Mój brat mając jakieś 6 czy 7 lat zatkal gwizdek od czajnika. Gotującą się woda i para pod ciśnieniem popatrzyła mu twarz, głowę i klatkę piersiową. Po dwóch dniach na ono nie własną matka, która pojechała w odwiedziny (czasy, gdy nie opuszczali się rodziców na pobyt z dzieckiem) miała problem z rozpoznaniem go. Taki był opuchniety. Wszyscy proponowali, ze blizny zostaną. Poza niewielka na plecach nie ma praktycznie żadnych śladów. A minęło trzydzieści lat.
Komentarz
+++
Biedna malutka
+
+
Jak mozna Wam pomoc?
Ile Idusia ma?
Jutro ruszam z dzieciakami na pielgrzymkę pieszą do Częstochowy. Będziemy pamiętać o Was.
+++
+++