Z tego co czytam to jeden ksiądz kilka lat temu wszystkie uwagi na temat mobbingu przekazał nowicjuszowi apostolskie mu w Polsce. I co I nic się nie podziało za to ten ksiądz został zwolniony ze wszystkich stanowisk jakie piastował. to że biskup Głódź otacza się przepychem i żyje w bogactwie jest tajemnicą poliszynela od wielu lat i już sam ten fakt jest gorszący dla wielu.
I tu się mylisz, bo w przypadku popełnienia przestępstwa każdy duchowny ma obowiązek powiadomienia policji. Jeżeli prześledzisz moje wpisy w tym wątku, to zauważysz, że kilkakrotnie domagałem się podania abpa Głodzia do sądu, jeżeli dopuścił się czegoś podobnego. Czemu nikt tego nie robi?
Zanim pobiegnie się do sądu cywilnego należy wykorzystać wszelkie procedury wewnątrz Kościoła i próbować się pojednać zwłaszcza w tak wewnętrznej i niejednoznacznej sprawiej jakim jest mobbing. Z tego co czytam (a nie mam powodów by nie dawać temu wiary) księża ci podejmowali wczesniej próby dogadania się i skonfrontowania z biskupem. List był wysyłany do kurii. Również odpowiedź biskupa w formie oświadczenia była na stronach kurii. Niestety oświadczenie to nie proba podjęcia dialogu..... Do tego zainteresowały się media i afera gotowa. Od razu znalazły się "grupy wsparcia" podziału na zwolenników i przeciwników. Jeden z księży w wywiadzie boleje nad tym i prosi by nie utożsamiać ich z systemowym atakiem na Kościół.
A propos pozorów po których lubimy oceniać sytuacje może własnie to nie jest tak jak sugerujesz, że nagle zbuntowało się kilkunastu księży przeciw biskupowi i tak po prostu poszło sobie pożalić się to TVN-u bo nie miało innych pomysłów.
A propos pozorów po których lubimy oceniać sytuacje może własnie to nie jest tak jak sugerujesz, że nagle zbuntowało się kilkunastu księży przeciw biskupowi i tak po prostu poszło sobie pożalić się to TVN-u bo nie miało innych pomysłów.
Dalej TVN wydaje się najgorszą instytucją do rozwiązania problemu.
Kiedy publiczna osoba publicznie sieje zgorszenie,
publicznie powinna przeprosić.
Jako rodzic czuję na sobie wzrok moich dzieci i wiem, że to
co robię, znajdzie odbicie w ich życiu. Jeśli Bóg powołuje kogoś do bycia
pasterzem, trudno się dziwić, że owce na niego patrzą. Dodatkowo zdecydował się
być wysokim reprezentantem Kościoła, ciężar więc podjął ogromny, i będąc na
świeczniku, powinien mieć świadomość wagi tej odpowiedzialności.
Jesteśmy kościołem grzeszników - nie chodzi o fakt upadku,
ale trwanie w nim i to w sposób wyjątkowo głośny.
„Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych
małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u
szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń!
Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego
dokonuje się zgorszenie.”
A po co ma przepraszać? Ludzie pragną igrzysk, zeby się coś działo, żeby dowalic. Nawet jak przeprosi, jesli juz, tych poszkodowanych nie przeprosił w 4 oczy, to i tak nic nie zmieni dla opinii publicznej.
Ale za co abp Głódź ma przepraszać? Za słowa, że ma już taki ornat?
Po co takie słowa w kościele podczas bierzmowania? Po co dywagacje na ten temat trwające 1o minut? Ty komentujesz w chamski sposób prezenty, które dostałeś od kogoś z głębi serca?
Nie za to zresztą ma przepraszać. Niech przeprosi za pijaństwo, odprawianie mszy w stanie wskazującym, za krzywdzenie kleryków, za niebotyczny przepych, za zaprzeczanie ślubom ubóstwa. I za wielkie zgorszenie, które sieje.
@makodorzyk - w kwestii kto za tym stoi wklejam maila którego dziś dostałam:
W dniu dzisiejszym odbył się protest pod hasłem "Odzyskajmy nasz
Kościół". Jedną z organizatorek była dr Anna Strzałkowska -
zadeklarowana lesbijka, która ze swoją partnerką wychowuje synka
Mateusza, który począł się z procedury in vitro. Ostatnio również
pojawiały się artykuły, w których panie chwaliły się, że teraz wychowują
synka w trójkącie wraz z jego biologicznym ojcem. Pani Anna
Strzałkowska, pracując na Uniwersytecie Gdańskim, wraz ze swoją
partnerką, nauczają młodych studentów tęczowej ideologii. Do tego pani
Anna, zatrudniona jest w UM jako współprzewodnicząca Gdańskiej Rady
Równego Traktowania, zasiada też w Gdańskim Centrum Równego Traktowania.
Jako wieloletni członek Stowarzyszenia Tolerado (Stowarzyszenie na
rzecz osób LGBTQ+) organizowała marsze równości, w tym ten, na którym w
Gdańsku profanowano liturgię i symbole naszego Kościoła.
Z
ramienia Prezydenta Miasta Gdańska, była osobą odpowiedzialną za
wdrażanie Modelu na Rzecz Równego Traktowania - dokumentu który daje na
niespotykaną dotąd skalę, szerokie przywileje lesbijkom, gejom, osobom
transseksualnym, biseksualnym, queer i in.
Tylko w tym
roku, wprowadzono w szkołach średnich sekssedukację wg standardów WHO,
otworzono Gdańskie Centrum Równego Traktowania, Stowarzyszenie Tolerado
ma stałe miejsce w gdańskim ECS, pani Anna Strzałkowska organizuje tam
przeróżne spotkania, zwłaszcza członków Kościoła mających skrajnie
lewicowe podejście do życia i wiary (osobiście niespełna 2 lata temu
byłam na spotkaniu z abp Monachium Reinhardem Marxem, który mówił nam
Polakom, że powinniśmy być gotowi na oddanie i rezygnację z własnej
suwerenności, przyjechał uczyć nas solidarności, tolerancji i otwartości
na "inność").
Teraz stwierdzono, że rekomendacje Modelu
są wdrażane zbyt wolno, więc stworzono specjalną komisję, w której
oczywiście musiała się również znaleźć p. Anna, by te zmiany wdrażać
szybciej. W wakacje UM przeszkolił już 40 trenerów antydyskryminacyjnych
za prawie 90 tys. zł, którzy będą wchodzić do naszych szkół ze
specjalną ofertą zajęć dla dzieci.
Planuje się tworzenie
sieci punktów, gdzie osoby doświadczające dyskryminacji m.in ze względu
na orientację seksualną, będą mogły otrzymać pomoc i wsparcie.
Wielokrotnie
prosiłam o przesłanie informacji, badań lub statystyk, na podstawie
których można stwierdzić, że istnienie takich systemowych rozwiązań
wobec osób LGBTQ+ jest konieczne. Nie otrzymałam odpowiedzi. Teraz więc
otwierają sieć punktów, by prowadzić takie rejestry i potwierdzić
konieczność wydawania dużych pieniędzy na ich działalność.
Jakiego rzędu są to pieniądze? Trzeba dokładnie śledzić, gdyż nie tak łatwo wszystko wychwycić.
Póki co:
650 tys na funkcjonowanie sieci punktów GCRT
120 tys na seksedukację Zdrovve Love
ok. 90 tys na szkolenie trenerów antydyskryminacyjnych
do tego dojdą szkolenia rozpisywane na zasadach konkursów
Świeżo wyremontowany budynek na Biskupiej Górce, gdzie swoją siedzibę ma. m.in GCRT, Stowarzyszenie Waga.
Zatem
środowiska LGBTQ+ są na naszej uczelni, w naszym urzędzie, w naszych
szkołach a teraz wchodzą z buciorami do Kościoła pod hasłami
"odzyskiwania" itp.
Proszę nie dajmy się
zmanipulować. Im zależy na kościele, który zaspokoi ich własne
oczekiwania, chcą stworzyć nowy świat, gdzie wszyscy będą akceptować ich
seksualne fantazje. By szybciej tego dokonać wchodzą do szkół,
dlatego, jak nigdy dotąd musimy być bardzo czujni.
Poniżej filmik w którym panie chwalą się jak cudownie być lesbijką
Obejrzałem materiał TVN24 i potwierdza to, czego się obawiałem. Głowna linia ataku dotyczy pieniędzy, przekonania ludzi, że ich ofiary na Kościół zostaną zmalwersowane przez duchowieństwo. Jakiś anonimowy głos opowiada niedorzeczne historie o tym, jak młodzi księża za kilkadziesiąt tysięcy złotych kupują u biskupa probostwa w "intratnych parafiach". W domyśle - takich, skąd da się wyprowadzić duże kwoty pieniędzy na wystawne życie. Do tego dochodzi kolejny anonimowy głos, który opowiada, jak biskup przepija alkohole po tysiąc złotych za butelkę. Wniosek jest jednoznaczny: Twoja ofiara na tacę idzie na pijaństwo duchownych.
W materiale filmowym nic nie wspominano o domu koło Marceliny, ale za to pokazywano dom na Podlasiu, gdzie biskup często wyjeżdża. Mieści się tam ośrodek Caritas. I znowu okazja do sugestii: wspierając Caritas, fundujesz apartamenty dla biskupów.
Kolejna linia ataku dotyczy Stolicy Apostolskiej. Molestowani księża mieli od lat słać tam skargi, które zostały bez odpowiedzi. Komentujący ksiądz z UKSW stwierdza, że Watykan nikomu nie pomoże. Słowem: katolicy to straszni frajerzy, nie dość, że biskupi ich doją, to jeszcze Papież ma ich w głębokim poważaniu.
Wśród sponsorów abpa Głodzia nie zabrakło też ojca Rydzyka, którego wymieniono jako gościa na imieninach. Na imieniny wszyscy przynoszą drogie prezenty, z których solenizant ich potem rozlicza.
Czy ktoś po tym wszystkim ma jeszcze ochotę zostać w Kościele?
@Agnieszka5, tez czytalam dzis rano ten tekst. Mam wrazenie, ze jest jakies zamieszanie i jakby dwoch niezaleznych 'organizatorow' manifestacji a co niektorzy dali sie wmanipulowac (dobre i pobozne ludzie skadinand) w cala te "troske" o Kosciol i ich pasterzy pod niewlasciwym haslem i niewlasciwymi ludzmi.
Jedyne co mozna sensownego zrobic to post i modlitwa. Mozna sie dobrowolnie zapisac i zdeklarowac na odpowiedniej stronie.
A znasz kogoś osobiście, kto by współpracował z Głodziem i by stwierdził, że to wszystko albo w większości nieprawda? My mieliśmy info z pierwszej ręki, od świetnego księdza, i nie tylko od niego - streszczając w trzech słowach, pałace, alkohol i pieniądze. Nasz świetny ksiądz niestety przestał być księdzem, a Głódź był gwoździem do trumny.
Znam osobiscie pania, ktora przed laty pracowala w jednostce wojskowej, gdy Glodz byl kapelanem, m.in. zachowanie tego hierarchy stalo sie przyczyna odejsca tej osoby od Kosciola. Ten ks. general zachowywal sie w sposob absolutnie niegodny miana kaplana - nie tylko chodzil pijany, ale i klnal jak szewc. Z tego co wiem (wiadomosc z poczatku roku), biskup sie nawrocil odnosnie chlania - przestal pic. Ale czy przestal tez miesem rzucac - nie wiem. Nota bene - on jest b. konserwatywnym ksiedzem, chyba nawet ma formacje sprzed SV II.
to obywatel RP jak Ty czy ja i tak samo podlega polskiemu prawodawstwu. Jesli jest mobbing czy inne przestępstwa nic nie stoi na przeszkodzie by podać sprawę do sądu i dojść prawdy.
Na ile sie orientuje, ksieza nie moga wystepowac na droge sadowa. Jeden taki (ks. Lemanski) probowal i kiepsko sie to dla niego skonczylo.
Ci sami ludzie, którzy dziś atakują abp Głodzia wcześniej atakowali abpa Jędraszewskiego, a jeszcze wcześniej abpa Hosera. Ci sami powtarzają, że prymas Wyszyński był sympatykiem Hitlera, a ks. Popiełuszko słusznie został zabity za działalność polityczną. I będą atakować kolejnych księży i biskupów, bo na tym polega ich praca, która zaczęła się jeszcze w PRL-u.
Piszecie, że zarzuty wobec abp Głodzia są zgłaszane od wielu lat. Skoro nie zakończyły jego posługi ordynariusza, to musiały być słabo udowodnione.
"Ci sami ludzie", po prostu wykorzystali sytuacje zeby moc znowu kasac koscielnego hierarche, ale tym razem zarzuty sa mocne i wszystko wskazuje na to, iz prawdziwe. Przypominam, ze "posluge" abp. Paetza tez bylo b. trudno zakonczyc i tak po prawdzie, to zamieciono problem pod dywan. Z o. Macial bylo jeszcze gorzej.
***
Tego typu problemy powinny naglasniac media katolickie, ale niestety nie kwapia sie do tego. No coz - gdy i w Polsce wyludnia sie koscioly, jak to ma miejsce w Irlandii, to sie przynajmniej szeroko rozumiany Kosciol oczysci.
Nie istnieje Kościół bez Piotra i Następców Apostoł
Istnieje. Nie raz nie było papieża, a Kościół był. Dopóki sa ludzie wierzący, dopóty jest Kościół. Jeśli papież okaże sie antypapieżem, a biskupi popadną w herezję lub w publiczny grzech, to jest jescze doktryna = wiara Kościoła, dzięki której Kościół jest. Ba, jest Jezus Chrystus wiec Kościół jest.
zapraszamy do wspólnego uczestnictwa w spotkaniu, któremu nadaliśmy nazwę stosowaną w innych miastach Polski - "OdzyskajMY nsz Kościół",
gdzie osoby świeckie zaangażowane w działalność lokalnego kościoła nie
zgadzają się na milczenie i działanie władz kościelnych w tematach
ważnych. Chcemy spotkać się pod kurią w Gdańsku w najbliższą niedzielę 03.11.2019r. od godziny 12:30 do 13:30
i w milczeniu (gdyż zgłosiliśmy już kurii temat naszego spotkania)
wyrazić poprzez swoją obecność sprzeciw wobec takich działań oraz
pokazać, że jako osoby, które współtworzą lokalny kościół nie mamy
przyzwolenia na takie działanie.
Poniżej treść pisma, które zostało przekazane do kurii jako temat spotkania:
"Jako
wierzący i praktykujący katolicy i katoliczki, członkowie archidiecezji
gdańskiej, czujemy się zaniepokojeni, zdezorientowani i rozgoryczeni
sytuacją w gdańskim Kościele, a w szczególności jego milczeniem w
sprawach ważnych i trudnych, bezpośrednio dotyczących Kościoła, który
także my, wierni, współtworzymy.
Sytuacja,
w której przedstawiciele gdańskiego kościoła dysponując konkretnymi
zgłoszeniami dotyczącymi aktów pedofilii i niewłaściwych zachowań w
kościele, milczą i nie podejmują czytelnych i zdecydowanych działań
mających na celu wyjaśnienie sytuacji i zadośćuczynienie ofiarom w
każdej możliwej formie - jest dla nas niedopuszczalna i sprzeczna z
duchem chrześcijańskiej miłości i odpowiedzialności.
Reagowanie
na postawione w przestrzeni publicznej jasne i konkretne zarzuty
dotyczące duchownych stwierdzeniami, że z uwagi na śmierć tych osób
niemożliwe jest wyjaśnienie sprawy, uważamy je za próbę uchylenia się od
odpowiedzialności oraz brak troski o osoby pokrzywdzone działaniami lub
zaniechaniami osób duchownych. W duchu
chrześcijańskiej miłości wyrażamy solidarność z wszystkimi osobami,
które stały się ofiarami kapłanów działających niezgodnie ze swoim
powołaniem i wzywamy wszystkich katolików do niesienia im pomocy.
Chcemy, by pociągnięto do odpowiedzialności osoby, które dopuszczają się
aktów pedofilskich lub tuszują je. Sprzeciwiamy się próbom lekceważenia
problemu pedofilii i przemocy seksualnej w Kościele.
Czujemy
się również zażenowani sytuacjami, opisywanymi wielokrotnie w mediach,
dotyczącymi stylu kierowania naszą diecezją, braku opieki arcybiskupa
nad księżmi, przypadkami mobbingu, niewłaściwego stylu komunikacji,
braku dialogu i stylu bycia arcybiskupa, w naszej ocenie dalekiego od
ewangelicznej skromności. Wyrażamy solidarność z księżmi, którzy stali
się ofiarami przemocy, wzgardy, upokarzania lub lekceważenia ze strony
osób, które powinny je wspierać, pomagać im i służyć pomocą i radą w
realizacji powołania i zadań W odniesieniu do
ostatnich doniesień medialnych nie czujemy się ofiarami systemowego
ataku wymierzonego w wiernych, za to czujemy się głęboko wzburzeni
faktami w nim okazanymi i niezwykle nas boli, że taki materiał musiał
powstać.
Czujemy się poruszeni i
zawstydzeni mnogością sytuacji, które nas i cały gdański kościół
stawiają w sytuacjach, gdzie trudno jest nam pokazywać katolicyzm jako
postawę godną naśladowania, a coraz częściej sprawiają, że jest
postrzegany jako zakłamanie, dwulicowość i niezgodność postaw z
deklaracjami – chcemy czuć, że kościół, który współtworzymy, w praktyce,
a nie tylko w słowach realizuje postawę miłości, wrażliwości i
odpowiedzialności. Z pokorą i szacunkiem chcemy przeprosić wszystkie
osoby, które zostały obrażone i upokorzone słowami przedstawicieli
naszego Kościoła. Nie ma na nie naszego przyzwolenia!"
Jeżeli leży Wam również na sercu ten temat i chęć przełamania bierności i niemocy świeckich w sprawach lokalnego kościoła to zapraszamy do współuczestnictwa.
133. Czym więc jest Kościół, ustanowiony przez Jezusa Chrystusa?
Kościół, ustanowiony przez Jezusa Chrystusa, jest społecznością widzialną ludzi ochrzczonych, którzy zjednoczeni wyznawaniem tej samej wiary i węzłem wzajemnej zależności dążą do tego samego celu duchownego pod zwierzchnictwem Papieża rzymskiego i Biskupów, pozostających w jedności z nim.
Twoja opinia, że hierarchia jest niepotrzebna i wystarczy wiara ludzi jest czysto protestancka. Zresztą bez biskupów i Papieża posiadających władzę nauczania kryterium doktryny przestaje istnieć, bo nie ma komu ją określić.
Idąc doga intelektualną admina @Maciek_bs toi szanowany w Poznaniu x. Marcin Węcławski jest lewakiem, esbekiem i oszczercą, bo ongiś miał czelnośc stanać w oronie kleryków w sprawie Paetza. Wtedy też i on usłyszał, że "atakuje Kosciól" i te słowa o ataku wypłynęła od Jęraszewskiego. Nie pamiętam aby Jędraszewski kiedykolwiek przeprosił, bo jak się okazało Paetz jednak był winny
Ks. Węcławski postąpił tak, jak należało, zachował dyskrecję i nie dawał amunicji wrogom Kościoła. Natomiast Twoja retoryka, która ma zrównać z nim knucie TVN, jest bardzo zastanawiająca.
Komentarz
Zanim pobiegnie się do sądu cywilnego należy wykorzystać wszelkie procedury wewnątrz Kościoła i próbować się pojednać zwłaszcza w tak wewnętrznej i niejednoznacznej sprawiej jakim jest mobbing. Z tego co czytam (a nie mam powodów by nie dawać temu wiary) księża ci podejmowali wczesniej próby dogadania się i skonfrontowania z biskupem. List był wysyłany do kurii. Również odpowiedź biskupa w formie oświadczenia była na stronach kurii. Niestety oświadczenie to nie proba podjęcia dialogu..... Do tego zainteresowały się media i afera gotowa. Od razu znalazły się "grupy wsparcia" podziału na zwolenników i przeciwników. Jeden z księży w wywiadzie boleje nad tym i prosi by nie utożsamiać ich z systemowym atakiem na Kościół.
A propos pozorów po których lubimy oceniać sytuacje może własnie to nie jest tak jak sugerujesz, że nagle zbuntowało się kilkunastu księży przeciw biskupowi i tak po prostu poszło sobie pożalić się to TVN-u bo nie miało innych pomysłów.
Dalej TVN wydaje się najgorszą instytucją do rozwiązania problemu.
Piotr... "Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał".
Kiedy publiczna osoba publicznie sieje zgorszenie, publicznie powinna przeprosić.
Jako rodzic czuję na sobie wzrok moich dzieci i wiem, że to co robię, znajdzie odbicie w ich życiu. Jeśli Bóg powołuje kogoś do bycia pasterzem, trudno się dziwić, że owce na niego patrzą. Dodatkowo zdecydował się być wysokim reprezentantem Kościoła, ciężar więc podjął ogromny, i będąc na świeczniku, powinien mieć świadomość wagi tej odpowiedzialności.
Jesteśmy kościołem grzeszników - nie chodzi o fakt upadku, ale trwanie w nim i to w sposób wyjątkowo głośny.
„Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie.”
Ludzie pragną igrzysk, zeby się coś działo, żeby dowalic.
Nawet jak przeprosi, jesli juz, tych poszkodowanych nie przeprosił w 4 oczy, to i tak nic nie zmieni dla opinii publicznej.
Nie za to zresztą ma przepraszać. Niech przeprosi za pijaństwo, odprawianie mszy w stanie wskazującym, za krzywdzenie kleryków, za niebotyczny przepych, za zaprzeczanie ślubom ubóstwa. I za wielkie zgorszenie, które sieje.
Tylko w tym roku, wprowadzono w szkołach średnich sekssedukację wg standardów WHO, otworzono Gdańskie Centrum Równego Traktowania, Stowarzyszenie Tolerado ma stałe miejsce w gdańskim ECS, pani Anna Strzałkowska organizuje tam przeróżne spotkania, zwłaszcza członków Kościoła mających skrajnie lewicowe podejście do życia i wiary (osobiście niespełna 2 lata temu byłam na spotkaniu z abp Monachium Reinhardem Marxem, który mówił nam Polakom, że powinniśmy być gotowi na oddanie i rezygnację z własnej suwerenności, przyjechał uczyć nas solidarności, tolerancji i otwartości na "inność").
W materiale filmowym nic nie wspominano o domu koło Marceliny, ale za to pokazywano dom na Podlasiu, gdzie biskup często wyjeżdża. Mieści się tam ośrodek Caritas. I znowu okazja do sugestii: wspierając Caritas, fundujesz apartamenty dla biskupów.
Kolejna linia ataku dotyczy Stolicy Apostolskiej. Molestowani księża mieli od lat słać tam skargi, które zostały bez odpowiedzi. Komentujący ksiądz z UKSW stwierdza, że Watykan nikomu nie pomoże. Słowem: katolicy to straszni frajerzy, nie dość, że biskupi ich doją, to jeszcze Papież ma ich w głębokim poważaniu.
Wśród sponsorów abpa Głodzia nie zabrakło też ojca Rydzyka, którego wymieniono jako gościa na imieninach. Na imieniny wszyscy przynoszą drogie prezenty, z których solenizant ich potem rozlicza.
Czy ktoś po tym wszystkim ma jeszcze ochotę zostać w Kościele?
Jedyne co mozna sensownego zrobic to post i modlitwa. Mozna sie dobrowolnie zapisac i zdeklarowac na odpowiedniej stronie.
Znam osobiscie pania, ktora przed laty pracowala w jednostce wojskowej, gdy Glodz byl kapelanem, m.in. zachowanie tego hierarchy stalo sie przyczyna odejsca tej osoby od Kosciola. Ten ks. general zachowywal sie w sposob absolutnie niegodny miana kaplana - nie tylko chodzil pijany, ale i klnal jak szewc.
Z tego co wiem (wiadomosc z poczatku roku), biskup sie nawrocil odnosnie chlania - przestal pic. Ale czy przestal tez miesem rzucac - nie wiem.
Nota bene - on jest b. konserwatywnym ksiedzem, chyba nawet ma formacje sprzed SV II.
Na ile sie orientuje, ksieza nie moga wystepowac na droge sadowa. Jeden taki (ks. Lemanski) probowal i kiepsko sie to dla niego skonczylo.
Mam Ci przypomniec kazus o. Maciela? Nota bene - formacja przed soborowa.
"Ci sami ludzie", po prostu wykorzystali sytuacje zeby moc znowu kasac koscielnego hierarche, ale tym razem zarzuty sa mocne i wszystko wskazuje na to, iz prawdziwe.
Przypominam, ze "posluge" abp. Paetza tez bylo b. trudno zakonczyc i tak po prawdzie, to zamieciono problem pod dywan.
Z o. Macial bylo jeszcze gorzej.
***
Tego typu problemy powinny naglasniac media katolickie, ale niestety nie kwapia sie do tego.
No coz - gdy i w Polsce wyludnia sie koscioly, jak to ma miejsce w Irlandii, to sie przynajmniej szeroko rozumiany Kosciol oczysci.
Bo chyba z chwiejących się wiernych się wyludni, nie z gorszycieli na stanowiskach...?
Oni będą się i tak trzymać....
Sytuacja, w której przedstawiciele gdańskiego kościoła dysponując konkretnymi zgłoszeniami dotyczącymi aktów pedofilii i niewłaściwych zachowań w kościele, milczą i nie podejmują czytelnych i zdecydowanych działań mających na celu wyjaśnienie sytuacji i zadośćuczynienie ofiarom w każdej możliwej formie - jest dla nas niedopuszczalna i sprzeczna z duchem chrześcijańskiej miłości i odpowiedzialności.
Reagowanie na postawione w przestrzeni publicznej jasne i konkretne zarzuty dotyczące duchownych stwierdzeniami, że z uwagi na śmierć tych osób niemożliwe jest wyjaśnienie sprawy, uważamy je za próbę uchylenia się od odpowiedzialności oraz brak troski o osoby pokrzywdzone działaniami lub zaniechaniami osób duchownych.
W duchu chrześcijańskiej miłości wyrażamy solidarność z wszystkimi osobami, które stały się ofiarami kapłanów działających niezgodnie ze swoim powołaniem i wzywamy wszystkich katolików do niesienia im pomocy. Chcemy, by pociągnięto do odpowiedzialności osoby, które dopuszczają się aktów pedofilskich lub tuszują je. Sprzeciwiamy się próbom lekceważenia problemu pedofilii i przemocy seksualnej w Kościele.
Czujemy się również zażenowani sytuacjami, opisywanymi wielokrotnie w mediach, dotyczącymi stylu kierowania naszą diecezją, braku opieki arcybiskupa nad księżmi, przypadkami mobbingu, niewłaściwego stylu komunikacji, braku dialogu i stylu bycia arcybiskupa, w naszej ocenie dalekiego od ewangelicznej skromności. Wyrażamy solidarność z księżmi, którzy stali się ofiarami przemocy, wzgardy, upokarzania lub lekceważenia ze strony osób, które powinny je wspierać, pomagać im i służyć pomocą i radą w realizacji powołania i zadań
W odniesieniu do ostatnich doniesień medialnych nie czujemy się ofiarami systemowego ataku wymierzonego w wiernych, za to czujemy się głęboko wzburzeni faktami w nim okazanymi i niezwykle nas boli, że taki materiał musiał powstać.
Czujemy się poruszeni i zawstydzeni mnogością sytuacji, które nas i cały gdański kościół stawiają w sytuacjach, gdzie trudno jest nam pokazywać katolicyzm jako postawę godną naśladowania, a coraz częściej sprawiają, że jest postrzegany jako zakłamanie, dwulicowość i niezgodność postaw z deklaracjami – chcemy czuć, że kościół, który współtworzymy, w praktyce, a nie tylko w słowach realizuje postawę miłości, wrażliwości i odpowiedzialności. Z pokorą i szacunkiem chcemy przeprosić wszystkie osoby, które zostały obrażone i upokorzone słowami przedstawicieli naszego Kościoła.
Nie ma na nie naszego przyzwolenia!"
jak widać w komentarzach - wierni bardzo podzieleni
https://www.facebook.com/events/474632183144577/474655656475563/?notif_t=admin_plan_mall_activity¬if_id=1572341213046389
Twoja opinia, że hierarchia jest niepotrzebna i wystarczy wiara ludzi jest czysto protestancka. Zresztą bez biskupów i Papieża posiadających władzę nauczania kryterium doktryny przestaje istnieć, bo nie ma komu ją określić.