Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Karmienie piersią- wspierający

1202123252630

Komentarz

  • U mnie tezz karmieniem nie mam problemu. Dwa razy blixniaki karmiłam. Ale pokarm tez nie tak od razu. Blixniaki dzień na mleku modyfikowanym bo dokarmiałam. Teraz z Zosią tez mi spadła na wadze, pokarmu było mało, ale leżałam w szpitalu cały czas z małą przy piersi i karmiłam, uwzięłam się. I pokarm w 3 dobie był juz wystarczajacy i mała przybrała.
    Podziękowali 1Gosia5
  • Spadła do 3170. Dostała mm, wypiła może 15 ml i śpi. Nawet szczepienia przespała. 
  • Mnie też Femaltiker pomógł. Nie za szybko, ale miałam poczucie, że jednak trochę tak. I odstresowanie. Duuużo śmiechu - położna poleciła - więc oglądałam kabaret Habi, karmiąc.
    Dwa tygodnie młoda dostawała pomiędzy moim mlekiem mm, a ja laktator (elektryczny) i do piersi, i laktator, i do piersi, i tak na okrągło całą dobę. I te nakładki Medeli w końcu na poranione brodawki, ale udało się zejść i z nich, a nie przerwać karmienia dzięki nim.
    Trzymajcie się, dzielne Niewiasty! +++ 
    Podziękowali 1Gosia5
  • Gosia5 powiedział(a):
    Spadła do 3170. Dostała mm, wypiła może 15 ml i śpi. Nawet szczepienia przespała. 
    Wybudzałabym na karmienia - rozebrać, pieluszkę zmienić, bose nogi zostawić. Noworodek pierwszą dobę może całą przespać, potem powinien zacząć się wybudzać na jedzenie co min. 3 godziny. I efektywnie ssać (słychać przełykanie) nprzez 10-15 min. Jak przysypia, to rozbudzać znów - smyrać po brodzie, stopach itp.
    Podziękowali 1Gosia5
  • Noworodek ma ssać efektywnie przez 10-15 minut?
    Takie maleństwo dwudniowe?

  • Od wczoraj jesteśmy w domu. Znowu cała noc przy piersi. Mleko nie tryska, ale krople są. Gorzej z techniką ssania w nocy. Kinga trochę splyca o zasypia, ale oddać piersi nie chce. Cóż, będę odciagac, troszkę dokarmiać i karmić. Zobaczymy. 
  • Moja położna na spłycone branie piersi odciągała 'na chama' bródkę. Po prostu naciskała kciukiem (gdy mała ssała) na bródkę tak, żeby się buzia szerzej otworzyła. Nawet kilka razy podczas karmienia - po prostu kazała mi to poprawiać i poprawiać. Mała nie była tym na początku zachwycona, ale po kilku dniach już umiała ładnie sobie sama pychola otworzyć. 
    Z tym słyszeniem, że je, to chyba różnie bywa - mojej nigdy nie słyszałam! Do dziś nie słyszę, a na pewno je, bo rośnie :smile: . 

    I jak dobrze, żeście już w domu! Trzymajcie się, Dzielne Dziewczyny!   
    Podziękowali 1Gosia5
  • @Gosia5 u mnie mleko w większej ilości niż kropelki pojawiło się w 5 dobie dopiero. Obecnie nadal muszę to nocne odciągać bo mała przysypia. Potrafi po piersi dopić 90ml :( Moja produkcja nie wyrabia przy jej apetycie. Zaczynam się zastanawiać czy ja ją wykarmię :(  mleko mi z piersi nie wycieka ani nie tryska (nie używam wkładek nawet), mrowienie w piersiach czuję tylko chwilę jak ją przystawiam. 
    Podziękowali 1Gosia5
  • Wędzideĺko jest ok. Ona ma małą buzię na moje piersi. Myślę, że jej to może przeszkadzać i dlatego splyca ssanie. 
  • edytowano marzec 2018
    @mamlu ja mam, trzecie dziecko na niej karmię, jak dotąd ok, dalej jak nowa. Ściągany pokrowiec, nie zbija się, jest wysoka, wygodnie się na niej karmi.
  • Skąd mam wiedzieć, ile dokarmiać? Jak nie dam mm, to wisi cały czas, potem się złości, że nie leci. Więc daję. A ona zasypia na dwie-trzy godz. Chciałbym nie dokarmiać, ale ona się ewidentnie nie najada. :( Odciągnąć nie mam kiedy.  Maksymalnie 4 razy się udaje. Łapię baby bluesa :( Jutro starsi mają egzaminy. Kiepsko to widzę ... 
  • Nie będziesz wiedzieć, niestety. W szpitalu, pamiętam, mieli jakieś tabelki - ale i tak karmiłam Młodą, ile chciała (żeby nie płakała).
    Ściągaj, ile możesz, i tym mleczkiem dokarm najpierw - przed mm - co na pewno wiesz.  A potem - kiedy się da, ściągaj. I ten Femaltiker (ja brałam kilka razy dziennie nawet). Mnie pomógł - tak po pięciu dniach mniej więcej zaczęłam czuć, że po nim napływa pokarm. Później, gdy Młoda miała dni wzmozonego apetytu, wystarczała doba, żeby nim "podpędzić" laktację (przynajmniej takie odnosiłam wrażenie). W każdym razie juz nigdy nie musiałam stymulować laktacji laktatorem. 

    ŚCISKAMY!!!! +++

    Podziękowali 1Gosia5
  • Dzisiaj jeszcze nie dałam mm, ale wciąż się martwię, że Kinga się moim nie najada. Mleko juz jest na szczęście, choć nie tryska strumieniami. Nie robi jednak kup :( Wczoraj dostałam wagę. Mam nadzieję, że zaniza bo K waży tylko 3080 :( Zastanawiam się kiedy ją zważyć ponownie ...
  • Moja stara położna zawsze powtarzała że w kp najbardziej przeszkadza głowa. Ja się dziwię skąd wy wiecie zaraz po porodzie że nie macie mleka lub że mało. Przecież na początku jest siara i ona jest gęsta i mało bo dziecko ma żołądek wielkości małej kuleczki szklanej i więcej jak 5ml na początku nie zje i to wystarczy. Dopiero z każdym dniem żołądek się powiększa. U mnie każda laktacja trochę inna i inny typ dziecka. Pierwsza jadła rzadko ale po min. 20 min u jednej piersi potem zmiana i druga tyle samo a wieczorami to nawet po parę razy tak bez przerwy . Tak że nawet to karmienie trwało do 1,5 godziny. W nocy ładnie spala ale pilnowałam tak między 3 a4 żeby jadła . Druga córka to po 5 min. Ssala I już najedzona była i tak to pierś dla niej mogła nie istnieć. Trzecia podobnie jak pierwsza długo je. Potem zwraca i znowu je aż się umeczy  ale też spi długo w dzień i w nocy
    Tak że długie przerwy między kamieniami ale też najwięcej przybiera. Nawał pokarmu po 4 do 5 dni po porodzie mam. Bardziej sugeruje się pieluchami mokrymi. Czy jest siusiu czy też po porodzie jak szybko smółka się kończy. w pampersach więcej stresu bo siusiu gorzej wyłapać. 
    Teraz przez dwa dni po porodzie nie było go w pieluszce(tzn. nie zauważyłam w pampku dopiero jak zmieniłam na tetre to się uspokoiłam). I choć wiem że to męczące ale na początku pozwalam dzieciom wisieć na piersi dowoli. Przykładowo urodziłam mała rano. Po porodzie zaraz przy piersi tak do 2 godzin była corcia. Potem przespała cały dzień. I wieczorem zaczęła jeść i całą noc ja karmiłam bo się domagała cyca i tylko tak była spokojna. Drugi dzień taki sam i noc podobna. Dopiero 3 noc przespała normalnie. Po 2 tyg. Karmienie przestało boleć.
  • U mnie karmienie w nieskończoność nie wchodzi w grę. Mała się wkurza, że nie leci. Stąd wiem, że nie ma mleka. Pieluchy moczy, ale pieluchy moczył i mój pierworodny, który cały czas wisiał na piersi, a jak miał trzy tygodnie, to ważył tyle, co przy wyjściu ze szpitala. Od tego czasu mam schize, że dziecko się nie najada. A gdyby karmienie było w głowie nie pisalabym tutaj. Moja głowa chce karmić, ale piersi nie nadążają :(
    Podziękowali 1Hanq
  • @Gosia5, a w jaki sposób dokarmiasz córkę?

    U mnie był problem tylko przy 1 dziecku z karmieniem. W szpitalu dawalismy jakos radę, po wyjściu zaczęły się kłopoty: wklesniety sutek, dziecko slabo chwytalo, mleka malo (to akurat wiedzialam, bo przez 3 dni nic nie jadlam, mialam cc i takie szpital mial procedury).  
    Maly byl dokarmiany mm, ale ze strzykawki po palcu. Podawalam pierś jedną, potem drugą, potem trzecia (czyli znow 1) potem czwartą (czyli znow 2). Jeśli plakal, był niespokojny, to robiliśmy trochę mleka i mąż Go dokarmial po palcu właśnie. Trwalo to tydzien, bardzo chcialam karmic, swoje przeplakalam, po tygodniu tak mi mleko chlusnelo, ze mój syn z wagą urodzeniowa 3650, na pół roczku wazyl 11 kg (karmiony tylko piersią, no i tydzień na mm, ale to wypił może z 70 mm tego mleka w swoim zyciu).
  • Mała wciąga 30-50 mm na jedno dokarmienie. Daję z butli. Tylko tak mąż poda. Ja muszę odciągnąć. Poza tym byłam tym razem tak pozytywnie nastawiona, że nie miałam nic do dokarmiania. W żadnej aptece drenów nie było. Nie wiem, czy jest jeszcze sens je zamawiać. 
  • @Gosia5 tak się tylko pytam boś doswisdczona mama już i może to znasz więc się nie obraź. A próbowałaś metodę 7_5_3? I czy dobrze trzymasz pierś - nie chwytasz tzw. chwytem papierosowym?dobrze się najadasz i dużo sama pijesz. Miałam taką koleżankę co pierwsze dziecko duże urodziła i szybko na butle przeszła. Drugie nastawiła się pozytywnie i ale musiała dokarmiać dziecko. Dodatkowo polozna co przychodziła na kontrolę kiepsko doradzała i praktycznie kazała sobie odpuścić . Mąż takoż nie pomagał tylko jeszcze podkopywać wiarę w karmienie. ale koleżanka nie traciła nadziei. Zrobiła parę sesji z laktatorem i udało się jej rozkręcić laktację i odstawić mm i karmiła 2,5 roku. 
    Dla mnie pieluchy zawsze wyznacznikiem byly. A dziec się wścieka jak się zapowietrzy najczęściej i w brzuszku mu nie gra coś. Masz może dostęp do dobrego doradcy laktacyjnego? Od siebie życzę powodzenia i zapewniam o +++. 
    Podziękowali 1Gosia5
  • Laktator mam. Odciagam ale jak mała ciągle wisi na piersi to nie ma kiedy. Doradca laktacyjny był w szpitalu. Kinga dobrze ssie, przystawiam dobrze, tylko mleka mało. Najadam się i wysypiam. Nawet za dużo, bo dziś K spała całą noc. Wiem, niedobrze, ale nie spodziewałam się tego i też spałam. Rano nie mogłam jej dobudzić. Piersi nawet nie wezbrały :(
  • @Gosia5 ja bym zainwestowała w prywatna domowa wizytę poleconego doradcy (certyfikowanego). Przy kosztach mm naprawdę warto. Może ktoś tu z forum zna w Twojej okolicy godnego polecenia doradcę? Zwłaszcza, ze bardzo Ci zależy na kp.
    Podziękowali 2Gosia5 annabe
  • Odciągnąć pokarmieniu..  Chodzi o to żeby pierś myślała że więcej mleka potrzeba niż tylko mała zje. Nawet jak nic nie leci... I femaltiker 30-60min przed karmieniem. 2razy dziennie
    Podziękowali 1Gosia5
  • @Gosia5 ja nic mądrego nie doradzę bo sama walczę o kp ale pamiętam o Was +++
    Podziękowali 1Gosia5
  • @MAFJa a co zrobić, jak nie ma przerwy, bo dziecko cały czas chce do piersi? A teraz mała zasnęła, ja odciagam, ale czym ją nakarmie, jak się zaraz obudzi? To mój największy problem z laktatorem.  A doradca @Hania w szpitalu był certyfikowany. Oceniła ssanie i zleciła odciaganie. Chyba więcej nikt nic nie zrobi. Reszta należy do mnie i do Kingi.  @weronika85, a są jakieś postępy w Waszej walce? 
  • I jeszcze jedno. Czy odciągnięty pokarm mogę dolać do tego w lodówce? To są mililitry,ale szkoda wylać. 
  • możesz,  ale najpierw go też schłodzić trzeba, mieszać można mleko o tej samej temperaturze.  O odciaganiu i rozkrecaniu laktacji laktatorem jest dużo na stronie mlekiemmamy.org
    Podziękowali 1Gosia5
  • Ja bym zrobiła wymuszona przerwe. Z godzinę chociaż.. To ściąganie jest zintegrowane z karmieniem koniecznie... Bez przerwy zaraz po karmieniu właśnie w takiej sytuacji tym bardziej
    Podziękowali 1Gosia5
  • @Gosia5 dziś od rana non stop przy piersi bo mąż jest w domu i skończyło się znów raną na brodawce :( Dokarmiam nadal swoim mlekiem ze 2x na dobę, mm rzadko, ale muszę czasem bo potrzebuję mieć trochę czasu dla starszych dzieci i chociażby obiad ugotować. To wszystko mnie przerasta i każdą butelka podana jest dla mnie okropnie trudną decyzją. 
    Podziękowali 1Gosia5
  • Tylko to takie jest błędne koło bo dając butelkę to ona z pewnością nie nauczy się dobrze chwytać pierś i ranki się robią. 
    Podziękowali 1Gosia5
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.