Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Choroby a społeczne zgromadzenia

1789101113»

Komentarz

  • Acha... myslalam że to wszystko w abstynencji od lekarzy  :p
  • Wit C nie używasz? Wody utlenionej do płukania?
  • Zostawiłam to pisanie, bo mnie wezwała rzeczywistość. Pojechałam taxi na chwilę do Taty, bo mu skoczyło ciśnienie i potrzebował leku. Już jestem z powrotem i biorę się za obowiązki.
  • Jeśli to zapalenie spojówek to bardzo zarazliwe jest...
  • MamaKredka powiedział(a):
    mammamia powiedział(a):
    MamaKredka powiedział(a):
    @AgaMaria Wy pojechaliście chorzy na rekolekcje z dziećmi. Zastanawiasz się, jak reagować na chorych studentów?... Przepraszam za śmiałość, ale to zastanawiające po prostu.
    Przepraszam, ale @AgaMaria jest bezdzietna...
    O wow, naprawdę. Dlaczego mi to wyjaśniasz?

    Bo zrozumiałam, że ona z dziećmi pojechała, a nie do dzieci. Absolutnie nie złośliwie przecież.
    Podziękowali 2MamaKredka AgaMaria
  • Ojejuju powiedział(a):
    Jestem w temacie - dziedieciolatek ze spuchniętą powieką -jakiś wirus.Według dyrektorki Julek nie zaraża,  według jego wychowawczyni wręcz przeciwnie.Lekarza zapomniałam spytać... Zamyślam zostawić go jutro w domu a pojutrze wysłać do szkoły. To nie dzidziuś,  on nie dotyka łapami tego oka. Myślicie, że może zarażać ?
    Spotkałam taki wirus atakujący oczy rozprzestrzeniający się bardzo szybko wśród osób wspólnie pracujących, a później na ich rodziny. Leczenie długie i upierdliwie. Zachorował mąż siostry i jej dzieci. Ona nie. Może ta wychowawczyni też kiedyś taki spotkała i się boi? Chyba musisz spytać lekarza, bo równie dobrze może być coś prawie niewinnego.
  • U nas z zajęć na studiach zwalnial tylko pobyt szpitalny.  Raz udało mi się przekonać prowadzącego, że skoro mam 38 i anginę , to ma obowiązek nie wpuścić mnie na dziecięcy oddział bialaczkowy 
    Podziękowali 4Nika76 wilejka Wiol AgaMaria
  • świat zadziwia...
    i skad ta nieufność do lekarzy? :flushed: 
    Podziękowali 1Marsjanka
  • Nieufność... Niedawno córkę bolał brzuch, coraz mocniej od półtora dnia. Niedziela, więc nie chciałam wzywać naszej lekarki. Pojechałyśmy do szpitala, bo ból brzucha  nie wydaje mi się czyś błahym. Badania, wiadomo. Diagnoza: obturacyjne zapalenie oskrzeli. Na papierach z badań nie było śladu żadnych zmian czy nieprawidłowości. Stwierdziłam, że jednak poczekam na poniedziałek, na moją lekarkę, starszą i doświadczoną. Jej diagnoza - nic się nie dzieje, żadnych leków nie trzeba, dziecko całkowicie zdrowe. A ze szpitala ledwo wyszłam, bo chciano córkę położyć i oczywiście dostała recepty na sterydy, antybiotyki i inne dobrodziejstwa. Ja naprawdę nie wiem z czego to wszystko wynika.
  • Elunia, ja właśnie takie osoby najbardziej cenię.
  • MartynaN powiedział(a):
    U nas z zajęć na studiach zwalnial tylko pobyt szpitalny.  Raz udało mi się przekonać prowadzącego, że skoro mam 38 i anginę , to ma obowiązek nie wpuścić mnie na dziecięcy oddział bialaczkowy 
    Moja siostra twierdzi, że w szpitalach klinicznych najwięcej infekcji przenoszą studenci na zajęciach właśnie :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.