Co wieczór staram się dzieciom czytać. Kiedyś czytałam więc Biblię w opowiadaniach- wydanie jedność. I ten fragment (str. 68) mnie bardzo rozśmieszył "Rozgniewało to Boga: - Dobrze, poślę z tobą twojego brata Aarona. On będzie mówił w twoim imieniu. (...) A teraz weź swoją laskę i idź! Mojżesz wziął więc swoją żonę" (sic!)
-Weronika! - krzyczy syn, który nagle poczuł, że ma mokro pod nogą - Czy Ty zrobiłaś siku na podłogę? -Tak, a co? - odpowiada księżniczkowym tonem Wercia
Aniela 7l lat, słodzę herbatę. Tato wiesz, że herbate można słodzić też cukrem? Widziałam jak u Blani słodzą cukrem. Zagadka: jaki jest mój zawód? <span></span>
Aniela 7l lat, słodzę herbatę. Tato wiesz, że herbate można słodzić też cukrem? Widziałam jak u Blani słodzą cukrem. Zagadka: jaki jest mój zawód? <span></span>
Kosia (4): Mama, a co jak nas koronawirus dopadnie w domu? Ja: Nie przyjdzie do nas raczej. K: A co jak przyjdzie za wujkiem? Ja: nie wiem, wujek ma maskę, może nas nie zarazi. K: (wzdycha) Ta maska nic mu nie da, nic mu nie da... Zarazi nas jak nic!
To samo dziecko się skrada. Ja: Kosiu, co robisz? K: Skradam się. Ja: Czemu K: Tak cicho idę, żeby mój cień mnie nie znalazł Ja: ? Kośka patrzy na ziemię! K: I wszystko na nic!!! Z głośno gadasz, mama!
Fela (8): Wiesz mama, ja prowadzę ostatnio takie różne rozmyslania... Ja: Jakie? F: No jak to by było jak ty i tatuś umarlibyście na wirusa... Ja: I jak to by było? F: No właśnie dobrze by było, mama. Niestety.
Staliśmy z synem (prawie siedmioletnim) nad grobem mojego taty który 15 lat temu zmarł na raka. Opowiedziałam krótko synowi o śmierci mojego ojca mówiąc m.in, że dziadek zmarł we własnym łóżku. Syn na to: To dziadek miał śmierć łóżeczkową!
Moja 5,5 letnia corka przyszla do mnie wczoraj z pijawka z plasteliny i mowi: -Wiesz mamo, pijawki sa takie slodziutkie, chcialabym miec pijawke jako zwierzatko domowe.
Komentarz
Co wieczór staram się dzieciom czytać.
Kiedyś czytałam więc Biblię w opowiadaniach- wydanie jedność.
I ten fragment (str. 68) mnie bardzo rozśmieszył
"Rozgniewało to Boga:
- Dobrze, poślę z tobą twojego brata Aarona. On będzie mówił w twoim imieniu. (...) A teraz weź swoją laskę i idź!
Mojżesz wziął więc swoją żonę"
(sic!)
-Tak, a co? - odpowiada księżniczkowym tonem Wercia
Dziś wyrównałam maszynką.
-ale jestem łysol! Józek, twoja kolej!
Skończyłam
Na to 3 latek:
I koszulkę tez i skarpetki i majteczki tez ma zielone.
Tato wiesz, że herbate można słodzić też cukrem? Widziałam jak u Blani słodzą cukrem.
Zagadka: jaki jest mój zawód? <span></span>
-gdzie zrobiłeś tę dziurę?
-skąd wiesz że to ja?
Antosia stoicko: Aniela, spokojnie, mrówki są najgorsze.
U niej to taki księżniczkowy charakter. Żebyś widziała z jaką gracją odgarnia włosy z twarzy.
Ja: Nie przyjdzie do nas raczej.
K: A co jak przyjdzie za wujkiem?
Ja: nie wiem, wujek ma maskę, może nas nie zarazi.
K: (wzdycha) Ta maska nic mu nie da, nic mu nie da... Zarazi nas jak nic!
Ja: Kosiu, co robisz?
K: Skradam się.
Ja: Czemu
K: Tak cicho idę, żeby mój cień mnie nie znalazł
Ja: ?
Kośka patrzy na ziemię!
K: I wszystko na nic!!! Z głośno gadasz, mama!
Ja: Jakie?
F: No jak to by było jak ty i tatuś umarlibyście na wirusa...
Ja: I jak to by było?
F: No właśnie dobrze by było, mama. Niestety.
To jeszcze napisz kapsułki do prania.
Kap-su-ła ra-tun-ko-wa. Przesylabizował.
-Ja znam ta firme!!!!
Ty to lubisz? To ma być wino?
To smakuje jak woda z kibela!
- Chciałbym coś...
otwieram usta by coś powiedzieć
- Pozwól mi skończyć a potem bedziesz mnie pouczac
Opowiedziałam krótko synowi o śmierci mojego ojca mówiąc m.in, że dziadek zmarł we własnym łóżku.
Syn na to: To dziadek miał śmierć łóżeczkową!
-Wiesz mamo, pijawki sa takie slodziutkie, chcialabym miec pijawke jako zwierzatko domowe.