No proszę, a Amerykanom się tą udaje i to jeszcze kasę na całym świecie na tym trzepią;-) Pewnie, że masz rację, ino jak z tym mężem. Kwestia środka ciężkości.
Ciekawe z czego wynikają te kompleksy. Moim zdaniem kompleksy wynikają z tego że właśnie nie mówi się o tym energetyźmie Polaków, a jeśli już to ze efektem tego była taka a taka klęska. Jesteśmy bardzo dzielnym, zaradnym, mądrym narodem, wykorzystanym na arenie międzynarodowej niejednokrotnie w tragiczny dla nas sposób. Edit: przynajmniej stosunek mówienia jakim to strasznym narodem jesteśmy do tego jak wspaniałym narodem jesteśmy jest delikatnie mówiąc nierówny.
Wracając do Idy zastanawiam sie jakie wartości chciał ten film przekazać?
Ed 2 Jeśli w kółko pokazują Ci jaka jestes beznadziejna, to ile trzeba mieć samozaparcia żeby ten obraz siebie odrzucić?...
I ten krzyk przy każdej negatywnej postaci, która jest Polakiem, wynika, moim zdaniem, z naszych kompleksów
Mam dosyć jako Polka. Od dziecka mi się wmawia, że jestem beznadziejna i nic mi sie nie udaje a potem wszyscy mnie żałują , bo jestem taka biedna mam kompleksy i trzeba mnie z nich leczyć....Ale żebym nie zapomniała , że moje miejsce w społeczeństwie jest na dnie i nie próbowała za wysoko włazić. I tak samo GW i tego typu frakcja od 25 lat wmawia wszystkim Polakom. Polaku wstydź sie, że się nie urodziłeś Niemcem, Żydem czy kimkolwiek innym" Jednocześnie promuje się badziew i głupotę. Jak kultura polska to disco polo lub Donatan, jak kynologia to wizja burka na krótkim łańcuchu i zafajdane ulice, jak kuchnia polska to niezdrowe ociekające tłuszczem trucizny. Ogólnie Polska zawsze była w głupim położeniu, cokolwiek by nie zrobiła było żle jak władcy dbali o naszego kraju interes to zaraz byli okrzyknięci ksenofobami ( pomijam, że jako jedyni już w Europie średniowiecznej popierali handel prowadzony przez Żydów), za to jak zdradzali i za kasę królowie np. Poniatowski lub możnowładcy zdradzali kraj i naród to byli jaśnie oświeceni.
I tak sobie gdybam, że w ogóle dla mnie nie miało znaczenia w tym filmie że bohaterki główne są Żydówkami. To mógłby być każdy. Obawiam się jednak że wtedy nie zdobyłby Oskara.
Dlaczego jeszcze do tej pory nikt nie nakręcił wzniosłego i pięknego filmu o bohaterach takich jak śp. Rotmistrz Pilecki i jemu podobni, o zwykłych ale o niezwykłej odwadze Polakach jak rodzina Ulmów ? Amerykanie już dawno na naszym miejscu by tak zrobili.
Nie mam nic do Joanny. Ja nie lubię filmów całkiem moralnych. Z sukcesów się cieszę. Mam inny obraz Polaków z tamtego okresu, może dlatego że moja śp. babcia była świętą osobą, która po prostu nie potrafiła być zawistna mimo że od urodzenia była chłopką. Pomagała i nawet powiedziałabym że dawała się w tej pomocy wykorzystywać, ale zawsze jej się to wykorzystywanie na jej dobro obróciło.
Nie wiem jak było w Krakowie ale na Kresach ( to znam z opowiadań babć) wydawali Żydów a nawet sami zabijali banderowcy. Ale to nie byli Polacy !, Polaków też wydawali i zabijali, a robili na złość aliantom i popierali Hitlera ślepo wierząc, że Niemcy uratują ich przed ZSRR, który to dopuścił się parę lat wcześniej straszliwych zbrodni na narodzie ukraińskim. Co ich oczywiście nie powinno tłumaczyć. I też nie wszyscy, np. mojej babci i jej siostrze uratował życie ukraiński kolejarz, dla którego ważniejsza była lojalność wobec mojego pradziadka Polaka, niż solidaryzowanie się banderowcami. Dlatego nie rozumiem jak można powielać kłamstwa o Polakach w czasie wojny, nawet jeśli ktoś był kanalią to 100 innych bohaterami i ofiarami wojny. Ale cóż taka moda ostatnio na zakłamywanie historii na naszą niekorzyść. Przepraszam za odejście od tematu ale po prostu przelało mi się.
Wyobraźcie sobie taki film: o kryminalistach żydowskich, handlujących w okresie międzywojennym żywym towarem, sprzedających biedne wiejskie dziewczyny do burdeli w Ameryce Pd. (była taka afera). Potem bohaterowie robią karierę w okresie okupacji jako kolaboranci wyłapujący Żydów ukrywających się po aryjskiej stronie i organizujący antypolskie prowokacje (też motyw z życia wzięty). Do tego oszukujących i okradających swoich ziomków z getta, pod pozorem załatwienia szansy na przeżycie (też fakty). Na koniec, o paradoksie!, okazuje się, że tylko im udało się przeżyć wojnę. Cóż robią w nowej rzeczywistości? Ano karierę w UB (byli tacy). Scena ostatnia. Lata 90-te, żydowski emeryt odpoczywa w swojej podwarszawskiej willi skonfiskowanej burżujowi po wojnie, pobiera wysoką emeryturę a jego dzieci robią karierę w mediach ( nieprawda? nie ma takich przypadków?). Wszystko w ładnej artystycznej oprawie. Uogólnienie? No ale takie uogólnienie prawem prawdziwej sztuki. Przecież chodzi o napiętnowanie zła.
Ciekawe czy takie dzieło dostałoby Oskara? Obawiam się, że raczej nie. Bardziej prawdopodobne , że okrzyknięto by je marnym antysemickim gniotem. Reżysera skazano na banicję a aktorów na towarzyski ostracyzm.
> nie wierzę żeby ktoś kto z narażeniem życia Żydów przechowuje zabija ich wraz z dziećmi dla korzyści majątkowych. <
Niestety były takie przypadki. Może nie tyle popełnione na ukrywanych Zydach morderstwo, ile oddanie ich w ręce niemieckiej żandarmerii. Jedni robili to dla korzyści majątkowej, inni nie wytrzymali psychicznie presji najbliższych sąsiadów.
Na ogół ukrywanie Zydów udawało się w klasztorach; dzieci w sierocińcach prowadzonych przez zakonnice; w miejscu zamieszkania inteligencji. Na wsi, lub dzielnicach biedoty, było to bardzo trudne i zazwyczaj kończyło się tragicznie.
Na wsi, lub dzielnicach biedoty, było to bardzo trudne i zazwyczaj kończyło się tragicznie.
no, np. taki Polański nie przeżył, także naczelny rabin USA, który wraz z rodziną (a może to jego rodzice?), ukrywał się cało wojnę w ziemiance urządzonej w stodole koło Rawy (relacja mojej Mamy)
jest różnica wydać żandarmom a zaciukać siekierą. Może w efekcie i w motywacji nie ma różnicy ale jednak inną wymowę ma to że ktoś wydał Żyda Niemcom niż zabił siekierą i zakopał w lesie. Sorry ja w takie przypadki po prostu nie wierzę.
> Od dziecka mi się wmawia, że jestem beznadziejna i nic mi sie nie udaje a potem wszyscy mnie żałują , bo jestem taka biedna mam kompleksy i trzeba mnie z nich leczyć....Ale żebym nie zapomniała , że moje miejsce w społeczeństwie jest na dnie i nie próbowała za wysoko włazić. <
To rzeczywiście, masz problem.
Klarcia, odkąd sięga pamięcią - zawsze wiedziała, że jest dzieckiem wyjątkowym, była przekonana, że jest pępkiem świata.
Stało się to przyczyną moich problemów, gdy tylko weszłam w szersze środowisko. Dopiero, gdy doświadczyłam obecności Jezusa w swoim życiu, coś zaczęło się we mnie zmieniać, Pan uzdrawiał i porządkował całe to moje zwichrowanie. Teraz, mając świadomość swojej godności w oczach Bożych; pewność, iż jestem Jego umiłowanym dzieckiem, zarazem dostrzegam, że inni są nie mniej ważni, niezależnie od wyznawanej religii, czy narodowości.
Ja sobie nie wyobrażam, żeby jakikolwiek inny europejski naród będący pod okupacją, okradany, mordowany i prześladowany, niszczony przez najeżdżców mając nóż na gardle w ogóle ukrywał czy ratował mając lufę karabinu przytkniętą do głowy jakąś inną nację, która w dodatku wśród prostego ludu miała opinię delikatnie mówiąc spryciarzy robiących interesy niekorzystne dla nich. Tylko polskich cywilów było stać na takie zbiorowe bohaterstwo, bo po prostu nie mogli patrzeć na bestialstwo wobec słabszych w tym przypadku Żydów, którzy nijak nie mogli się przed Niemcami bronić. To nie było tylko takie sobie ukrycie kogoś to dla całych rodzin oznaczało wyrok, a mimo to Polacy poświęcali się do tego stopnia. Może i zdarzyły się jednostki za flaszkę zdolne do wydania Szwabom sąsiadów i ukrytych Żydów ale tych było naprawdę mało, wtedy ludzie byli solidarni. I dlaczego o tym sie nie mówi, za to mówi się o złych rzeczach, które były naprawdę marginalne?
Albo inny przypadek, bardzo częsty, ukrywający się Żyd zostaje przez swoją nieostrożność przyłapany. Zastraszony wydaje swoich gospodarzy. Ciąg dalszy łatwy do przewidzenia. Inny chłop ukrywa Żydów, całą rodzinę, Żydom kończą się pieniądze. Chłop mówi zmykajcie bo ja nie mam środków na wasze utrzymanie. Żydzi na to: cóż jak nas przegnasz i złapią nas żandarmi to Cię wydamy. Co robi biedny chłop? Morduje żydów. Dla pieniędzy czy ze strachu?
prowincjuszko, ale przynajmniej z tego, co wiem z osobistych relacji, nie chodziło o nacje, zawsze konkretni ludzie, nie ukrywano Żyda tylko sąsiada, który był Żydem!
Żydzi na to: cóż jak nas przegnasz i złapią nas żandarmi to Cię wydamy. Co robi biedny chłop? Morduje żydów. Dla pieniędzy czy ze strachu?
Jakoś nie bardzo w to wierzę. Oczywiście w tej sytuacji każdy mógł chronić własny tyłek a mimo to Polacy ryzykowali życie swoje i swojej rodziny, po to aby kiedyś zatriumfowała moralność i sprawiedliwość. Mało kogo w zach. Europie było na to stać, chyba, że jednostki wybitne, niezależne i mające pogardę dla Hitlera. W okupowanej Polsce Żydów ratowali nawet biedni, prości ludzie. I koniec dyskusji.
@Klarcia - żeby nie było, że Polacy nie mordowali Żydów dla pieniędzy. Mordowali! Tyle, że był to margines. Przedwojenni kryminaliści, którym władza okupacyjna powiedziała teraz możecie kraść i mordować do woli ale tylko Żydów. Jesteście bezkarni! Który złodziej i morderca nie skorzysta z takiej oferty? Zło systemów totalitarnych polega właśnie na tym że zło promują!
Po wojnie wielu Żydów zasiliło UB i milicję. Z miłości do komunizmu? Pewnie i takich by się znalazło. Najczęściej jednak był to element zdemoralizowany, który w normalnym kraju jest marginesem ściganym przez prawo a w kraju totalitarnym wypływa na wierzch - szumowiny wszelkiego gatunku. Nie dotyczy to tylko Żydów ale i Polaków. Wszelkie nacje.
Mnie w tej całej żydowskiej propagandzie najbardziej denerwuje obraz polskich chłopów: prymitywów, katolików, pijaków, złodziei, gwałcicieli i morderców. Do tego tchórzliwych i pazernych.
> Dlaczego jeszcze do tej pory nikt nie nakręcił wzniosłego i pięknego filmu o bohaterach takich jak śp. Rotmistrz Pilecki i jemu podobni, o zwykłych ale o niezwykłej odwadze Polakach jak rodzina Ulmów ? <
Może właśnie dlatego, że takie mamy polskie społeczeństwo. Można by przecież zrobić zrzutkę na wartościową filmową produkcję. Niestety, jak na razie, to nie udało się zebrać wystarczającej ilości kasy na film "Smoleńsk". Rządowe dotacje mogą być pomocne, ale w USA na takowe nikt nie liczy, a powstają tam oprócz badziewia, także filmy wartościowe.
> jest różnica wydać żandarmom a zaciukać siekierą. <
Obejrzyj dokument, który wkleiłam. Tam jest właśnie o takim bandycie (mówiono, że działał z bratem, ale ten się nie przyznał), który zarąbał Zyda siekierą, bo chciał zawłaszczyć żydowskie krowy u siebie przechowywane. Ciało przez tydzień leżało w błocie, patrzyli na to prawie wszyscy mieszkańcy. W ich relacjach jest, iż bojkotowali zbrodniarzy, ale...
Film jest od roku na ekranach. Wiele nagród i europejskich nominacji. Doceniany przez filmowych krytyków w całej Europie. W końcu amerykański Oskar jako ukoronowanie ciekawego, chociaż dalekiego od hollywódzkich schematów filmu powoduje nową falę recenzji o ogólnopolskim zasięgu. I oczywiście staro-nowe dyskusje o polsko-żydowskich relacjach. Znowu odżywają historyczne, nie do końca „przetrawione” bolesne sprawy wzajemnych stosunków, przypominają się ostatnie, najbardziej bliskie pamięci, dziesięciolecia socjalistycznego PRL-u, wychodzą wzajemne uprzedzenia, przez wieki przewijające się zarzuty i oskarżenia związane z współistnieniem obok siebie obu nacji na kartach wielowiekowej, polskiej Historii. (...) Nagrodzona Oscarem „Ida” dotyka pośrednio spraw o których powyżej, ale jest całkowicie odmiennie interpretowana w prasie krajowej i zagranicznej. Filmowa historia, aczkolwiek oparta na historycznych konkretach, opowiada o szukaniu własnej tożsamości w świecie po zagładzie własnego narodu. Poszukiwanie własnych rodzinnych korzeni w polskiej rzeczywistości lat 60-tych przywołuje oczywiście inne skojarzenia komuś nie mającego pojęcia o skomplikowanej historii polskiego narodu, niż nam w tej Historii zanurzonych po uszy do dzisiaj. Ale uniwersalność filmu, jego poszukiwanie odpowiedzi na pytania kim właściwie jestem i jaki wpływ ma przeszłość na to kim jestem, konfrontacja ze światem „równoległym” obok mnie, forma artystyczna, jego surowość i wysublimowane czarno-białe zdjęcia – to wszystko decyduje o dotarciu do zagranicznego odbiorcy.
Dlaczego ktoś nam naszym pradziadkom przypina łatki cudze i jeszcze wmawia, że to my mamy jakiś problem ze sobą bo nie chcemy przyznać się do czegoś czego nie zrobiliśmy ?
Pytam jeszcze raz jaki inny kraj, (chodzi o zwykłych cywilów) był zdolny do oddawania życia nie tylko za niepodległość na którą już nie miał szans ale za mniejszości narodowe ? Czy w ogóle ktoś miał moralny obowiązek dać zabić siebie i swoje dzieci ( tak tak bo Niemcy bestialsko rozbijali niemowlętom głowy o kamienie na oczach rodziców !) i fałszować dokumenty co było za okupacji przestępstwem karanym śmiercią aby ocalić Żydów ? A mimo to Polacy ich ratowali częściej niż wydawali. Czy takie bohaterstwo występowało na podobną skalę w innych częściach świata ? Nie, tylko w Polsce, która faktycznie już nie istniała oficjalnie. Dlaczego kaci siedzą sobie w Argentynie, popijają piwko za dosyć wysokie emerytury a my mamy się czuć winni za okrucieństwa II Wojny światowej ? To jakiś absurd. Do tej pory Polska nie może się pozbierać gospodarczo, i klepie biedę ,chociaż polskimi rękami alianci wygrali wojnę. I uważam, że Polska oficjalnie powinna żądać przeprosin za te wszystkie kalumnie a nie ustami naszego prezydenta wychwalać jakieś antypolskie paszkwile.
Komentarz
Pewnie, że masz rację, ino jak z tym mężem. Kwestia środka ciężkości.
Edit: przynajmniej stosunek mówienia jakim to strasznym narodem jesteśmy do tego jak wspaniałym narodem jesteśmy jest delikatnie mówiąc nierówny.
Wracając do Idy zastanawiam sie jakie wartości chciał ten film przekazać?
Ed 2 Jeśli w kółko pokazują Ci jaka jestes beznadziejna, to ile trzeba mieć samozaparcia żeby ten obraz siebie odrzucić?...
Mam dosyć jako Polka. Od dziecka mi się wmawia, że jestem beznadziejna i nic mi sie nie udaje a potem wszyscy mnie żałują , bo jestem taka biedna mam kompleksy i trzeba mnie z nich leczyć....Ale żebym nie zapomniała , że moje miejsce w społeczeństwie jest na dnie i nie próbowała za wysoko włazić. I tak samo GW i tego typu frakcja od 25 lat wmawia wszystkim Polakom. Polaku wstydź sie, że się nie urodziłeś Niemcem, Żydem czy kimkolwiek innym" Jednocześnie promuje się badziew i głupotę. Jak kultura polska to disco polo lub Donatan, jak kynologia to wizja burka na krótkim łańcuchu i zafajdane ulice, jak kuchnia polska to niezdrowe ociekające tłuszczem trucizny. Ogólnie Polska zawsze była w głupim położeniu, cokolwiek by nie zrobiła było żle jak władcy dbali o naszego kraju interes to zaraz byli okrzyknięci ksenofobami ( pomijam, że jako jedyni już w Europie średniowiecznej popierali handel prowadzony przez Żydów), za to jak zdradzali i za kasę królowie np. Poniatowski lub możnowładcy zdradzali kraj i naród to byli jaśnie oświeceni.
Nie wiem jak było w Krakowie ale na Kresach ( to znam z opowiadań babć) wydawali Żydów a nawet sami zabijali banderowcy. Ale to nie byli Polacy !, Polaków też wydawali i zabijali, a robili na złość aliantom i popierali Hitlera ślepo wierząc, że Niemcy uratują ich przed ZSRR, który to dopuścił się parę lat wcześniej straszliwych zbrodni na narodzie ukraińskim. Co ich oczywiście nie powinno tłumaczyć. I też nie wszyscy, np. mojej babci i jej siostrze uratował życie ukraiński kolejarz, dla którego ważniejsza była lojalność wobec mojego pradziadka Polaka, niż solidaryzowanie się banderowcami. Dlatego nie rozumiem jak można powielać kłamstwa o Polakach w czasie wojny, nawet jeśli ktoś był kanalią to 100 innych bohaterami i ofiarami wojny. Ale cóż taka moda ostatnio na zakłamywanie historii na naszą niekorzyść.
Przepraszam za odejście od tematu ale po prostu przelało mi się.
Ciekawe czy takie dzieło dostałoby Oskara? Obawiam się, że raczej nie. Bardziej prawdopodobne , że okrzyknięto by je marnym antysemickim gniotem. Reżysera skazano na banicję a aktorów na towarzyski ostracyzm.
Niestety były takie przypadki.
Może nie tyle popełnione na ukrywanych Zydach morderstwo, ile oddanie ich w ręce niemieckiej żandarmerii. Jedni robili to dla korzyści majątkowej, inni nie wytrzymali psychicznie presji najbliższych sąsiadów.
Na ogół ukrywanie Zydów udawało się w klasztorach; dzieci w sierocińcach prowadzonych przez zakonnice; w miejscu zamieszkania inteligencji.
Na wsi, lub dzielnicach biedoty, było to bardzo trudne i zazwyczaj kończyło się tragicznie.
no, np. taki Polański nie przeżył, także naczelny rabin USA, który wraz z rodziną (a może to jego rodzice?), ukrywał się cało wojnę w ziemiance urządzonej w stodole koło Rawy (relacja mojej Mamy)
> Od dziecka mi się wmawia, że jestem beznadziejna i nic mi sie nie udaje a potem wszyscy mnie żałują , bo jestem taka biedna mam kompleksy i trzeba mnie z nich leczyć....Ale żebym nie zapomniała , że moje miejsce w społeczeństwie jest na dnie i nie próbowała za wysoko włazić. <
To rzeczywiście, masz problem.
Klarcia, odkąd sięga pamięcią - zawsze wiedziała, że jest dzieckiem wyjątkowym, była przekonana, że jest pępkiem świata.
Stało się to przyczyną moich problemów, gdy tylko weszłam w szersze środowisko.
Dopiero, gdy doświadczyłam obecności Jezusa w swoim życiu, coś zaczęło się we mnie zmieniać, Pan uzdrawiał i porządkował całe to moje zwichrowanie.
Teraz, mając świadomość swojej godności w oczach Bożych; pewność, iż jestem Jego umiłowanym dzieckiem, zarazem dostrzegam, że inni są nie mniej ważni, niezależnie od wyznawanej religii, czy narodowości.
Inny chłop ukrywa Żydów, całą rodzinę, Żydom kończą się pieniądze. Chłop mówi zmykajcie bo ja nie mam środków na wasze utrzymanie. Żydzi na to: cóż jak nas przegnasz i złapią nas żandarmi to Cię wydamy. Co robi biedny chłop? Morduje żydów. Dla pieniędzy czy ze strachu?
Jakoś nie bardzo w to wierzę. Oczywiście w tej sytuacji każdy mógł chronić własny tyłek a mimo to Polacy ryzykowali życie swoje i swojej rodziny, po to aby kiedyś zatriumfowała moralność i sprawiedliwość. Mało kogo w zach. Europie było na to stać, chyba, że jednostki wybitne, niezależne i mające pogardę dla Hitlera. W okupowanej Polsce Żydów ratowali nawet biedni, prości ludzie. I koniec dyskusji.
Zło systemów totalitarnych polega właśnie na tym że zło promują!
Po wojnie wielu Żydów zasiliło UB i milicję. Z miłości do komunizmu? Pewnie i takich by się znalazło. Najczęściej jednak był to element zdemoralizowany, który w normalnym kraju jest marginesem ściganym przez prawo a w kraju totalitarnym wypływa na wierzch - szumowiny wszelkiego gatunku. Nie dotyczy to tylko Żydów ale i Polaków. Wszelkie nacje.
Może właśnie dlatego, że takie mamy polskie społeczeństwo.
Można by przecież zrobić zrzutkę na wartościową filmową produkcję. Niestety, jak na razie, to nie udało się zebrać wystarczającej ilości kasy na film "Smoleńsk".
Rządowe dotacje mogą być pomocne, ale w USA na takowe nikt nie liczy, a powstają tam oprócz badziewia, także filmy wartościowe.
> jest różnica wydać żandarmom a zaciukać siekierą. <
Obejrzyj dokument, który wkleiłam. Tam jest właśnie o takim bandycie (mówiono, że działał z bratem, ale ten się nie przyznał), który zarąbał Zyda siekierą, bo chciał zawłaszczyć żydowskie krowy u siebie przechowywane. Ciało przez tydzień leżało w błocie, patrzyli na to prawie wszyscy mieszkańcy. W ich relacjach jest, iż bojkotowali zbrodniarzy, ale...
„Ida” – polskie zmory i demony
Film jest od roku na ekranach. Wiele nagród i europejskich nominacji. Doceniany przez filmowych krytyków w całej Europie. W końcu amerykański Oskar jako ukoronowanie ciekawego, chociaż dalekiego od hollywódzkich schematów filmu powoduje nową falę recenzji o ogólnopolskim zasięgu. I oczywiście staro-nowe dyskusje o polsko-żydowskich relacjach. Znowu odżywają historyczne, nie do końca „przetrawione” bolesne sprawy wzajemnych stosunków, przypominają się ostatnie, najbardziej bliskie pamięci, dziesięciolecia socjalistycznego PRL-u, wychodzą wzajemne uprzedzenia, przez wieki przewijające się zarzuty i oskarżenia związane z współistnieniem obok siebie obu nacji na kartach wielowiekowej, polskiej Historii.
(...) Nagrodzona Oscarem „Ida” dotyka pośrednio spraw o których powyżej, ale jest całkowicie odmiennie interpretowana w prasie krajowej i zagranicznej. Filmowa historia, aczkolwiek oparta na historycznych konkretach, opowiada o szukaniu własnej tożsamości w świecie po zagładzie własnego narodu. Poszukiwanie własnych rodzinnych korzeni w polskiej rzeczywistości lat 60-tych przywołuje oczywiście inne skojarzenia komuś nie mającego pojęcia o skomplikowanej historii polskiego narodu, niż nam w tej Historii zanurzonych po uszy do dzisiaj. Ale uniwersalność filmu, jego poszukiwanie odpowiedzi na pytania kim właściwie jestem i jaki wpływ ma przeszłość na to kim jestem, konfrontacja ze światem „równoległym” obok mnie, forma artystyczna, jego surowość i wysublimowane czarno-białe zdjęcia – to wszystko decyduje o dotarciu do zagranicznego odbiorcy.
Całość pod:
http://www.fronda.pl/blogi/po-prostu-1/ida-polskie-zmory-i-demony,42103.html
I uważam, że Polska oficjalnie powinna żądać przeprosin za te wszystkie kalumnie a nie ustami naszego prezydenta wychwalać jakieś antypolskie paszkwile.