Tu rzeczywiście mogę jedynie pomarzyć. To marzenie nie ma szans na spełnienie. Natomiast po brzuchu ciążowym może byc płaski, jak już urodzi i chwila minie
Marzę, żeby kręgosłup nie bolał . I żeby była piękna zimowa pogoda, żeby cieszyły się dzieciaki, które mają ferie. I żebym miała więcej energii... A w ogóle wypoczynek się marzy... i to marzenie chociaż w pewnym procencie ma się szansę spełnić
O wygranej w Totolotka chociaż nie wiem po co. Dobrze mi tak jak jest. Widocznie marzyłem o tym znacznie wcześniej i tak już zostało .
Co zrobić z tą kasą ? Pewnie będę się zastanawiał czy w ogóle ją odebrać. Ma to swoje konsekwencje i prawne i medialne i rodzinne a przede wszystkim duchowe.
O tym, żeby nie układać życia pod rehabilitację Weroniki. Żeby móc żyć jak normalni ludzie- mąż przychodzi z pracy, dzieci ze szkoły...jesteśmy wszyscy razem, na luzie, bez spięcia, że kolejny punk dnia do zaliczenia...Nie trzeba nigdzie jechać. Zero rehabilitacji, terapii, psychologów, pedagogów, logopedów, lokomatów...ect... Wiem, że to nierealne. Ale pomarzyć dobra rzecz.
Małdorzata32 za ciebie i rodzinę + ++ rozumiem cie doskonale o normalności ja już przestałam nawet śnić nie tylko marzyć mam nadzieję że kiedyś spełni Ci się to marzenie
Komentarz
no co ??????????? :P
U ciebie o to duuuuuuuuuuuuuuużo łatwiej.
Natomiast po brzuchu ciążowym może byc płaski, jak już urodzi i chwila minie
I żeby była piękna zimowa pogoda, żeby cieszyły się dzieciaki, które mają ferie.
I żebym miała więcej energii...
A w ogóle wypoczynek się marzy...
i to marzenie chociaż w pewnym procencie ma się szansę spełnić
U nas śmiech nie śnieg. Tyle, że trawniki trochę pobielone, ale drogi i chodniki praktycznie czarne.
Kceta?
Widocznie marzyłem o tym znacznie wcześniej i tak już zostało .
Co zrobić z tą kasą ? Pewnie będę się zastanawiał czy w ogóle ją odebrać. Ma to swoje konsekwencje i prawne i medialne i rodzinne a przede wszystkim duchowe.
O tym, żeby nie układać życia pod rehabilitację Weroniki.
Żeby móc żyć jak normalni ludzie- mąż przychodzi z pracy, dzieci ze szkoły...jesteśmy wszyscy razem, na luzie, bez spięcia, że kolejny punk dnia do zaliczenia...Nie trzeba nigdzie jechać. Zero rehabilitacji, terapii, psychologów, pedagogów, logopedów, lokomatów...ect...
Wiem, że to nierealne. Ale pomarzyć dobra rzecz.
za ciebie i rodzinę + ++
rozumiem cie doskonale o normalności ja już przestałam nawet śnić nie tylko marzyć
mam nadzieję że kiedyś spełni Ci się to marzenie