Większości tych współczesnych nazwisk nie znam. Właściwie współczesnej literatury nie czytam. Czy jest to powód do wstydu czy jest jakiś kanon współczesnych nazwisk, które znać trzeba w "towarzystwie"?
@Szczurzysko, ja też I nie wstydzę się, bo nie lubię :P
Cabre (kontrowersyjny) napisał: " Książki, która nie zasługuje na ponowne przeczytanie, nie warto było czytać w ogóle. Ale dopóki jej nie przeczytamy, nie wiemy, czy zasługuje na drugie czytanie."
Nie znam gościa (powinnam?), ale ma rację. Z tym, że ja bym dokończyła tę myśl - takich książek nie ma sensu trzymać. Może i mam sporo książek, ale zawsze eksmituję te, do których nie wrócę. Po co mają kurz zbierać?
Tak więc za jakieś 2-3 tygodnie zapraszam do wątku oddawczego - planuję czystki
Ja przeczytałam "Prowadź swój pług przez kości umarłych". I się do niej na amen zniechecilam. Zwłaszcza że względu na jej sposób postrzegania mieszkańców dolnośląskich wsi.
Widzisz, @Katia, ja po prostu nie rozumiem współczesnej pisaniny. Tyle jest dzieł klasycznych. A teraz nawet nie mam ochoty na powieści - wolę coś z historii, religii, filozofii. I stare i nowe. Byle autor był do rzeczy.
Silniejsi od zła, G. Amorth Myślę, że o działaniu Szatana najlepiej uczyć się od egzorcystów. Jest ich niewielu, Amorth jest egzorcystą w Watykanie od 1986 r. Jest tu wiele o modlitwie, Matce Bożej, pułapkach Złego.
A w najnowszym tłumaczeniu: Podział ostateczny. Bardzo lubię. Dopóki mamy twarze też jest świetne. W problemie cierpienia podaje argumenty za tym, że niektóre zwierzęta mogą pójść do Nieba.
A ja właśnie czytam Gazzanigi: Kto tu rządzi - ja czy mój mózg? Neuronauka a istnienie wolnej woli. Polecam.
Ja znow utknelam w "Grze o tron" Jednak przydlugasne dla mnie. Jestem przy czwartym, czy piatym tomie, juz z tydzien nie czytam, wiec znowu polowy nie pamietam, aaaa!!
Komentarz
i czekam bardzo na "Wigilię Weroniki" - dzieci mi zamówiły , może niedługo przyjdzie
Dziękuję, drogi Mikołaju.
http://www.matras.pl/mundra.html?gclid=CjwKEAiAt4mlBRDXwt_m9ICU4DcSJAAS_X0W431bWD9J2zch97C-V2537aMBmqsMlArF8tXIvYa6gxoCHXXw_wcB
i http://www.tolle.pl/pozycja/ludwik-zelia-martin
W zanadzu trylogia Calvaya- "Prorok", "Pustelnik" i "Mistyk"
@Szczurzysko, ja też I nie wstydzę się, bo nie lubię :P
Cabre (kontrowersyjny) napisał: " Książki, która nie zasługuje na ponowne przeczytanie, nie warto było czytać w ogóle. Ale dopóki jej nie przeczytamy, nie wiemy, czy zasługuje na drugie czytanie."
Nie znam gościa (powinnam?), ale ma rację. Z tym, że ja bym dokończyła tę myśl - takich książek nie ma sensu trzymać. Może i mam sporo książek, ale zawsze eksmituję te, do których nie wrócę. Po co mają kurz zbierać?
Tak więc za jakieś 2-3 tygodnie zapraszam do wątku oddawczego - planuję czystki
Myślę, że o działaniu Szatana najlepiej uczyć się od egzorcystów. Jest ich niewielu, Amorth jest egzorcystą w Watykanie od 1986 r. Jest tu wiele o modlitwie, Matce Bożej, pułapkach Złego.
Mocna wiara. Modlitwa. Post.
http://www.esprit.com.pl/images/okladka/500/1/0/0/0/37.jpg
A ja właśnie czytam Gazzanigi: Kto tu rządzi - ja czy mój mózg? Neuronauka a istnienie wolnej woli. Polecam.
A teraz czytam "Wojnę o pieniądz" (Song Hongbing) - też warta polecenia
Mam jeszcze ochotę na "Grę o tron"
Wyrobi się małżonka do 17 lutego?
pożyczyłabym do szpitala.
Jeśli nie,to spoko,mam "Filary ziemi"