Hel 3 podobno dużo słabszy od PLO, ale pewnie i tak przeczytam Z pogranicza fantastyki, ale polecam serię o Niecnych Dżentelmenach Scotta Lyncha. Dotychczas ukazały się 3 tomy, niedługo ma się ukazać czwarty.
Dasz radę Ks.Jan Kaczkowski i Joanna Podsadecka - ostatnia rozmowa Dająca do myślenia Z całości przebija się taki spokój i pogodzenie się z (choć nie wiem czy to dobre słowo) z tym co się szybko zbliżało
Ooo, ks. Kaczkowski jest super! Czytalam "Zycie na pelnej petardzie", zrobilo na mnie mega wrazenie. Mam w najblizszych czytelniczych planach kolejne ksiazki o nim.
To polecam "Grunt po nogami, nieco poważniej niż zwykle" Kaczkowskiego. No właśnie jest nieco poważniej i dlatego znacznie bardziej mi się podoba niż "Życie na pełnej petardzie". Sporo mądrości można wyciągnąć.
Czytam Sapiehę, tu polecanego. Co jeszcze z tego typu literatury?
Nie lubię powieści, coś tam F. Rivers czytałam, ale to słabiutkie, takie powieścidła dla pensjonarek.
Co do książek dla dzieci - to nie ten wątek, ale już nie znajdę tamtego. Jest taka książka P. Giertycha "Piotrek i Ania idą do Pierwszej Komunii". I jak w treści jest w porządku, tak styl pisania jest mocno toporny. Widać, że ktoś kto to pisał miał wiedzę, ale już nie lekkie pióro. Momentami może być nudna i jakieś niepotrzebne wstawki w stylu, że tata wreszcie sobie świetnie radził w kuchni, itp. Takie trochę kołkiem ciosane. Ale wciąż polecam dla dzieci przygotowujących się do I Komunii.
Ja czytalam wczesniej Fallaci "List do nienarodzonego dziecka" .Nie w moim typie. Dlatego miałam opor przed tym Kapeluszem. Zwlaszcze, ze i objetosciowo mnie zniwchecała (ponad 800 stron). Ale czyta się bardzo dobrze. Fajnym jezykiem napisana
Dla dzieci do I Komunii Sw super jest "Rok wielkiej przygody" ks. Nassalskiego. Byla tez ksiazeczka o Piotrze i Urszuli, ale ani tytulu, ani autora nie pamietam, a tez fajna.
Juz pisalam i jeszcze raz napisze - mega swietny "Moj pamietnik" Anny Potockiej, z domu Dzialynskiej. Literacko rewelacja, bez zadecia, mega ciekawe i ogromnie mądre.
Napisałam w bazarkowym, ale napiszę tu też. Mam do sprzedania książkę "Pax" Sary Pennypacker, 18zł +kw
opis wydawcy
PAX to wzruszająca i ponadczasowa opowieść o chłopcu i jego lisie (lub lisie i jego chłopcu), o stracie i miłości, dzikiej naturze i wolności oraz wojnie. Dynamiczna akcja, głębokie emocje i uniwersalne tematy czynią z tej książki nowoczesną klasykę na miarę Małego Księcia.
Odkąd Peter uratował osieroconego liska, on i Pax byli nierozłączni. Pewnego dnia dzieje się jednak coś, czego Peter nigdy by się nie spodziewał: jego ojciec idzie do wojska i chłopiec musi się przeprowadzić do dziadka, którego słabo zna i raczej nie lubi (ze wzajemnością) a lisa wypuścić do lasu. Jednak już pierwszej nocy Peter wymyka się z domu dziadka i wyrusza do swojego, oddalonego o 500 kilometrów, gdzie ma nadzieję zastać Paxa. Lis w tym czasie musi się nauczyć, jak przetrwać w dzikim lesie, i na nowo odkryć świat ludzi i zwierząt. Nigdy jednak nie traci nadziei, że jego chłopiec po niego wróci. Czy dwunastolatek dotrze sam do domu? I czy odnajdzie tam Paxa? Sara Pennypacker oddaje w nasze ręce pięknie napisaną, wprost urzekającą opowieść o dorastaniu i najistotniejszych prawdach, które decydują o tym, kim jesteśmy.
"Pax to książka, która jest jak lis Pax: na wpół dzika i absolutnie piękna." - New York Times "Zaskakująca opowieść, która powinna być obowiązkową wspólną lekturą dzieci i dorosłych." - School Library Journal "Porażająco szczery, piękny, a chwilami łamiący serce PAX to po prostu arcydzieło." - Katherine Applegate, autorka książki "Jedyny i niepowtarzalny Ivan"
@szczurzysko , nie czytałam książek pani Rivers, ale stwierdzenie, że są to powieścidła dla pensjonarek może być trochę krzywdzące dla jej czytelniczek (a może i czytelników). Ja przez blisko 15 lat nie czytałam książek. Dlaczego? Bo sięgałam albo po ambitną, pomnikową literaturę piękną albo encykliki. I zasypiałam nad nimi. Nie wciągały mnie, nic a nic, a ja powiększałam grono statystycznych Polaków, co to jedną książkę na rok czytają. Od kilku miesięcy czytam. Dla mnie książka musi być napisana dobrym stylem i wciągać od pierwszej strony. Inaczej nie dam jej rady. Może to być historyczna cegła Cherezińskiej, ale i "czytadło" Katarzyny Michalak. Czasem mi się podoba, czasem mniej, ale sobie po prostu czytam mieszając w międzyczasie w garnku czy zerkając, jak idą dzieciom "jeżyki". Taka to luźna refleksja, żaden atak. Po prostu każdy musi znaleźć coś dla siebie, a jeśli zaczniemy narzucać jedyny i właściwy kanon, możemy tylko zniechęcić.
A ja powiem tak. Dobrze, że znalazłaś coś, co Cię w końcu wciągnęło. Jednak wymieniając się opiniami czy recenzując książki, warto zachować uczciwość i zdrowy krytycyzm.
Dobrze, że na rynku są różne pozycje - i literatura ambitna, i powieści niewymagające większego zaangażowania czytelnika. Jednak ja nawet od książek "do czytania między czasie przy mieszaniu w garnku" wymagam kilku podstawowych rzeczy - musi być napisana poprawnym językiem, logiczna, autor musi zadbać o research, fabuła musi być spójna. Jeżeli te rzeczy zostały zaniedbane, to już nie dyskutujemy o tym, że jeden ma potrzebę zjeść domowy krupnik, a drugi danie z restauracji z gwiazdką Michelin. Rozmawiamy wtedy o daniu przygotowanym z nieświeżych składników, które nie powinno być nikomu serwowane, bo to jest wobec niego po prostu nieuczciwe.
Katarzynę Michalak - przykładowo - odradzam każdemu nie dlatego, że jest "prosta". Odradzam, bo jej teksty najeżone są błędami, fabuła jej książek jest niespójna, pełna błędów logicznych, dodatkowo uważam, że te pozycje są szkodliwe społecznie (napiętnowanie całych grup społecznych jak chorzy psychicznie czy otyli, promowanie szkodliwych stereotypów, wulgarność).
Komentarz
Z pogranicza fantastyki, ale polecam serię o Niecnych Dżentelmenach Scotta Lyncha. Dotychczas ukazały się 3 tomy, niedługo ma się ukazać czwarty.
Przymierzam sie.
Super sie czyta!
No właśnie jest nieco poważniej i dlatego znacznie bardziej mi się podoba niż "Życie na pełnej petardzie". Sporo mądrości można wyciągnąć.
Nie lubię powieści, coś tam F. Rivers czytałam, ale to słabiutkie, takie powieścidła dla pensjonarek.
Co do książek dla dzieci - to nie ten wątek, ale już nie znajdę tamtego. Jest taka książka P. Giertycha "Piotrek i Ania idą do Pierwszej Komunii". I jak w treści jest w porządku, tak styl pisania jest mocno toporny. Widać, że ktoś kto to pisał miał wiedzę, ale już nie lekkie pióro. Momentami może być nudna i jakieś niepotrzebne wstawki w stylu, że tata wreszcie sobie świetnie radził w kuchni, itp. Takie trochę kołkiem ciosane. Ale wciąż polecam dla dzieci przygotowujących się do I Komunii.
http://cdn.bonito.pl/zdjecie/90471945
Ale szczerze polecam ten kapelusz- bo to tez saga rodzinna.
Mam do sprzedania książkę "Pax" Sary Pennypacker, 18zł +kw
opis wydawcy
PAX to wzruszająca i ponadczasowa opowieść o chłopcu i jego lisie (lub lisie i jego chłopcu), o stracie i miłości, dzikiej naturze i wolności oraz wojnie. Dynamiczna akcja, głębokie emocje i uniwersalne tematy czynią z tej książki nowoczesną klasykę na miarę Małego Księcia.
Odkąd Peter uratował osieroconego liska, on i Pax byli nierozłączni. Pewnego dnia dzieje się jednak coś, czego Peter nigdy by się nie spodziewał: jego ojciec idzie do wojska i chłopiec musi się przeprowadzić do dziadka, którego słabo zna i raczej nie lubi (ze wzajemnością) a lisa wypuścić do lasu.
Jednak już pierwszej nocy Peter wymyka się z domu dziadka i wyrusza do swojego, oddalonego o 500 kilometrów, gdzie ma nadzieję zastać Paxa.
Lis w tym czasie musi się nauczyć, jak przetrwać w dzikim lesie, i na nowo odkryć świat ludzi i zwierząt. Nigdy jednak nie traci nadziei, że jego chłopiec po niego wróci.
Czy dwunastolatek dotrze sam do domu? I czy odnajdzie tam Paxa?
Sara Pennypacker oddaje w nasze ręce pięknie napisaną, wprost urzekającą opowieść o dorastaniu i najistotniejszych prawdach, które decydują o tym, kim jesteśmy.
"Pax to książka, która jest jak lis Pax: na wpół dzika i absolutnie piękna." - New York Times
"Zaskakująca opowieść, która powinna być obowiązkową wspólną lekturą dzieci i dorosłych." - School Library Journal
"Porażająco szczery, piękny, a chwilami łamiący serce PAX to po prostu arcydzieło." - Katherine Applegate, autorka książki "Jedyny i niepowtarzalny Ivan"
Pierwszą czytamy z Asią aktualnie, super.
Piotra i Urszulę też czytamy, ale wyrywkowo, pierwsze rozdziały to dla mnie tak absolutna abstrakcja, że wolę moim tego nie czytać.
Taka to luźna refleksja, żaden atak. Po prostu każdy musi znaleźć coś dla siebie, a jeśli zaczniemy narzucać jedyny i właściwy kanon, możemy tylko zniechęcić.
A ja powiem tak. Dobrze, że znalazłaś coś, co Cię w końcu wciągnęło. Jednak wymieniając się opiniami czy recenzując książki, warto zachować uczciwość i zdrowy krytycyzm.
Dobrze, że na rynku są różne pozycje - i literatura ambitna, i powieści niewymagające większego zaangażowania czytelnika. Jednak ja nawet od książek "do czytania między czasie przy mieszaniu w garnku" wymagam kilku podstawowych rzeczy - musi być napisana poprawnym językiem, logiczna, autor musi zadbać o research, fabuła musi być spójna. Jeżeli te rzeczy zostały zaniedbane, to już nie dyskutujemy o tym, że jeden ma potrzebę zjeść domowy krupnik, a drugi danie z restauracji z gwiazdką Michelin. Rozmawiamy wtedy o daniu przygotowanym z nieświeżych składników, które nie powinno być nikomu serwowane, bo to jest wobec niego po prostu nieuczciwe.
Katarzynę Michalak - przykładowo - odradzam każdemu nie dlatego, że jest "prosta". Odradzam, bo jej teksty najeżone są błędami, fabuła jej książek jest niespójna, pełna błędów logicznych, dodatkowo uważam, że te pozycje są szkodliwe społecznie (napiętnowanie całych grup społecznych jak chorzy psychicznie czy otyli, promowanie szkodliwych stereotypów, wulgarność).