Ja pisałam i nie, nie o ochotę czy jej brak chodziło, tylko o odpowiedzialność a to jednak różnica. Z drugiej strony, wielokrotnie padało tutaj -na forum- jak bardzo tutejsze mamy nie lubią kiedy zwraca im się uwagę na zachowanie ich dzieci, niestosowność (wg zwracającego uwagę) ubioru itp., wręcz uznawane to było za chamstwo, ze ktoś ma czelność interesować się nie swoim dzieckiem, czy tez dawać jakiekolwiek wskazówki, zwłaszcza kiedy zwracający uwagę ma mniej dzieci także wiesz Agnieszka, biorąc pod uwagę powyższe, można stracić nawet chęć i nie tylko tyczy się to tutejszych mam. Tez bywam na placach zabaw, ba jeden mam za płotem. Jedna matka podziękuje za podniesienie dziecka które się przewróciło, dwie powiedzą „spieprzaj dziadu od mojego dziecka, chcesz wychowywać to se zrób”
Aga ale różnica jest zwrócić uwagę na samotne dziecko i mu pomóc a pilnować na plaży dzieci obcych ludzi, którzy mają ochotę sobie popływać. Szczególnie będąc po drinku. Ale po nie drinku chyba też, nie znam dzieci, nie wiem na co je stać, nawet nie wiem czy zareagują na jakiekolwiek moje polecenie.
Jak sie nie ma nic mądrego do napisania to lepiej powstrzymac jezyk. Cały czas wypowiadasz sie oceniając innych. Wielokrotnie zostalas upomniana- nie tylko przeze mnie. Ale mimo to nadal kłapiesz dziobem. Czego chcesz dowiesc tym kłapaniem?
@Małgorzata32 Upominać to sobie możesz swoje dzieci i ślubnego, być może oni mają dzioby i tak do siebie się zwracacie, skoro piszesz w takim tonie do obcych osòb, zupełny brak kultury z twojej strony kolejny raz. Nie czytaj, wyjdź z wątka i zaaplikuj sobie coś mocnego na uspokojenie.
Oczywiscie wiesz jak sie zwracam do bliskich
Brak kultury? Kto to mowi? Przyganiał kocioł garnkowi... Kulturalna osoba potrafi zrozumiec jesli sie ją upomina. Ty jak widac nie potrafisz. O czym to swiadczy? Wyobraź sobie, ze jestem spokojna... Szkoda nerwów
Jeśli dziecko wbiega na czerwonym świetle na ulice, tzn ze nie zdążyliśmy jako rodzice wpoić zasad bezpieczeństwa albo wpoilismy ale dziecko nie posłuchało, czy z innych powodów olało zasady bezpieczeństwa. Jeśli dochodzi do wypadku to winny będzie ten, który zakaz przechodzenia na czerwonym złamał. Jesli wbiega przy nas- rodzicach, opiekunach to należy powstrzymać, nie pozwolic. Jeśli wspólnie przechodzą - rodzic i dziecko to rodzic w tym przypadku naraża swoje dziecko i siebie. I w razie wypadku odpowiada ze narażenie na utratę zdrowia czy smierć. Mnie sposób winić w takim przypadku kierowcę.
Pójście z dziećmi na plaże niestrzeżona, gdzie znajduje się czarny punkt, gdzie w pobliżu ze wzg na falochrony jest zakaz kąpieli (o czym w wielu artykułach jest a i potwierdzają ci, którzy tam byli/ na tym odcinku plazy) to jest igranie z ogniem. Parędziesiąt metrów dalej była plaża strzeżona, gdzue zakazy kąpieli nie było. Przeczytałam setki komentarzy na fb, czy pod artykułami dot tego zdarzenia. Sporadycznie pojawia się komentarz w stylu „matka winna”, przeważają komentarze ze pójście na taki odcinek plazy z dziećmi, w ciepły dzień, kiedy każdy szuka ochłody to skrajna nieodpowiedzialność rodziców. I niestety, ale nie sposób nie zgodzić się z tym. Zwłaszcza ze -wg wieluuuu artykułów - szuka się teraz winnych wśród innych -ratowników. Po coś te ostrzeżenia są, z jakiegoś powodu czarnymi punktami oznaczone są niebezpieczne miejsca nad woda. Logika nakazuje omijać te miejsca.
Nie siedzę w głowie @J2017 ale mysle ze nie oskarża bezpośrednio matki tylko chce wyrazić ze to skrajna nieodpowiedzialność rodzica przyczyniła się do tego.
ja naprawdę nie rozumiem tego Waszego jeżdżenia po J2017 jak po łysej kobyle. Czujecie się bardzo obrażeni Jej wpisami, ale sami w każdym kolejnym obrażacie Ja. Po co usilnie próbujecie kneblować rozmówców, to forum dyskusyjne. Nie trzeba się zgadzać z innymi. Ale należy dać innym możliwość wypowiedzi swoich osadów.
Ja tylko uważam, że osądzanie rodziców na podstawie artykułów i komentarzy jest nie w porządku i nie pomoże ani tym dzieciom ani ich rodzicom, którzy zostali już dostatecznie ukarani. Dopuszczam też wersję, że to był nieszczęśliwy wypadek, takie wypadki się zdarzają, może zdarzyć się nawet najbardziej odpowiedzialnym rodzicom, a dzieci nawet najlepsze bywają nieposłuszne i łamią zasady
Nie rozumiem toku myślenia, że jak poszli na plażę, to na pewno się kąpać. Ja mieszkam 200 m od morza i jak moje dzieci idą na plażę, to się bawią w piasku i ewentualnie przy brzegu brodzą tak że tylko w wodzie do kostek. Tak sugerujesz hipolit. Że to igranie z ogniem. To już w góry też. nie można pójść z. dziećmi, bo skoczą w dół? Albo grając w airsoft specjalnie w oczy będą sobie strzelać? Wypadki się zdarzają. Po prostu.
Nie rozumiem toku myślenia, że jak poszli na plażę, to na pewno się kąpać. Ja mieszkam 200 m od morza i jak moje dzieci idą na plażę, to się bawią w piasku i ewentualnie przy brzegu brodzą tak że tylko w wodzie do kostek. Tak sugerujesz hipolit. Że to igranie z ogniem. To już w góry też. nie można pójść z. dziećmi, bo skoczą w dół? Albo grając w airsoft specjalnie w oczy będą sobie strzelać? Wypadki się zdarzają. Po prostu.
Gdyby nie wchodzili do wody to by nie utonęli. Na plazy, bawiąc się w piachu, nikt się nie utopił.
Szczurzysko, po co sprowadzasz do absurdu? Chyba jednak jest różnica zabierać dzieci w miejsca bezpieczne i miejsca niebezpieczne (tu, miejsce niebezpieczne wskazywał czarny punkt!) idąc w góry idziesz stromą ściana nad przepaścią czy jednak trzymasz się szlaku?
asia mozesz nawet wysłać na koniec świata, ale Ty jako rodzic podejmiesz do pewnego wieku co dziecko może czego nie. Ty wiesz czy jeżdżenie po parku jest bezpiecznie. Jeśli wiesz ze przesiaduje tam całe menelestwo miasta i zaczepia to chyba nie uznasz tego miejsca bezpiecznego dla dziecka. po co zatem sprowadzać do absurdu ze dziecko za chwile trzeba będzie do 18 pilnować?
Wiesz, czy dane miejsce jest bezpieczne czy nie. jesli zdajesz sobie sprawę ze nie jest bezpieczne z jakichś względów a pozwalasz, to narażasz poniekąd dziecko.
Co do obrażania... chyba każdy wie co pisze, można wrócić do poprzednich stron i doczytać, jeśli ktoś nie pamięta... Małgorzata32 powiedział(a):
Prosba skierowana była zarówno do @J2017 jak i do innych uczestników dyskusji. Był to mój apel o powstrzymanie sie od zbednych komentarzy i osądów, ktore mogłyby byc krywdzące dla kogokolwiek. Inni to zrozumieli i zastosowali sie do tej prosby. Ale nie do wszystkich to dotarło. Bo przeciez są tu tacy, ktorzy wiedzą NA PEWNO co sie wydarzyło i kto jest WINIEN. I nie są w stanie powstrzymac jezyka...
Rzecz w tym, ze nie mamy wiedzy na ten temat, czy i gdzie rodzice pozwolili się dzieciom kąpać, więc kłócić się nie ma o co . Jeśli pozwolili, to niestety mocno ryzykowne (zdecydowanie bardziej niż jeżdżenie rowerem do parku), i podwójny ból dla nich . Pewnie dochodzenie coś wyjasni.
Prosba skierowana była zarówno do @J2017 jak i do innych uczestników dyskusji. Był to mój apel o powstrzymanie sie od zbednych komentarzy i osądów, ktore mogłyby byc krywdzące dla kogokolwiek. Inni to zrozumieli i zastosowali sie do tej prosby. Ale nie do wszystkich to dotarło. Bo przeciez są tu tacy, ktorzy wiedzą NA PEWNO co sie wydarzyło i kto jest WINIEN. I nie są w stanie powstrzymac jezyka...
Ale dlaczego Ty dajesz sobie prawo bo „kneblowania” innych? Dlaczego dajesz sobie prawo do pisania komukolwiek „ZAMILCZ”? zgadzac się nie trzeba z każdym, czytać wszystkiego tez nie trzeba, jednak kazać komuś milczeć jest niegrzeczne. Nikt tutaj personalnie nie wskazuje ze winny jest TEN czy TAMTEN. Dyskusja dotyczy odpowiedzialności, i jeśli już to jest właśnie to oceniane.
Moim zdaniem trzeba mowic głośno o bezpieczeństwie i odpowiedzialności za życie swoje i swoich dzieci a nie milczeć. Może się ktoś jutro opamięta i nie puści swoich dzieci w fale....
dzisiaj w kazaniu ksiądz mówił, ze mamy być dobrzy jak chleb, a w obliczu takiej tragedii nie powinniśmy rzucać kamieniami w rodziców
To ze ktoś pisze ze zachowanie było nierozsądne, nieodpowiedzialne, nie znaczy ze nie ma w nim współczucia. Wydarzyla się tragedia, to niezaprzeczalne. Jednak nikt tu nie rzuca kamieniem w niczyja stronę. Widzisz, gdyby kiedyś komuś z moich znajomych przyszło do głowy pojsc w takie miejsce -oznaczone czarnym punktem- mogłabym wtedy podać ow przykład, do czego może doprowadzić pobyt w takim niebezpiecznym miejscu. Tak jak Millerowie opowiadają o śmierci swojego dziecka, chcąc aby w ludziach wzrosła świadomość na temat przypadkowych utonięć dzieci. Tak może takie dyskusje jak ta, uświadomią ludziom, jak ważna jest rozwaga przy wyborze miejsca wypoczynku. Czym może skończyć się nieprzestrzeganie zakazów kąpieli/wchodzenia do wody w miejscu niebezpiecznym.
edytowałaś swoj wpis, dopisując: "tutaj posty o wyławianiu zwłok dzieci dalej stwierdzenie @J2017, że rodzice świadomie narazili swoje dzieci na niebezpieczeństwo
czujesz dysonans?"
przezraszam, ale uwaażasz ze to było odpowiedzialne? zabranie dzieciw miejsce gdzie jest czarny punkt, gdzie sa falochrony, gdie jest zakaz kapieli, to jest odpowiedzialne? dlaczegonie można napisać tego, co sięmyśli o danym wydarzeniu? posty o wyciagnięciu ciał, to posty informacyjne. pomiędzy nimi była dyskusja, zadnych rozbieżności nie widze
Komentarz
i nie, nie o ochotę czy jej brak chodziło, tylko o odpowiedzialność a to jednak różnica.
Z drugiej strony, wielokrotnie padało tutaj -na forum- jak bardzo tutejsze mamy nie lubią kiedy zwraca im się uwagę na zachowanie ich dzieci, niestosowność (wg zwracającego uwagę) ubioru itp., wręcz uznawane to było za chamstwo, ze ktoś ma czelność interesować się nie swoim dzieckiem, czy tez dawać jakiekolwiek wskazówki, zwłaszcza kiedy zwracający uwagę ma mniej dzieci
także wiesz Agnieszka, biorąc pod uwagę powyższe, można stracić nawet chęć
i nie tylko tyczy się to tutejszych mam.
Tez bywam na placach zabaw, ba jeden mam za płotem. Jedna matka podziękuje za podniesienie dziecka które się przewróciło, dwie powiedzą „spieprzaj dziadu od mojego dziecka, chcesz wychowywać to se zrób”
Świadomie i z premedytacją!
Mspach
@J2017 naprawdę nie mozesz powstrzymac się od komentarzy???
Cały czas wypowiadasz sie oceniając innych.
Wielokrotnie zostalas upomniana- nie tylko przeze mnie. Ale mimo to nadal kłapiesz dziobem. Czego chcesz dowiesc tym kłapaniem?
Zastanów się co to wnosi do dyskusji.
Brak kultury? Kto to mowi?
Przyganiał kocioł garnkowi...
Kulturalna osoba potrafi zrozumiec jesli sie ją upomina. Ty jak widac nie potrafisz. O czym to swiadczy?
Wyobraź sobie, ze jestem spokojna...
Szkoda nerwów
Jeśli dochodzi do wypadku to winny będzie ten, który zakaz przechodzenia na czerwonym złamał.
Jesli wbiega przy nas- rodzicach, opiekunach to należy powstrzymać, nie pozwolic.
Jeśli wspólnie przechodzą - rodzic i dziecko to rodzic w tym przypadku naraża swoje dziecko i siebie. I w razie wypadku odpowiada ze narażenie na utratę zdrowia czy smierć.
Mnie sposób winić w takim przypadku kierowcę.
Pójście z dziećmi na plaże niestrzeżona, gdzie znajduje się czarny punkt, gdzie w pobliżu ze wzg na falochrony jest zakaz kąpieli (o czym w wielu artykułach jest a i potwierdzają ci, którzy tam byli/ na tym odcinku plazy) to jest igranie z ogniem.
Parędziesiąt metrów dalej była plaża strzeżona, gdzue zakazy kąpieli nie było.
Przeczytałam setki komentarzy na fb, czy pod artykułami dot tego zdarzenia.
Sporadycznie pojawia się komentarz w stylu „matka winna”, przeważają komentarze ze pójście na taki odcinek plazy z dziećmi, w ciepły dzień, kiedy każdy szuka ochłody to skrajna nieodpowiedzialność rodziców. I niestety, ale nie sposób nie zgodzić się z tym. Zwłaszcza ze -wg wieluuuu artykułów - szuka się teraz winnych wśród innych -ratowników.
Po coś te ostrzeżenia są, z jakiegoś powodu czarnymi punktami oznaczone są niebezpieczne miejsca nad woda. Logika nakazuje omijać te miejsca.
Nie siedzę w głowie @J2017 ale mysle ze nie oskarża bezpośrednio matki tylko chce wyrazić ze to skrajna nieodpowiedzialność rodzica przyczyniła się do tego.
ja naprawdę nie rozumiem tego Waszego jeżdżenia po J2017 jak po łysej kobyle.
Czujecie się bardzo obrażeni Jej wpisami, ale sami w każdym kolejnym obrażacie Ja.
Po co usilnie próbujecie kneblować rozmówców, to forum dyskusyjne. Nie trzeba się zgadzać z innymi. Ale należy dać innym możliwość wypowiedzi swoich osadów.
Tak sugerujesz hipolit. Że to igranie z ogniem. To już w góry też. nie można pójść z. dziećmi, bo skoczą w dół? Albo grając w airsoft specjalnie w oczy będą sobie strzelać? Wypadki się zdarzają. Po prostu.
Szczurzysko, po co sprowadzasz do absurdu?
Chyba jednak jest różnica zabierać dzieci w miejsca bezpieczne i miejsca niebezpieczne (tu, miejsce niebezpieczne wskazywał czarny punkt!)
idąc w góry idziesz stromą ściana nad przepaścią czy jednak trzymasz się szlaku?
asia
mozesz nawet wysłać na koniec świata, ale Ty jako rodzic podejmiesz do pewnego wieku co dziecko może czego nie. Ty wiesz czy jeżdżenie po parku jest bezpiecznie. Jeśli wiesz ze przesiaduje tam całe menelestwo miasta i zaczepia to chyba nie uznasz tego miejsca bezpiecznego dla dziecka.
po co zatem sprowadzać do absurdu ze dziecko za chwile trzeba będzie do 18 pilnować?
Wiesz, czy dane miejsce jest bezpieczne czy nie.
jesli zdajesz sobie sprawę ze nie jest bezpieczne z jakichś względów a pozwalasz, to narażasz poniekąd dziecko.
Co do obrażania...
chyba każdy wie co pisze, można wrócić do poprzednich stron i doczytać, jeśli ktoś nie pamięta... Małgorzata32 powiedział(a): Małgorzata, jeśli prośba wyglada w ten sposób:
„J2017 powiedział(a):@J2017 ZAMILCZ!!! „
Nie chce mi się szukać, tak jak napisałam- każdy wie co napisał.
Wpis Małgorzaty -wyżej zacytowany najbardziej się rzuca.
A tak w ogóle nieodpowiedzialność to nieodpowiedzialność i tyle....
Prosba wyglądała tak.:
Prosba skierowana była zarówno do @J2017 jak i do innych uczestników dyskusji.
Był to mój apel o powstrzymanie sie od zbednych komentarzy i osądów, ktore mogłyby byc krywdzące dla kogokolwiek.
Inni to zrozumieli i zastosowali sie do tej prosby. Ale nie do wszystkich to dotarło.
Bo przeciez są tu tacy, ktorzy wiedzą NA PEWNO co sie wydarzyło i kto jest WINIEN. I nie są w stanie powstrzymac jezyka...
Tam wyraźnie jest napisane PROSZĘ!
Skoro to nie wystarczyło znizyłam sie do poziomu J2017, tłumacząc jej bardziej "łopatologicznie".
Com napisała, napisałam.
Zresztą nie ja jedna upominałam ją aby nie osądzała, wydawała wyroków. Od tego jest sąd.
Ale @J2017 jak widac ma.
napisalam ogólnie „jeździcie”
bo zrobiła się taka „huzia na Józia” na J2017
momentami niemiła.
A to tylko zwykła dyskusja na forum
zgadzac się nie trzeba z każdym, czytać wszystkiego tez nie trzeba, jednak kazać komuś milczeć jest niegrzeczne.
Nikt tutaj personalnie nie wskazuje ze winny jest TEN czy TAMTEN.
Dyskusja dotyczy odpowiedzialności, i jeśli już to jest właśnie to oceniane.
Wydarzyla się tragedia, to niezaprzeczalne.
Jednak nikt tu nie rzuca kamieniem w niczyja stronę.
Widzisz, gdyby kiedyś komuś z moich znajomych przyszło do głowy pojsc w takie miejsce -oznaczone czarnym punktem- mogłabym wtedy podać ow przykład, do czego może doprowadzić pobyt w takim niebezpiecznym miejscu.
Tak jak Millerowie opowiadają o śmierci swojego dziecka, chcąc aby w ludziach wzrosła świadomość na temat przypadkowych utonięć dzieci.
Tak może takie dyskusje jak ta, uświadomią ludziom, jak ważna jest rozwaga przy wyborze miejsca wypoczynku. Czym może skończyć się nieprzestrzeganie zakazów kąpieli/wchodzenia do wody w miejscu niebezpiecznym.
edytowałaś swoj wpis, dopisując:
"tutaj posty o wyławianiu zwłok dzieci dalej stwierdzenie @J2017, że rodzice świadomie narazili swoje dzieci na niebezpieczeństwo
przezraszam, ale uwaażasz ze to było odpowiedzialne? zabranie dzieciw miejsce gdzie jest czarny punkt, gdzie sa falochrony, gdie jest zakaz kapieli, to jest odpowiedzialne?
dlaczegonie można napisać tego, co sięmyśli o danym wydarzeniu?
posty o wyciagnięciu ciał, to posty informacyjne. pomiędzy nimi była dyskusja, zadnych rozbieżności nie widze
Czytaj ze zrozumieniem!