Małgorzato ja tam Ci mogę face to face z uśmiechem na ustach powiedzieć ze nie chce pensji za wychowywanie dzieci :P A co do dopłaty to bardziej by mnie ucieszyło jakby ktoś mi zaoferował sensowną możliwość legalnego prowadzenia gospodarczej na ćwierć etatu to sobie sama to 500 zl zrobię I nie piszcie, ze nikt się nie przejmuje luksusami władz, wiadomo ze afera goni aferę co bulwersuje i tych co popierają socjał i przeciwników, ale to nie ma nic do rzeczy
oczywiście, że tak i nigdzie nie twierdziłam inaczej. Chodziło mi o ludzi, którzy spokojnie MOGĄ na siebie zarobić, ale wygodniej im brać zasiłki i tego uczą swoje dzieci. W tej kategorii są "kochliwe" dziewczyny z tipsami, które nie miały nawet szansy skalać się pracą, bo w wieku 17 lat miały już dzieci, które teraz są w domach dziecka czy rodzinach zastępczych. A teraz mają kolejne dzieci z nowym kochasiem. Tak, wiem to, mimo że"nie obracam się" w takim towarzystwie, żeby uprzedzić komentarze.
Tak, ale piszesz o MARGINESIE społecznym, a jak sama nazwa wskazuje to mniejszość. Wielodzietni też są mniejszością ale pozytywną i nią zostaną i nie sądzę aby jakieś obiecanki po 500 zł/ na m-c spowodowały nagle nieprzewidziany i rujnujący budżet baby-boom. Nie sądzę żeby lachony i i tipsiary nagle zaczęły rodzić dzieci taśmowo, bo kto będzie ryzykował utratę figury i możliwość wyjścia na imprezki ? Wśród wielodzietnych, to rodzin naprawdę patologicznych jest jakiś bardzo niewielki odsetek, reszta jest na ogół biedna bo jest tylko jedna wypłata, którą trzeba dzielić.
Powiem tak - gdybym była panną i nigdy nie miała zamiaru zakładać sobie rodziny, poświęcałabym sie całkowicie pracy i swojej pasji to i tak wolałabym aby z moich podatków, dostały porządnie jeść i były zadbane dzieci z rodzin wielodzietnych, niż aby milony zabierali politycy i ich kumple. Naprawdę lepiej jak dziecko dostanie bułkę z rzodkiewką i porządną wędliną niż znany polityk wyda na obiadek 200 euro oczywiście wrzucając w koszty, bo nie z własnej pensji na którą ja bym musiała 10 lat tyrać.
@Prowincjuszka, z ta utrata figury to jest mit, nie kazdego dotyczy, raczej swobodnych tipsiar to nie martwi.
Chyba podpisano te durna ustawe wlasnie...pisze wprost: to jest promowanie nierobstwa. Karanie kobiet, ktore prowadza dzialalnosc gosp.i co miesiac placily haracz do zus. Teraz te, co maja dzialalnosc krocej niz dwa lata dostana, uwaga, 17 zl zasilku macierzynskiego. A bezrobotna tysiaka. Po co glupia dziewucho zakladalas dzialalnosc, zeby pracowac jako pielegniarka na kontrakcie czy wykonywac wolny zawood. Trzeba bylo sie obijac albo robic na czarno. Teraz masz za swoje.
Teraz te, co maja dzialalnosc krocej niz dwa lata dostana, uwaga, 17 zl zasilku macierzynskiego.
Bo tu jest pies pogrzebany. Nie powinno tak być, skoro kobieta pracująca na działalności urodziła to powinna dostać zasiłek ! Co ma zrobić do cholery oddać dziecko do okna życia i z...lać w robocie? Dlatego trzeba koniecznie zwrócić rządowi na to uwagę, że tu jest luka i prowadząca działalność nie ma z czego żyć razem z dzieckiem. 17 zł, kogoś tam w tym ZUSie pop....ło ? Mimo wszystko nie żałuję tego tysiaka dla bezrobotnych co teraz urodzą, choć ja nie mam ani grosza i mieć nie będę. Może dzięki temu nikt z tych bezrobotnych nie zagłodzi niemowlaka albo go nie porzuci.
Zastanawiam się, czy to spełni zakładaną rolę, czyli zwiększy dzietność w Polsce, bo o to chodzi. --------- Nawet jeśli nie zwiększy dzietności, tylko poprawi los tych rodzin, które dziś żyją "na styk" (i którym w związku z tym ulgi niewiele dają), to też będzie ok.
Do tego ludzie raczej tych pieniędzy nie zachomikują, tylko wydadzą na najpilniejsze potrzeby, a to nakręci koniunkturę - tym bardziej nie mam nic przeciwko.
To rzeczywiście chore, że dostaniesz 17 zł. Współczuję. Tylko ja z tych co nic nie mają swojego jedynie żerują na mężu. A więcej dzieci i tak rodzić nie zamierzam, więc się nie powinnam wypowiadać.
Ergo przeciez nie od dzisiaj wiadomo, ze im bardziej skomplikowane prawo, tym wiecej miejsca na nieuczciwosc, z ktora tak bardzo chcesz walczyc. Dlatego dodatkowe obostrzenia (wiek, dochod, ilosc dzieci) sa zupelnie bez sensu, a przy okazji generuja dodatkowe koszty ( ktos musialby to sprawdzac, rozliczc, wyplacac, egzekwowac itd). Model "wszyscy po rowno" dobrze sie sprawdza w DE, nie slyszalam tez, zeby ktokolwiek sie skarzyl, ze ta kolezanka, ktorej maz dwa razy wiecej zarabia tez dostaje kase na dziecko. Na serio nie rozumie tej postawy "pies ogrodnika".
Osoby które mieszkają w Niemczech pisały że tam dodatki na dziecko wynoszą 100 czy 200 euro. To w porównaniu do zarobków dość symboliczna kwota. Natomiast w Polsce kwota 500 zl stanowi niemalże połowę najniższego wynagrodzenia. A poza Warszawą innymi duzymi miastami i prestiżowymi zawodami mnóstwo osób zarabia własnie tyle bądź niewiele wiecej. I po co pracować? Są ludzie którzy mają dzieci z bardziej przyziemnych powodów niż wyciągnięcie parę groszy zasiłku (po prostu lubią seks...)
@Maciejka - racja, dlatego już na wejściu ta propozycja jest podejrzana, bo mamy "tyle tyle dla na każde dziecko, ALE...". Z artykułu, który zalinkowałam wyżej wynika, jeśli dobrze rozumiem, że ma to być też zamiast innych zasiłków:
Kowalczyk powiedział, że w programie wzięto pod uwagę także niedoszacowanie wynikające z możliwego zwiększenia się liczby rodzin zagrożonych ubóstwem; gdyby liczba rodzin podwoiła się byłyby to dodatkowe koszty 1,8 mld zł. Zapewniał o rezerwach w programie, które wynikają m.in. z tego, że nowy system wchłonie obecne zasiłki na dzieci, na które w 2013 r. wydano 2,3 mld zł. "To może być marginesem rezerwy, bezpieczeństwem na ewentualny wzrost zubożenia rodzin w Polsce" - powiedział poseł PiS.
Nie będzie wszystkim po równo:
Poproszona o skonkretyzowanie na czym polega propozycja 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko. Rzeczniczka PiS podkreśliła, że na pierwsze dziecko pieniądze otrzymają rodziny o najniższych dochodach. "Najważniejsze, że ten dodatek mają otrzymywać także dzieci rolników i bezrobotnych" - zaznaczyła.
Dziwna jest tez ta schizofrenia w postawie. Państwo ma od...ć się od rodziny, ale kasę ma dawać. A to nie jest tak, ktoś daje to ma prawo kontrolować i się wtracać. Jak Rodzice czy teściowe utrzymują rodzinę, to zazwyczaj się wtrącają. Chcesz być niezależny to utrzymuj się sam. Tylko nie zabiera pracującym aż tyle co teraz.
Serio taka tolerancja? Normalka taka, że się co któreś zdanie wtrąca, jak to się ten seks lubi? Może u nastoletnich chłopców to norma rozwojowa, ale u czterdziestolatek? Może żeby udowodnić, że jeszcze się daje radę? zadziwia mnie to forum, najpierw megapruderia i dyskusje ile można dekoltu odsłonić, a teraz taka otwartość, ho ho
Komentarz
A co do dopłaty to bardziej by mnie ucieszyło jakby ktoś mi zaoferował sensowną możliwość legalnego prowadzenia gospodarczej na ćwierć etatu to sobie sama to 500 zl zrobię
I nie piszcie, ze nikt się nie przejmuje luksusami władz, wiadomo ze afera goni aferę co bulwersuje i tych co popierają socjał i przeciwników, ale to nie ma nic do rzeczy
Tak, ale piszesz o MARGINESIE społecznym, a jak sama nazwa wskazuje to mniejszość. Wielodzietni też są mniejszością ale pozytywną i nią zostaną i nie sądzę aby jakieś obiecanki po 500 zł/ na m-c spowodowały nagle nieprzewidziany i rujnujący budżet baby-boom. Nie sądzę żeby lachony i i tipsiary nagle zaczęły rodzić dzieci taśmowo, bo kto będzie ryzykował utratę figury i możliwość wyjścia na imprezki ? Wśród wielodzietnych, to rodzin naprawdę patologicznych jest jakiś bardzo niewielki odsetek, reszta jest na ogół biedna bo jest tylko jedna wypłata, którą trzeba dzielić.
Chyba podpisano te durna ustawe wlasnie...pisze wprost: to jest promowanie nierobstwa. Karanie kobiet, ktore prowadza dzialalnosc gosp.i co miesiac placily haracz do zus. Teraz te, co maja dzialalnosc krocej niz dwa lata dostana, uwaga, 17 zl zasilku macierzynskiego. A bezrobotna tysiaka. Po co glupia dziewucho zakladalas dzialalnosc, zeby pracowac jako pielegniarka na kontrakcie czy wykonywac wolny zawood. Trzeba bylo sie obijac albo robic na czarno. Teraz masz za swoje.
Bo tu jest pies pogrzebany. Nie powinno tak być, skoro kobieta pracująca na działalności urodziła to powinna dostać zasiłek ! Co ma zrobić do cholery oddać dziecko do okna życia i z...lać w robocie? Dlatego trzeba koniecznie zwrócić rządowi na to uwagę, że tu jest luka i prowadząca działalność nie ma z czego żyć razem z dzieckiem. 17 zł, kogoś tam w tym ZUSie pop....ło ?
Mimo wszystko nie żałuję tego tysiaka dla bezrobotnych co teraz urodzą, choć ja nie mam ani grosza i mieć nie będę. Może dzięki temu nikt z tych bezrobotnych nie zagłodzi niemowlaka albo go nie porzuci.
---------
Nawet jeśli nie zwiększy dzietności, tylko poprawi los tych rodzin, które dziś żyją "na styk" (i którym w związku z tym ulgi niewiele dają), to też będzie ok.
Do tego ludzie raczej tych pieniędzy nie zachomikują, tylko wydadzą na najpilniejsze potrzeby, a to nakręci koniunkturę - tym bardziej nie mam nic przeciwko.
A więcej dzieci i tak rodzić nie zamierzam, więc się nie powinnam wypowiadać.
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/881769,500-zl-na-dziecko-czy-polske-stac-na-dodatki-dla-3-7-mln-osob.html
@Joanna36- nie zmniejszalas przypadkiem ostatnio glowy jakiejs lalce?
Kowalczyk powiedział, że w programie wzięto pod uwagę także niedoszacowanie wynikające z możliwego zwiększenia się liczby rodzin zagrożonych ubóstwem; gdyby liczba rodzin podwoiła się byłyby to dodatkowe koszty 1,8 mld zł. Zapewniał o rezerwach w programie, które wynikają m.in. z tego, że nowy system wchłonie obecne zasiłki na dzieci, na które w 2013 r. wydano 2,3 mld zł. "To może być marginesem rezerwy, bezpieczeństwem na ewentualny wzrost zubożenia rodzin w Polsce" - powiedział poseł PiS.
Nie będzie wszystkim po równo:
Poproszona o skonkretyzowanie na czym polega propozycja 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko. Rzeczniczka PiS podkreśliła, że na pierwsze dziecko pieniądze otrzymają rodziny o najniższych dochodach. "Najważniejsze, że ten dodatek mają otrzymywać także dzieci rolników i bezrobotnych" - zaznaczyła.
Generalnie wszyscy niezaburzeni ludzie po okresie dojrzewania lubią, tylko kulturalni nie trąbią o tym non stop np. na forach internetowych