Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ida - kwestie rasowe najważniejsze.

24

Komentarz

  • Tak samo absurdalne, jak mówić, że nie jest to film antypolski/antykatolicki.
  • Paweł, teraz to juz naprawdę pojechałeś.
    Uwielbiam tez to określenie "puszcza" się.
    Ale ty Paweł mam nadzieję film widziałeś?

    Czytając wulgarne określenia na postępowanie Idy, zastanawiam sie czy osoby piszące to, to nurt "świetojebliwych" (bez obrazy, tak nazywam pewien typ, nie brzmi moze za ładnie, ale moim zdaniem wiadomo o co chodzi), którym rzeczywiście w głowie się nie mieści ze moze dojść do sexu przedmałżeńskiego i obracają się w tak odrealnionym środowisku, gdzie to zjawisko w ogóle nie występuje, czy tez neofici, którzy swoją burzliwą przeszłość próbują przysłonić obecną surowością moralną?

    Bo naprawdę są gorsze grzechy, a tego typu upadek, choć niewłaściwy jednak jakoś tam w młodość, próbę odkrywania siebie, sie wpisuje.
    A skąd pomysł, ze Ida tego nie żałuje, albo się nie wyspowiadala.
    Tam pokazany jest tylko jej ostateczny wybór. Wszystko w tym samym oszczędnym, nieemocjonalnym stylu.

    Mi on osobiście przeszkadzał, nie byłam w stanie sie wczuć i dostrzec dylematów. Ale to juz indywidualna kwestia odbioru.
  • Ale ty Paweł mam nadzieję film widziałeś?
    ---
    Yup.

    Oscara nie dostają filmy arcyudane, ale te, które mają dostać. Ameryka. Tu nie ma miejsca na romantyzm.
  • Rożnie to bywa. Tu akurat sie zgadzam....
  • puścić się — puszczać się
    1. «przestać trzymać się czegoś»
    2. «zacząć szybko iść, biec, jechać w jakimś kierunku»
    3. «wyruszyć dokądś»
    4. «zacząć płynąć»
    5. pogard. «o kobiecie: odbyć stosunek z przypadkowo poznanym mężczyzną»
  • Pogardliwie, no właśnie skąd ta pogarda?
  • Swoją drogą jak mężczyzna poznany nie "przypadkowo" a "planowo" to już pod definicję nie załapuje się.
  • w definicji jest przypadkowo poznany, a jak ktoś męża poznał przypadkowo to ma przechlapane...
  • Takie postępowanie ludzi świadczy o ich niskim poziomie moralnym. A to może budzić niechęć.
  • Pogarda – stan uczuciowy będący mieszaniną braku szacunku i niechęci. Zbliżony do nienawiści, ale zawierający komponent poczucia wyższości wobec osoby pogardzanej.
  • Nie takie postępowanie moze świadczyć o upadku. Ale ok. Przecież tu wszyscy w czystości do ślubu wytrwali, nigdy nie upadli, wiec rzeczywiście w głowie sie nie mieści, ze inni mogą. I nie twierdzę, ze pewne zachowania są ok, tylko skąd pogarda...

    Chyba jednak czas na ochłonięcie.
    Jakoś mnie to zaczyna zbyt emocjonalnie wciągać.
  • edytowano lutego 2015
    Przeciwnie, wszyscy upadaliśmy, upadamy i będziemy upadać. Ale to nie powód, by występek nazywać cnotą. Musimy to umieć rozróżnić w swoim dobrze pojętym interesie.

    I jeszcze jedno. Tacy puszczalscy płci obojga nie wybierają wyłącznie wśród panien i kawalerów. Tak samo starają się uwieść osoby będące w związkach. I czasem im się udaje. Czasem też te związki skutecznie rozwalają.
  • Kropla drąży skałę - na tym polega dyskretna propaganda "Idy". Tylko tyle i aż tyle.

    Po holokauście nikt nie ma odwagi nakręcić filmu gdzie tłem będzie nikczemność Żydów. Nikczemność Polaków to co innego. Przypominam: holokaust nie byłby możliwy gdyby nie masowa kolaboracja żydów.

  • Nie rozumiem, dlaczego jeśli komuś nie leży przekaz filmu, od razu musi być antysemitą. Znam/znałam chyba 3 osoby pochodzenia żydowskiego, z czego 2 lubię/lubiłam.
    Kiedy z mężem sprzatalismy jako studenci cmentarz żydowski w Radomsku, mieszkaliśmy w hotelu, w którym zatrzymywali się często zagraniczni pielgrzymi, odwiedzający grób tamtejszego cadyka. Zdumieni byliśmy, że jeżdżą kuloodporną limuzyną. Zapytaliśmy o to właściciela hotelu. Stwierdził, że to standart. Jego amerykańscy goście w dużej części byli przekonani, że na polskich ulicach do Żydów się strzela.
    Dlatego upieram się , że to jednak istotne, jak sami siebie przedstawiamy.
    Film widziałam, z rok temu.
  • Nie mam nic do treści Idy ale Polacy zawsze a szczególnie w ostatnich latach w filmach o dziejach Żydów są przedstawieni jako chciwi, głupi i nienawidzący Żydów i wszelkich innych nacji, albo mający ich los podczas wojny w przysłowiowych czterech literach. Tak było w Róży, w tym filmie o kanalarzu ze Lwowa, który musiał byc na potrzeby filmu chciwcem a nie wielkodusznym człowiekiem, tak jest i w Idzie. Stereotyp głupiego małostkowego Polaka się szerzy. Ale to tylko tło. Osobiście myślę że to komunizm zabił w Polakach wielkoduszność i to nie od razu, nie wojna.
  • edytowano lutego 2015
    juka nawraca się ale to ponoć był film oparty na biografii konkretnego człowieka, tak naprawdę ten człowiek nie musiał się nawracać. Jeśli tak to po co w filie mataczyć albo używać konkretnej postaci która okazuje się i tak być fikcyjna?
    Ja jestem ciekawa czy w ogóle zaistniało w Polsce coś takiego ze ktoś kto przechowywał Żydów podczas wojny sam ich zabijał bo się połasił na ich majątek.
    Elunia nie sprowadzaj sprawy do absurdu. Zupełnie nie o to chodzi w Europie i w ogóle na świecie przekłamuje się prawdę historyczną a Polacy są świetnymi kozłami ofiarnymi
    Żeby nie było Idę obejrzałam. Nie wiem za co dostał Oscara. Za obraz? Oszczędność środków? Sama historia mnie zupełnie nie poruszyła ot zwykła miałka jak dla mnie historyjka wyssana z palca. Nie widzę też w niej traumy tytułowej bohaterki. Raczej nieumiejętność życia poza klasztorem. Ale może niewrażliwa jestem.
  • edytowano lutego 2015
    Elunia ale w Róży to jest jedyny Polak który jest pozytywną postacią i posiada jakąś wrażliwość. Mnie chodzi o tło. O tzw większość w tle.
  • nie napisałam że się pewnie nie nawrócił, napisałam że nie musiał się nawracać, bo z tego co czytałam na jego temat nie ukrywał tych Żydów dla korzyści majątkowych od samego początku. Ale w filmie już tak, musiał się nawrócić z chciwości.
  • I znów ten klimat obowiązkowego antysemityzmu. Jest mnóstwo dokumentów, gdzie ukrywani Żydzi dobrze mówią o Polakach. Tylko, że my o sobie nie umiemy dobrze mówić.
  • Zresztą o Placu Zbawiciela mam bardzo niepochlebne zdanie, tak samo Pod Mocnym Aniołem i w ogóle Pilcha książki i filmy na ich podstawie uważam za okropne i nakazujące się użalać nad losem biednych alkoholików, Uważam że takie filmy nic nie wnoszą tylko dołują. Takie babranie się w nieswoich brudach i Pilch alkoholik taki wrażliwiec że pić musi. I w Polsce tacy straszni ludzie którzy jak sie do nich zwrócisz o pomoc to się dupą odwrócą. No to ja znam innych Polaków. Nie doskonałych, ale naprawdę innych, przynajmniej tych w Polsce.
  • Widzisz Elunia, ja nie uważam, że przyjechali Żydzi i nakręcili zuy film. My się uwielbiamy mieszać sami z błotem. I tylko szukamy , kto by tu mógłby być lepszy , mądrzejszy, bardziej cywilizowany. A na pochyłe drzewo każda koza wchodzi.
  • W Róży o Żydach nic nie ma, ale tło jest takie że Polacy to głupcy, ograniczeni i wykluczający innych, którzy Polakami nie są.
    Za to Polacy nie potrafią pokazać Polaków w dobrym świetle i o sobie dobrze mówić.
  • Nie wiem o czym mówisz. Tak, uważam że większość alkoholików nie pije z wrażliwości. Jak miałam bardzo wielkie problemy to nikt się do mnie w Polsce dupą nie odwrócił. Serio. I mówię tu o zwykłych ludziach, nie o urzędasach itp.
    Nadal nie rozumiem za co ten Oskar, może recenzje poczytam.
  • edytowano lutego 2015
    Ależ @Odrobinka, my tacy bywamy. Jesteśmy.
    Jesteśmy bardzo energetycznym narodem, mamy wielkie serca i temperamenty, bywamy sentymentalni i wzruszają nas niedole świata, potrafimy organizować jak chyba nikt inny zrywy patriotyczne, organizować akcje pomocowe. Gotujemy się do bitki na jedno skinięcie wiedząc, ze warto i jest za co, lecimy na pomoc poszkodowanym
    Ale jesteśmy też kombinatorami, cwaniakami.
    Bywamy też zazdrośni, zawistni, potrafimy "podp&^%$#yć" sąsiada, donosik złożyć, snuć przypuszczenia na temat legalnosci dochodów szwagra czy sąsiada.

    Bywamy ograniczeni i uprzedzeni, protestujemy gorąco i zapalczywie, jak się okazuje, ze jednak mamy pewne grzeszki na sumieniu narodu.

    Taka prawda i nie ma co udawać, ze jest inaczej. To znaczy, ze znajdziemy u nas cały przekrój zalet jak i wad.Histeria pt antysemityzm mnie wkurza ale jeszcze bardziej wkurza mnie takie zapierania się, zapewnianie, gardłowanie i omdlewanie, ze Polak nigdy i nigdzie Żyda nie sprzedał, nie wydał, nie zabił. Ze cały naród od Piasta i każda jednostka od Mieszka przez pokolenia to wszyscy kubek w kubek kryształowe istoty a grzechów to u nas deficyt

    I mówienie o tym, ze wiemy, jakie mamy wady nie jest akurat tylko i wyłącznie kreowaniem negatywnego obrazu narodu.
    Skoro człowiek potrafi przyznać sie do własnych grzechów, słabości, wad itp. to tym bardziej nic nie stoi na przeszkodzie by tak samo robic w odniesieniu do "narodu"

    e: stylist.

  • Elunia naprawdę oglądałam Różę i bardzo mi się film podobał choć tematyka ponura i film smutny. Wiem kim był Tadeusz, natomiast wiem też kim była cała reszta.
    Nie wiem może zbyt dużo słuchałam opowiadań mojej babci jak się po wojnie jedzenie partyzantom do lasu nosiło tym Akowskim, jak wszyscy we wsi wiedzieli u kogo są Żydzi ale nikt nie gadał. Może na południu było inaczej.
  • @kociara ja nie twierdzę że jesteśmy idealni, ale nie wierzę żeby ktoś kto z narażeniem życia Żydów przechowuje zabija ich wraz z dziećmi dla korzyści majątkowych. Wiem że pewnie niejedna osoba wydała, zabiła Żyda, ale no raczej nie ta co się zdecydowała chronić i ukrywać. Nie wierzę w taka schizofrenię.
    wcale nie twierdzę że jesteśmy narodem trzeźwym i uczciwym.
  • Nie lubię komedii romantycznych. Czekam na film o Roju np. Czekam na filmy które ukażą tą energetyczną jak pisała kociara stronę Polaków. No dosc mam rozliczeń tego typu, jakim to narodem obłudników jesteśmy. Za dużo tego. Nie czuję się obłudnikiem i nie życzę nikomu źle, nie podpinkalam sąsiadów i nie donoszę, nie zazdroszczę na zasadzie zawiści. I znam sporo takich osób co myślą i czują podobnie. A że bywamy jako naród jacyś, to przecież było odwrotnie, większość nie donosiła, nie zabijała Żydów, nie służyła w niemieckiej policji, pomagała partyzantom.
  • @Odrobinka, ale widziałaś film? Wiec wiesz kto zabił? Moze jednak ze strachu, korzyść przy okazji.
    Oczywiście brak pewnego wprowadzenia czy napisów, nie uświadamia zachodniemu widzowi, jak ten strach był wielki.
    Co do zabijania przez Polaków, niestety to się zdarzało, moi dziadkowie byli Sprawiedliwymi, ale opowiadali przeróżne historie. I prawda jest ocxywiscie taka tez ze w Yad Vashem najwiecej jest polskich tablic (choć ocxywiscie trzeba pamietać gdzie najwiecej Polaków przed wojną mieszkało), ale te czarne karty tez istnieją, i nie ma nic dziwnego w tym ze niemaistramowe, kameralne, niszowe filmy, często kreci sie o traumach, o nierozliczonych grzechach, nie tylko w Pl, ale na całym świecie.
    A kwestia mordach na ludności żydowskiej była pomijana i wyciszana przez cały okres powojenny, normalne ze potem następuje odchyl w drugą stronę.
    Ocxywiscie musimy przeciwastac się takiemu ukazywaniu hostorii jak u Grossa, który każdą smierć osoby pochodzenia żydowskiego utożsamia z antysemityzmem, niezależnie z jakiego powodu została zabita, do jednego worka ze wszystkimi wrzuca on komunistycznych zbrodniarzy, czy działaczy, którzy zginęli w walce z polskimi pewojennymi partyzantami.
  • Nie tylko to było pomijane , a jednak wiele innych tematów nie jest tak nośnych.
    Jeśli wśród przyjaciół opowiesz jakąś zabawną historię o mężu raz na x lat, ok.
    Jeśli w każdej opowiadanej przez ciebie historii mąż jest przedstawiany jako mięczak, krętacz, tu wstaw dowolne pejoratywne cechy - masz duuuże problemy w małżeństwie.
  • Tak widziałam. Ile ten odchył będzie trwać? Bo moim zdaniem zbyt długo trwa jak na odchył. Chyba Żydów najwięcej mieszkało w PL?
    Mnie nudzą już takie filmy o traumach wszelakich. Każdy ma traumę, kazdy jest psycholem i ma czarną podświadomość. Ostatnio zresztą te dokumentalne wolę. Każdy naród ma cos do ukrycia a już polski to szczególnie. Mnie męczy brak drugiej strony. U nas poważne filmy zawsze pokazują naród od d... strony
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.