Ostatnio w bibliotece w dziale nowości natknęłam się na "Jak dzieci osiągają sukces"Paul Tough. Szumny tytuł, amełykański, ale treść przystępna, dużo o motywacji i różnych badaniach, ciekawe wnioski. Szczerze polecam.
A ja swoje: "Krystyna, córka Lavransa" . Nie ma sobie równych! Nie lubię oglądać 2 razy tego samego filmu albo czytać tę samą książkę, a Krystynę przeczytałam właśnie po raz 4. Polecam książki pani Undset, także "Olafa, syna Auduna".
I potem tak mi się pusto zrobiło bez "Krystyny", że sięgnęłam po coś, co chociaż o Norwegii jest.I znowu trafiłam: "A lasy wiecznie śpiewają" (autora teraz nie napiszę). Saga rodowa, klimat Północy i mnóstwo mądrości. Do tego nieprzewidywalna fabuła i pięknie psychologicznie portrety bohaterów. Ponad 500 stron.
I jeszcze o Lewisie. Czytaliście na pewno Trylogię międzyplanetarną. Jakie wrażenia? Strasznie porusza moją wyobraźnię. Jak dla mnie więcej i mądrzej o relacji kobieta - mężczyzna niż np. u Eldridge´ów
"Znaczy kapitan" K. O. Borchardt To świetna książka o odradzaniu się Polski na morzu (20-lecie) i wzorze osobowym w krótkich opowiadaniach. Klimat nie do podrobienia.
Ja ostatnio przeczytałam aż 4 dobre książki, właściwie klasyka
1) Serce to samotny myśliwy (dramat psychologiczny, USA lat 30stych) 2) Szklany klosz (autobiograficzny) (oba tytuły wyżej nie są zbyt wesołe, ale świetnie napisane, bardzo "prawdziwe")
3) Zdobywam zamek (obyczaj, romans, ale nienachalny, bardzo do polecenia nastolatkom, ale też ich mamom:)) 4) Na południe od Brazos (western psychologiczny, jeśli istnieje taki gatunek Bardzo "męska" książka, ale naprawdę godziwa rozrywka)
@AnkaMaria Trylogię międzyplanetarną czytałam już dawno, ale też zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Może jeszcze bardziej niż kwestie relacji poruszył mnie sposób przedstawienia zła, fizyczność walki, którą musimy stoczyć.
Bardzo polecam książki Barbary Rybałtowskiej: "Bez pożegnania", "Szkoła pod baobabem" i pozostałe. Dobrze napisane na podstawie faktów o rodzinie, która w czasie wojny została wywieziona. Losy ich na zesłaniu, potem w Afryce, a potem powrót do Polski.
Ja ostatnio marzę o tym zeby przeczytać książkę.. Brak mi czasu. Sił. Tak twierdziłam ;-)
Przedwczoraj wzięłam do ręki na karmienie Póltawską, która zaczęłam jak wszystkie inne książki i nie skończyłam.. Otworzyłam gdzie jakaś zakładka była i przeczytałam: Nie mów ze nie masz czasu na czytanie książek. Każdy ma 24 godzinny dzień. Co robisz ze swoim czasem. Jak go marnujesz?
Komentarz
Np tu więcej:
http://www.niedziela.pl/artykul/67873/nd/Walka-Antychrysta-z-katolicyzmem
W połowie jestem, ale już stwierdzam, że to najlepsze, co od dawna czytam. Smakuję każdy akapit.
Polecam książki pani Undset, także "Olafa, syna Auduna".
Strasznie porusza moją wyobraźnię. Jak dla mnie więcej i mądrzej o relacji kobieta - mężczyzna niż np. u Eldridge´ów
To świetna książka o odradzaniu się Polski na morzu (20-lecie) i wzorze osobowym w krótkich opowiadaniach. Klimat nie do podrobienia.
1) Serce to samotny myśliwy (dramat psychologiczny, USA lat 30stych)
2) Szklany klosz (autobiograficzny)
(oba tytuły wyżej nie są zbyt wesołe, ale świetnie napisane, bardzo "prawdziwe")
3) Zdobywam zamek (obyczaj, romans, ale nienachalny, bardzo do polecenia nastolatkom, ale też ich mamom:))
4) Na południe od Brazos (western psychologiczny, jeśli istnieje taki gatunek Bardzo "męska" książka, ale naprawdę godziwa rozrywka)
Ciekawie i pięknie napisana, mnie wciągnęła jak powieść, mimo że raczej nie lubię biografii.
"Bez pożegnania", "Szkoła pod baobabem" i pozostałe. Dobrze napisane na podstawie faktów o rodzinie, która w czasie wojny została wywieziona. Losy ich na zesłaniu, potem w Afryce, a potem powrót do Polski.
Dlaczego odkryłam ja dopiero teraz?
chciałabym tylko takie mieć
Przedwczoraj wzięłam do ręki na karmienie Póltawską, która zaczęłam jak wszystkie inne książki i nie skończyłam.. Otworzyłam gdzie jakaś zakładka była i przeczytałam:
Nie mów ze nie masz czasu na czytanie książek. Każdy ma 24 godzinny dzień. Co robisz ze swoim czasem. Jak go marnujesz?
No i mnie załatwiła... ;-)