mądrzejszych i bardziej doświadczonych
Gratulacje - piękną masz córeczkę, aż łezka się w oku kręci ze wzruszenia!
co do wieczornych płaczy - jest coś takiego jak niepokoje niemowlęce, mój starszy tak miał co wieczór około 18,19 płacz, do 3 mies. - to moim zdaniem sposób odreagowania bodźców z dnia, niektóre dzieci są bardziej wrażliwe (on np do teraz nie przepada za dźwiękiem odkurzacza i wychodzi z pokoju jak odkurzamy, a ma już 6 lat)
poza tym to się też trochę samo nakręca, bo rodzic czeka czy dziś znowu będzie wieczorem płacz czy nie i mimo woli stresuje się co oczywiście dziecko 6 zmysłem wyczuwa
u nas pomagało jak m. brał go na ręce i ..... robił z nim przysiady, naprawdę super miał kondycję potem
młodszemu wystarczało ciasne zawinięcie i wtulenie oraz memłanie cycusia w ciszy i spokoju
Potem jakoś to mineło.
alergicznie to by jeszcze kupy śmierdzące były, a naworodkowe przecież całkiem całkiem mają zapach, odrazu byś poznała
jak jest wrażliwa to moga ją też upały denerwować, bo ten mój starszak oprócz odkurzacza i podobnych dźwięków nie przepada również za upałami do teraz (tak jak ja zresztą) to na golaska go na wilgotnej tetrze trzymałam i też się uspokajał
grunt to spokój na pewno jej minie
czyli nie ma rady,musimy wytrwać...
:-??
Nie w tym wieku.
Dziecię potrzebuje przede wszystkim spokoju
myślę, ze to nie o to chodzi, ze maluch się boi, tylko o nadmiar bodźców w ogóle, także tych pozytywnych, który powoduje tak wielkie zmęczenie, że aż się nie da zasnąć
przecież nam dorosłym też się to zdarza, tylko już nie robimy z tego histerii
stały rytm dnia to było coś co przy naszym wrażliwym starszaku super zadziałało
agnieszkamama - wszystko będzie dobrze, u nas przysiady m ze starszakiem stały się już rodzinną anegdotką, przy której są śmiechy do łez
@agnieszkamama cóż ja Ci mogę napisać? Mój słabo spał i był nerwowy i prawie na 100% jestem przekonana, że po pierwsze to była wina mojego zdenerwowania i myślenia na początku, a po drugie ostro "dostawał" w ciąży, bo do końca pracowałam, a że dość nerwowy zawód wykonuje, to i dziecko znerwicowane mi się urodziło. I jeszcze na 2 tygodnie przed rozwiązaniem egzamin zawodowy zdawałam ehhh.
Pocieszam się, że w drugiej ciąży na pewno będę spokojniejsza i w domu będę przede wszystkim o siebie dbać i się rozpieszczać .
Powodzenia z córką!