Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kobieta a praca zawodowa

1234568»

Komentarz

  • Plus pół etatową praca spowoduje że rzeczy domowe które robię w tym czasie będę musiała robić po powrocie z pracy i to już będzie z asysta dzieci które przecież nagle nie zniknęły tylko są trochę większe ale nie na tyle duże żeby same wróciły ze szkoły i zrobiły sobie obiad 
    Podziękowali 1In Spe
  • Moje się żywią w placówkach i co najwyżej robię kolację. Krzysiek robi obiad dla siebie i dwójki maluchów co są w domu. Jak pójdą do przedszkola to też mu odpadnie.
    Podziękowali 2Monika73 MAFJa
  • @jan_u , @Odrobinka ; ale Wy chyba zakładacie,że każdy ma wyższe wykształcenie.
    I owszem z wyższym wykształceniem (nawet tylko po licencjacie) dużo prościej jest wrócić na rynek pracy.
    Dużo gorzej jest jak się ma skończone tylko średnie.
    I pół biedy jeśli to jest konkretne zawodowe,
    ale już gorzej jeśli to tylko matura po ogólniaku.
    I nie chodzi o to,że takie osoby nie znajda pracy,oczywiście że znajdą ,
    tyle że mają bardzo zawężone możliwości, a i konkurencja jest duża.
    Do tego powszechne przekonanie : kilka lat SIEDZIAŁA w domu.
    Bardzo często też same kobiety tak o sobie mówią-SIEDZĘ z dzieckiem w domu.
    To bardzo zaniża poczucie własnej wartości,bardzo.

  • edytowano styczeń 2019
    Myślę, że Jan-u bardzo rozsądnie pisze. Kobieta, która zadbała o wykształcenie/zawód, a później w czasie przerwy na wychowanie dzieci interesuje się jakoś swoją branżą, czy to czytając, biorąc udział w konferencjach, kursach czy okazjonalnie biorąc jakieś zlecenia, nie zaczyna od zera. Wiadomo, że o pewne formalności trzeba zadbać od nowa, ale jak się interesujesz tematem to jedynie uzupełniasz wiedzę, a nie uczysz wszystkiego od nowa. 


  • No moj mąż jest poza domem przez cały dzień. 8godzin etatu plus dojazdy plus własną działalność która też mu czasem zajmie cały wieczór plus jego spędzanie czasu z dziećmi w różnych konfiguracjach. 
    On nie jest w stanie robić prac domowych systematycznie.cos tam okazjonalnie zrobi.

  • Ja wlascwłaś widzę jeden plus z powrotu do pracy.ze coś tam zarobię i będę mogła zapłacić pani od sprzątania i układania prania i nie będę musiała tego robić  ;)
    Podziękowali 2Joanna36 In Spe
  • asiao powiedział(a):
    Ja mam problem z powrotem do pracy po 11latach i nie dlatego, że nie ma pracy tylko dlatego, że dołożę sobie aktywnosci a doba mi się nie wydłuży 
    Już trochę odczuwam jak zaczęłam jeździć autem.Doszlo mi odwożenie dzieci, przywiezienie zakupów plus różne sprawy do załatwienia na mieście 
    Znajdź pracę w stylu od 6 rano do12 czy 14, zdążysz do domu przed dziećmi.
  • Albo nocną zmianę  :D
    Podziękowali 2Monika73 MAFJa
  • Ależ @jan_u nigdzie nie piszę, że to niemożliwe. I zdanie mam chyba dość podobne, że niekoniecznie trzeba mieć etat. Chodzi o to żeby nie tracić kontaktu z zawodem. 
    Podziękowali 1jan_u
  • Przyznam, że ja nie potrzebuje mieć zapełnionej aktywnością każdej przestrzeni czasowej.
    To i tak jest trudne mieć luźny czas mając kilkoro dzieci.
    Sens w pracy widzę taki, że przez określony czas pracuje kupuje za to np kawalerkę która potem wynajmuje i mam zapewniony co miesięczny dochód bez potrzeby przebywania w jakiejś firmie i wykonywania tam określonych czynności przez kilka godzin. 
    Pisze oczywiście o.mojej wizji bo realnie to oczywiście ludzie całe życie pracują żeby mieć choć kawalerkę 
    Podziękowali 2Malena MAFJa
  • edytowano styczeń 2019
    Inna sprawa, że te kobiety, które przez kilkanaście lat kompletnie nie interesują się niczym "zawodowym", nie czytają, nie biorą udziału i nie działają - to najczęściej zwykle wcześniej, przed urodzeniem dziecka, też tego specjalnie nie robiły, ot czekały na pretekst, by można było odejść z pracy.
  • edytowano styczeń 2019
    @kasha ;

    Ja odebrałam wypowiedź Jan_u inaczej - owszem, podawał on przykłady najbardziej specyficzne dla osób z wyższym wykształceniem, ale to łatwo można "przełożyć" na inne branże, nawet fryzjerka, która śledzi trendy, jest zainteresowana nowymi metodami, dla przyjemności okazjonalnie robi fryzury znajomym na wesela może rozwijać umiejętności, w przeciwieństwie do tej, która czegoś nauczyła się dwadzieścia lat temu, a teraz zupełnie nie ma kontaktu z branżą i nie wie, co jest modne i czym jest ombre.

    A ogólniak kończy się po to, by iść na studia, ewentualnie zdobyć zawód w szkole policealnej - więc to nie kwestia macierzyństwa, ale zaniedbanego wykształcenia wcześniej.
    Podziękowali 2jan_u Odrobinka
  • Ja przyznam, że nie znam żadnej kobiety która nie pracuje bo jej się nie chce.
    Pracowałam kilka lat zanim urodziłam dzieci i to było dla mnie naturalne bo potrzebowałam sobie kupować różne rzeczy albo jeździć do różnych miejsc
    Potem jak się rodzi dzieci albo są małe w domu to już gimnastyka artystyczna połączyć to z pracą i być zaangażowana w dzieci i w pracę 
    Podziękowali 4Bridget wiesia In Spe MAFJa
  • kasha powiedział(a):
    @jan_u , @Odrobinka ; ale Wy chyba zakładacie,że każdy ma wyższe wykształcenie.
    I owszem z wyższym wykształceniem (nawet tylko po licencjacie) dużo prościej jest wrócić na rynek pracy.
    Dużo gorzej jest jak się ma skończone tylko średnie.
    I pół biedy jeśli to jest konkretne zawodowe,
    ale już gorzej jeśli to tylko matura po ogólniaku.
    I nie chodzi o to,że takie osoby nie znajda pracy,oczywiście że znajdą ,
    tyle że mają bardzo zawężone możliwości, a i konkurencja jest duża.
    Do tego powszechne przekonanie : kilka lat SIEDZIAŁA w domu.
    Bardzo często też same kobiety tak o sobie mówią-SIEDZĘ z dzieckiem w domu.
    To bardzo zaniża poczucie własnej wartości,bardzo.

    Piszę właśnie o poczuciu własnej wartości jako decydującym czynniku.
    Bez wyższego wykształcenia i/lub unikalnych umiejętności w ogóle trudno o dobre zarobki. Z drugiej strony w grupie wiekowej 25-54 wyższe wykształcenie ma przeszło 30% i ta liczba rośnie. I kobiety są statystycznie lepiej wykształcone.
  • Nie łączyła bym dobrego wykształcenia ze świetnymi zarobkami
    Można świetnie zarabiać bez wykształcenia 
    Ale fakt, że przy zabieganiu o wysokie prestiżowe i publiczne stanowiska trzeba mieć zaplecze dyplomowe 
  • edytowano styczeń 2019
    Coralgol powiedział(a):
    Kobieta, która zadbała o wykształcenie/zawód, a później w czasie przerwy na wychowanie dzieci interesuje się jakoś swoją branżą, czy to czytając, biorąc udział w konferencjach, kursach czy okazjonalnie biorąc jakieś zlecenia, nie zaczyna od zera. Wiadomo, że o pewne formalności trzeba zadbać od nowa, ale jak się interesujesz tematem to jedynie uzupełniasz wiedzę, a nie uczysz wszystkiego od nowa. 


    Większość atrakcyjnych ofert pracy nie jest ogłaszana publicznie, szeroko. Dlatego oprócz wiedzy (w niektórych branżach mniej ważnej) warto jest mieć kontakt osobisty z ludźmi. To wpływa na poczucie własnej wartości, ale też na dostęp do informacji o potrzebach rynku.
    Podziękowali 1Aga85
  • Aga85 powiedział(a):
    Ależ @jan_u nigdzie nie piszę, że to niemożliwe. I zdanie mam chyba dość podobne, że niekoniecznie trzeba mieć etat. Chodzi o to żeby nie tracić kontaktu z zawodem. 
    Ok. Tylko kontakt może być okresowy lub sporadyczny, a jak jest pora bardziej intensywny. Kilkuletnie przerwy też są dopuszczalne o ile inne elementy "grają".
  • edytowano styczeń 2019
    jan_u powiedział(a):
    Aga85 powiedział(a):
    Ależ @jan_u nigdzie nie piszę, że to niemożliwe. I zdanie mam chyba dość podobne, że niekoniecznie trzeba mieć etat. Chodzi o to żeby nie tracić kontaktu z zawodem. 
    Ok. Tylko kontakt może być okresowy lub sporadyczny, a jak jest pora bardziej intensywny. Kilkuletnie przerwy też są dopuszczalne o ile inne elementy "grają".
    To zależy od wielu czynników, rodzaju zawodu, pracy, zdolności do nauki i ogarnięcia nowych tematów . Z mojego doświadczenia wynika, ze tez w dużej mierze od sytuacji na rynku. Przy dużym bezrobociu, wiele chętnych na miejsce, zdecydowanie preferuje się ludzi z doświadczeniem, którzy mają dorobek zawodowy.
    I to, o czym również Ty pisałeś- byciu w obiegu, posiadaniu kontaktów. Jeśli jesteś dobry w tym co robisz,  to szybko praca przychodzi do Ciebie  :)
    Podziękowali 1jan_u
  • Ludziom mniej przebojowym, którzy nie są tak pewni siebie i swoich kompetencji powrót do pracy po latach wcale łatwo nie przychodzi. Choc oczywiscie nie jest niemożliwy  :)
  • edytowano styczeń 2019
    Ale właśnie dlatego, że nie przychodzi tak łatwo i że cenieni są ludzie z dorobkiem i doświadczeniem, warto coś robić - mieć kontakt ze znajomymi z dawnej pracy, brać okazjonalnie pojedyncze zlecenia, czytać publikacje czy zapisać się na jakiś kurs. Inaczej łatwiej nie będzie. A również zdolność do nauki czy przyswajania wiedzy wynika w dużej mierze z tego, czy jakoś dbamy przez lata o sferę intelektualną.
    Podziękowali 1jan_u
  • A ja się  nie zmuszam jak jestem w pracy. Po prostu jest wiekszy bajzel. Gonię dzieci do sprzątania jak wracam. Sama robię minimum czyli to co mi przeszkadza a przeszkadza mi niewiele. Się potykam  o rzeczy na podłodze i mi nie przeszkadzają jeśli są w pokojach dzieci, najwyzej wołam dzieci do sprzątania jak jest za dużo. Szczęściem dzieciom bajzel zaczyna przeszkadzać i zaczęły sprzątać same a nie czekać na mame. :smiley: 
    Podziękowali 3Nika76 Monika73 MAFJa
  • jukaa powiedział(a):
    asiao powiedział(a):
    Plus pół etatową praca spowoduje że rzeczy domowe które robię w tym czasie będę musiała robić po powrocie z pracy i to już będzie z asysta dzieci które przecież nagle nie zniknęły tylko są trochę większe ale nie na tyle duże żeby same wróciły ze szkoły i zrobiły sobie obiad 
    No pewnie, że trzeba się bardziej sprężyć, ale bez przesady. Spore dzieci i mąż mogą zrobić całkiem dużo. 
    Btw, tez nie jestem przywiązana do etatu. Póki co bardziej cenię elastyczność i lepsze stawki niż socjal. 
    Nie mam pojęcia jak się ceni socjal bo w życiu nic nie wzielam


  • J2017 powiedział(a):
    jukaa powiedział(a)
    No pewnie, że trzeba się bardziej sprężyć, ale bez przesady. Spore dzieci i mąż mogą zrobić całkiem dużo. 
    Btw, tez nie jestem przywiązana do etatu. Póki co bardziej cenię elastyczność i lepsze stawki niż socjal. 
    @jukaa To wszystko zależy od osobowości oraz chęci i męża i dzieci do prac domowych, naprawdę. Nie w każdej rodzinie to tak pięknie wszystko funkcjonuje.  Są dzieci co pomagają chętnie oraz mąż - i też niekoniecznie. Ja tu się zgadzam z @asiao, po pracy większość byłoby i tak na mojej głowie. Pomimo wychowania do porządkòw i tego że dzieci mają swoje obowiązki, to jeśli ja tego nie przypilnuję aby to i tamto zribiły, to bałagan czy syf w domu nikomu nie przeszkadza opròcz mnie. Nawet jak wychodzę w sobotę np. na 3 godziny i proszę męża, żeby przypilnował aby dzieci zrobiły swoje sobotnie obowiązki, to on tego nie robi, jak wracam to mąż przed laptopem ( ma pracę dodatkową przy kompie) a w domu jest syf, tak to wygląda. Dzieci twierdzą, że najlepiej czują się w bałaganie w swoim pokoju a ja się ich czepiam nie wiadomo o co "to nasz pokòj, lubimy tu bałagan". Czasem mam ochotę się wyprowadzić. Dzieci naprawdę uwielbiają bałagan. Jestem zmęczona i zrezygnowana ciągłym wydawaniem poleceń.
    Towarzyszko niedoli!!!! 
    Rozumiem Cię absolutnie!!

    Moje dzieci porządek robiony kilka godzin unicestwiają w pietnascie minut!
  • Ok też się nie znam bo ostatni etat miałam ponad 11 lat temu 
  • Legalnie na sprzątaniu też się nieźle zarabia, czesto lepiej niż na etacie. SzukalaS kogoś do pomocy na 2, 3 miesiące i sprzątaczkom się nie opłacało do mnie przyjść, mają stałe zlecenia. Jedna się zgodziła za 30 zł za godzinę, ale to znowu dla mnie za dużo było. Moze za mało szukałam, ale i znajomych rozpytywalam i nic... Musiałam sobie sama poradzić.
  • Ale te panie, z którymi rozmawiałam maja swoje firmy i też elastyczna pracę, same sobie rządzą i nieźle zarabiają.
  • Moi znajomi maja firmę sprzątająca. Nic na czarno. Żyją z tego i to chyba nienajgorzej bo dom kupili ale co się naszarpia z zusem to ich(wstrzymane macierzyńskie dla żony bo tak, sady itp) ..No i zahartowani od świtu do nocy.. a dzieci malutkie. W pl ciężko uczciwym być 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.