Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

ksiadz a kobieta 2

1235»

Komentarz

  • Tomaszu, ale tutaj nie chodzi o to, czy księża są idealni lub szerzej - czy ludzie są idealni. Sądzę, że nie wolno tworzyć normy w oparciu o wyjątki; czyli dopuszczając wyjątki nie można dawać pozoru, że to jest norma zawsze działająca.

    Dlaczego? Ano dlatego, że wtedy nie działa sankcja. Bo jeśli ksiądz się zastanawia, czy aby nie przespać się z kobietą, a widzi, że jego starsi koledzy-byli-księża spłodzili dzieci i w związku z tym z automatu dostali dyspensę i, zgodnie z zasadami tolerancji, nie są nawet narażeni na ostracyzm społeczności, to nie będzie miał straszaka.

    Moralność nie kształtuje się na skutek racjonalnego uzasadniania, tylko na skutek powiązania dobrego z przyjemnym, a złego z nieprzyjemnym. Jeśli celibat się delikwentowi przestał kojarzyć z czymś przyjemnym, to niech choć strach przed sankcją pozostanie.
  • edytowano maj 2015
    Jasne; ale zastosowanie jest to samo. Jeśli można odejść z kapłaństwa, to można zaniedbywać to wszystko, co przyczynia się do wzmacniania tego sakramentu.

    Obserwujemy to w przypadku małżeństw; nie ma sensu się starać o małżeństwo, jeśli jest społeczne przyzwolenie na rozwód i ułożenie sobie życia na nowo. To, co aktualnie nieobecne, zawsze wydaje się być lepsze w porównaniu do aktualnych problemów, niestety.

    Powodem ww. problemów jest w mojej ocenie przede wszystkim brak ostracyzmu i kary dla tych, którzy wiodą podwójne życie. Mało kto na skutek 1 cudzołóstwa porzuci kapłaństwo; ale po kilku latach takich zagrywek...
  • edytowano maj 2015
    Rozwiedziony baran to nie to samo co pasterz romansujący z owcą. Przepraszam za dosadne porównanie. Jeżeli ktoś ma owce prowadzić to nie może ich prowadzić w przepaść co by spadły i łby sobie poskręcały tyle w temacie. A owca beczy czy nie ale lezie za pasterzem i dlatego on nie powinien nadużywać zaufania swojej trzody. jak komuś nie pasuje ta profesja pasterza zawsze może zostać handlarzem, architektem itd.
    Oczywiście piszę to bom prosta wiejska kobieta i być może zdaniem Tomasza mam wypaczoną wizję świętości, trudno, ja nie przestanę chodzić do kościoła dlatego, że jakiś ksiądz ma kochankę....Ale ludzie często postrzegają cały kościół przez pryzmat takiego księdza , który się minął z powołaniem.
  • Jak sobie wyobrażam ostracyzm? Normalnie. Jak wygląda ostracyzm społeczny w stosunku do rodzica, który publicznie daje klapsa? Udało się "zaprogramować" społeczeństwo w przeciągu 1-2 pokoleń.

    Jak powinien wyglądać ostracyzm w stosunku do katolika, który opowiada dowcipy z grzesznymi podtekstami? @Ori ? Bo widzę, że jesteś po drugiej stronie :)

    Byłem pewien, że kiedyś coś takiego widziałem u św. Tomasza...
  • Dobra, mam. :)

    Św. Tomasz rozważa, czy karę doczesną, którą należy odbyć po spowiedzi, należy wyznaczyć stosownie do wielkości win. I jako zarzut (że nie trzeba) przywołuje takie oto coś:
    Morderstwo popełnione przez człowieka świeckiego jest cięższym grzechem niż porubstwo kapłana, gdyż okoliczność wynikająca z gatunku grzechu bardziej go obciąża niż stan osoby grzesznika. Lecz człowiekowi świeckiemu winnemu morderstwa wyznacza się siedmioletnią pokutę, a kapłanowi za porubstwo dziesięcioletnią. A więc nie wyznacza się kary według wielkości winy.

    I odpowiada tak:
    Grzechy biskupa i kapłana są bardziej szkodliwe dla nich i dla innych. Dlatego prawo kościelne bardziej usiłuje powściągnąć ich od grzechu niż innych, wymierzając tym biskupom i kapłanom większą karę jako lekarstwo, chociaż nie należałaby się kara tak wielka ze względu na mniejsze przewinienia. W czyśćcu nie będzie się od nich żądało tak wielkiego odpokutowania.
  • edytowano maj 2015
    Akurat księża nie boją się ostracyzmu,, owieczek" bo oni mogą takiej owieczce, która im zwróci uwagę w 4 oczy nie odpuścić grzechów na spowiedzi ponadto każdy sam o sobie wie, że nie jest ideałem bezgrzesznym na zasadzie jak to niektórzy forumowicze chcieli uciąć dyskusję. Ksiądz może rzucić na buntujących sie przeciw posiadaniu przez ksiedza kochanki klątwę, nie udzielić chrztu czy zażądać niewyobrażalnej sumy pieniędzy za pogrzeb. Mają nad zwykłymi ludźmi przewagę psychiczną i dlatego na wsiach nieraz lud huczy z oburzenia po kątach ale nie ma odważnego który by księdza napomniał czy napisał do kurii, że coś dzieje się nie tak. Ludzie boją sie podskakiwać- bo NIE WYPADA, z drugiej strony rośnie po cichu jakiś plotkarski antyklerykalizm.
    Tak swoją drogą to wszyscy powinniśmy się modlić za księży. Pewien mądry ksiądz powiedział kiedyś, że parafia ma takiego proboszcza i takich księży na jakich zasługuje.
  • Miłosierdzie Boże objawia się przez usprawiedliwienie, ale nie potocznie rozumiane jako znalezienie usprawiedliwienia dla czyjegoś złego postępowania (choćby przeszłego). Usprawiedliwienie przez Boga = uczynienie kogoś sprawiedliwym; łaska Boża przemienia serca.

    Chrystus przychodząc nie znosi ani joty w Prawie. Nawet, gdy przyprowadzają mu cudzołożnicę, to przecież wypełnia się Prawo; Chrystus nie mówi, że Mojżesz nie miał racji każąc kamienować. Gdyby nie przynieśli tej kobiety, nie doświadczyłaby miłosierdzia, przemiany serca. Uwolnienie od Prawa nie polega na odrzuceniu prawa, ale na działaniu łaski, która powoduje, że Prawo jest przyjęte jako własny sposób działania i wypełnione. To się kryje za eufemistycznie rozumianą miłością; umiłowanie dobra, ruch woli zgodny z Bożym zamysłem.
  • Ksiądz może rzucić na buntujących sie przeciw posiadaniu przez ksiedza kochanki klątwę, nie udzielić chrztu czy zażądać niewyobrażalnej sumy pieniędzy za pogrzeb.

    -----

    X_X
  • Ludzie milczą nie dlatego ze są zastraszeni przez proboszcza, tylko dlatego ze są nieszczerzy z natury. Ci sami ludzie nie powiedzą prawdy matce, ciotce czy sąsiadce, a będą ględzić i obgadywac na boku.

  • O tak, taki passive agressive antyklerykalizm mnie drażni mocno. I się ścinam na ten temat w czasie rodzinnych obiadków.
  • Ja tam nie wiem, ale zawsze, jak ktoś mi coś takiego próbuje opowiedzieć, to go pytam ile się modli za księży: 5 minut dziennie? 3 minuty raz w tygodniu a może wcale? To skąd oni mają brać siły? Zwłaszcza ci, którzy są w parafii (w sensie - nie zakonnicy) bo często są zostawieni sami sobie, proboszczowi nie muszą być posłuszni, mają wolności ile chcą i jaką chcą, a biskupa widzą raz w roku. To jak im się dziwić?

    I żeby jasne było - piszę to ja - antyklerykał z dziada pradziada ;)
  • parafia ma takiego proboszcza i takich księży na jakich zasługuje
    Wszystko się zgadza, o modlitwie też, dopuki sam proboszcz nie wykorzystuje tego zdania na usprawiedliwienie swoich wszelakich 'czynów' ... bez komentarza... (i tu nie chodzi nawet o jakieś wielkie przewinienia - ale każdą swoją wadę, przypadłość itp potrafi pod to podciągnąć)
    No i jeszcze nasunęło mi się : nie można potępiać żadnej osoby, ale trzeba potępić wszystkie czyny na to zasługujące - i tu wydaje mi się należy się szczególna uwaga w tym względzie
  • Ostracyzm to mi się kojarzy z Jagną Borynową.
  • edytowano maj 2015
    Nie należy podrywać księży. Ksiądz i czyjś mąż to osoby poza zasięgiem podrywania.


    Bardzo lubiłam kiedyś znajomych księży podpinać codziennie do jednej dziesiątki Różańca św.
  • Wyobraźcie sobie Panie kobietę która bardzo chce mieć dziecko, ale nie może zajść.

    Podobnie ma każdy facet i ksiądz oczywiście w sferze seksualnej.

    Dla kobiety seks to jeszcze jedno ciastko. U facetów jest trochę inaczej.
  • Dla kobiety seks to jeszcze jedno ciastko. U facetów jest trochę inaczej.

    Czyli jak? Szczerze pytam, bo nie rozumiem co przez to porównanie chcesz powiedzieć.
  • Pewnie oreo ;)
  • Kurde, nie kumam...
    Czy naprawdę uważacie, że bez seksu nie da się żyć???
  • no i jeszcze są osoby aseksualne... =;
  • Jestem innego zdania.
    Jak by nie patrzeć większość celibatariuszy jednak zachowuje czystość.
    A i w małżeństwie też się da.
  • Znaczy można żyć bez tego.
  • Matko ile by zdrowasiek było .
  • przecież są jacyś współcześni święci w Kościele Katolickim, którzy żyli w małżeństwie i po iluś tam latach wybrali białe małżeństwo
    ja też tego nie rozumiem, ale chyba to może być dobra droga? W jakiś sposób ubogacająca
  • Gdyby to była zła droga KK nie ogłosiły ich świętymi.
  • o to mi chodzi
    a propo wpisow, ze jaki to moze miec cel, zycie w małżeństwie bez współżycia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.