Załóżmy, że ta mama która też jest jakby pracodawcą raczej nie będzie miała podwyżki. Więc nie. Ale... tej opiekunce ta kwota pasuje, nawet się z niej cieszy.
No to jest przez tą pierwszą mamę wyzyskiwana, czy nie?
A jakie ma znaczenie dzietność i ile dzieci posiada pracownik? Albo jest dobrym pracownikiem/ specjalista w swojej dziedzinie albo nie. Wielodzietność nie jest żadnym kryterium przy przyjęciu do pracy
Ale faktycznie jest tak ze rodzice wielodzietni posiadaja wiecej kompetencji spolecznych. Dodatkowo sa mniej sklonni do zmiany pracy i bardziej sie staraja. Dlaczego? Bo maja wiecej osob na utrzymaniu. Prace maja to i logistyke maja dostosowana. Majac wiecej ludzi w domu chcac nie chcac cwiczy sie ciagle kompetencje spoleczne.
Tola co jest przyczyna a co skutkiem to faktycznie ciezko stwierdzic aczkolwiek u ludzi wielodzietnych pewne cechy wystepuja statystycznie czesciej. Co nie znaczy ze kawalerowie ich nie posiadaja
Dla mnie zasiłek to pieniądze dla potrzebujących. To nie jest zasiłek dla biednych, tylko pieniądze mające wpływać na dzietność - zachęcający dodatek. I jednak warstwa słowna jest bardzo ważna, patrząc zwłaszcza na to, jak szaleją media, że to takie straszne zło wspierać rodzinę i ogólnie rodzina wielodzietna to jakiś podejrzany twór do nieustawicznej kontroli.
Komentarz
No to jest przez tą pierwszą mamę wyzyskiwana, czy nie?
Znasz niemiecki?
Oczywiscie nie chodzilo mi o konkrety i szczegóły, tylko o tzw ramki, by miec choć z grubsza orientację
Albo jest dobrym pracownikiem/ specjalista w swojej dziedzinie albo nie.
Wielodzietność nie jest żadnym kryterium przy przyjęciu do pracy
500+ prorodzinna
Poznanski ratusz juz ogłosił, że będzie potrzebował min 75 osób do obsługi wniosków 500+
No właśnie Tola nazywajmy rzeczy po imieniu.