Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wątek dla przeziębionych

13

Komentarz

  • Znam osobę, która latami stosowała na katar krople propolisowe i masę rozmaitych aptecznych kropli do nosa.
    Skończyło się regularnym krwotokiem. 
    Krople propolisowe są na spirytusie. Katar podleczyły, ale została zniszczona błona śluzowa w nosie.
  • Blok zbudowany 50 lat temu, mieszkam w tym mieszkaniu całe życie. I doczekałam się. Latem zmienili nam bojlery na ciepłą wodę w rurach. Latem było ok, ale teraz jest duszno nie do wytrzymania. Kaloryfery przykręcone, ale rurki doprowadzające do grzejników i rurki z ciepłą wodą rozgrzane do białości...

    Nie da się siedzieć cały czas z uchylonym oknem, zwłaszcza, gdy jesteśmy przeziębieni. A jak okna zamknięte, to po pewnym czasie powietrze robi się gęste. Dwa pokoje, wietrzymy na zmianę.

    I tak to wygląda.

    Jak czytam o mieszkaniu w domkach, o których piszecie - stary domek jest w rodzinie - to z kolei odstraszają mnie te skoki temperatury. Rano kilka stopni, jak się napali, to kilkanaście stopni. Oddycha się tam lepiej, nie jest tak sucho, ale jak posiedzę godzinkę w niedogrzanym pomieszczeniu, to od razu jestem chora (i zawsze tak miałam, nie że teraz jako pacjent onkologiczny).

    :(

    W przypadku domku odstrasza mnie też ta cała logistyka ociepleniowo-naprawcza

    Albo trzeba mieć męża majstra albo bardzo dużo pieniędzy, by płacić ludziom za te drobne naprawy. Pod tym względem mieszkanie jest łatwiejsze do ogarnięcia.

  • Tak na marginesie Twoich mądrych słów Ireno. Na pewno "położylismy" z mężem jakąś rekreację, tlen, ruch. Oby do wiosny!
  • O, o to to Ireno! Jak mąż pracował i mieszkał w Wawie, to przyjeżdżałam do niego na romantyczne weekendy i dużo spacerowaliśmy - nad Wisłą, Ogród Krasińskich, łaziliśmy na mosty, czasem jeździliśmy autobusem do Powsina itd.

    Warszawa świetnie mi się kojarzy...

  • Proszę o radę co bym mogła zastosować przy chorej krtani. W niedzielę zziajałam się mocno na dworze, szybko oddychałam lodowatym powietrzem i teraz efekt mam taki że krtań mnie boli i cały odcinek w głąb do oskrzeli. Co bym mogła zażyć przy karmieniu piersią? ( No i pewności nie ma że w ciąży nie jestem )
  • Dołączam :(
    Od wczoraj lekkie szczypanie gardła, płukanki wszelakie, sól, szałwia, octenisept, jaglanka na kolację (nic nie mogę brać bo karmię)`
    Dziś rano gorączka, zero możliwości przełykania, mówienia, jeden migdał bordowy a drugi żółto czarny (przepraszam za opis).
    Idę do dra w południe - pewnie znowu antybiotyk

    Jakie znacie sposoby na poprawienie odporności bo coś w tym sezonie jestem najsłabszym ogniwem rodziny
    :(
  • edytowano styczeń 2013
    My wykurowaliśmy się wreszcie. Już wychodzimy na spacery. :)
    Tak wygląda fragment zimy u nas. :)
    PS.Nasz dom z tyłu. :)
  • Olesiu, cieszę się!!! Piękne sople. A u nas minus trzy, coś popaduje i trochę śniegu. Małż powoli się kuruje, a ja już lepiej.
  • Wczoraj cały dzień masakrycznie bolało gardło. Wiecie, co mi pomogło? Sposób babciny 2 kubki ciepłego mleka z łyżeczką masła i odrobiną miodu. A potem dwa rozpuszczone wapna. Obudziłam się bez bólu w gardle :D
  • Mój 21. miesięczny syn w sobotę miał wysoką temperaturę, dokładnie nie wiem ile bo jakiś słaby termometr mam, ale był senny i ciągle przy piersi siedział. Około 12tej dałam mu syrop na obniżenie i zadziałało, około 18tej znowu mu dałam bo znowu była bardzo wysoka i później nie miał już w ogóle. Ja jestem przeziębiona od piątku, gdyby nie to moje przeziębienie to zrzuciłabym u F. wszystko na karb wyrzynającego się 5. zęba. Piszę teraz bo nie miał kataru ani kaszlu, a dziś tak odchrząkuje. I nie wiem co radzicie. Nigdy nie chorował. Ostatecznie pójdę do lekarza ale wolałabym nie dziś bo tak się źle czuję, że nie dojdę z nim.
  • Nie chciałabym zbagatelizować sprawy ale bynajmniej daleka jestem od biegania po lekarzach z byle powodu.
  • edytowano marzec 2013
    no jak coś mówi to czasem słychać, że coś mu tam zalega
  • @Katarzyno jakieś rady? nie mam jeszcze nebulizatora, ale jemy jaglankę i warzywa, wietrzymy...
  • może napisz w wątku o problemach niemowlęcych i małych dzieci, tam wiecej speców zagląda :)
  • dzięki właśnie nie wiedziałam gdzie
  • A ja mam pytanie do mam stosujących bańki.
    Mojemu 9-latkowi przeciągała się infekcja, potem nałożyła się chyba kolejna- w czwartek miał wysoką gorączke i od nowa katar, wzmógł sie też kaszel- zwłaszcza nocami.
    W sobotę postawiłam mu bańki, ślady mocne, ciemne. Wczoraj dzień przeleżał, dziś wstał w zasadzie zdrowy i rwie się jutro do szkoły, bo są zajęcia matematyczne, które bardzo lubi. Puścić go czy jednak te trzy dni po bańkach nie powinien wychodzić?
  • Stara zasada mówi, żeby 3 dni siedzieć  - zwłaszcza jak bańki ogniowe. W skupisku dzieci chyba łatwo coś złapać.
  • Dziękuję, w sumie dość rzadko bańki stosuję, dlatego pytam bardziej doświadczonych ;)

  • edytowano marzec 2013
    synek 4,5 roku jakieś 3,5 tygodnia temu przechodził infekcję, dośc lekko bez temperatury, głównie katar, trochę kaszlu. Od ponad 2 (a może i 3) tygodni wszystkie objawy minęły natomiast zaczął się mokry głęboki kaszel.

    Słucham go stetoskopem i na moje ucho żadnych świstów nie ma (córce zapalenie oskrzeli kiedyś dość szybko wysłuchałam a lekarz potwierdził). NO ale oczywiście lekarzem nie jestem, świsty usłyszę, ale innych subtelnych rzeczy pewnie już nie.
    Poza tym żywy, wesoły, bez żadnych innych objawów,kaszle najwięcej rano, potem kilka -może kilkanaście razy w ciągu dnia, bardzo mokry kaszel. Odchrząkuje też bo coś mu tam spływa.

    No i nie wiem co robić? czekać dalej, iść do lekarza? przejdzie samo, dawać coś?
    Ile to może trwać, i czy jeśli nie ma innych objawów to czy można czekać z wizytą u lekarza w nieskończoność, tzn aż mu minie?

    Mam wizytę na wtorek umówioną jakby co.
    @Katarzyna co myślisz?
  • @Aneczka08 - ja myślę, że kaszel chorobą nie jest. U moich zwykle ignoruję kaszel jeśli nie ma przy tym jakiś innych, bardziej niepokojących objawów. Mokry kaszel z rana wskazuje na to, że coś człowiekowi w nocy spływa i rano musi się tego pozbyć. Jeśli tylko kaszle efektywnie i na chorego nie wygląda, to ja bym się nie obawiała. Można rano oklepać, żeby ułatwić odkrztuszenie. Zwykle mokry kaszel nie utrzymuje się długo.
  • dzięki, no ja też myślę podobnie, tyle, że już mnie wkurza bo on kaszle 2 tygodnie to już na pewno i ciągle czekam az to się skończy.
  • oj, gardło boli :( coś bierze...sporo mieliśmy ostatnio akcji - jak na nas...do tego kontakt z chorymi, u mnie w pracy kilka osób z chorą krtania, latanie po mrozie i dużo stresów, b przeżyłam konflikt w pracy - zakończony kłótnią na zebraniu...i jeszcze prace terminowe

    więc znów coś bierze

    Boże Narodzenie, Nowy Rok i Trzech Króli było przechorowanych, a teraz Wielkanoc i...?

  • I przeleżałam od Wlk Piątku do dziś - trochę z gorączką, którą zbijałam, nie wychodziłam z domu - Triduum i dzisiejsza Eucharystia przez radio Niepokalanów. Lubię to radio - wiele pokoju wnosi...

    Małż był ze mną. Trochę zaraziłam...

    :(

    i nie chciał mnie zostawić samej, idąc na obiad rodzinny

  • @AgaMaria nie smuć się. Własnie zaczęłam 3 tydzień, najpierw zatoki, potem sobota i pół niedzieli było w miarę ok, a wieczorem w niedzielę objawiło mi się ostre zapalenie krtani, które trwa nadal. Dziś wyszłam tylko na Mszę Świętą.

    I też mam wyrzuty ogromne, bo syn miał najpierw 2 dni katar, potem nic, nic i nic. 

    A teraz kaszle tak jak ja dusząco od kilku dni. 

    Mąż tylko 2-3 dni lekki ból gardła. 

    I jak nas dorwało :/ zwłaszca mnie, to już mnie to zwyczajnie zmęczyło. Odporność mam dobrą, ale teraz to jest przesada.

    Ale już niedługo wiosna i będzie lepiej :D.

  • Córka już piąty dzień ma gorączkę od 38 do 39,5.
    Tydzień temu wróciła do przedszkola po dwóch tyg. choroby (antybiotyk na zapalenie oskrzeli). Trzeciego dnia dostała gorączki. Tym razem podobno wirus. Zaczyna znowu pokasływać. Wczoraj dostała krwotoku z nosa.

    Ja od dwóch tyg chodziłem jakiś taki przetrącony, bolała mnie szyja i głowa. Pewnie też wirus plus nerwówka związana z wypowiedzeniem. Na święta poczułem się lepiej.

    Dzisiaj zmogło żonę. Katar, ból głowy itp.

    Wcześniej chorowały pozostałe dzieciaki.

    Zima nie odpuszcza.

  • Tak zima nie odpuszcza czwarty dzień mam 38 z groszami, a do poprawienia na jutro całą książkę. Temperaturę zbijam nurofenem, b też pomaga gorący rosołek

    i w ogóle wygrzanie, wypocenie

    Spioch, biedaku - Aby do wiosny!

  • jeszcze trochę i mnie coś trafi, kaszlę od miesiąca, rano jest masakra, mokry gotujący się kaszel jakbym paliła ze 3 paczki dziennie... Rano kaszlę ponad godzinę, żeby wykrzutuśić wydzielinę,

    poza tym innych objawów brak, tylko kaszel co jak na mnie jest bardzo dziwne, bo ja w zasadzie prawie nie kaszlę przy infekcjach, a mokry kaszel to miałam pewnie w podstawówce ostatni raz.

    Byłam u lekarza - płuca osłuchowo czyste, nie wiedział co ze mną zrobić, dał jakiś lek rozszerzający oskrzela (odpowienik Pulneo dla dzieci) i oczywiście antybotyk, ale powiedział, żeby na razie nie brać.

    Ja w ogole go nie chcę brać bo to takie przepisywanie w ciemno...

    Co może być przyczyną takiego kaszlu, myślałam, że chociaż RTG mi zleci a tu nic poza antybiotykiem w ciemno...

    mam już dość...
  • witaj watku... 8 mcy ciazy nic mnie nie bralo a dzis popoludniu masakra ..leci mi katar jak z kranu buuuu
  • edytowano kwiecień 2013
    Aneczko08, u nas infekcja przedwielkanocna przeszła bez śladu, ale kaszleć zwłaszcza rano, to będę jeszcze ze 2 tygodnie pewnie, bo trzeba odkaszlnąć, to co się zbierze...o tym dobroczynnym kaszlu zdaje się Katarzyna gdzieś pisała...więc w nosie mam to, że ludzie w tramwaju się profilaktycznie odwracają gdy zaczynam kaszleć, ogólnie nic mi już nie jest poza osłabieniem ogromnym zw ze zmianą pogody i ociepleniem. Także Aneczko08, ufaj, że i Tobie przejdzie...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.