Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Robert Leszczyński nie żyje...

245

Komentarz

  • Nie jest jego wina ze nie spotkał Chrystusa.


    To zdanie mocno dyskusyjne. Jeśli nie jego, to czyja? W końcu nie żył w buszu, gdzie misjonarzy niet.
  • To wiele wyjaśnia.
    Uczciwie.
  • Najbardziej interesująca wydaje mi się wewnętrzna spójność tekstu. Widać, że przemyślany.
  • @Cart&;Pud
    dzięki za ten tekst. Dla mnie autor tekstu jawi się jak zawsze - sprytny, prześmiewczy. A tekst nieszczery, argumenty śmieszne. Szkoda gościa, że uwierzył w fałsze GW - sam tam zresztą pisywał.
  • Zresztą tekst jest polityczną propagandówką przeciw Kaczyńskim, a nie wynurzeniem, dlaczego został ateistą.
  • Dlaczego śmieszne? Skoro tak to czuł, to czemu miał napisać co innego?
    Naprawde nie wierzysz, ze są ludzie kompletnie niewierzący? W nikogo i w nic? Tak całkiem całkiem? I tacy, co oprócz powyższego uważają, że religia jest świetnym narzędziem wpływu na masy, zarabiania kasy i załatwiania sobie mega przywilejów?
  • A czy to musi być czyjaś wina? Może po prostu niektórzy nie otrzymują łaski wiary.
  • Ja nie osądzam niewierzących, ale jedynie niski poziom argumentacji w/w.
  • Dlaczego niski?
  • Przemyślenia odnośnie braku wiary spójne. Przemyślenia polityczne charakterystyczne dla naiwnej lemingiozy.
  • Przy czym, co zabawne ateizm nie przeszkadza takim ludziom wierzyć np. w 0.6 promila.
  • Nie lubię tego określenia "lemingoza".
    Tak jakby były jedne jedyne poglądy polityczne, które wolno mieć, a jak masz inne, tos głupi.

    Skoro domagamy się wolności głoszenia swoich przekonań, musimy szanować inne.
  • Mam zawsze problem z tak dluga argumentacja. Czytam, czytam, a w podswiadomosci slysze wolanie: tak dlugo gadam, no niech mi wreszcie ktos milosiernie przerwie i da kopa w dupe, zebym sie opamietal. Tylko jak sie pisze wyznania apostaty w GW, to kto mialby takiego potrzasnac?
  • edytowano kwiecień 2015
    Berenika dla mnie lrmingioza to nie głupi tylko naiwny. Dla mnie oznacza bezkrytyczne powielanie propagandy bez jakiejkolwiek potrzeby weryfikacji źródła. Oczywiście w konsekwencji prowadzi to do poglądów politycznych zblizonych do tego pana.
  • Napisał co myślał.
    I tyle.
    Nie lubię kłamstwa.
    Lepsza okrutna prawda jak to się mówi...
    A jego nie mnie jest osądzać.
  • Ręka mnie świerzbi, żeby powiedzieć głupcze! Ale coś mi podpowiada - Boże zmiłuj się nad nim.
  • Dzieciństwo i wczesną młodość miałam bardzo podobną do Roberta.
    Niestety, on później poszedł drogą donikąd i dał sobie zrobić budyń z mózgu - vide 0,6 promila alkoholu we krwi gen. Błasika.

    Zył tak, jak środowisko, w którym się obracał, ale z listu przebija brak rozeznania, nie zła wola.
    Coraz bardziej wierzę, że Pan dał mu się POZNAC w ostatnim tchnieniu jego życia.
    Jeżeli nawet i Robert Go przyjął, to bez wątpienia bardzo żałował życia, któremu pozwolił przeciec pomiędzy palcami i lat - już nie do nadrobienia - w których nie było Chrystusa.
  • Berenika napisała:

    > Nie jest jego wina ze nie spotkał Chrystusa.


    To zdanie mocno dyskusyjne. Jeśli nie jego, to czyja? W końcu nie żył w buszu, gdzie misjonarzy niet.
    <

    Można słyszeć o Bogu, a jednak Go nie POZNAC - znam to doskonale.
  • @kociara
    istotą wiary jest relacja z Chrystusem, a nie z innymi ludźmi - a jeżeli człowiek inteligentny argumentuje, że to Kaczyńscy mu pzresłonili Pana Boga, albo zapach biednych ludzi w kościele, czy ich formy wyrażania religijności (np, kiczowate kwiaty) - to dla mnie jest to niski poziom argumentacji lub (o co bardziej podejrzewam) nieszczery.
  • Bóg nikomu nie odmawia łaski wiary, ale niektórzy nie chcą jej przyjąć.
  • Dla mnie to strasznie ograniczone myślenie ten pan prezentował. Normalnie klapki na oczach.
  • Bóg nikomu nie odmawia łaski wiary, ale niektórzy nie chcą jej przyjąć.
    ---
    To nie jest dogmat. Można wierzyć, że łaska wiary jest łaską skuteczną.
  • Dla mnie też jakieś dziwne tłumaczenie się,ale głupio się też czyta jak to nie do mnie.I kilka lat minęło od tego czasu ,wiele się mogło wydarzyć.
  • Żenujące jesy pisanie takicj listow
    Serio on to pisal?
  • Mam wrażenie, że przez takie tłumaczenie się, część ateistów najbardziej samych siebie chcą przekonać, że to dobry wybór. Przecież nie wierzysz, to nie wierzysz, koniec tematu.
  • Co do kościołów i estetyki to przecież sztuka sakralna ma setki wybitnych dzieł sztuki, trzeba być naprawdę uprzedzonym by widzieć tylko sztuczne kwiaty. Toż chyba na tylko na cmentarzach, w kościołach niektórzy księża kończą kursy florystyczne i kompozycje kwiatowe nieraz są wręcz zaskakująco szykowne. Z muzyką podobnie. Nie przeszkadzało mu, że naród kocha majteczki w kropeczki, a w kościele przeszkadzało fałszowanie. A przecież są własnie w kościele darmowe koncerty,naprawdę wybitnych twórców. U nas np. 10tego w katedrze będzie Dona Eis Requiem (1985) – Johna Ruttera. Wstęp wolny.
  • To nie jest list wątpiącego i poszukującego, tylko list z tezą.
  • Ale argumenty są na poziomie nastolatka. Skoro jak sam pisał interesował się religią to ten list zupełnie temu przeczy. Marny manifest jak dla mnie.
  • No chyba na mszę św. nie chodzi się dla muzyki ,wyglądu koscioła czy księdza ...
  • No nie, wiadomo że nie. Na uczelnię też się nie chodzi dla pięknej architektury,ani do lekarki ze względu na urodę. To dziecinne zważać na te elementy, jeśli rzecz idzie o poważne sprawy. Ale tak działa duch pogardy , wszędzie widzi braki. Kobiety nie dość piękne, kraj ojczysty nie dość potężny i szacowny, miasta nie dość malownicze, a krowy zbyt krowiaste.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.