Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wigilia

1568101122

Komentarz

  • Przepyszne! U mnie raz w tygodniu jest haslo: upiecz bananowca.
  • Przepis na NIEKWAŚNY bigos?
    Ma ktoś?
  • Tzn trochę może być kwaśny, ale nie taki wykręcający twarz
  • U nas to maź gotuje bigos - bo i sam go potem wtrynia :))
    Kapusta pół na pół kiszona z biała
    Jak kwaśno za bardzo to
    Powidła śliwkowe jak mniej to śliwki suszone
    Grzybki
    I tir mięsa
    Czasem spróbuje - dostaje za to potem cukierka ;)
    Bez powideł to kwasior totalny
    Dla mnie

    Ale na szczęście nie muszę jeść :))
    Nie lubię bigosu!
    Nienawidzę! Czuje sie gwałcona zapachem kiszonej kapustki
    Bo bigos u nas musi być codziennie!
    Bleeeee

  • pół na pół ze świeżą mówisz?
    I powidła?
    Hmm.
  • No pół na pół
    Trzeba wcześniej kiszonej skosztować jak bardzo kwaśna kapusta jest kwaśna ;)
    I potem dołożyć białej
  • można wypłukać kiszoną.

    z tymi powidłami ciekawy pomysł. jak mąż będzie robił bigos to wrzucę cichcem, bo on nie lubi takich eksperymentów. ale na pewno mu będzie smakowac >-)
  • ja robię wyłącznie z kwaszonej, w bigosie nie uznaję słodkiej kapusty, marchewki ani koncentratu pomidorowego :-)

    tu jest mój przepis oraz drugi przepis kolegi
    http://wrodzinie.pl/bigos/
  • Dla mnie bez różnicy czy śliwki suszone/wędzone czy powidła
    bo nie lubię bigosu :))

    Jak kapusta za kwaśna - a jakoś tam kwaśna musi być - to powidła mąż daje
    Jak kapustka"idealna" - jak to mówi- to wrzuca śliwki

    U nas już bigos bez sliwek czy bez powideł nie jest w ogóle robiony
    wszystkim smakuje bardzo
    prócz mnie :))
  • Zawsze robię z białą kapustą słodką, ilość kiszonej zależy od jej kwaśności. Do tego potem podduszona cebulka, ona też zabiera troszkę kwasu i dodaje słodkości. Z samej kiszonej bigos dla mnie niejadalny.
  • jak dasz dużo powideł to jest pyyyszny, u mnie wszysycy się zachwycają:-)

    ale oczywiście każdy gotuje jaki lubi.
  • Jak to ze smakiem i tym, co dla kogo dobre :-) Każdy lubi nieco inaczej.
  • Bigos z powidłami? Człowiek całe życie się uczy.
  • Ja jestem za winem czerwonym do bigosu. Tylko dzieci i kierowcy...
  • Powidła to klucz do sukcesu
  • @Berenika podobno alkohol w trakcie gotowania wyparowuje
    Podziękowali 1Milagro
  • edytowano grudzień 2015
    @Aga85

    Dobrze mówisz!
  • chyba przebrnęłam przez cały wątek, może niedokładnie..
    Czy u Was nie ma racuchów?
    Moja babcia robiła i w sumie to dobry pomysł dla moich dzieci :) sama uwielbiałam, Normalnie nie jem w ciągu roku ;) no chyba że ktoś zrobi ;)
  • Racuchy?

    W wigilię to byłaby jakaś profanacja. To dla nas raczej niedzielne śniadanie było.
  • U nas zawsze było kilka karpi, bo biliśmy się o ogony wysmażone na chrupko ;))

    Typowa wieczerza:
    opłatek
    "barszcz" (z kartonu) z uszkami z grzybami
    karp z chlebem
    kapusta z grzybami
    śledzie (nie wiem, jakie, bo nie jadałam)

    przerwa na prezenty :D

    ciasta - piernik, miodownik, keks i pierniczki (wieczerzę je się po nieszporach, więc to już święto :P )

    Czytało się u Was stosowny tekst ewangeliczny? Bo ja dopiero od Musierowiczowej dowiedziałam się, że niektórzy tak robią :-S

  • U mnie tak, na ostatniej wieczerzy czytał najstarszy syn.
  • Ojej, jak to zabrzmiało "na ostatniej wieczerzy" ;)
  • No czytamy. Zawsze ten sam, więc moglibyśmy mówić z pamięci. Ale czytamy.

    I modlitwa za zmarłych, obowiązkowo.
  • Przypomniałam sobie. Czy ktoś z Was robił jakieś bezglutenowe ciasto z różą?
  • @anjaniebieska u mojej babci zawsze robiło się racuszki. Nie było tego dnia żadnych ciast, nawet pierniczków, zresztą ich się u babci nie piekło. Za to racuchy - zawsze. One są niesamowite. Postne, na wodzie, drożdżowe. Ciasto robi się bardzo luźne, musi dobrze wyrosnąć. I racuchy wychodzą jak chmurki, delikatne, wspaniałe. U mojej mamy też się robi racuchy.
  • edytowano grudzień 2015
    AniaD podasz proporcje? Nie mówię, że na Wigilii będą:)
    Wieczerzę rozpoczynamy modlitwa- jesli w naszym domu się odbywa, to robi to mąż, czytanie Ewangelii, modlitwa za zmarłych, życzenia, opłatek i siadamy do stołu. Powoli celebrujemy, później koledowanie, dość krótkie w tym momencie, bo dzieci sir już niecierpliwością, więc herbata, ciasto i prezenty. Gdy emocje opadna:) kolędowania ciąg dalszy, i w zależności od wieku dzieci- Msza Św o godz 20, kiedy ks proboszcz przenosi figurkę Dzieciątka do żłobka i stajenki, lub właściwa Pasterka o północy.
  • U mnie w domu rodzinnym na wigilie jada sie, barszcz z uszkami, karp smażony, ryba po grecku, pierogi ruskie i z kapusta w sosie grzybowym, kluski z makiem, śledzie 2 rodzaje, kompot truskawkowy, kapusta z grochem, owoce. U mojego męża jada się barszcz z uszkami, kapusta ze śliwkami, kompot z suszu, ryba smażona z cebulą, racuchy.

    Oczywiście najpierw modlitwa, fragment Pisma Swietego, kolęda, wieczerza, prezenty, kolędowanie, czekanie na pasterkę.
  • Kompot z suszu mniam:) już się doczekać nie mogę:) i na karpia:)
  • Czy mogę dziś ugotować kompot barsCz ,warzywa na sałatkę, ? Czy to za wcześnie i do nd się popsuje? (Mowie do nd. bo u nas nie ma obiadóww sświęta tylko je się wigilijne resztki plus ciasta i sałatki.

    Albo czy choć mogę obrać buraki i jabłka na kompot? I takie obrane zostawić?
    Jutro do 19 jestem w pracy:( jak przyjdę to już nie będę miała siły na nic.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.