Pod wpływem tego wątku zakupiłam na all dwie spódnice..... nie pamiętam kiedy ostatnio miałam taki odpał, nie licząc kreacji wieczorowo weselnych! Jak mi się nie uda zamaskować tego co spodniami maskuje , znajdę winnego
Uspakaja mnie to, że już ok. dziewięćsetnego roku Watykan (Papież Mikołaj I ) wypowiedział się w sprawie spodni u kobiet i wyszło na to, że choć spodnie (femoralia) są właściwym ubiorem mężczyzn a nie kobiet, to jeśli zewnętrzny ubiór przykrywa wstydliwe części ciała, to jest neutralny pod względem cnoty („ani nie przeszkadza w zbawieniu, ani nie prowadzi do powiększenia cnoty”).
Jest zresztą jeszcze kilka wdzięczniejszych niż spodnie tematów dotyczących zależności pomiędzy zbawieniem, a określoną częścią damskiego stroju.
Poprzednikiem męskich spodni były rajtuzy, a potem pończochy i nie wyobrażam sobie, żeby któryś z panów chciał je dziś nosić.
Nie tylko damskie, ale i męskie spodnie mogą być nieskromne. Wiele pań też się w kościele nie może skupić z wrażenia, kiedy klęczy przed nimi atrakcyjny pan w obcisłych dżinsach, albo ze zniesmaczenia, kiedy nad męskim paskiem wylewa się wielkie brzuszysko w obcisłym tiszercie.. Postulowałabym dla niektórych panów powrót do średniowiecznych tunik albo stosownych sukni, w których będą wyglądali bardziej estetycznie.
Albo o założenie spódnicy i przy 20-to stopniowym mrozie udanie się pieszo do kościoła.
Jeśli jest jakiś problem , to dotyczy on niestosownego do miejsca ubioru.
Zarówno w kościele, jak i w filharmonii, tramwaju, czy restauracji. Dotyczy to zarówno gości, jak i obsługi.
Komentarz
Planuję dopiero naukę szycia i zakup maszyny.
...to dokup jeszcze botki
wow!
btw, czy jest zależność koloru mantylki od stanu cywilnego (tzn koscielnego stanu cywilnego) niewiasty?
Sugerujesz, że kobiety są bardziej odporne na zimno?