- Wlaźcie do auta, ale już. - Właźcie do auta, ale już! - Właźcie do auta, ale już!!! - Kajtek, do kogo mówisz? - No do was, Właźcie natychmiast do auta i jedziemy na wakacje
Po 5 godzinach chodzenia, biegania, jazdy na rowerze, spokojnie 4 godziny aktywnej zabawy na placach zabaw, mój 7 letni syn mowi: - Juz wracamy do domu, ja się nic nie pobawilem....
Po 5 godzinach chodzenia, biegania, jazdy na rowerze, spokojnie 4 godziny aktywnej zabawy na placach zabaw, mój 7 letni syn mowi: - Juz wracamy do domu, ja się nic nie pobawilem....
Moi chłopcy 6 i 3, też tak mają. Ja wracam wykończona,a oni dalej po domu szaleją i po 21 nikt spać jeszcze nie chce.
Po 5 godzinach chodzenia, biegania, jazdy na rowerze, spokojnie 4 godziny aktywnej zabawy na placach zabaw, mój 7 letni syn mowi: - Juz wracamy do domu, ja się nic nie pobawilem....
Moi chłopcy 6 i 3, też tak mają. Ja wracam wykończona,a oni dalej po domu szaleją i po 21 nikt spać jeszcze nie chce.
Haha, czuję, że już mnie starość dopada.... Po takich wyjściu, gdzie w sumie dużo siedziałam... jako jedyna przysnelam kolo 20. Towarzystwo około 22 jeszcze pogadywalo w łóżkach . Nie do zdarcia te młodziany.
teraz jedno stare wspomnienie: dawno dawno temu byłyśmy z rodzicami na wakacjach. moja siostra miała 3 albo 4 lata. wróciła z podwórka z tekstem: "Mam koleżankę chłopczyczka."
Tłumaczę Feli (8), że jej ukochana żaba Franek vel Janusz złapana na wsi nie powinna przebywać w domu i że najlepiej będzie czuła się na dworzu. F: Ja go nigdy nie wypuszczę! Ja go KOCHAM!!! Ja: no właśnie! A co zrobisz jak ci nagle umrze z powodu złych warunków? F: (z uśmiechem) a wtedy to wyprawię mu piękny pogrzeb!!!
Mamo w którym roku sie urodzilas? W 73... Uuuuuuuu.... była juz wtedy technologia?
Już o tym wspominałam. Kiedyś któreś z moich dzieci zapytał o mnie że zdzieieniem oglądając pożółkłe kalendarz z czasów mojej mlodosci: "Mamo a to wtedy w ogóle był druk?"
Chlopaki biegaja po kuchni. Ja: Pobawcie sie w cos spokojnego! Bu(9): Nie da sie. Musisz mamo na jeden dzien stac sie dzieckiem i wtedy zrozumiesz, ze nie ma takiej zabawy.
dziś z cyklu "męski świat" - wczorajsza sprzeczka Taty (49,5) z Synem (6,5): S - ... Widzisz jaki jestem sprytny. Jestem nastolatkiem. T - Jesteś mały. Sypiasz z misiem. S - Nie jestem mały. Jestem młody.
Za tydzień wchodzimy w cykl letnich urodzin. Prezent dla Jozka już jest. Kajtek chce dostać akwarium i rybkę, która będzie wojownikiem i na imię dostanie Łosoś albo Dorsza.
A ty, Małgosiu, co chciałabyś dostać na 2 latka? MAKALON!
Byliśmy na działce u cioci, a tam jakiś stary tv, taki "gruby," jak mówią moje dzieci. I mój czterolatek, jak dowiedzial się, że stary to stwierdził, że na pewno Pan Jezus taki miał.
Znajomo mi to brzmi, bo nasz czteroipollatek tez tak przekreca. Ostatnio jedziemy a tu nagle slychac z tylnego rzedu: mamoo, mozecie wlaczyc legitymacje, bo mi goraco?!
Jajko skład to była: bladzinka i żółcinka. Na obiad często był Wafafiol Drzewo z orzechami (orzech włoski) to był Ożesztyl ! Wiewiórka to była Zbiewiórka (od zbierania orzeszków)
Komentarz
- Właźcie do auta, ale już!
- Właźcie do auta, ale już!!!
- Kajtek, do kogo mówisz?
- No do was, Właźcie natychmiast do auta i jedziemy na wakacje
- Juz wracamy do domu, ja się nic nie pobawilem....
Smarowóz
- A ja chcę, żeby jeszcze potem dzieniował (P, lat 4)
Po takich wyjściu, gdzie w sumie dużo siedziałam... jako jedyna przysnelam kolo 20. Towarzystwo około 22 jeszcze pogadywalo w łóżkach
Dziś mi podarował niewidzialny truskawkowy odkurzacz.
dawno dawno temu byłyśmy z rodzicami na wakacjach. moja siostra miała 3 albo 4 lata. wróciła z podwórka z tekstem: "Mam koleżankę chłopczyczka."
Kosia: To list córki do mamy. Kochana mamusiu. Kocham cię. Będę srać.
F: Ja go nigdy nie wypuszczę! Ja go KOCHAM!!!
Ja: no właśnie! A co zrobisz jak ci nagle umrze z powodu złych warunków?
F: (z uśmiechem) a wtedy to wyprawię mu piękny pogrzeb!!!
(Boję się o jej przyszłego męża...)
Kiedyś któreś z moich dzieci zapytał o mnie że zdzieieniem oglądając pożółkłe kalendarz z czasów mojej mlodosci:
"Mamo a to wtedy w ogóle był druk?"
Ja: Pobawcie sie w cos spokojnego!
Bu(9): Nie da sie. Musisz mamo na jeden dzien stac sie dzieckiem i wtedy zrozumiesz, ze nie ma takiej zabawy.
Spadłem z patyka, rozraniłem palec i uderzyłem w drzewo w głowę!
S - ... Widzisz jaki jestem sprytny. Jestem nastolatkiem.
T - Jesteś mały. Sypiasz z misiem.
S - Nie jestem mały. Jestem młody.
Trzeba było powiedzieć: w 1973
A ty, Małgosiu, co chciałabyś dostać na 2 latka?
MAKALON!
Na obiad często był Wafafiol
Drzewo z orzechami (orzech włoski) to był Ożesztyl !
Wiewiórka to była Zbiewiórka (od zbierania orzeszków)
- Czesc mamo! Skończylem robić dziurę.
- A w czym???!!!
- W salonie! W kanapie.