@J2017 My robimy zamiane mieszkania na dom z dopłatą. Tzn bierzemy kredyt a mieszkanie jest naszym wkladem własnym (ponad 1/3 wartości). Takie rozwiazanie nam odpowiada bo też nie musimy szukać kupca na mieszkanie, potem szukać domu i przeprowadzać sie dwa razy. Jest to jakies prostsze rozwiazanie, ale jedbak z kredytem.
W ogóle doradca kredytowy powiedzial nam że jesli chodzi o zdolność kredytową i ilość dzieci to najgorzej jest w pekao sa. Tam drogo liczą sobie każde dziecko i z tego zdolność słabo wypada i mówił że tam nie ma co iść. (A doradca polecany przez Szafrańskiego, tego od bloga z finansami wiec sie chyba zna) Podobno wg niego najkorzystniej w millenium lub mbanku, ale to jeszcze sprawdzamy.
znależliscie kogoś kto ma dom i chce na wasze meiszkanie się zamienić?
my kiedyś robiliśmy zamianę z mniejszego na większe.
@Aneczka08 tak, znajomej znajomi sprzedają ten dom. Z różnych względów jest dla nich za duży i w niedługim czasie chcą się też wyprowadzic do Warszawy a to mieszkanie zostawic studiującej tutaj córce.
Jak ma się już takiego farta, że ma się mieszkanie, choćby klitkę, to jest pole manewru i można działać, szukać, wymieniać, dopłacać. Jak się nie ma, jak się co miesiąc wyrzuca w blo... Na wynajem grube hajsy, nie ma się zdolności kredytowej, to jest kicha dopiero.
Widze jeszcze taki trend, że do łask wracają dzielnice, które kiedyś były mało popularne i przez to znacznie tańsze. Jak właśnie Twoja o.d, czy nowy port, przeróbka
Zdecydowanie. Na OD jeszcze dwa lata temu wszyscy się krzywili strasznie. Nasze mieszkanie w standardzie dobrym z fantami j.w.opisalam 3600 za metr. Obecnie tu nie ma mieszkań, nawet do generalnego remontu, poniżej 5tys. Ale.to też sprawka planów na przejazdy bezkolizyjne które przeszły plus podciągnięcie skm też. Dlatego warto jak się szuka mieszkań pattzec na plany rozwoju dzielnicy. Myśmy mieli farta zwyczajnie. Teraz jestem mądrzejsza xD
No ja miałam bardzo źle zdanie o OD. Ale od kiedy zaczęłam jeździć tam na basen to oniemiałem jak ładnie wygląda ta dzielnica od środka. Żółte domki z malwami w ogrodach mnie rozkładają na łopatki. W OD brzydka jest główną, przejazdowa ulica.
No, jeszcze pamiętam jak to jest. I do dziś oddycham z ulgą na samą myśl, że ten etap za nami. Ani myślę marudzić na nasz metraż..bo jest nasz
No ciasne ale własne ja pamiętam jak u mamy w bloku (52m2 -2 pokoje) my z dwójką dzieci, psem i siostra w jednym pokoju, rodzice w drugim (tata tak chrapie że nikt nie chciał z nimi w pokoju spać) i kuzynka w kuchni -. Jak poszliśmy na to swoje pokój z kuchnią to luksus jest, nic z nikim nie dzielimy robimy co chcemy
Basen widzę z okna xD tu jest cudownie latem. Ludzie wychodza do tych ogrodów, stawiają grille, dzieciaki normalnie biegają, bawia się na ulicy w podchody. Najbardziej lubię maj. Tu w każdym ogrodzie jest bez. Jak w maju zaczyna kwitnąć, to robi się pięknie i pachnąco Socjalne mieszkania były w większości wykupione ok 15 lat temu, sporo starszych osób mieszkania oddało młodszej rodzinie lub sprzedało, takim jak nam - młodym z dziećmi, bo ogródek w cenie. Na naszej ulicy są poza nami jeszcze 3 rodziny z dziećmi, które się tu wprowadziły też ok 2-3 lata temu. (A ulica mala.,.bo nr domów tylko do 10;))
Jedyny minus to przejazd. Wiem,2 lata i będą bezkolizyjne..ale na razie się męczymy.
Macie pomysł skąd wziąć większe mieszkanie bez brania kredytu? Oczywiście jeszcze lotto zostaje ale tak realnie to jak? Jak duże raty kredytów mieszkaniowych macie?
A jaki masz metraż?może dałoby się przerobić na 3 pokoje?Weź kartkę narysuj plan swojego mieszkania i wrzuć tu.Na pewno jakieś mądre głowy pomogą
@Agmar, no to Was nieźle przeczołgalo, aczkolwiek chyba nie rozumiem wprowadzania się z nową rodziną rodzicom na głowę? Czy losowo, na krótko, bo Coś z Waszym lokum się stało?
No ja mam farta jak tam wpadam, bo ani razu nie stałam na przejeździe. Zresztą porównując to do korków z południowych dzielnic to pikuś.
No to jak widzisz basen z okna to znaczy że ja też cię widzę. Hehe.
3600 za.metr to marzenie. Teraz mieszkania w gdansku są koszmarnie drogie. Kupienie czegoś w centrum graniczy z cudem. Kupienie czegoś za obwodnica wieże się z 2 godzinami stania w korku albo szkołami gdzie jest 16 klas pierwszych.
Myśmy mieli 52 M i trzy pokoje. I to nie małe .. takie ok.15,15,12.. w tym jeden przechodni. Super rozkład był. Fakt ze mała kuchnia, ale jakoś sensowniejsza niż ta co teraz choć ta jest wieksza, i malutka łazienka ale jw. Teraz się przeciskam między pralka i umywalka za każdym razem jak wchodzę.. nie bardzo pole manewru..
Andora, nam się Lipce podobaja. Od nas to już właściwie tylko Smoleńska do końca, do centrum blisko, trakt jest, PKP jest. A tam to dopiero są domy z wielkimi ogrodami i sądami. I sporo ciągle na sprzedaż. Ale ludzie tam nie szukają mieszkań i domów... Blokowiska w Kowalach, Żukowie, szeregowce w Baninie mają wzięcie. Nasz wybór wszystkich szokował,.że jak to chcemy na OD mieszkać No to jednak mamy lepszy dojazd gdziekolwiek. W centrum trasą dołem (nie przez przejazd) jesteśmy w 10 min autem. Pkp w 3min.
Macie pomysł skąd wziąć większe mieszkanie bez brania kredytu? Oczywiście jeszcze lotto zostaje ale tak realnie to jak? Jak duże raty kredytów mieszkaniowych macie?
A jaki masz metraż?może dałoby się przerobić na 3 pokoje?Weź kartkę narysuj plan swojego mieszkania i wrzuć tu.Na pewno jakieś mądre głowy pomogą
@J2017 może przenieść kuchnię do największego pokoju i zrobić pokój z aneksem. A obecną kuchnię zamienić na pokój. Przy dobrym rozkładzie koszty przeniesienia rur nie będą duże.
No ja mieszkam wiesz gdzie. I jeszcze kilka lat temu było to jedna z bardziej patologicznych dzielnic. A teraz chyba najbardziej hipsterska moja ulica w całym Gdańsku. OD też pewnie niedługo będzie coraz bardziej popularne. Szczególnie że tam naprawdę ładnie szczególnie te okolice basenu. Kowale to jest dopiero dramat. A ta szka metropolitarna daje tak po garach że sobie tam nikt z niczym poradzić nie może.
Macie pomysł skąd wziąć większe mieszkanie bez brania kredytu? Oczywiście jeszcze lotto zostaje ale tak realnie to jak? Jak duże raty kredytów mieszkaniowych macie?
A jaki masz metraż?może dałoby się przerobić na 3 pokoje?Weź kartkę narysuj plan swojego mieszkania i wrzuć tu.Na pewno jakieś mądre głowy pomogą
@J2017 może przenieść kuchnię do największego pokoju i zrobić pokój z aneksem. A obecną kuchnię zamienić na pokój. Przy dobrym rozkładzie koszty przeniesienia rur nie będą duże.
Ale takie manewry, to we własnym łatwiej. W mieszkaniu rodziców wymyśliłam, co zrobić i tak pokój leżącego ojca znalazł się w kuchni. Najmniejsze pomieszczenie z oknem. Kuchniosalon do dużego pokoju, a reszta w mniejszym. Mama odkąd pamiętam kombinowała jak mniejszy pokój na kuchniopokoj przerobić j nie szło.
@Agmar, no to Was nieźle przeczołgalo, aczkolwiek chyba nie rozumiem wprowadzania się z nową rodziną rodzicom na głowę? Czy losowo, na krótko, bo Coś z Waszym lokum się stało?
Po prostu pewnego zimowego wieczoru teść dostał tych swoich ciężkich dni i w szale wyrzucił nas z domu. Przyszliśmy na kilka dni ale rodzice stwierdzili że bez sensu wywalać 1500 zł co miesiąc na stancje, kazali nam siedzieć a w międzyczasie czegoś szukac, szybko znaleźliśmy dom do remontu ale przecież weszła ustawa o obrocie ziemią i musieliśmy przejść przez całą papierologia i udało nam się kupić dopiero po pół roku. Z tym że od marca kuzynka się wyprowadziła bo ona tylko zimowala u rodziców jak z dojazdami ciężko, rodzice u siostry siedzieli bo jej mąż wyjechał i ktoś musiał tam to ogarniać, mój mąż też wyjechał więc sama z dziećmi w bloku zostałam (bo siostra coraz więcej czasu u narzeczonego spędzała)
Andora, nam się Lipce podobaja. Od nas to już właściwie tylko Smoleńska do końca, do centrum blisko, trakt jest, PKP jest. A tam to dopiero są domy z wielkimi ogrodami i sądami. I sporo ciągle na sprzedaż. Ale ludzie tam nie szukają mieszkań i domów... Blokowiska w Kowalach, Żukowie, szeregowce w Baninie mają wzięcie. Nasz wybór wszystkich szokował,.że jak to chcemy na OD mieszkać No to jednak mamy lepszy dojazd gdziekolwiek. W centrum trasą dołem (nie przez przejazd) jesteśmy w 10 min autem. Pkp w 3min.
@Dorotak, ale ja pamiętam czasy, gdzie na od było naprawdę niebezpiecznie. A nie jestem jeszcze taka stara A niedaleko Kowal mieszkałam wiele lat i serio naprawdę było całkiem nieźle. Mój mąż to e ogóle nie chciał słyszeć o przeprowadzce. A te dojazdy, to też zależy. Nie wszyscy pracują w mordorze
@andora, czy Twoja ulica zaczyna się na W. I był tam kiedyś basen? Inna hipsterska, a kiedyś dość patologiczna to lakowa i okolice. Mieszkałam tam daaaawno temu i aż trudno uwierzyć jakie zmiany! Gdańsk robi się naprawdę coraz ładniejszy!
@Agmar, przepraszam, nie chciałam smutnych wspomnień przywoływać. Gratuluję Rodziców. Tacy to skarb.
E tam już je przetrawilam o cieszę się że wyszło jak wyszło. Mieszkanie z teściami mogło się skończyć dużo gorzej. Byłam już w takim momencie że balam się wyjść z domu żeby na dole się na nich nie natknąć i nie otrzymać wiązanki od teścia bo akurat coś mu nie spasowało. Tak z rodzicami bywa różnie, ale na takie sytuacje cała rodzina (ta od strony mamy) zawsze reaguje tak samo. Moja babcia w młodości przeżyła piekło i to nie z powodu przymusowych prac w Rzeszy ale ze str własnych rodziców więc szalenie dbała o swoje dzieci, zabezpieczała jak się da, potem dzieci o swoje dzieci i tak już nam wszystkim zostało że każdy za każdym w ogień skończy choćby się na codzien kłócili i nie odzywali
Komentarz
Jak się nie ma, jak się co miesiąc wyrzuca w blo... Na wynajem grube hajsy, nie ma się zdolności kredytowej, to jest kicha dopiero.
Socjalne mieszkania były w większości wykupione ok 15 lat temu, sporo starszych osób mieszkania oddało młodszej rodzinie lub sprzedało, takim jak nam - młodym z dziećmi, bo ogródek w cenie. Na naszej ulicy są poza nami jeszcze 3 rodziny z dziećmi, które się tu wprowadziły też ok 2-3 lata temu. (A ulica mala.,.bo nr domów tylko do 10;))
Jedyny minus to przejazd. Wiem,2 lata i będą bezkolizyjne..ale na razie się męczymy.
No to jak widzisz basen z okna to znaczy że ja też cię widzę. Hehe.
3600 za.metr to marzenie. Teraz mieszkania w gdansku są koszmarnie drogie. Kupienie czegoś w centrum graniczy z cudem. Kupienie czegoś za obwodnica wieże się z 2 godzinami stania w korku albo szkołami gdzie jest 16 klas pierwszych.
Ale ludzie tam nie szukają mieszkań i domów... Blokowiska w Kowalach, Żukowie, szeregowce w Baninie mają wzięcie. Nasz wybór wszystkich szokował,.że jak to chcemy na OD mieszkać
No to jednak mamy lepszy dojazd gdziekolwiek. W centrum trasą dołem (nie przez przejazd) jesteśmy w 10 min autem. Pkp w 3min.
OD też pewnie niedługo będzie coraz bardziej popularne. Szczególnie że tam naprawdę ładnie szczególnie te okolice basenu.
Kowale to jest dopiero dramat. A ta szka metropolitarna daje tak po garach że sobie tam nikt z niczym poradzić nie może.
W mieszkaniu rodziców wymyśliłam, co zrobić i tak pokój leżącego ojca znalazł się w kuchni. Najmniejsze pomieszczenie z oknem. Kuchniosalon do dużego pokoju, a reszta w mniejszym. Mama odkąd pamiętam kombinowała jak mniejszy pokój na kuchniopokoj przerobić j nie szło.
A niedaleko Kowal mieszkałam wiele lat i serio naprawdę było całkiem nieźle. Mój mąż to e ogóle nie chciał słyszeć o przeprowadzce. A te dojazdy, to też zależy. Nie wszyscy pracują w mordorze
Inna hipsterska, a kiedyś dość patologiczna to lakowa i okolice. Mieszkałam tam daaaawno temu i aż trudno uwierzyć jakie zmiany! Gdańsk robi się naprawdę coraz ładniejszy!