Himek: Tata, a ja wiem dlaczego ty tak cięgle śpiewasz. Tata: Czemu? H: Bo masz kawałek świńskiego serca Tata: A świnie śpiewają? H: No ciągle robią "chrum chrum"
15 latka. Mam co to znaczy że coś jest wykrochmalone? To znaczy wypłowiałe? Czemu się śmiejesz? No powiedz mi prawdę! Jaka mąka ziemniaczana, do prania? Nie żartuj! Pamiętaj, że ja nie żyłam w XX wieku. ?
byliśmy z J na zakupach. zatrzymałam się przed sklepem z torebkami i mówię z zachwytem: J, spójrz jaka piękna torebka. taka brokatowa. patrz jak się mieni... J (zniecierpliwiony): Mamo, to tylko taka ozdoba. to nie jest na sprzedaż.
Pysiol (wtedy niecale 4l): - Jaaaa, jak już skończę ze słodyczami to powoli będę jeść co innego. Ja: A kiedy to się stanie? - W lecie! Ja: A kiedy jest lato? - Wtedy, kiedy liście spadają z drzew. Wtedy będę nie jeść słodyczy.
Py 4l.( zainspirowany rysunkiem z plastyki starszego brata rysuje własną piramidę) - Mamo! Zrobiłem w mojej piramidzie żywienia siedem pączków! Policzyłam. Wszystkich pączków na szczycie piramidy było trzynaście
-Mamo.umówiłas mnie na wyrwanie tego zęba? - nie, a boli cię? - nie tylko jestem bardzo ciekawa jak to jest mieć wyrywanego zęba nie przez siebie tylko przez dentystę.
Jedziemy do domu. Zatrzymaliśmy się przy wiejskim kościele. Dzieci poszły oglądać. Syn po powrocie: mamo poproszę o mokrą chustrczkę bo mam rękę od krwi. Ja: gdzie wyście byli? Syn: Na cmentarzu
....okazało się że były tam jakieś stare deski z gwoźdźmi <span></span>
Tata zwraca Himkowi (7) uwagę że bujając się na huśtawce głośno uderza w ścianę. T: Synu, nie wal tak głośno! H: Ja nie walę, ja stąpam małymi stópkami
Komentarz
Tata: Czemu?
H: Bo masz kawałek świńskiego serca
Tata: A świnie śpiewają?
H: No ciągle robią "chrum chrum"
Mam co to znaczy że coś jest wykrochmalone? To znaczy wypłowiałe?
Czemu się śmiejesz? No powiedz mi prawdę!
Jaka mąka ziemniaczana, do prania? Nie żartuj! Pamiętaj, że ja nie żyłam w XX wieku. ?
Py(4,5): Mamo, zrobisz mi bułeczkę? I chcę do tego banana.
Genialne te dzieci są
Kajtku, potrzebuje skorzystać z tego komputera, możesz zrobić mi miejsce?
Oczywiście tatusiu.
Oczywiście że nie.
zatrzymałam się przed sklepem z torebkami i mówię z zachwytem: J, spójrz jaka piękna torebka. taka brokatowa. patrz jak się mieni...
J (zniecierpliwiony): Mamo, to tylko taka ozdoba. to nie jest na sprzedaż.
- Jaaaa, jak już skończę ze słodyczami to powoli będę jeść co innego.
Ja: A kiedy to się stanie?
- W lecie!
Ja: A kiedy jest lato?
- Wtedy, kiedy liście spadają z drzew. Wtedy będę nie jeść słodyczy.
Policzyłam. Wszystkich pączków na szczycie piramidy było trzynaście
Niech chłopak korzysta, póki może...
- Ale numer......nie ma lizaków....
- nie, a boli cię?
- nie tylko jestem bardzo ciekawa jak to jest mieć wyrywanego zęba nie przez siebie tylko przez dentystę.
....okazało się że były tam jakieś stare deski z gwoźdźmi <span></span>
- A gdzieś w Układzie słonecznym.
Dzieci z bólem czego? Chore?
J (6,5): mamo, będziesz naukowczynią.
(taką rolę w zabawie dostałam)
T: Synu, nie wal tak głośno!
H: Ja nie walę, ja stąpam małymi stópkami