Zgłosiła się do nas dziewczyna z prośbą o pomoc w tłumaczeniu dokumentów, chce zabić swoje dziecko.
Sprawa w toku, zamiast tłumaczyć będziemy się starali ją przekonać do urodzenia dziecka, tzn. mój mąż będzie się starał, i nasza wspólna znajoma. Zaraz się mają z nią widzieć. O Ducha Świętego, żeby zadziałał, i skoro już posłał ją do ludzi, którym nie jest obojętne, czy to dziecko będzie żyć, czy nie, to niech poprowadzi ich i ją dalej, do szczęśliwego końca. Nie znam imienia dziewczyny, ale jej chłopak ma na imię Daniel.
Komentarz
+
za to malenkie Istnienie