U nas barszcz czerwony i uszka z grzybami, kapusta z grochem, pierogi ruskie i z kapustą. Gołąbki z grzybami, karp smażony i śledzie, do picia kompot z suszu.
U nas z suszu to kompot. A zupa obowiązkowo grzybowa. U mnie w domu rodzinnym była z kaszą gryczaną, a Mama małża robi z kluskami. Mam jutro te kluski nabyć i w wigilię ugotować.
Jutro namaczam groch, a w wigilię wszystko gotuję.
Teraz robię porządek w papierach swoich zawodowych, żeby odblokować pewne przestrzenie, a małż porządkuje gazety i czasopisma w drugim pokoju...
A to mój wigilijny chleb orkiszowy (proszę o pochwałę za "koszerny" wg forumu wybór mąki )
W ogóle jedzenie wspaniałe, ale też i dlatego, że się udało karpia dobrego kupić (ze stawów pod Zatorem) - nic a nic błota nie było czuć.
(Chlebek wypłynął, bo jak go zagniotłam, musieliśmy na cito jechać po kojec dla małego, przed zamknięciem sklepów, co by Świąt z guzami nie spędzać - no i był sobie wypłynął, ale już nie chciałam burzyć tego, co zostało)
Jabym słyszała mojega męża "Atmosfera u nas jest, nagotowane tez pełen stół a co zjedli? Prawie nic." Za to po otrzymaniu prezentów i apetyt przynajmniej u syna wzrósł , wieczorem jeszcze podjadał co chwile coś.
U nas w tym roku było tak: barszcz czerwony paszteciki z kapusta i grzybami pierogi z kapusta i grzybami łazanki z tym samym grzyby w ciescie śledz w smietanie śledz w miodzie karp po żydowsku ryba po grecku ryby smażone kompot z suszu sernik makowiec
Lodowka pełna, z jedzeniem nie nadążamy a dzieci zażyczyły sobie na kolację : córka - suchy gotowany makaron ( to jej przysmak) a syn chleb w jajku :-) i szykujcie rarytasy na święta.
Wigilia u teściowej - kobiety, która twierdzi, że lepiej jak jest wszystkiego w nadmiarze aniżeli miałoby czegoś braknąc. Jak jest na styk, to też źle.
Ciężko mi zrozumieć i jeszcze ciężej Jej przetłumaczyć, że potem to się wyrzuca, a czego jak czego ale żarcia wyrzucać nie lubię!
Nie przegadasz i tyle
Nie biorę nic do domu po takiej kolacji, dla zasady - moze się kiedyś nauczy, że nie trzeba aż tyle przygotowywać dla kilku osób.
Dziś gotowałam zupę grzybową w ilości na dwa dni
Trzeba teraz trochę lżej jeśc,żeby kiecka nie trzeszczała na szwach na sylwku
Polegliśmy w Wigilię przy 6 potrawie, reszta z 12 trafiła do zamrażarki. To, co zostało niemrożone, powoli dojadamy
Do Wigilii zasiedliśmy późno - przed 20;00 - żeby dzieci doczekały pasterki bez nudzenia się. W sumie jedliśmy do 23 z przerwami na kolędowanie i rozpakowanie prezentów. Z Pasterki wróciliśmy o 1:30 i zarządziłam siusiu i do łóżek, a dzieci w krzyk: A KOLACJA!? ) Przekonywaliśmy, że za kilka godzin będzie śniadanie, nic jednak nie pomogło. Grzałam barszcz, później pierogi, zjadły ciasto, sałatkę i dopiero o 2:30 stwierdziły, że się najadły i mogą iść spać. Wstały o 8 rano baaaaardzo głodne )
Z ciastami nie mam problemu. Upiekłam 3, pokroiłam w paski, gotowe do dzielenia na porcje i zamroziłam w dniu pieczenia (ponad tydzień przed świętami), lekko rozsuwając te paski ciasta. W święta wyjmowałam z zamrażarki po 2 paski każdego ciasta, jak się konczyło to rozmrażałam następne. Ciasto rozmraża się szybko - ok. godziny na blacie kuchennym. Ciasta robiłam z masami, kremami, bitą śmietaną, galaretką, polewą - smakowały jak świeżo pieczone, wspaniałe Wcale nie było czuć mrożenia, nic się nie zmarnowało i nie musimy jeść "starych". I ile miejsca dzięki temu zaoszczędziłam w lodówce
a to jakieś nakremowane ciasta? Przecież suche (typu piernik/makowiec) spokojnie by wytrzymały.. I rozumiem, ze wszystko w temp. pokojowej, tak? Czy Ty po prostu Pani z Sanepidu jesteś i normy trzymasz mimo wszystko ?
Jeden to tort makowy trzymany z braku miejsca w lodowce na tarasie, drugi to sernik, trzymany w lodowce, ale to juz piaty dzien dzisiaj....No stracha mam to jesc. I zla jestem na gosci, ze tak malo zjedli, a jeszcze nam poprzywozili i w ogole mam cala lodowke napchana jedzeniem, z czego polowa sie zmarnuje. Bo gdyby mi od razu powiedzieli, ze prawie nic jesc nie beda, to bym to od razu mrozila, a tak lezy to juz swoj czas, jeszcze w podrozy bylo. A w temacie - co zrobic z 50 jajkami?
Komentarz
najlepsze jak ryż jest zimny a kompot gorący
a kluski jakie? takie lane?
u nas wigilia po wielkopolsku i ryyyybnie:
zupa rybna
barszcz (z kiszonych buraków) i uszka z grzybami
karp (uwielbiam - ale raz do roku
ziemniaki (do tego karpia, a jakże to Poznań przecież)
kapusta z grzybami
śledzie z jabłkiem w śmietanie (do tych ziemniaków do karpia
śledzie z oliwą i z grzybkami z octu (kocham śledzie i nie raz do roku)
ryba w occie (moja ulubiona! - filety z dorsz lub inne smażone i w occie)
ryba po grecku
kompot z suszu
sernik
pierniki
i w tym roku ciasto czekoladowe
a i nowa świecka tradycja - rodzice zawsze kupują dakłasa (tort bezowy z daktylami od Sowy) już nie wyobrażam sobie świąt bez niego
to chyba więcej niż 12, ale wiecie może te wszystkie ryby można policzyć jako jedno
w I i II święto dojadamy resztki wigilijne, + schab ze śliwką i odwiedzamy się rodzinnie więc są też resztki z innych stołów wigilijnych
;;)
I nie wstaliśmy od stołu ociężali. Oby tak zawsze. :-)
Cudowny, rodzinny, wyciszony czas. :-)
barszcz czerwony
paszteciki z kapusta i grzybami
pierogi z kapusta i grzybami
łazanki z tym samym
grzyby w ciescie
śledz w smietanie
śledz w miodzie
karp po żydowsku
ryba po grecku
ryby smażone
kompot z suszu
sernik
makowiec
na święta bigos, pasztety, mięsa pieczone
U nas bigos bedzie dzisiaj. Z domowym chlebkiem:) I pudding chlebowy.
Zupe grzybowa jedlismy i w Wigilie, i w Boze Narodzenie.
W WIgilie ponadto:
pierogi, sledz, ryba, salatka jarzynowa. Pierniczki i sernik.
W Boze Narodzenie:
indyk z brukselka i warzywami, nadal pierniczki i swiateczny pudding.
A z samego rana Marek pognal pod choinke sprawdzic, czy sa prezenty:)
;-)
a to jakieś nakremowane ciasta? Przecież suche (typu piernik/makowiec) spokojnie by wytrzymały.. I rozumiem, ze wszystko w temp. pokojowej, tak? Czy Ty po prostu Pani z Sanepidu jesteś i normy trzymasz mimo wszystko ?
A w temacie - co zrobic z 50 jajkami?
Całe szczęście, że ciast nie zrobiliśmy w końcu. Na słodko były tylko makówki i miseczka pierniczków. I też było cudnie! :-)