@Karolinka straż dla zwierząt uśpiła cały, zdrowy miot. Nie zostawili suni nawet jednego szczeniaczka, a ona bidna oszczeniła się pod betonowym elementem tak, że dojść się nie dało. Dwa dni zanim przyjechali nosiłyśmy jej wodę i jedzenie i oni ją stamtąd wyciągneli ze szczeniakami i szczeniaki pojechały zaraz do uśpienia. Mioty rodowodowe oczywiście mogą żyć. Sunia była przybłędą, gdybym wiedziała, że tak to się skończy w życiu bym do nich nie zadzwoniła. Miała tylko 3 pieski i jakoś bym je odchowała i rozdała. A taka była za nimi, że spod tego betonu na krok nie wychodziła.
Wiecie co ja naprawdę bardzo kocham zwierzęta i nie dam sobie wmówić które ma żyć, a które nie. Uważam, że ogólnie powinno się przystopować z mnożeniem ale jak się już zdarzy to należy ratować. Nikt mi też nie wmówi, że pies, który miał szczęście mieć papier ma prawo do życia, a zdrowy kundel jest usypiany przez obrońców zwierząt. Suka rasowa jak popełni mezalians z kundelkiem też oczywiście jest skrobana bo przecież kundle żyć nie mogą i trzeba poczekać na miot z papierami.
No tak lepiej uśpić małe szczeniaki, zrobić sterylke aborcyjną, niż uśpić stare schorowane psy, które się latami męczą w schronisku. Szczeniaki łatwiej znajdują właściciela i trzeba je zlikwidować, żeby ktoś te stare wziął? Dla mnie to paranoja.
Na pewno nie wzięłabym dzieciom dorosłego ,niewiadomego pochodzenia,psa ze schroniska.Na rasowego nas nie stać. Albo kundel szczeniak albo żaden. To w ogóle nie ma nic wspólnego ze sobą-że jak nie będzie kundli szczeniaków to ludzie będą brać schroniskowe stare psy. A aborcja czy zabijanie psich szczeniaków jest dla mnie tak samo wstrząsająca jak zabijanie nienarodzonych dzieci. Kurka co komu przeszkadza że ktoś chce kundelki oddać w dobre ręce?
Cóż, właśnie mam do wydania pieski z wpadki - przyznam, ze kiedys zrobiłam jednej suczce sterylke aborcyjną i nigdy więcej - po prostu. Miałam też już po tym, jak się urodziły propozycje sąsiadów, ze "rozwiążą nasz problem" - tez nie wchodziło w grę i tyle. Swój problem rozwiazali. Zreszta nasza suczka jest tak zbudowana, ze cokolwiek zaczeło być widac na niecałe 2 tyg przed rozwiązaniem, a jesli chodzi o cieczkę, to cała siedziała w domu, na spacery chodziła na smyczy, więc albo zaszła na samym poczatku, zanim zauważyliśmy , ze jest cieczka, albo na koniec, kiedy myśleliśmy, ze sie skończyła. 4 lata system działał, a w koncu nie zadziałało. Moje psy https://photos.app.goo.gl/hO224k7HYxtaF3eu1 Suczka jak widac nieco wieksza od kota, wiec pieski raczej nie beda duzo większe. Dwa pieski, dwie suczki.
@kociara, no zamurowało mnie. I Ty to nazywasz obroną zwierząt i miłością do nich? Bo mi to raczej pachnie finansowym interesem zrzeszonych hodowców (i to konkretnego ugrupowania) Jestem na etapie kupna psa. Rasowego. Dlatego, że urzekła mnie konkretna rasa. Nie wiem czy sie uda, bo w Polsce prawie nie ma jej hodowców. Ale nie rozumiem czym niby rasowe zasługują na życie a te bez papierów (nawet jeśli poza tym faktem niczym sie szczególnym nie różnią) już nie. Że mniej psich chorób?- wręcz przeciwnie. Że charakter niewiadomy? Wiele ras ma takie charaktery, że idąc tym tropem w pierwszej kolejności należałoby je zlikwidować. Że ładniejsze? O gustach sie nie dyskutuje, ale niektóre rasy dość łobziedliwe, a tzw nierasowe bywają identyczne z rasowymi, albo i ładniejsze. Co więcej od czasu do czasu uznawane są nowe rasy, które dotąd uważane były za nierasowe. I co, nagle zyskują prawo do życia?
Jakoś to sie kojarzy z pewną ideologią, co to tylko blond i niebieskie oczy za godne życia uznawała...
Zrobie im lepsze zdjęcia i wrzuce, dzis rano kilka pstryknęłam, ale sie nie nadaja , bo wszystkie pchały sie do komórki, a jak jedno jest ogólne, to wczesniej nie zauważyłam, ze kotka znowu im porzuciła mysz i lezy pod ścianka... Ta kotka nas też dokarmia myszami , no i skąd by sie brały w skrzynce? To juz chyba 4 sztuka.
My mamy berneńczyka Piękny jest Zawsze mi się rasa podobała I zawsze mówiłam że jak się dzieci wyprowadzą to kupię Kupiły najstarsze córki jako prezent dla najmłodszych Ale pies ewidentnie mój
Podoba mi się jeszcze rodezian ridgbeck ( nie wiem czy dobrze napisałam ) Piękny pies
Ja psiarą fanatyczną nie jestem Pies jest psem a nie kolejnym członkiem rodziny przy stole I ma psie prawa ,ludzkich nie
I to jednak ludzie dokonują aborcji Nie zwierzęta Jak czytam o psiej aborcji
Małgorzata jest medycyna weterynaryjna, ciąża u psa oraz aborcja. To są terminy lekarskie. Popularnie się mówi, że suka jest szczenna ale weterynarz prowadzi ciązę suki. Niektórzy zakładają nawet książeczki. Zresztą jak nazwać inaczej stan suki jak w gabinecie jest usg, wzierniki, pobiera się krew do laboratorium. No taki postęp, że na wsi gabinet weterynaryjny lepiej wyposażony niż lekarski na nfz. W naszej mieścinie dzieciaki z drobnymi urazami szły do weta na rentgena bo najbliższy "ludzki" był 30 km dalej
edit Tak jak u ludzi jest cały przemysł antykowy dla suk są tabletki, zastrzyki z hormonami, zastrzyki wczesnoporonne, aborcje, sterylizacje itp. Człowiek jest idiotą żądnym kasy i tyle.
ŻE taki ciekawy watek to pozwole sobie dac ogloszenie. Oddam do dobrego domu naszego Ediego. Byl z nami od szczeniaka. Niedlugo skonczy dwa lata.W typie labladora tylko siersc ma taka ostrzejsza jakby. Klaczy strasznie. Wzielismy go by pilnowal domu i obejscia, ale to my go musimy pilnować bo znajdzie kazda dziure i ucieknie. Troche dosc mam odbierania go ze strazy miejskiej lub ze schroniska. Potrzebuje polatac po lesie lub polu codziennie bo inaczej gryzie co popadnie. Ludzi i dzieci nie gryzie, tylko za kotami lata. Na moja raczkujaca Helenke czaami warknie jak mu z miski podjada. Niewybredny i wesoly, niestety niewykastrowany bo jak bylismy z nim u weta to ten nam odradził kastrację mówiąc ze na ucieczki to nie pomoze. Do łozka nie wlazi, potrzebuje silnej reki.
To i ja się dopisze sie z ogłoszeniem,nasza Wegielka jest szczenna za ok.3 będą młode.Suczka jest wielkości kota,czarna jak węgiel,krótkowłosa,trochę jamnikowata
Trudno w 3 zdaniach czy nawet 10 postach odnieść się do Waszych hm...zarzutów.
Każdy ma oczywiście prawo do swoich wniosków nawet najbardziej bzdurnych czy idiotycznych i nie mojà rolą jest tu uświadamianie bo jak ktoś oporny i swoje wyobrażenia traktuje jako prawdę objawiona to na nic tony argumentów.
W tym środowisku siedzę od kilkunastu lat. Kynologie mam nieco słabiej obcykaną niż felinologie ale nadal zdecydowanie bardziej niż przeciętny co mu się wydaje. "Siedzę" na takiej pozycji ze obserwacje wnikliwe i rzetelne posiadam.
Rzetelnie prowadzona hodowla psów czy kotów nie jest nastawiona na zyski. Jeśli hodowca wyjdzie na zero lub lekka górkę jest zadowolony. Każdy widzi tylko cenę szczeniaka/kociaka. Nie widzi kosztów po drodze. Jeśli komuś wydaje się że 8 szczeniąt razy 3 tys daje hodowcy na czysto 25 tysięcy to naprawdę nie ma o czym gadać.
Hodowcom rasowych tez się zdarza nie uplinowac. Ale nie sprzedają wtedy maluchów. Wydają po odchowaniu (psy 7 tyg koty 12 , 14 tyg) żywic i dbając o nie jak o wszystkie do tej pory nie chcąc zwrotów dotychczasowego utrzymania. Mowa oczywiście o uczciwych i rzetelnych hodowcach. Nie o kombinatorach i cwaniakach.
@Berenika -myśliwski to raczej dla doświadczonych psolubów. Choć są piękne i fajne charaktery mają oraz temperanent
Bambidu, problem z mnożeniem (celowo czy przypadkowo) kundelków jest taki, że obecnie jest za duża podaż w stosunku do popytu, co skutkuje duża ilością zwierząt spędzających większość swego życia w schroniskach. Na rasowe popyt jest, nawet kolejki, więc praktycznie zawsze znajdą dom. Skąd inna ocena rozmnażania jednych i drugich.
Nie do konca. Ale właśnie poruszyłas problem tych oslawionych chorób wśród psów rasowych. To jest mit. Psy rasowe chorują tak samo często jak i kundelki. Bywa, że kundelki nawet częściej bo dochodzi niekontrolowany chów wsobny. Ponieważ kilka ,kilkanaście lat temu na psy(koty) rasowe był faktycznie popyt to cwaniaka bez odrobiny wiedzy wydało się ze oto mają sposób na szybkie wzbogacenie się. I że phiiiiiiii jaka to filozofia. Kupili zwierzaka nieprzeznaczonego do hodowli , dokupili kolejnego tez nie do hodowli (bo taniej),skrzyżowali...potem ich potomstwo krzyżowali z takimi samymi jakie oni naprodukowali..i oto mamy odpowiedz na to czemu nagle dziwne choroby się pojawiły i ze te rasowe to takie panie chorowite, taaakie chorowite!!!!a na ten przykład kundelki to takie zdrowe i witalne nooo. W tej chwili kiepska ustawa pozwala nazywać rasowym takie zwierzaki jakie kilka lat temu uchodziły za kundle. Przepełnione schroniska to niestety czesto skutek takich działań -człowiek kupuje po rasowych rodzicach, w typie itp a potem zaskoczony ze z pudła wyrasta coś co miało przodka rotwailera.
"W typie rasy " niestety bardzo często nie daje osobnika o charakterze danej rasy. A nawet wręcz przeciwnie. Wiec argument o tym ze dla dziecka nie zaryzykuje się kundelka a na rasowego nie stać i dlatego pada na psa "w typie" jest nie tylko nierozdądny ale i niebezpieczny. Dlaczego? Ano dlatego, że wiele ras powstawało w konkretnym celu. Pies miał być przede wszystkim pracownikiem. I dlatego w zależności od "specjalizacji" starannie selekcjonowano osobniki do rozrodu. Im bardziej wyselekcjonowane osobniki tym większe ryzyko "błędu" w sytuacji niekontrolowanego rozrodu . Dlatego największe dramaty są z udziałem psów w typie ras lub hodowanych przez nieodpowiedzialnych właścicieli, którym wydaje się że czystość rasy jest fanaberią dla wzbogacania sie lub kojarzy się z czasami blond włosów i niebieskich oczu(to było mocno nie na miejscu @Berenika i wręcz obraźliwe dla mnie, bowiem powody takiej selekcji wśród zwierząt są zupełnie inne-co starałam się powyżej krótko wyjaśnić - od tego, co zasugerowałaś )
O. A @Dorota idealnie pokazała czym różni się pies rasowy od psa w typie w odniesieniu do cech, jakie nas u psa interesują (a tak BTW @Dorota labki do pilnowania domu to tak niezazbytnio raczej )
@kociara A jak to jest ze starszymi czy wręcz starymi psami w hodowlach, takimi co to do reprodukcji na niewiele się zdadzą, albo chorymi. Jaka jest praktyka wśród hodowców?
Komentarz
Albo kundel szczeniak albo żaden.
To w ogóle nie ma nic wspólnego ze sobą-że jak nie będzie kundli szczeniaków to ludzie będą brać schroniskowe stare psy.
A aborcja czy zabijanie psich szczeniaków jest dla mnie tak samo wstrząsająca jak zabijanie nienarodzonych dzieci.
Kurka co komu przeszkadza że ktoś chce kundelki oddać w dobre ręce?
Moje psy
https://photos.app.goo.gl/hO224k7HYxtaF3eu1
Suczka jak widac nieco wieksza od kota, wiec pieski raczej nie beda duzo większe. Dwa pieski, dwie suczki.
@kociara, no zamurowało mnie. I Ty to nazywasz obroną zwierząt i miłością do nich? Bo mi to raczej pachnie finansowym interesem zrzeszonych hodowców (i to konkretnego ugrupowania) Jestem na etapie kupna psa. Rasowego. Dlatego, że urzekła mnie konkretna rasa. Nie wiem czy sie uda, bo w Polsce prawie nie ma jej hodowców. Ale nie rozumiem czym niby rasowe zasługują na życie a te bez papierów (nawet jeśli poza tym faktem niczym sie szczególnym nie różnią) już nie. Że mniej psich chorób?- wręcz przeciwnie. Że charakter niewiadomy? Wiele ras ma takie charaktery, że idąc tym tropem w pierwszej kolejności należałoby je zlikwidować. Że ładniejsze? O gustach sie nie dyskutuje, ale niektóre rasy dość łobziedliwe, a tzw nierasowe bywają identyczne z rasowymi, albo i ładniejsze. Co więcej od czasu do czasu uznawane są nowe rasy, które dotąd uważane były za nierasowe. I co, nagle zyskują prawo do życia?
Jakoś to sie kojarzy z pewną ideologią, co to tylko blond i niebieskie oczy za godne życia uznawała...
Piękny jest
Zawsze mi się rasa podobała
I zawsze mówiłam że jak się dzieci wyprowadzą to kupię
Kupiły najstarsze córki jako prezent dla najmłodszych
Ale pies ewidentnie mój
Podoba mi się jeszcze rodezian ridgbeck ( nie wiem czy dobrze napisałam )
Piękny pies
Ja psiarą fanatyczną nie jestem
Pies jest psem a nie kolejnym członkiem rodziny przy stole
I ma psie prawa ,ludzkich nie
I to jednak ludzie dokonują aborcji
Nie zwierzęta
Jak czytam o psiej aborcji
edit
Tak jak u ludzi jest cały przemysł antykowy dla suk
To i ja się dopisze sie z ogłoszeniem,nasza Wegielka jest szczenna za ok.3 będą młode.Suczka jest wielkości kota,czarna jak węgiel,krótkowłosa,trochę jamnikowata
@Elunia
Trudno w 3 zdaniach czy nawet 10 postach odnieść się do Waszych hm...zarzutów.
Każdy ma oczywiście prawo do swoich wniosków nawet najbardziej bzdurnych czy idiotycznych i nie mojà rolą jest tu uświadamianie bo jak ktoś oporny i swoje wyobrażenia traktuje jako prawdę objawiona to na nic tony argumentów.
W tym środowisku siedzę od kilkunastu lat.
Kynologie mam nieco słabiej obcykaną niż felinologie ale nadal zdecydowanie bardziej niż przeciętny co mu się wydaje.
"Siedzę" na takiej pozycji ze obserwacje wnikliwe i rzetelne posiadam.
Rzetelnie prowadzona hodowla psów czy kotów nie jest nastawiona na zyski. Jeśli hodowca wyjdzie na zero lub lekka górkę jest zadowolony.
Każdy widzi tylko cenę szczeniaka/kociaka.
Nie widzi kosztów po drodze. Jeśli komuś wydaje się że 8 szczeniąt razy 3 tys daje hodowcy na czysto 25 tysięcy to naprawdę nie ma o czym gadać.
Hodowcom rasowych tez się zdarza nie uplinowac. Ale nie sprzedają wtedy maluchów. Wydają po odchowaniu (psy 7 tyg koty 12 , 14 tyg) żywic i dbając o nie jak o wszystkie do tej pory nie chcąc zwrotów dotychczasowego utrzymania. Mowa oczywiście o uczciwych i rzetelnych hodowcach. Nie o kombinatorach i cwaniakach.
@Berenika -myśliwski to raczej dla doświadczonych psolubów. Choć są piękne i fajne charaktery mają oraz temperanent
Ale właśnie poruszyłas problem tych oslawionych chorób wśród psów rasowych.
To jest mit. Psy rasowe chorują tak samo często jak i kundelki. Bywa, że kundelki nawet częściej bo dochodzi niekontrolowany chów wsobny.
Ponieważ kilka ,kilkanaście lat temu na psy(koty) rasowe był faktycznie popyt to cwaniaka bez odrobiny wiedzy wydało się ze oto mają sposób na szybkie wzbogacenie się. I że phiiiiiiii jaka to filozofia. Kupili zwierzaka nieprzeznaczonego do hodowli , dokupili kolejnego tez nie do hodowli (bo taniej),skrzyżowali...potem ich potomstwo krzyżowali z takimi samymi jakie oni naprodukowali..i oto mamy odpowiedz na to czemu nagle dziwne choroby się pojawiły i ze te rasowe to takie panie chorowite, taaakie chorowite!!!!a na ten przykład kundelki to takie zdrowe i witalne nooo.
W tej chwili kiepska ustawa pozwala nazywać rasowym takie zwierzaki jakie kilka lat temu uchodziły za kundle.
Przepełnione schroniska to niestety czesto skutek takich działań -człowiek kupuje po rasowych rodzicach, w typie itp a potem zaskoczony ze z pudła wyrasta coś co miało przodka rotwailera.
"W typie rasy " niestety bardzo często nie daje osobnika o charakterze danej rasy. A nawet wręcz przeciwnie. Wiec argument o tym ze dla dziecka nie zaryzykuje się kundelka a na rasowego nie stać i dlatego pada na psa "w typie" jest nie tylko nierozdądny ale i niebezpieczny. Dlaczego?
Ano dlatego, że wiele ras powstawało w konkretnym celu. Pies miał być przede wszystkim pracownikiem. I dlatego w zależności od "specjalizacji" starannie selekcjonowano osobniki do rozrodu. Im bardziej wyselekcjonowane osobniki tym większe ryzyko "błędu" w sytuacji niekontrolowanego rozrodu . Dlatego największe dramaty są z udziałem psów w typie ras lub hodowanych przez nieodpowiedzialnych właścicieli, którym wydaje się że czystość rasy jest fanaberią dla wzbogacania sie lub kojarzy się z czasami blond włosów i niebieskich oczu(to było mocno nie na miejscu @Berenika i wręcz obraźliwe dla mnie, bowiem powody takiej selekcji wśród zwierząt są zupełnie inne-co starałam się powyżej krótko wyjaśnić - od tego, co zasugerowałaś )
A jak to jest ze starszymi czy wręcz starymi psami w hodowlach, takimi co to do reprodukcji na niewiele się zdadzą, albo chorymi. Jaka jest praktyka wśród hodowców?