Kiepsko. Jeszcze chwalebne przede mną. Ale usłyszałam od bliskiej osoby taki tekst, ze nogi się pode mną ugięły i nie widzę już sensu w niczym. Jakoś dobrnę. A jutro muszę znacznie wczesniej wstać, bo inaczej to nie da rady.
Od miesiąca wiedziałam, jaka intencja, od dwu dni się zastanawiam. Mam niecałą godzinę na podjęcie decyzji, żeby dzisiaj zacząć. Czy tym razem "pompować" we własnej intencji (jakoś mi głupio), czy za żula, który robi, co może, żeby zapewnić sobie gorącą miejscówkę u rogatego? Nawet nie wiem, jak się nazywa; "ten żul" jako intencja brzmi nieco dziwnie @-) Ostatnio mocno mi się narazi, może powinnam to potraktować jako znak? Z drugiej strony, wątpię, czy wytrwam 54 dni dla zupełnie obcej mi istoty. Z trzeciej strony... Ratunku!
Ja zawsze wolę modlić się za innych, bo wiem, że i tak na tym skorzystam... Tylko, że do tej pory modliłam się za osoby miłe memu sercu, niekoniecznie z rodziny... nie wiem czy zdecydowałabym się modlić za żula? Chociaż to pewnie jest dobry pomysł.
Ja zawsze wolę modlić się za innych, bo wiem, że i tak na tym skorzystam...
Cóż, przyznaję, że jestem bardzo interesowna O jednego pijaka mniej w okolicy (to kumpel najbliższego sąsiada) to zawsze jakiś sukces (nie oznacza to, wbrew pozorom, że planuję zamordować tego osobnika ) OK, przekonałyście mnie Bardzo łatwo jest mnie przekonać, jeśli chcę być przekonana
Łapię za różaniec!
PS.Wreszcie coś drgnęło w sprawie mojej zeszłorocznej intencji Padło - jeszcze niepewnie - słowo SPOWIEDŹ [-O<
No ja właśnie karmiłam i dokończyłam z soboty jeszcze chwalebne. I sobie uświadomiłam jaki człowiek(czytaj:ja) jest niewdzięczny i jaką ma krótką pamięć. Rok temu zaczynałam: w żałobie po A., spragniona dziecka, trochę już zrezygnowana, naprawdę niewierząca, że ta nowenna coś da,prosiłam o łaskę macierzyństwa. No i rok po-trzymam moją kochaną Marię w ramionach, starsi forumowicze pamiętają, że wymodlona dokładnie przez nowennę( co do dnia ) A ja dziś się znowu zastanawiałam, czy warto, czy to "działa" itd. Matko Boża, wybacz i tym bardziej się mną zajmij,niedowiarkiem.
Dziś jest przedostatni dzień mojej nowenny błagalnej. Znowu widzę wspaniałe efekty tej modlitwy. Moja mama natomiast zaczęła wczoraj razem z Wami. Basiu, możesz ją dopisać - Teresa B. Katio, jestem pod wrażeniem Twojej intencji, to wielkoduszne i godne podziwu... Może to kolejna faza także mojego rozwoju duchowego. Dopiero teraz uswiadomiłam sobie, ze moja sąsiadka od lat jest na bakier z Kościołem... Może min. dlatego Pan Bóg dał nam tu mieszkać, abym dojrzała kiedyś do modlitwy za nią. Katio, dziękuję za natchnienie. Mam nad czym dumać w tę piękną niedzielę. Pozdrawiam wszystkich modlących się
Przyznam się - wczoraj odmówiłam tylko część radosną i stwierdziłam, że no way, nie ma opcji, nie dam rady. I chciałam się poddać. Ale dzisiaj przeczytałam Wasze świadectwa i...stwierdziłam, że jednak spróbuję. A że odmówiłam dzisiaj dopiero jedną dziesiątkę, czeka mnie jeszcze 240 zdrowasiek żeby nadrobić za wczoraj i dzisiaj... Chyba już wiem, co mi się będzie śniło
Anieszko, Mala_zu - to zasługa dziewczyn Liczby czasem mocno do mnie przemawiają - jedna "przepompowana" osoba to 2 razy mniej niż dwie Poza tym, naprawdę żal mi tych ludzi - b.rzadko widuję ich trzeźwych, myśl o ich wątrobach i innych organach napełnia mnie żywym współczuciem. Na oko, są niewiele po dwudziestce...
Znowu znikam z netu, nie wiem, na jak długo, choć mam nadzieję, że przyjazd Brata-informatyka (za 2 tygodnie) sprawy polepszy Ściskam, egzorcyzm odmawiam i... już zaczynam tęsknić :-*
To jest moja pierwsza nowenna w mojej intencji tj mojej rodziny, tej najblizszej, wczesniejsze byly za innych. mam troche wyrzuty sumienia, ale potrzebuje pomocy Matki w tej mojej sprawie bo inaczej zwariuje..
Natomiast sa oznaki, ze jedna z wczesniejszych nowenn zaczela przynosic efekty.. Moja siostra, bo to jej dotyczylo, zaczela chodzic do Kosciola, jej corka idzie w tym roku do Komunii, ale chodza bo chca a nie musza. Chca zbudowac relacje z Bogiem, tak mi doslownie powiedziala. Piekne. Mam jeszcze nadzieje, ze finansowo tez cos sie zacznie poprawiac i ze jej synek poradzi sobie w zyciu mimo choroby. I tak robi takie postepy, ze lekarze sie dziwa. Z calego serca za to dziekuje. I nie moge zapomniec ani przez chwile Komu to zawdziecza.
Kto następny? Jeśli ktoś mówi, też dopiszę. Za każdą osobę na liście która jest przed nami i po nas odmawiamy egzorcyzm:
Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Niech go Bóg pogromić raczy, pokornie o to prosimy, a Ty Wodzu Zastępów Anielskich, szatna i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzki po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
ProMamo, pociągnelas tyle dziewczyn za soba, przedstawilas nam nowenna (nigdy wczesniej o niej nie slyszalam, tylko na forum), niech Ci beda za to dzieki i na pewno masz wieeeelkie zaslugi u Pana Boga. Nic na sile.
Zazdroszczę Wam strasznie, że znów się razem modlicie, ja nie czuję się na siłach, tym razem chyba nie dołącze, chyba że.... chyba że coś, "ktoś" mnie popchnie, znów...
Jestem przy Waszej nowennie myślami, ze swojej strony obiecuję codziennie egzorcyzm za modlących się. Niech Niepokalana prowadzi+++
@Olesiu, zastanawiałam się, czemu poprzednie rekolekcje ignacjańskie szły mi fatalnie, rozproszenia, niemożność skupienia się, pozornie brak owoców. Ale jak teraz pojechałam na ignasie, ojciec prowadzący wytłumaczył nam, że Pan Bóg przygotowuje w ten sposób duszę do tego, aby była Mu wierna. Może analogicznie jest z Nowenną Pompejańską?
Chciałam się jeszcze podzielić cytatem - trochę od czapy, ale ładny jest. Czytam właśnie ciekawą książkę, i autor, o. Krzysztof Pałys, pisze tak: "Nie dostajemy wszystkiego od razu. Bóg daje nam drobne rzeczy, abyśmy później umieli Mu zaufać w wielkich. Te drobne momenty warto pamiętać i przypominać sobie, gdy nasze czekanie wydłuża się za bardzo"".
@Jinia - to było pytanie retoryczne, które zadałam ostatecznie na wyraźną prośbę ProMamy. Nie wątpię, że Bóg wie, po co i dlaczego dopuszcza takie sytuacje i że wyprowadzi z nich dobro, nawet jeśli my tego teraz nie widzimy.
Zazdroszczę Wam strasznie, że znów się razem modlicie, ja nie czuję się na siłach, tym razem chyba nie dołącze, chyba że.... chyba że coś, "ktoś" mnie popchnie, znów...
Jestem przy Waszej nowennie myślami, ze swojej strony obiecuję codziennie egzorcyzm za modlących się. Niech Niepokalana prowadzi+++
Komentarz
Jeszcze chwalebne przede mną.
Ale usłyszałam od bliskiej osoby taki tekst, ze nogi się pode mną ugięły i nie widzę już sensu w niczym.
Jakoś dobrnę.
A jutro muszę znacznie wczesniej wstać, bo inaczej to nie da rady.
Odwagi!!!
Od miesiąca wiedziałam, jaka intencja, od dwu dni się zastanawiam. Mam niecałą godzinę na podjęcie decyzji, żeby dzisiaj zacząć.
Czy tym razem "pompować" we własnej intencji (jakoś mi głupio), czy za żula, który robi, co może, żeby zapewnić sobie gorącą miejscówkę u rogatego? Nawet nie wiem, jak się nazywa; "ten żul" jako intencja brzmi nieco dziwnie @-) Ostatnio mocno mi się narazi, może powinnam to potraktować jako znak? Z drugiej strony, wątpię, czy wytrwam 54 dni dla zupełnie obcej mi istoty. Z trzeciej strony... Ratunku!
PS.Egzorcyzm już odmówiony, oczywiście
Tylko, że do tej pory modliłam się za osoby miłe memu sercu, niekoniecznie z rodziny... nie wiem czy zdecydowałabym się modlić za żula? Chociaż to pewnie jest dobry pomysł.
OK, przekonałyście mnie Bardzo łatwo jest mnie przekonać, jeśli chcę być przekonana
Łapię za różaniec!
PS.Wreszcie coś drgnęło w sprawie mojej zeszłorocznej intencji Padło - jeszcze niepewnie - słowo SPOWIEDŹ [-O<
No i rok po-trzymam moją kochaną Marię w ramionach, starsi forumowicze pamiętają, że wymodlona dokładnie przez nowennę( co do dnia )
A ja dziś się znowu zastanawiałam, czy warto, czy to "działa" itd.
Matko Boża, wybacz i tym bardziej się mną zajmij,niedowiarkiem.
Katio, jestem pod wrażeniem Twojej intencji, to wielkoduszne i godne podziwu... Może to kolejna faza także mojego rozwoju duchowego. Dopiero teraz uswiadomiłam sobie, ze moja sąsiadka od lat jest na bakier z Kościołem... Może min. dlatego Pan Bóg dał nam tu mieszkać, abym dojrzała kiedyś do modlitwy za nią. Katio, dziękuję za natchnienie. Mam nad czym dumać w tę piękną niedzielę. Pozdrawiam wszystkich modlących się
Trudno mi się modli,bez entuzjazmu,ale do przodu.
Liczby czasem mocno do mnie przemawiają - jedna "przepompowana" osoba to 2 razy mniej niż dwie Poza tym, naprawdę żal mi tych ludzi - b.rzadko widuję ich trzeźwych, myśl o ich wątrobach i innych organach napełnia mnie żywym współczuciem. Na oko, są niewiele po dwudziestce...
Znowu znikam z netu, nie wiem, na jak długo, choć mam nadzieję, że przyjazd Brata-informatyka (za 2 tygodnie) sprawy polepszy
Ściskam, egzorcyzm odmawiam i... już zaczynam tęsknić :-*
To jest moja pierwsza nowenna w mojej intencji tj mojej rodziny, tej najblizszej, wczesniejsze byly za innych. mam troche wyrzuty sumienia, ale potrzebuje pomocy Matki w tej mojej sprawie bo inaczej zwariuje..
Natomiast sa oznaki, ze jedna z wczesniejszych nowenn zaczela przynosic efekty.. Moja siostra, bo to jej dotyczylo, zaczela chodzic do Kosciola, jej corka idzie w tym roku do Komunii, ale chodza bo chca a nie musza. Chca zbudowac relacje z Bogiem, tak mi doslownie powiedziala. Piekne. Mam jeszcze nadzieje, ze finansowo tez cos sie zacznie poprawiac i ze jej synek poradzi sobie w zyciu mimo choroby. I tak robi takie postepy, ze lekarze sie dziwa. Z calego serca za to dziekuje. I nie moge zapomniec ani przez chwile Komu to zawdziecza.
^:)^
Nadrobiłam wczorajsze zaległości! Wychodzę na prostą
I zmieniłam trochę intencję, mam wrażenie że to była dobra decyzja...
a ja niestety wypadam z hukiem
nie dam rady :-(
poczekam aż J. przestanie się domagać całodziennego noszenia na rękach i może wtedy spróbuję.
@Pro - wybacz, że nie dotrzymałam słowa
Kto następny?
Jeśli ktoś mówi, też dopiszę.
Za każdą osobę na liście która jest przed nami i po nas odmawiamy egzorcyzm:
Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości
i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Niech go Bóg pogromić raczy,
pokornie o to prosimy, a Ty Wodzu Zastępów Anielskich, szatna i inne
duchy złe, które na zgubę dusz ludzki po tym świecie krążą, mocą Bożą
strąć do piekła.
Amen.
Link do wątku z częścią pierwszą, świadectwami...
Nie przejmuj sie Asiu.
Nie ma czym.
Wczoraj po 22 zaczelam.
Odmowilam 2 dziesiatki i padlam.
nie dam rady...
pustka
Nie rozumiem?
Mam 2 ciezkie dni za soba, kiepsko juz kumam.
ProMamo, pociągnelas tyle dziewczyn za soba, przedstawilas nam nowenna (nigdy wczesniej o niej nie slyszalam, tylko na forum), niech Ci beda za to dzieki i na pewno masz wieeeelkie zaslugi u Pana Boga. Nic na sile.
>-Zazdroszczę Wam strasznie, że znów się razem modlicie, ja nie czuję się na siłach, tym razem chyba nie dołącze, chyba że.... chyba że coś, "ktoś" mnie popchnie, znów...
Jestem przy Waszej nowennie myślami, ze swojej strony obiecuję codziennie egzorcyzm za modlących się. Niech Niepokalana prowadzi+++
w ramach mobilizacji
+++