@Joanna36 to wpisz rozmiar i niech Ci każdy przysle te, z ktorych dziecko wyrosło a nie zdarło, bedzie na każdy tydzien szkoły, jak dobrze pójdzie... ale jak zapłacisz za przesyłki, to znów przerąbane, nie mam pomysłu może zaświadczenie od lekarza, że ma ćwiczyc boso?
Ostatnie kupowałam w Deichmanie i nie były jakieś supertanie (że ostatnia para i nie sezon już był to megapromocja 30zł) i mam je sfotografowane tylko z tego telefonu nie wrzucę, ale podarte z wierzchu po dwóch miesiącach. Wolałabym jedne droższe np. za 60-70zł niż 3 pary po 20 które przez większość czasu są podarte.
No właśnie, wiem że mam wiele lat na zapoznawanie się z różnymi producentami obuwia ale jak ja chodziłam do szkoły to z butów się wyrastało a nie odpadały w kawałkach od nóg.
A ja kupowalam takie stosunkowo niedrogie trampki -bodajże American Club.i dawaly rade. Te chinskie co na bazarku zdarzylo mi sie kupic to wyrzucone pieniadze .
Za to miesiac temu kupilam gabie sandaly w ccc chyba. Chodzila w nich ostatnie dwa tygodnie tylko i juz sa do wyrzucenia..zaraz mnie trafi cos - dla dziewczynki 12letniej kupic dziewczece a nie babskie sandaly w rozmiarze 41(!) graniczy z cudem wrrr...
ja mojej kupiłąm sandały damkie 37 bo juz z dziecięcych wyrosłą ma niecałe 10 lat
ale przedwczoraj zgubiła tzn zostawiłą przed domem -przy chałdzie ziemi i piachu - remont ulicy - poskakała posiedziała na piachu i boso do domu wróciła, zapomniała rano butów niet majstry pół piachu wywieżli a ziemie rozplantowali ukradł ktoś albo do warstwą ziemi przysypane...
trampki za 139 syn miał Conversy i też niszczą się ale spody całe wytrzumują pół roku do czasu wyrośniecia NIKE też dobre trzymaja się ale dopiero miesiąc ma codziennie w nich chodzi te typki nie uznają sandałów od wielu już lat myślę że takie firmowe to dużo trwalsze są
Kupiłam Conversy sobie, ale no.. rozwalają mi się ;;) My dziedzicznie demolujemy buty, mąż też. Na Zalando i limango jest dużo marek ale w ogóle nic mi te nazwy nie mówią. Conversy kupiłam J. i chodził w nich w to lato na oko ok, umyję podeszwy i dam do szkoły. Tylko dla starszego szukam, a nie chcę już Conversów bo może coś tańszego jest też dobre, a poza tym czytałam (na Frondzie zdaje się), że one są nie koszer.
Sandały natomiast chyba dobre kupiłam firmy Columbia za 60zł dla J. Bo ten sam problem, że się rozpadają zanim lato się skończy (albo zanim się naprawdę zacznie).
Do czego sa te buty potrzebne? Musza byc trampki takie klasyczne? Bo jak nie, to warto do decathlonu zajrzec. Ceny ok, sporo obnizek, jakosc tez dobra.
Szmaciane trampki muszą być z białą (jasną podeszwą), ale generalnie zbieram info na temat mocnych butów. W decathlonie a'la trampki koło 80 zł na tej stronie, są w tej cenie Vansy na limango.
Vansy byly super jak chodzilam do podstawowki. Ale wtedy wszystko bylo trwalsze..dzis sie stawia na design, albo logo na produkcie...nie zawsze z trwaloscia to ma cos wspolnego
Moja siostra kupuje sobie vansy za prawie 200zł, ale one mają 2 lata gwarancji (wszystkie rozdarcia, przedarcia uznają). Kupila buty 2 lata temu i co ok.3-4 miesiące ma nowe, bo nie naprawiają, tylko nowe mozna wybrac. Wiec za parę wychodzi niecałe 50zł. Tylko jak trwa procedura reklamacji, to coś na zmianę musi mieć.
Kupiłam Vansy za 70zł za sztukę, jeśli przeżyją półrocze to wyjdzie mnie to tyle samo co trampki zwykłe, jak rok to będzie na plus. Jedne są szmaciane, drugie z zamszu. Dam znać za rok co z nich zostało
Zadna z naszych dzieci nie przechodzilo roku w jednym rozmiarze. Chłopakom kupuje zamiast kapci halówki w decatlonie i jak wyrastają to wciąż jest stan idealny dla młodszego.
U nas jest różnica 1 rozmiaru, więc jakby co ze starszego na młodszego mogłyby przejść, ale do tej pory po miesiącu - dwóch przechodziły najwyżej do śmietnika bo były dziury na wylot. Jak w tym roku nie będzie widać, że te firmowe lepsze to znów będą te tańsze, to dopiero początek "przygody ze szkołą".
tak sobie czytam żeby się na przyszłość nastawić odpowiednio... puki co mam najstarszego w szkole, dwójkę w przedszkolu i kolejny - też chłopak ale: najstarszy właśnie stwierdził że w sumie może jeszcze rok mieć ten sam plecak (kupiony do 1 klasy za 50zł - już 5 lat służy) widać że nie nowy ale nic się nie pruje, nie rozpada - pytanie było otwarte - jakby stwierdził że wolałby nowy to by dostał bo po tym wizualnie jednak widać na szyciach że leciwy noga rożnie w tempie ślimaczo-żółwim trampki musieliśmy dokupić w zeszłym roku z powodu zaginięcia buta lewego w bałaganie szatniowym X_X trampki za kilkanaście zł - faktycznie po kilku miesiącach zaczęły się lekko zużywać, ale nie żeby przestały się nadawać do użytkowania przedszkolni są fanami butów typu crocs w wersji też za kilkanaście zł - noszą przez całe lato w domu i na dworze a pozostałe pory roku jako kapcie domowe i przedszkolne - z powodu pozostawiania 1 pary w przedszkolu - kupiliśmy każdemu po 2 pary - w sumie 1 para najbardziej eksploatowana przez 5-latka się zużyła - pozostałe spokojnie mogą przechodzić dalej po wyrośnięciu dodam że nie mam spokojnych dzieci - uganiają się po piachu, zarośniętej działce, jeżdżą na rowerach - wszystko w tych klapkach
ja chyba mam jakieś "nienormalne" dzieci i oby tak zostało - nie obrażę się... <:-P może to się zaczyna jakoś później - oświećcie mnie żebym jakiegoś szoku w pewnym momencie nie doznała
chyba że uznam że tak po rodzicach mają i wpadnę w samozachwyt \:D/
Komentarz
może zaświadczenie od lekarza, że ma ćwiczyc boso?
Te chinskie co na bazarku zdarzylo mi sie kupic to wyrzucone pieniadze .
Za to miesiac temu kupilam gabie sandaly w ccc chyba. Chodzila w nich ostatnie dwa tygodnie tylko i juz sa do wyrzucenia..zaraz mnie trafi cos - dla dziewczynki 12letniej kupic dziewczece a nie babskie sandaly w rozmiarze 41(!) graniczy z cudem wrrr...
ale przedwczoraj zgubiła tzn zostawiłą przed domem -przy chałdzie ziemi i piachu - remont ulicy - poskakała posiedziała na piachu i boso do domu wróciła, zapomniała
rano butów niet
majstry pół piachu wywieżli a ziemie rozplantowali
ukradł ktoś albo do warstwą ziemi przysypane...
trampki za 139 syn miał Conversy i też niszczą się ale spody całe
wytrzumują pół roku do czasu wyrośniecia
NIKE też dobre trzymaja się ale dopiero miesiąc ma codziennie w nich chodzi
te typki nie uznają sandałów od wielu już lat
myślę że takie firmowe to dużo trwalsze są
http://www.decathlon.pl/buty-turystyczne-niskie-dla-dzieci-arpenaz-50-rzep-niebieskie-id_8300368.html
Ale wtedy wszystko bylo trwalsze..dzis sie stawia na design, albo logo na produkcie...nie zawsze z trwaloscia to ma cos wspolnego
A chciałam moim chłopakom kupić..
--------
140zl za pare to jednak dużo :P
ale:
najstarszy właśnie stwierdził że w sumie może jeszcze rok mieć ten sam plecak (kupiony do 1 klasy za 50zł - już 5 lat służy) widać że nie nowy ale nic się nie pruje, nie rozpada - pytanie było otwarte - jakby stwierdził że wolałby nowy to by dostał bo po tym wizualnie jednak widać na szyciach że leciwy
noga rożnie w tempie ślimaczo-żółwim
trampki musieliśmy dokupić w zeszłym roku z powodu zaginięcia buta lewego w bałaganie szatniowym X_X
trampki za kilkanaście zł - faktycznie po kilku miesiącach zaczęły się lekko zużywać, ale nie żeby przestały się nadawać do użytkowania
przedszkolni są fanami butów typu crocs w wersji też za kilkanaście zł - noszą przez całe lato w domu i na dworze a pozostałe pory roku jako kapcie domowe i przedszkolne - z powodu pozostawiania 1 pary w przedszkolu - kupiliśmy każdemu po 2 pary - w sumie 1 para najbardziej eksploatowana przez 5-latka się zużyła - pozostałe spokojnie mogą przechodzić dalej po wyrośnięciu
dodam że nie mam spokojnych dzieci - uganiają się po piachu, zarośniętej działce, jeżdżą na rowerach - wszystko w tych klapkach
ja chyba mam jakieś "nienormalne" dzieci
i oby tak zostało - nie obrażę się...
<:-P
może to się zaczyna jakoś później - oświećcie mnie żebym jakiegoś szoku w pewnym momencie nie doznała
chyba że uznam że tak po rodzicach mają i wpadnę w samozachwyt \:D/