Bardzo dziekuje wszystkim za modlitwe. Ostatnia wiadomosc od Ani: "Staramy sie jakos trzymac choc jest mega ciezko. Najgorszy jest ten lek o zdrowie dzieci. One sa dzielne bardzo. Duzo znosza i walcza jak bohaterowie. Jeszcze nie maja wagi urodzeniowej ale liczyny ze juz teraz zaczna przybierac. Ja mam problem z laktacja gdyz mam malo pokarmu. Troche sciagam ale nie starcza dla nich nie wiem jak to rozkrecic. Nadal bardzo prosze o modlitwe za nasze cuda. Patrze na ich bezbronnosc i serce mi peka..."
Mój Maciuś jest wcześniakiem z 27 tyg, miał 700 g jak się urodził. Teraz ma 2,5 roku. Jest zdrowym i kochanym chłopczykiem, choć nadal niedużym w porównaniu z rówieśnikami. Będę pamiętać +
Ania prosila dzis, aby rozesłać prośbę o modlitwę, bo Juleczka miała dziś sporo bezdechów. "Aby bylo lepiej i abyśmy dali radę, bo tak bardzo się boimy...". Dziekuje za kazda modlitwe i kazde slowo otuchy.
Za zgodą Ani przekazuję dzisiejszą wiadomość od niej: "Ciezko i trudno mi bardzo bo nie umiem czasem byc dobrej mysli tylko ogarnia mnie lek i strach. Dzieci mialy dzis znow kilka bezdechow, lekarz mowi ze to normalne u takich wczesniakow, ale ja panikuje boje sie jakiegos niedotlenienia, wylewow itp. Ciezko mi byc w domu, ciezko w szpitalu, jakos miejsca sobie nie umiem znalezc i ciagle pytam czemu nie moglo by byc tak standardowo... Za malo we mnie zaufania. ..Jutro chce isc do spowiedzi, przyjac Komunie i prosic Jezusa o zabranie tego leku. Lekarka mowila ze musze miec teraz potrojna cierpliwosc bo to jeszcze bardzo male dzieci i musze dac im czas. A ja wciaz sie martwie. Jeszcze caly czas nie przybieraja na wadze, raz w gore, raz w dol. Podobno to normalne tak do 2-3 tyg ale ja bym chciala wszystko juz. Jestem chyba za duza egoistka ze tak bym chciala wszystko szybko. .. Dziekuje za modlitwe"
Komentarz
Ostatnia wiadomosc od Ani:
"Staramy sie jakos trzymac choc jest mega ciezko. Najgorszy jest ten lek o zdrowie dzieci. One sa dzielne bardzo. Duzo znosza i walcza jak bohaterowie. Jeszcze nie maja wagi urodzeniowej ale liczyny ze juz teraz zaczna przybierac. Ja mam problem z laktacja gdyz mam malo pokarmu. Troche sciagam ale nie starcza dla nich nie wiem jak to rozkrecic. Nadal bardzo prosze o modlitwe za nasze cuda. Patrze na ich bezbronnosc i serce mi peka..."
Żadnych problemów nie ma.
Dziekuje za kazda modlitwe i kazde slowo otuchy.
"Ciezko i trudno mi bardzo bo nie umiem czasem byc dobrej mysli tylko ogarnia mnie lek i strach. Dzieci mialy dzis znow kilka bezdechow, lekarz mowi ze to normalne u takich wczesniakow, ale ja panikuje boje sie jakiegos niedotlenienia, wylewow itp. Ciezko mi byc w domu, ciezko w szpitalu, jakos miejsca sobie nie umiem znalezc i ciagle pytam czemu nie moglo by byc tak standardowo... Za malo we mnie zaufania. ..Jutro chce isc do spowiedzi, przyjac Komunie i prosic Jezusa o zabranie tego leku. Lekarka mowila ze musze miec teraz potrojna cierpliwosc bo to jeszcze bardzo male dzieci i musze dac im czas. A ja wciaz sie martwie. Jeszcze caly czas nie przybieraja na wadze, raz w gore, raz w dol. Podobno to normalne tak do 2-3 tyg ale ja bym chciala wszystko juz. Jestem chyba za duza egoistka ze tak bym chciala wszystko szybko. .. Dziekuje za modlitwe"
+++