Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

„Co wychowujemy: sumienie czy ego?”

2456

Komentarz

  • Dzięki Ergo, byłam zainteresowana zdaniem Anieli, bo aktualny stan wiedzy medycznej w tej dziedzinie już trochę zgłębiłam. I zastanawia mnie jaki wpływ ma wola człowieka w takich chorobach, na ile działa on świadomie a na ile w reakcji na wyrzut lub brak sekrecji hormonów. W praktyce jest ileś objawów psychiatrycznych i ich kombinacje mają nazwy jednostek chorobowych. W teorii wszystko to na skutek neuroprzekaźników, hormonów, czy jakiś innych czynników biochemicznych czy tam ogólnie fizjologicznych. A ja jestem ciekawa ile w pacjencie jest człowieka stanowiącego o sobie samym.
  • Pytanie, czy mówimy o depresji czy o "depresji". Bo jeśli o tym drugim, to wydaje mi się, że można walczyć z przygnębieniem. Jednak w przypadku innych zaburzeń psychicznych, gdzie katalizatorem może być nawet większy stres, na który nie mamy wpływu, raczej nie wyobrażam sobie, jak sama silna wola miałaby pomóc. Nie zapominajmy też o przypadkach, kiedy np. schizofrenia zaczyna się od szokującego dla otoczenia zachowania chorego. Tu już absolutnie nie można mówić o jakichkolwiek decyzjach czy sile charakteru.

    Jeśli chodzi o "przepracowywanie dawnych urazów", tłumaczenie swoich uczuć itp., to osobiście patrzę na to sceptycznie i z lekkim rozbawieniem. Widzę często, jak moja koleżanka tłumaczy tak córce, jak "rozumie, że ona się pokłóciła i że jest jej smutno" oraz pozwala dziecku wyładowywać emocje na głowie kolegi, bo "życie to przcież ciągła walka" :D
  • Ale faktem jest, że większa wiedza o chorobach psychicznych wiąże się z łagodniejsza niż kiedyś oceną samobójców przez kościół
    ----------------
    Albo może z częstszymi niż kiedyś odsetkami samobójstw, szczególnie w krajach tzw. dobrobytu.
  • Nie zapominajmy też o przypadkach, kiedy np. schizofrenia zaczyna się od szokującego dla otoczenia zachowania chorego. Tu już absolutnie nie można mówić o jakichkolwiek decyzjach czy sile charakteru.
    -----------
    o decyzjach i sile charakteru natomiast trzeba mówić przed zachorowaniem na chorobę psychiczną. Znam przypadek schizofrenii paranoidalnej na skutek zajmowania się techniką reiki i innych technik okultystycznych.
  • czyli jak? Człowek swoja siła woli moze ustrzec sie choroby psychicznej?
  • Też nie do końca zrozumiałam sens tej wypowiedzi.
  • Na jaki temat, co sądzę?
  • Nie nadążam...
  • Nie czuję się specjalistą od psychopatologii.
  • W teorii wszystko to na skutek neuroprzekaźników, hormonów, czy jakiś innych czynników biochemicznych czy tam ogólnie fizjologicznych. A ja jestem ciekawa ile w pacjencie jest człowieka stanowiącego o sobie samym.
    ---
    A jeśli procesy mózgowe (fizyczne i biochemiczne) są całkowicie zdeterminowane, to samostanowienie jest wykluczone?
  • Leki lekami
    Ostatnio oglądałam dokument o szkodliwości leków antydepresyjnych.Glownym bohaterem byl pan ktory brutalnie zamordował własne dziecko i niewile pamiętał. Chodziło o prozac.
    Czy źle dobrane leki mogą przeczynic się do poglebienia choroby psychicznej?
  • Dokument wspomniany traktowal o szkodliwosci głównie prozacu i ppwszechnosci jego stosowania w usa .
    Przepisywany jest lekką ręką przy zgloszeniu przez pacjenta zlego samopoczucia @-)
  • Mam nagrany.po świętach zobacze.byc moze bedzie yt. Dam znać!
  • Na YouTube.
  • Nadużywanie leków antydepresyjnych (prawdziwych, nie jakichś suplementów diety) w USA weszło już nawet do tematyki powieści obyczajowych, więc mnie to nie zaskakuje.

  • Nie rozumiem. Jest większa wiedza o samobójstwach, bo ludzie w krajach dobrobytu częściej je popełniają?
    -------------
    zatem częściej temat jest zgłębiany. Tak jak więcej wiemy o cukrzycy czy chorobach serca, bo więcej ludzi na to choruje niż kiedyś

    A dla Ciebie Joanno sensowna jest wypowiedź, że Ale faktem jest, że większa wiedza o chorobach psychicznych wiąże się z łagodniejsza niż kiedyś oceną samobójców przez kościół ?
  • czyli jak? Człowek swoja siła woli moze ustrzec sie choroby psychicznej?
    --------------
    Czyli tak: że człowiek nie podejmuje działań (bo ma wolę), które mogłyby go wpędzić w choroby psychiczne. Jasne?
  • edytowano marzec 2015
    wiedzy o chorobach psychicznych jako przyczynie wzrostu liczby samobójstw.
    chyba...
    -----------------
    Nie @juka, przecież wyraźnie napisałaś, że większa wiedza o chorobach psychicznych wiąże się z łagodniejsza niż kiedyś oceną samobójców przez kościół. Zrozumiałam, że chodziło Ci o rozwój wiedzy o chorobach psychicznych, który wcześniej był hamowany przez jakiś kościół, a nie, że wiedza wpływa na wzrost liczby samobójstw. Chyba to miałaś na myśli?
  • Mnie szokuje ze lek moze wplywac na zmianę osobowości .w bardzo szybkim czasie.
    Rozumiem ze narkomanii mogą doprowadzic do uszkodzenia mózgu
    Długotrwałe przyjmowanie odurzających specyfików na własne życzenie musi zostawic ślad.
    Ale strach brac leki!
    To rzeczywiście juz lepiej dopuścić marihuanę do leczenia dorosłych "desperatow".
  • tak to jasne. Tak samo jak to ze ktoś nie pali bo nie chce zachorować na raka płuc. Jednak nawet prowadząc zdrowy tryb życia można na tego raka zachorować.
  • edytowano marzec 2015
    wola nie wystarczy, zeby organizm opanował nieprawidłowości np hormonalne.
    --------------
    Przecież to nawet dziecko wie.

    Ale skąd masz pewność, że te np. nieprawidłowości hormonalne nie są wywołane wcześniej jakimś niewłaściwym zachowaniem, postępowaniem człowieka, przecież dusza i ciało to jedność.
  • Wpędzić się nie można, przecież choroby psychiczne są dziedziczne. Może je "odblokować" np. silny stres (jest to tzw. czynnik epigenetyczny). Tylko jaki mamy na to wpływ? Wspomniany okultyzm itd. - wiadomo, lepiej trzymać się od tego z daleka. Narkotyki same w sobie niszczą mózg, nawet bez genów warunkujących choroby psych. Tak samo alkohol. Tutaj można się zgodzić, że powstrzymywanie się od takich używek ma związek z wolą i zależy od nas.
  • Aniela nie wypisuje bzdur.Jestem w trakcie lektury ksiazek Zalewskiego..ksztaltowanie cnot od najmlodszych lat ma sens i rzeczywiscie pewna miękkość charakteru mozna zminimalizowac wlasciwym wychowaniem.
    ..ale aby wyeliminowac zaburzenia hormonalne to nie wiem jak..diagnozowac dziecko od najmłodszych lat? A co ze zmianami zachodzacymi po porodzie ? Przekwitanie?

  • Asiao, choroby psychiczne to bardziej skomplikowana sprawa niż humory związane z burzą hormonów!
  • edytowano marzec 2015
    .
  • @asiao Aniela pisze bzdury. Nikt nie kwestionuje zasadnosci kształtowania pozytywnych cech od najmłodszych lat, ale uzależnianie tego od możliwości wystąpienia choroby psychiczniej jest bzdurą. I tak jak pisze @Elunia przekazywanie takich głupot jest po prostu złem.
  • @Elunia ale niedoborami hormonalnymi, leczeniem chorób psychicznych zajmuje się psychiatria, która jest dziedziną medycyny a nie psychologia która jest dziedzina humanistyki. Dla mnie psychologia to twór sztuczny, ani to lekarz ani pedagog.

    W nurtach obecnej psychologii to najczęściej poruszana jest zgoda na siebie takiego jakim jestem, żeby się dobrze ze sobą czuć. To dobre czucie się z samym sobą jest jakby wyznacznikiem zdrowia psychicznego w psychologii. I tylko tego dotyczy praca nad sobą. Oczywiście jest tu mowa o przekraczaniu siebie bo pewne zachowania są dla nas niewygodne, ale głównie chodzi o to że dobre samopoczucie jest wyznacznikiem zdrowia: nie krzywdzę nikogo, lubię siebie, nie daję sobie wchodzić na głowę...
    Nie mówię o psychologii klinicznej gdzie jest jakaś próba zrozumienia ludzi chorych psychicznie i dotarcia do nich.
    Nie uważam że choroby psychiczne nie istnieją, albo że ich wystąpienie zawsze jest zależne od naszych zachowań, na które mamy wpływ.
  • Jednakowoż poza upośledzeniami genetycznymi istnieje też grupa czynników sprzyjających albo sprawiających upośledzenia. Najczęstszym powodem upośledzenia jest okołoporodowe porażenie mózgowe.
    bardzo łatwo wskazać tu przyczynę upośledzenia.
    Że ludzie czują się winni...
    No czują się, bo chcą być doskonali a tu coś nie wychodzi. Tylko jaki to ma związek z psychologią? I tak trzeba to samemu przepracować. Dawniej pewnie żyło się wolniej i bliżej natury więc pewne niedoskonałości nie przeszkadzały. Dziś nie ma z kim porozmawiać i podzielić sie wątpliwościami, czy własnym żalem, bólem, roszczeniem, stąd taka potrzeba psychoterapii wszelakich.
  • A dlaczego tu się tak dziwnie mieszają psychologia i medycyna?
    To dla mnie niepojęte.
    I bardzo szkodliwe.
  • Jednakowoż poza upośledzeniami genetycznymi istnieje też grupa czynników sprzyjających albo sprawiających upośledzenia. Najczęstszym powodem upośledzenia jest okołoporodowe porażenie mózgowe.

    cóż, zgodnie z twierdzeniem Anieli matka wykazała sie zbyt słabą wolą urodzenia zdrowego dziecka.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.