Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Co sadzicie o mundurkach w szkole?

24

Komentarz

  • Też lubię ramoneski ale ta dziewczynka wyglądała masakrycznie - te przezroczyste czarne rajstopy do dżinsowych szortów były dziwaczne - w lato, upał, dzieci normalnie w spodenkach czy sukienkach... na wf zakłada czarne getry a'la pończochy, ma taki "styl". A raczej jej mama tak ją ubiera. Chodzi mi o to, że niektóre matki poubierają dzieci jak do cyrku delikatnie mówiąc, i to dziecko myśli, że jest fajnie - bo wszyscy się oglądają i nie umie potem ubrać się skromnie. Sama nie lubiłam fartuszków - ale ja miałam kompleksy jakieś, byłam zazdrosna o urodę innych dziewczynek, więc lepszy strój miał "wyrównać braki". Poza tym chciałam szybciej dorosnąć i te fartuszki były dla mnie za "dziecinne". Jak patrzę z perspektywy to motywacje do nielubienia fartuszków były spowodowane próżnością i kompleksami. Może jakby kolory były bardziej twarzowe i uniwersalne np. turkus pasuje większości osób do karnacji, byłoby znośniej dla dziewczynek. Chłopcy moi najchętniej by chodzili w dresach, dowolnego koloru.
  • edytowano październik 2015
    @Dorota, między stylonowym fartuszkiem PRL a mundurkiem jest przepaść. Fartuszków z calego serca nie cierpiałam. Nie mam nabożnego stosunku do mundurka, moja postawa wobec niego była dokładnie jak Twoja, po kiego licha uniformizować, ale skoro wybrana szkoła ma, to niech już będzie.
    Po dwóch latach co rano z utęsknieniem wzdychałam kiedy młodsze dzieci (szczególnie dziewczynki) dotrą do wieku szkolnego i skończy się codzienny marazm decyzyjny - co do czego i dlaczego to.
    Prawda, że jak kto chce szpanować to buty, kurtka czy wyposażenie szkolne dają wystarczająco duże pole do popisu. Nie ma się co łudzić, że mundurki to wyeliminują. Choć pewnie jest mniej spektakularnie niż z ciuchami.
    Mnie przekonują względy praktyczne - brak problemu co dzisiaj ubrać. Mundurek daje też poczucie jakiejś wspólnotowości szkoły. Kiedy np. wśród laureatów konkursu widzisz dzieciaki w mundurkach swojej szkoły, to nawet jeśli ich nie znasz to się cieszysz i jesteś dumna. Inaczej nawet nie zwrócisz uwagi i pozostają sami ze swym sukcesem. Z drugiej strony też dzieciak musi bardziej się ogarnąć np. na ulicy, bo każdy widzi z której jest szkoły.
    No i rzeczywiście odpada wtedy problem dzieci/ młodzieży ubranych nieskromnie czy wręcz wyzywajaco, szkole odpada problem egzekwowania skromnego stroju i określania co nim jeszcze jest a co już nie.
  • edytowano styczeń 2016
    Ja tam jestem za mundurkami.
  • edytowano październik 2015
    Pewnie dlatego, że wszędzie mają, to ich tak nie widać. U nas jednak mundurkowe dzieci odróżniają się od innych i są kojarzone z konkretną szkołą.
    W sumie jak tak zareklamowałam mundurki, to myślę, że powinnam jeszcze mieć dla siebie ;))
  • @Elunia, ja tez dużo nie wydaję, ale mundurek starcza z grubsza na 3 lata a potem przechodzi na młodsze. Część mozna kupić na kiermaszu, bo niektórzy rodzice kupują w jakichś hurtowych ilosciach i dzieci nie zdążą zniszczyć.
  • od Giertycha u nas takie mundurki funkcjonują:
    image
    image
    image

    a ostatnio wprowadzili jako uzupełnienie takie koszulki:
    image
  • Te chalaty z marynarskimi kolnierzykami to jakies straszne sa. Koszulki OK.
  • image
    Przypadkowe zdjęcie z internetu - to mundurek starszych.
  • image
    to młodsi, z tym że każdy rocznik ma inne kolory - moi chłopcy mają szare ze wstawkami turkus i bordo
  • Jak dla mnie to one troszku brzydkie, ale te szare lepsze.
  • "chałaty" mają gustowny paseczek do wiązania w talii i nie wyglądają bardzo tragicznie

    generalnie podstawówka "umundurowana' wygląda niego lepiej
  • Ale to 500-800 zl nie dotyczy szkoly państwowej, a jak dajesz do płatnej to wiesz na co się decydujesz.
  • A kto co roku kupuje nowe pełne mundurki?
    Raz kupiłam. A teraz dokupuje w miare potrzeby. Poza tym mozna kupic uzywane za grosze.
  • U nas wygląda tak :

    FB_IMG_1444149358624

    FB_IMG_1444149351154
  • edytowano listopad 2015
    .
  • zdjęcie sprzed roku , trochę już podrośli :x
  • Mundurki są super!
    I przeliczajac na długosc i czestotliwosc uzytkowania oraz na koszty ubran, ktorych juz nie musimy kupowac tez korzystne ekonomicznie. Mimo wszystko.
    O tym, ze nie mamy codziennego stresu w co dziecko ubrac nie wspomnę.
  • Mnie się podoba ten brytyjski system - kupujesz spodnie i buty po uważaniu, w takim sklepie jaki ci pasuje. Może być drogi, może być tani, i tak nie widać. Widziałam te różne tesco i George w sierpniu - pada komenda "back to school" i można sobie nakupić ile kto życzy uniwersalnych, używanych we wszystkich szkołach spodni i spódnic, butów, rajstop itd.
    W tym układzie odpada argument "mundurki są drogie". Bo koszulki z logo drogie nie są.
  • Jak byłam nianią, w szkole mojej podopiecznej było do wyboru: sukieneczka z koszulą i sweterkiem albo wygodny dresik. Dziewczynki w starszych klasach miały sukienki albo szare spodnie w kant.
  • u chłopaków dla dziewczynek do wyboru spodnie , spódniczka , sukienka
  • Oj, docenię mundurki za parę lat. A wnioskuję to z tego, że porównywałam jak 5-latka się ubierała na party do koleżanki, a jak 7-latek ;)

    Tu mi naprawdę ich nie brakuje, przy chłopakach, dżinsy, bluza jakaś. Ale dziewczynkę ubrać... Póki co zakłada co jej każę, czasem sama wybierze. Ale lepiej żeby nie musiała jednak wybierać. Za rok mam nadzieję zmienią szkołę, to się pochwalę mundurkiem. Nie wiem, szczerze mówiąc, jaki będzie.

    A co do jakości, pamietam, że te George były fatalne. Syn miał bluzy szkolne, ale jedyne coś warte spodnie, to MS i Next. Te z Asdy się zeszmaciły szybko.
  • @tomekbox, co to za szkoła nie pytam, bo rozpoznaję, ale w jakim mieście?
  • U nas, podliczyłam, gdyby ktoś chciał kupić zestaw mundurkowy dla dziewczynki, do szkoły, musiałby wydać 525zł - liczyłam po dwie koszulki z długim i krótkim rękawem, dwa swetry, jedną sukienkę. Koszt podnoszą takie gadżety jak chustka (30zł) i biała bluzka (40zł) do stroju galowego, no ale białą bluzkę to raczej i tak trzeba mieć, u nas np. córka nosi do kościoła; a chustka będzie służyć aż do końca nauki w tej szkole. Można trochę (w tym wypadku około 70zł) zaoszczędzić kupując koszulki polo i koszulkę w-f na allegro.
    Sporo.
    No ale większość tych rzeczy wystarcza na 3 lata. Nie jest to coroczny wydatek 500zł. Używane mundurki krążą po znajomych, a w naszej szkole prawie każdy to znajomy. My bardzo dużo mundurków co roku dostajemy.
    W tym roku - mimo że syn szedł do I klasy - kupowałam "tylko" 4 swetry, jedną bluzę na w-f i krawat. To wydatek 330zł na dwoje dzieci. Spodnie dla syna dostałam pół roku temu, koszulki ma po siostrze. Sweter jeden już zdążył zgubić... ale potem dostaliśmy 3 używane.
  • @tomekbox chyba na jednym zdjęciu rozpoznałam Tereskę M........nin , może znamy te same osoby :)
  • dokładnie Węgielek :)
  • edytowano październik 2015
    moje dzieci chodzą w mundurkach do przedszkola (później szkoły) od 8 lat. Na początku kupiłam jeden komplet, potem w miarę potrzeb. Dla najmłodszej córki wszystko dostałam:) a najmłodszy syn chodzi w bluzach jeszcze po najstarszym (i nie są bardzo sprane:). Najstarszemu w tym roku dokupiłam tylko podkoszulek. Właśnie się zastanawiam czy średniego syna, w którego szkole nie ma mundurków, jednak nie wyposażyć w uniform jak rodzeństwo. Nie będę musiała rano myśleć co mu dać do ubrania:) To duża wygoda, a oni bardzo ładnie i schludnie i elegancko (mundurki szkolne) wyglądają.
    Jestem bardzo zadowolona, szczególnie kiedy, po 3 chłopach do przedszkola poszła córka i do wyboru TYLKO sukienka albo spódnica:)
    Panie nauczycielki mówią, że dzięki mundurkom widać co dziecko ma na twarzy (i nie chodzi o marmoladę) :D
  • Panie nauczycielki mówią, że dzięki mundurkom widać co dziecko ma na twarzy

    Też tak uważam. Zewnętrzna unifikacja jest fajna, bo dzeci muszą się wtedy różnić "od środka" :D
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.