Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nowy minister od szkół i uczelni

245

Komentarz

  • U nas też są. A po pierwszej radzie pedagogicznej z pracy zrezygnował biolog. 
  • Do końca września na mazowieckim kuratorium było ponad 30 ofert pracy dla nauczyciela języka niemieckiego. Teraz są trzy, widać chwilowo widać kryzys zażegnany ;)
  • beatak powiedział(a):
    Moja starsza chodziła do cudownego gimnazjum dwujęczycznego, a młodsza nie pójdzie, bo nie ma i wszyscy bardzo żałujemy. Dla mnie to zabrana jej szansa. Nie ma takich podstawówek, niestety. Jako nauczyciel, ale jednak przede wszystkim rodzic jestem strasznie wściekła na tych psujów, żeby nie powiedzieć inaczej do rymu. 
    Hmm, a u nas było od dawna liceum z klasami dwujęzycznymi, potem klasa dwujęzyczna pojawiła się w jeszcze innym. Rozwiązane było to tak, że trzeba było przejść jeszcze klasę 0. Przy pojawieniu gimnazjów, zlikwidowano klasę 0 i było i gimnazjum i liceum dwujęzyczne. W każdym razie reforma nie wpłynęła na likwidację klas dwujęzycznych z tego co mi wiadomo. 
  • Ale ok, rozumiem, że może do gimnazjum była ekpia i chętni, a liceum już ciężko stworzyć.
  • Ja piszę o gimnazjach. W liceum młodzież nie pała entuzjazmem w kwestii nauczania dwujęzycznego. 
  • ? zawsze były, jeszcze przed gimnazjami licea dwujęzyczne i są nadal.
    Podziękowali 3Hope Barbasia Klarcia
  • edytowano październik 2020
    beatak powiedział(a):
    Ja piszę o gimnazjach. W liceum młodzież nie pała entuzjazmem w kwestii nauczania dwujęzycznego. 
    No to ja mam inne wrażenie.
  • Ale stosunkowo niewiele. Ja zresztą cały czas piszę o gimnazjach,  bo dla mnie tem etap nauczania dwujęzycznego ma największy sens i moje dziecko zostało tego pozbawione przez durne pomysły polityków. Radzę zainteresować się podstawą programową w 4-letnim liceum. Nie zazdroszczę i szczerze współczuję , np 3 lat uczenia się przedmiotów,  które uwazane sa na tym forum za niepotrzebne i dupogodzinne. W starej podstawie kończyły się po pierwszej klasie,  teraz po trzeciej. 
  • i zabierają tak naprawdę czas na naukę innych przedmiotów

  • Właśnie to liceum z nauką w klucz do testów, to była kpina z liceum, kurs maturalny z 3 przedmiotów to ma być liceum?
  • No, to teraz bedzie prawdziwe liceum,  takie na poziomie. 
    Podziękowali 1Stokrotka
  • Zuzapola powiedział(a):
    Właśnie to liceum z nauką w klucz do testów, to była kpina z liceum, kurs maturalny z 3 przedmiotów to ma być liceum?

    ale teraz jest to samo tzn nauka z przedmiotów maturalnych pod klucz testów a reszta to tzw bambinki , np muzyka wszyscy tu mówili mi jaka to potrzebna w technikum jak rozwija itp itd - a w praktyce mam wydać kasę na podręcznik ok 40 zł i na lekcji przepisują podrecznik do zeszytu i po kiego grzyba ? a no coś musza robić na lekcji pisaniem rozwijają słuch i wyrabiają gust muzyczny 
    wf siedzenie 3  -4 godz w tygodniu  z telefonem na ławce bo nie ma sal boisk nie ma na czym ćwiczyć czasem pójdą do biedronki coś do jedzenia sobie kupią 

    Podziękowali 3beatak isza obwarzanek
  • Tola powiedział(a):
    Klarcia powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Policzek władzy wymierzony nauczycielom. Środowisko jest załamane. 
     Słychać lewackie wycie - znakomicie.
    Może uda się nieco oczyścić owe środowisko, wyższe uczelnie przewietrzyć, też by się przydało.
    Nom... Może punkty za pochodzenie wprowadzić? A nie, czekaj...

    Uważam, że należało by wywalić całą kadrę profesorską propagującą lewackie poglądy.
    Typu takich kreatur, jak: Hartman, Senyszyn, Sroda...
    Jak to zrobić w praktyce? Nie mam pojęcia.
  • beatak powiedział(a):
    Ta władza potrafi spieprzyć wyjątkowo dobrze. Ja za każdym razem myslę, że gorzej być nie może, a tymczasem PIS dzielnie wyprowadza mnie z błędu, nominując kolejnych ministrów edukacji. 

    Jednym z konkretnych przykładów jest sprawa nowej matury, którą będą zdawać obecni drugoklasiści (uczniowie po klasach ósmych). Minister dotąd nie podpisał rozporządzenia w tej sprawie i w związku z tym nie ma informatorów maturalnych, bo nie wiadomo, jak ta matura ma wyglądać (wiadomo, że będzie zupełnie inna). Uczę, robię swoje i działam jak zawsze, ale w tym momencie fajnie by już było wiedzieć, jak będzie wyglądał ważny dla wielu młodych ludzi egzamin. Rozporządzenie miało być podpisane do końca sierpnia; mamy początek pażdziernika i dalej działamy w ciemno, jeśli chodzi o kształtowanie pewnych umiejętności. Władza jest zajęta sama sobą i obywateli ma głęboko w d...., widać to w każdym obszarze. 


    A nie jest tak, że po prostu uczeń chcący zdawać maturę powinien mieć wiadomości z zakresu LO, przyswojony cały program, przeczytane wszystkie wymienione lektury, tak, żeby znał dobrze materiał?
    Ja nie widzę potrzeby informowania teraz, jak matura ma wyglądać. Uważam, że powinno być tak samo, gdy ja zdawałam. Wtedy głąby świadectwem maturalnym się nie legitymowały.
    Poza tym - założenie, że większość uczniów ma mieć zdaną maturę i kończyć studia, jest absurdalne. Do jasnej ch..., ktoś pracować musi - teraz co rusz natrafiam na jazgot, że rząd zezwala na sprowadzanie pracowników kontraktowych.
    Podziękowali 1manatta
  • kitek powiedział(a):
    @Tola a czytałaś wypowiedzi nowego ministra na temat tego co powinna kobieta? i na temat pracy kobiet?

    Uważam, że w wypowiedzi p. Przemysława Czarnka było dużo racji.
    Babeczkom w głowach się poprzewracało. Albo Polki zaczną rodzić wreszcie dzieci, co najmniej dwoje - chociaż to nieco za mało - albo ich wnuczki będą nosić obowiązkowo nikaby. Innego wyjścia nie ma.

    W czasach mojej młodości, wychodziłyśmy za mąż w wieku 18-19 l. Ja wyszłam gdy miałam 19, a moje koleżanki miały już co najmniej jednego malucha.
    Ponieważ miałam wtedy kiełbie we łbie, to urodziłam tylko dwoje dzieci, ale wszystkie, które mogły zaciążyć, miały co najmniej trójkę.
  • Tola powiedział(a):
    Przyszły minister swoich wywodów o zaletach bicia dzieci w książce nie poparł oczywiście żadnymi źródłami naukowymi, bo po co. Ciekawe, czy przywróci w szkołach bicie linijką po łapach.

    P. Czarnek powiedział jedynie, że klaps, to nie jest bicie dziecka.
    Ja go w tym popieram i tutaj akurat moje zdanie podziela większość posłów Konfederacji.
  • Klarciu, może ty już nie doradzaj innym o pracy, o rodzeniu dzieci. Nie Ty 
  • A niby dlaczego nie?
    Idąc tokiem Twojego rozumowania, uczniowie Jezusa powinni byli pogonić Szawła.
  • Słusznie jest krytykowany prof. Czarnek za ewidentną herezję, że to niby kobieta jest stworzona do rodzenia dzieci. Przecież wiadomo powszechnie, że dziewczynki znajdujemy w kapuście, a chłopczyków przynosi bocian. Żadna kobieta nie ma z tym niecnym procederem nic wspólnego.




  • edytowano październik 2020
    Ja jest już u niektórych płeć zależna od fazy księżyca - lunagender, to może i być płeć zależna od wykształcenia <span>:wink:</span>
  • Przyznam szczerze, że też trochę mnie dziwi oburzenie na te wypowiedzi o roli kobiet. Z nagłówków w serwisach internetowych wynika, jakby gość chciał przywiązać babę do kaloryfera, żeby mu rodziła jedno za drugim i jeszcze żeby mógł jej od czasu do czasu przyłożyć, ale jak się wczytać w te jego wypowiedzi, to w sumie nic takiego kontrowersyjnego nie ma. No rodzenie jest pierwszym powołaniem kobiety i nikt na nią tej funkcji nie spełni. Ja jestem świetnie wykształcona i zawsze wracałam do zleceń tydzień po porodzie (i teraz po czwartym jak Bóg da mam zamiar zrobić tak samo) no ale to nie jest to, o czym ten facet mówi. Mówi o odwróceniu porządków i odwróceniu kolejności.

    Z drugiej strony przeczytałam na fb jednej z naszych dawnych orgowiczek, że minister sam ma tylko dwoje dzieci, bo żona robiła doktorat  :D Choć nie wczytywałam się w jego biografię i nie wiem, czy to prawda.
    Podziękowali 3Rogalikowa Klarcia Katia
  • Ale ja nie mówię o tym, być może się nie nadaje wcale na ministra i nie ma nic do zaoferowania! Tylko po pierwsze te jego wypowiedzi nie słowami jego jako ministra tylko pochodzą z jakiegoś wykładu sprzed dwóch lat po prostu na ten temat, po drugie nie są aż tak kontrowersyjne, jakby sugerowały tytuły na gazwyb, natemat itp. Np. wbrew temu, co sugerujesz, nie mówi, żeby rodzić zamiast studiów, tylko krytykuje (systemowe) rodzenie pierwszego dziecka po 30 roku życia.
  • Manipulacja jak zwykle, żeby był pokazany z jak najgorzej , w dodatku lekarze mówią to samo, że nie jest dobre odkładanie na później macierzyństwa.  W Kanadzie już 50% par  ma problem z niepłodnością.
    Podziękowali 2Rogalikowa Klarcia
  • Szczególnie w Polsce na wyższych uczelniach pełno kobiet, większość. 
  • Malgorzata powiedział(a):
    Kajla powiedział(a):
    OlaodPawła, minister edukacji powinien raczej zająć się wsparciem dla młodych kobiet które chcą się kształcić i zdobywać osiągnięcia w dziedzinie nauki i edukacji. Ciekawe co zaoferuje im Czarnek, poza złotą radą że najlepiej by zajęły się rodzeniem dzieci przed 25 rokiem życia zamiast takimi fanaberiami jak studia. 
    Jeśli to o jego rodzinie to prawda, to wyłania się typowy obrazek  :D Niby poucza, ale chyba wylewa swoje żale. Żona i koleżanki z partii muszą być dumne.
    Przecież NIKT  nie zamyka kobietom edukacji.
    Nawet więcej,  kobiet są lepiej wykształcone od mężczyzn,  potwierdzają to wszystkie badania. 
    Oraz chętniej biorą udział w kursach itp doszkalających. 
    Czy w ogóle są chetniejsze do edukacji. 

    Alarm jest bez sensu doprawdy. 
    tak, i tego własnie sie obawiam (no może nie edukacji, ale prawa do pracy).  NIe oburza mnie że kobieta zostaje z dziećmi w domu, nie uwazam że "marnuje" studia czy karierę bo ma prawo żyć jak chce. Chodzi o to żeby innym, które chcą żyć inaczej nie narzucać jednej "słusznej" wersji. I nie chcę żeby moja córka na lekcjach wysłuchiwała tylko, że jej jedynym powołaniem jest rodzić dzieci, a  jak zechce pracować to coś z nią nie tak. Chcę żeby wiedziała ze moze wybrac taki model jaki chce (i niech będzie w domu jesli tego pragnie) i nikt nie będzie jej za to potępiał. 
    Podziękowali 2obwarzanek agatak
  • Poza absurdalnością takich obaw, to dla państwa kobieta, która urodzi dwójkę czy trójkę dzieci, wyśle je do szkoły i nie pracuje, nie jest tak opłacalna jak kobieta, która łączy pracę z dziećmi (bo ta płaci podatki i napędza gospodarkę), dlatego jakiekolwiek ograniczenia w tym zakresie nigdy nie będą wprowadzane, są dla budżetu po prostu nieopłacalne. Raczej przewiduję po prostu propagowanie macierzyństwa przed trzydziestką (tak, wiemy, skandal). Niemniej jednak nie przez ministra edukacji bo to nie jego rola, ale też nie jako minister edukacji się na ten temat wypowiadał.
    Podziękowali 3Rogalikowa Odrobinka Katia
  • A przepraszam bardzo, a jakie ułatwienia dla matek, które chciałyby pracować łącząc macierzyństwo z pracą zawodową wprowadził rząd, który jest w 100proc złożony z takich jak ten pan, członków określonego ugrupowania?

    Podziękowali 1obwarzanek
  • Nie no, ja jestem za edukacją kobiet, od podstaw, najlepiej od czytania ze zrozumieniem. Gość krytykuje, że małżeństwa decydują się na pierwsze dziecko po trzydziestce, a Ty czytasz, że kobiety powinny rodzić od 20 rż.
  • Czarnek zdaje się ma 43 lata a jego córka już studiuje więc wie co mówi. Jakoś wczesne tacierzynstwo i macierzyństwo nie przeszkodziło p. Czarnkom studiować, doktoryzować się i pracować na uczelni.(zaplecza pomocowo rodzinnego nie znam i nie wiem czy istnieje ;)
    Platforma miała w mediach publicystycznych swojego Kierwinskiego a w Pisie teraz Czarnek sprawuje jego rolę , na każdy temat ma swoje zdanie, trudno go zagonić w kozi róg.
    Zastanawia mnie tylko co nam się szykuje w edukacji, że potrzebują kogoś mocno wyszczekanego na to stanowisko. 
  • Lewicowa klika na wszystkich uczelniach jest tak wyszczekana, że może się w końcu doczeka równego sobie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.