Marzę o tym aby wreszcie inni przestali wtrącać się w nasze życie... I przestać wyjaśniać że nie wezmę ogromnej ulgi ze skarbówki na dzieci. I mieć odwagę powiedzieć :odczepcie się wszyscy i zajmijcie się swoimi sprawami!!!
nie byłam nigdy włosy ścina mama sąsiadka tak że nie wiem co tracę ,kino w podstawówce z wycieczką to był luksus a teraz nawet gdyby mi bilety mikołaj przyniósł oddałabym bo 20 km jechać i nie wiadomo czym wracać niewielka atrakcja płynność finansowa nigdy jej nie miałam to też nie wiem co to ze zbieraniem pieniędzy na konkretny cel u mnie jest dokładnie tak jak Asia opisałaś już prawie jest suma a tu trach coś ,i odnowa zbieranie coby się nie nudziło , Lidia2 pomału będziesz miała tę odwagę jestem tego pewna to nazywa się instynkt samozachowawczy lub nowocześnie asertywność ,nauczysz się
pewnie że trzeba powoli krok po kroku i uda ci się święci garnków nie lepią to raz a dwa masz prawo do życia czy wszyscy patrzą żeby ciebie nie urazić ,na pewno nie wbijają ci szpilek z premedytacją ale raczej tak z rutyny bez zastanowienia się ,a ty broń się nikt tu do ataku na miłą staruszkę cię nie namawia
O spokojnej sytuacji finansowej, takiej, w której fryzjer nie wzbudza wyrzutów sumienia, kino raz na miesiąc nie jest luksusem itp.
ja też. @asia fajna historia:) ale Ty jednak miałas jakies pieniądze, a u mnie nie tylko oszczędności brak ale brakuje i na codzienne życie. Trudno mi sobie wyobrazić ze dożyję takiego czasu kiedy nie będę musiała zastnawiać się który rachunek opłacić w tym miesiącu a który odłożyć, a co dopiero realizacj marzeń o własnym domu.
Asia łykanie garścią jakiś tabletek nie ma sensu uwierz mi wiem co mówię haftuje się potem strasznie kitek u mnie też wybieram co mam zapłacić jakie leki dla kogo itd ale będzie i u ciebie i u Asi i u wszystkich lepiej bo musi być kiedyś fortuna się kołem toczy
a ja jestem strasznie marzycielska i tak -o zapiekance -o capucinku jak zwał tak zwał ale mam nadzieję że wiadomo o co chodzi -w wątku rower dla dziecka kolejne marzenie -no i niezmiennie remont pokoju i w sprawie realizacji marzeń to -byłam w markecie budowlanym i wiem szacunkowy koszt włosy trochę mi się zjeżyły ale na szczęście można będzie ratować się ratami a do lipca czas ,może okaże się że coś nie konieczne itd to mniej będzie trzeba -zapiekanka to bułki kupione -capuccino kubek umyty
odnośnie remontu odbyłam miłą rozmowę z forumką bardzo miłą mam dzięki jej radom szanse zaoszczędzić prawie 40 procent tego co pani w markecie mi wyliczyła to plus kasowy a i duuuużo czasu by mniej zajął remont
cd marzeń nowej w sprawie realizacji dawnych marzeń to -remont pokoju mam materiał na podłogę i farbę na ściany niebieska a nie zielona ale żółtego pigmentu doleje i będzie zielono obdzwaniam znajomych pytając kto wymienia meble i mógłby niedrogo odsprzedać 2 rzeczy i tyle na razie a nowe to -żyrandol zmienić w pokoju -kuchenka 2 palnikowa+ butla -garnek 7-8 litrowy -przestawienie mebli w kuchni -pomalowanie kuchni zrobienie czegoś na wzór pokoju w kuchni czyli w jednym pomieszczeniu będzie z jednej strony kuchnia a z drugiej pokój czyli tzw otwarta kuchnia i tak mi guzik z tego wyjdzie ale pomażyć mogę
gazety, dokumenty, listy, rachunki, recepty i co tam jeszcze
uwielbiam buszować na Allegro w tych kategoriach moja kolekcja jest skromna, ale mam min kilkustronicowe świadectwo ukończenia kursu krawiectwa w krakowskiej szkole, wystawione dla konkretnej uczennicy, podpisane piórem przez nauczycieli, ponad 120-letnie
Głupie marzenia tez wpisywać? A więc ...Chciałabym mieć ogród. Ładnie umeblowany dom. Ładne włosy, żeby nie były liche i dziadoskie. Bieliznę do kompletu. Z poważnych to żeby w rodzinie brata się poukładało. Żeby się nawrócili... a potem świecili mi dobrym przykładem Żeby ktokolwiek mi zaświecił dobrym przykładem w realu..
Ale dorzucę.. Marzę, żeby nasze dzieci czuły się zawsze szczęśliwe i kochane. Żebym nauczyła się odmawiać. I ogólnie, o asertywności marzę..
a z przyziemnych.... Żebyśmy się nie musieli się o siebie potykać w mieszkaniu. Czyli o metrażu większym...znacznie większym O dużej, pełnej pięknych ciuchów i butów na każda okazję garderobie. O remoncie kuchni i ZMYWARCE O tym, żebym w końcu miała czas na spacery...
I tak po cichu..od zawsze marzę, żeby zamieszkać we Włoszech..ale to raczej nie do spełnienia
Komentarz
Lidia2 pomału będziesz miała tę odwagę jestem tego pewna to nazywa się instynkt samozachowawczy lub nowocześnie asertywność ,nauczysz się
Twój wpis to miód na moje serce
Dziękuję!
(nierealne)
ja też.
@asia fajna historia:) ale Ty jednak miałas jakies pieniądze, a u mnie nie tylko oszczędności brak ale brakuje i na codzienne życie. Trudno mi sobie wyobrazić ze dożyję takiego czasu kiedy nie będę musiała zastnawiać się który rachunek opłacić w tym miesiącu a który odłożyć, a co dopiero realizacj marzeń o własnym domu.
kitek u mnie też wybieram co mam zapłacić jakie leki dla kogo itd ale będzie i u ciebie i u Asi i u wszystkich lepiej bo musi być kiedyś fortuna się kołem toczy
-o zapiekance
-o capucinku jak zwał tak zwał ale mam nadzieję że wiadomo o co chodzi
-w wątku rower dla dziecka kolejne marzenie
-no i niezmiennie remont pokoju
i w sprawie realizacji marzeń to
-byłam w markecie budowlanym i wiem szacunkowy koszt włosy trochę mi się zjeżyły
ale na szczęście można będzie ratować się ratami a do lipca czas ,może okaże się że coś nie konieczne itd to mniej będzie trzeba
-zapiekanka to bułki kupione
-capuccino kubek umyty
w sprawie realizacji dawnych marzeń to
-remont pokoju mam materiał na podłogę i farbę na ściany niebieska a nie zielona ale żółtego pigmentu doleje i będzie zielono obdzwaniam znajomych pytając kto wymienia meble i mógłby niedrogo odsprzedać 2 rzeczy i tyle na razie
a nowe to
-żyrandol zmienić w pokoju
-kuchenka 2 palnikowa+ butla
-garnek 7-8 litrowy
-przestawienie mebli w kuchni
-pomalowanie kuchni zrobienie czegoś na wzór pokoju w kuchni czyli w jednym pomieszczeniu będzie z jednej strony kuchnia a z drugiej pokój czyli tzw otwarta kuchnia i tak mi guzik z tego wyjdzie ale pomażyć mogę
taki poszukiwany, że ceny takie drogie...ciekawe dlaczego...
@Kobieta- cena wysoka bo prawie stuletnie pisemko ma wartość antykwaryczną (tak to się mówi?)
rozumiem. po prostu nie sądzilam, że gazety, tak samo jak ksiązmi osiagają wysokie ceny
uwielbiam buszować na Allegro w tych kategoriach
moja kolekcja jest skromna, ale mam min kilkustronicowe świadectwo ukończenia kursu krawiectwa w krakowskiej szkole, wystawione dla konkretnej uczennicy, podpisane piórem przez nauczycieli, ponad 120-letnie
cóż to za smaczki przeszłości
Ale dorzucę..
Marzę, żeby nasze dzieci czuły się zawsze szczęśliwe i kochane.
Żebym nauczyła się odmawiać. I ogólnie, o asertywności marzę..
a z przyziemnych....
Żebyśmy się nie musieli się o siebie potykać w mieszkaniu. Czyli o metrażu większym...znacznie większym
O dużej, pełnej pięknych ciuchów i butów na każda okazję garderobie.
O remoncie kuchni i ZMYWARCE
O tym, żebym w końcu miała czas na spacery...
I tak po cichu..od zawsze marzę, żeby zamieszkać we Włoszech..ale to raczej nie do spełnienia
O to to, ja zdecydowanie też o tym marzę