ja używam po prostu z delikatnej frotki rozpinanej na suwak koszuli/podomki. Kiedyś miałam taki model z suwakiem dwustronnym, ale teraz już nie. Koszula ma kieszenie, co jest b. praktyczne, jak się chadza z maleńkim dzieciem na rękach. Fakt, fason ma fartuchowy, ale jest tania i bez nadruków.
A ja nawet nie wpadłam na to przez okres 4 ciąży i 7 w sumie lat karmienia, żeby sobie jakąś specjalną na tą okazję koszulę zakupić. Śpię cały czas w takich ala satynowych krótkich koszulkach na szelkach, ciąża czy nie ciąża Do karmienia tylko wyciągałam rękę z szelki. Za to do szpitala miałam taką koszulkę bardziej "grzeczną" bawełnianą przed kolano i rozpinaną - głupio strasznie się w niej czułam - zbyt duży kontrast był z makijażem i wyprostowanymi włoskami )
i nie bardzo też rozumiem dlaczego koszula ciążowa jest do karmienia przecież takich "wariatek" co karmią a jednocześnie są w ciąży jest baaardzo mało, a jednak po porodzie brzuch jest dużo mniejszy niż w 9 miesiącu ciąży, to po co kupować taką dużą do karmienia?
Jak to? Przecież przez te trzy tygodnie karmienia, no góra siedem, tak bardzo brzuch się nie zmniejszy...
założenie jest takie, żeby koszula była maksymalnie wygodna i maksymalnie przypominała sukienkę gdy np. rano nie zdążę się ogarnąć a teściowa przyjdzie z wizytą , to sobie pomyśli o już się przebrała, jaką ma ładną sukienkę a nie o co za flejtuch dalej w tej rozciągniętej koszuli chodzi a tu już 9 rano
a tak poważnie to "na szpital" i do spania w nocy rano szybciutko się przebieram w normalne ubrania dlatego też nie bardzo rozumiem ideę szlafroka tak ogólnie po co to komu ( oprócz szpitala)
a tak poważnie to "na szpital" i do spania w nocy rano szybciutko się przebieram w normalne ubrania dlatego też nie bardzo rozumiem ideę szlafroka tak ogólnie po co to komu ( oprócz szpitala)
Jak oszczędzasz na ogrzewaniu, a kominek nie daje rady to rozumiesz ideę szlafroka, oj rozumiesz. Przemarsz z łazienki do łóżka staje się nagle wielką wyprawą, a zlezienie dwa piętra do kuchni to w ogóle Fimbulvinter.
mam drzwi do łazienki prosto z sypialni ( i z kuchni też) rano w domu 16 stopni, więc szybko przemykam do łazienki i przebieram się w codzienne ciuchy, szkoda czasu na zakładanie szlafroka, zwłaszcza że w nogi dalej w nim zimno
jak odbiorę jutro paczkę, to Wam napiszę więcej, jak je rozpakuję w każdym razie zamówiłam sobie właściwie sukienki z takiego sklepu co go @MagdaCh chyba polecała to nie koszule nocne, tylko właśnie sukienki, z kopertowymi dekoltami, zażyczyłam sobie długość trochę za kolano - i tym razem będę rodzić w sukience w kolorze pudrowy róż (bo mi w nim ładnie), a karmić w tejże i jeszcze grafitowej lub brązowej; sukienki - nie koszule, a sukienki właśnie - były w cenie od 40 do 47zł za sztukę i te ceny mię skusiły również, nie ukrywam po domu mam jeszcze sukienki właściwie letnie z ciuchlandu i tak zamierzam sukienkowo spędzić tym razem macierzyństwo żyrafki i słoniątka niech spierdzielają (a w domu mam piżamki kopertowe do spania)
ta, o której pisałam wcześniej a la podomka z kieszonkami i suwakiem, to wygląda nieco jak szlafrok, zatem ja NIGDY do szpitala szlafroka nie zabierałam (inna sprawa, że rodziłam 2x w czerwcu, 2x w lipcu i raz w sierpniu). Ja też nie lubię, jak mi ramiona marzną, ale spać w takim klasycznym "tiszercie" też nie lubię. Zaś samą koszulę to lubię, że tak powiem - fazami. Hmmm... ze względu na podwijanie jest bardzo praktyczna Mam też koszulkę na ramiączka na lato krótką i spodnie 3/4-te (oczywiście z kieszeniami) - też się łatwo karmi. Śliskiego nie cierpię, to już wolę na golasa
Miałam tez modele koszul jak sukienki, ale to było bardzo rozleniwiające - cały dzień w niej łaziłam, bo się nikt nie orientował, ale gdzieś z tyłu głowy miałam dyskomfort, że jestem nieogarnięta. na szczęście moja teściowa nie robi mi nalotów.
Moja ukochana koszula nocna była bardzo podobna do tej poniżej, tylko czerwona była, nie czarna, i z guzikami z przodu, świetnie się sprawdzała do karmienia. Ale, niestety, zaginęła w samolocie razem z bagażem.
ja jeszcze chcialam wtracic ze te sexi z dekoldami to chyba jak jeszcze dzieci nie ma albo jak na wakacje wszystkie pojada i oczywiscie maz i zona rownie otwarci na zycie
doszły! doszły! materiał cienki, ale nie prześwituje, delikatnie elastyczny; pewnie może być trochę problem w szpitalu z siatkowymi gaciami, ale od tego mam cieniutki szlafrok na wierzch wyglądam subtelnie i kobieco i z tym brzuszkiem no... mąż zaniemówił z wrażenia jak dla mnie- idealne na moje potrzeby do porodu zakupiłam rozmiar większą niż noszę normalnie (i dobrze, bo jest teraz akurat), za to ten pierwszy fason który zalinkowałam idealny będzie jak urodzę, bo teraz mam już naprawdę duży brzuch i on się tam ledwo mieści
doszły! doszły! materiał cienki, ale nie prześwituje, delikatnie elastyczny; pewnie może być trochę problem w szpitalu z siatkowymi gaciami, ale od tego mam cieniutki szlafrok na wierzch wyglądam subtelnie i kobieco i z tym brzuszkiem no... mąż zaniemówił z wrażenia jak dla mnie- idealne na moje potrzeby do porodu zakupiłam rozmiar większą niż noszę normalnie (i dobrze, bo jest teraz akurat), za to ten pierwszy fason który zalinkowałam idealny będzie jak urodzę, bo teraz mam już naprawdę duży brzuch i on się tam ledwo mieści
Czyli mówisz, że warto? Ile od zamówienia czekałaś? Kiedy płaciłaś - od razu czy potem?
zamawiałam w zeszłym tygodniu jakoś w połowie, któregoś koloru nie było to oddzwonili i wybrałam inny, w poniedziałek wysłali (pocztą), a wczoraj miałam awizo w skrzynce; przedpłata była w akcji
edit: ze względu chyba na krój ten pierwszy fason wybrałam dł.107cm i przy 170cm wzrostu sięga mi tak do kolan, a ten drugi fason też ta sama długość 107cm i sięga troszkę za kolano
Rosea, to zrób sobie zdjęcie i wrzuć, tylko nie zapomnij zrobić miny "mam ujemny iloraz inteligencji, ale podobno otwarte usta są kuszące".
A tak serio, to bardzo mnie cieszy ten trend na ładne koszule. W mojej sali po ostatnim porodzie trzy z czterech mam miały ładne koszule (ta czwarta miała żyrafy, ale to pierwsze dziecko, jeszcze się nie nauczyła netu przeszukiwać )
Komentarz
więc linkujcie, inspirujcie, podpowiadajcie, wzory, kolory, fasony itd
brrrrrr ja to mogłabym spać np. w samym bolerku ale ramiona muszą być przykryte, krótki rękaw to minimum
rozumiem że w takiej na szelkach to można i w satynowej karmić
ah co ja się naszukałam kiedyś satynowych z krótkim lub długim rękawem, ale nie było
gdy np. rano nie zdążę się ogarnąć a teściowa przyjdzie z wizytą , to sobie pomyśli o już się przebrała, jaką ma ładną sukienkę a nie o co za flejtuch dalej w tej rozciągniętej koszuli chodzi a tu już 9 rano
dlatego też nie bardzo rozumiem ideę szlafroka tak ogólnie po co to komu ( oprócz szpitala)
w każdym razie zamówiłam sobie właściwie sukienki z takiego sklepu co go @MagdaCh chyba polecała
to nie koszule nocne, tylko właśnie sukienki, z kopertowymi dekoltami, zażyczyłam sobie długość trochę za kolano - i tym razem będę rodzić w sukience w kolorze pudrowy róż (bo mi w nim ładnie), a karmić w tejże i jeszcze grafitowej lub brązowej; sukienki - nie koszule, a sukienki właśnie - były w cenie od 40 do 47zł za sztukę i te ceny mię skusiły również, nie ukrywam
po domu mam jeszcze sukienki właściwie letnie z ciuchlandu
i tak zamierzam sukienkowo spędzić tym razem macierzyństwo
żyrafki i słoniątka niech spierdzielają
(a w domu mam piżamki kopertowe do spania)
Mam też koszulkę na ramiączka na lato krótką i spodnie 3/4-te (oczywiście z kieszeniami) - też się łatwo karmi.
Śliskiego nie cierpię, to już wolę na golasa
Miałam tez modele koszul jak sukienki, ale to było bardzo rozleniwiające - cały dzień w niej łaziłam, bo się nikt nie orientował, ale gdzieś z tyłu głowy miałam dyskomfort, że jestem nieogarnięta.
na szczęście moja teściowa nie robi mi nalotów.
i taki: http://danvera.pl/pl/p/SK1/549
tylko kolory inne i dłuższe chciałam
u nas wolne moce projektowe/szyciowe są w styczniu, i wtedy pewnie powstanie jakaś kolekcja
ale już szukam materiału na jakie kolory patrzeć?? ( bo ja preferuję ciemne ) i zobaczymy co z tego wyjdzie
materiał cienki, ale nie prześwituje, delikatnie elastyczny; pewnie może być trochę problem w szpitalu z siatkowymi gaciami, ale od tego mam cieniutki szlafrok na wierzch
wyglądam subtelnie i kobieco i z tym brzuszkiem no... mąż zaniemówił z wrażenia jak dla mnie- idealne na moje potrzeby
do porodu zakupiłam rozmiar większą niż noszę normalnie (i dobrze, bo jest teraz akurat), za to ten pierwszy fason który zalinkowałam idealny będzie jak urodzę, bo teraz mam już naprawdę duży brzuch i on się tam ledwo mieści
edit: ze względu chyba na krój ten pierwszy fason wybrałam dł.107cm i przy 170cm wzrostu sięga mi tak do kolan, a ten drugi fason też ta sama długość 107cm i sięga troszkę za kolano
A tak serio, to bardzo mnie cieszy ten trend na ładne koszule. W mojej sali po ostatnim porodzie trzy z czterech mam miały ładne koszule (ta czwarta miała żyrafy, ale to pierwsze dziecko, jeszcze się nie nauczyła netu przeszukiwać )