Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wywiad z o. Szustakiem, który wstrząsnął światem

124

Komentarz

  • edytowano maj 2021
    Ks. Lemański był księdzem diecezjalnym, to inna sytuacja.
  • W Gościu Niedzielnym z ostatniej niedzieli jest artykuł poruszający część omawianych tutaj kwestii. Zachęcam do przeczytania.
    https://www.gosc.pl/doc/6868800.Procesja-zlego-wyjscia
  • Tu dzisiejsza homilia, która w kontekście tego, co piszecie, bardzo mi pomogła i uporządkowała mysli w oparciu o Słowo Boże.
    Podziękowali 3Berenika GrzegorzW Klarcia
  • @Odrobinka
    zgadzam się z Twoim wpisem; tylko za czym to są argumenty? Prości ludzie, przeszkadzają im ludzie Kościoła, nie doświadczyli wiary, nie znają nauczania Kościoła... To ich chcesz wzywać z abp Gądeckim, by znowu zaczęli chadzać do kościołów? Po co? By dalej im przeszkadzał własny proboszcz, by dalej nie doświadczali wiary i dalej nie poznawali nauczania Kościoła?

    Czy ktoś ma pomysł KIM ma się stać dotychczasowy "tradycyjny" katolik, gdy społeczna presja na bycie nim wyparowała i już nawet w małych ośrodkach każdy sobie może żyć jak chce bez nazbyt negatywnych konsekwencji? 

    A Szustak to jest raczej target wielkomiejskich wykształciuchów, którzy swoją drogą nie pasują do tego opisu, choć są "dzieckiem" tego, co opisujesz. Tylko nie na zasadzie powolnej zmiany społecznej, ale wyrwania z tych społeczności do wielkiego świata.
  • Ja to widzę inaczej. Jawne stało się to, co było ukryte.

    Z całą pewnością połowa naszego społeczeństwa  to ochrzczeni niewierzący. Ochrzczeni na prośbę równie niewierzących rodziców, którzy zapisywali dzieci na religię, a raczej nie wypisywali ich z tych lekcji, a sami chodzą do kościoła od święta. Na chrzest, komunię, Boże Narodzenie. Traktują religię jak element kultury/wykształcenia/obyczajowości. Tak było od pokoleń.

    Teraz część z nich po prostu przestała podtrzymywać fikcję, w której żyli.

    Mała trzódko, nie bój się.

    Chrześcijanie to zawsze mniejszość, nawet jeśli Kościół instytucjonalny ma się dobrze. Obecnie nie ma się dobrze, przechodzi proces oczyszczenia.
    Podziękowali 3ganna4 GrzegorzW Aga85
  • Berenika powiedział(a):
    Ja to widzę inaczej. Jawne stało się to, co było ukryte.

    Z całą pewnością połowa naszego społeczeństwa  to ochrzczeni niewierzący. Ochrzczeni na prośbę równie niewierzących rodziców, którzy zapisywali dzieci na religię, a raczej nie wypisywali ich z tych lekcji, a sami chodzą do kościoła od święta. Na chrzest, komunię, Boże Narodzenie. Traktują religię jak element kultury/wykształcenia/obyczajowości. Tak było od pokoleń.

    Teraz część z nich po prostu przestała podtrzymywać fikcję, w której żyli.
    Podpisuję się obiema rękoma
    Podziękowali 2Berenika gahana
  • @Berenika prowadzący wywiad był w Oazie (tak zrozumiałam to, co mówił na tym nagraniu). Podobnie jak wieeelu ludzi mojego pokolenia, którzy dzisiaj dokonują apostazji. Formacja, modlitwa, zaangażowanie w życie parafii. Nie byli to jajeczni katolicy. 
  • malagala powiedział(a):
    @Berenika prowadzący wywiad był w Oazie (tak zrozumiałam to, co mówił na tym nagraniu). Podobnie jak wieeelu ludzi mojego pokolenia, którzy dzisiaj dokonują apostazji. Formacja, modlitwa, zaangażowanie w życie parafii. Nie byli to jajeczni katolicy. 
    Kolejny dowód na to, że nie ma formacji, która chroni człowieka raz na zawsze. Wszyscy jesteśmy kuszeni przez złego ducha i będziemy kuszeni do dnia sądu.

    Wielu księży opuściło też szeregi. Dawniej mnie to gorszyło, teraz już nieszczególnie. Człowiek upada łatwo.

    Ale też - póki żyje - jest szansa na jego nawrócenie.
  • Anawim powiedział(a):
    @Odrobinka
    zgadzam się z Twoim wpisem; tylko za czym to są argumenty? Prości ludzie, przeszkadzają im ludzie Kościoła, nie doświadczyli wiary, nie znają nauczania Kościoła... To ich chcesz wzywać z abp Gądeckim, by znowu zaczęli chadzać do kościołów? Po co? By dalej im przeszkadzał własny proboszcz, by dalej nie doświadczali wiary i dalej nie poznawali nauczania Kościoła?

    Czy ktoś ma pomysł KIM ma się stać dotychczasowy "tradycyjny" katolik, gdy społeczna presja na bycie nim wyparowała i już nawet w małych ośrodkach każdy sobie może żyć jak chce bez nazbyt negatywnych konsekwencji? 

    A Szustak to jest raczej target wielkomiejskich wykształciuchów, którzy swoją drogą nie pasują do tego opisu, choć są "dzieckiem" tego, co opisujesz. Tylko nie na zasadzie powolnej zmiany społecznej, ale wyrwania z tych społeczności do wielkiego świata.
    Ja z nimi po prostu jestem i rozmawiam. Np o sakramentach. Są tacy sami jak ja. Mają podobne wątpliwości i rozmaite doświadczenia. Nie jestem doskonalsza od moich sąsiadów. Żadnych. I tych ultrakatolickich z OD i tych praktycznie martwych za życia i tych z zasady antykościelnych ateistów. Rozmowa na argumenty i wspólne bycie nie na zasadzie wiem lepiej ale wiem inaczej pozwala zobaczyć że to wszystko ma sens.
    Człowiekiem ma być katolik. Nie elitą.
    A często mam wrażenie że w swoich oczach jest kimś lepszym.
    Razi mnie to bardzo. 
    Dokładnie to samo razi mnie w ruchach politycznych, że my tacy świadomi a reszta ślepa. 
  • I muszę to przyznać że mnie lubią ci moi sąsiedzi. W przeciwieństwie do tych zdystansowanych katolików w rozmaitych formacjach. Też sąsiadów. Ich nie lubią. A ja trochę sieję im ziarno i to kiełkuje. Mogę powiedzieć bez pychy że ta wieś a raczej osada stała się lepsza od kiedy tu zamieszkałam.
    Podziękowali 3beatak Ida Pioszo54
  • Berenika powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    @Berenika prowadzący wywiad był w Oazie (tak zrozumiałam to, co mówił na tym nagraniu). Podobnie jak wieeelu ludzi mojego pokolenia, którzy dzisiaj dokonują apostazji. Formacja, modlitwa, zaangażowanie w życie parafii. Nie byli to jajeczni katolicy. 
    Kolejny dowód na to, że nie ma formacji, która chroni człowieka raz na zawsze. Wszyscy jesteśmy kuszeni przez złego ducha i będziemy kuszeni do dnia sądu.

    Wielu księży opuściło też szeregi. Dawniej mnie to gorszyło, teraz już nieszczególnie. Człowiek upada łatwo.

    Ale też - póki żyje - jest szansa na jego nawrócenie.
    Ja po prostu nie zgadzam się z Twoją diagnozą, że odchodzą ludzie, którzy byli z przyzwyczajenia czy kulturowo. To nie takie proste. Ani też nie jest moim zdaniem tak, że oni jakoś strasznie upadli. Nie wszyscy.

    To jest bardzo krzywdzące takie sądy wydawać,serio. Ze ktoś odszedł, bo miał rodziców niewierzących. Ze tylko jajka święcił.

    Ciągle mówimy o przykładzie życia, jak on pociąga. Przykład grzechu, upadku, nieszczerości, wykorzystania z kolei odpycha. Ale nie chcemy rozmawiać o tym otwarcie z tymi, których odepchnął. Nazywać pewne rzeczy po imieniu można tylko wśród wtajemniczonych. 

    Żaden ksiądz nie zastąpi mi Pana Boga. Ale wielu,ktorych spotkałam, tak się zgrywa, jakby miało to zrobić. I ludzie formowani od dziecka przez księży niedoświadczonych, nierozgarniętych, wierzą potem w różne bzdury, a jak trochę się rozejrzą po świecie, to stwierdzają, że Kościół bajki opowiada. I jest to moim zdaniem wielkie zaniedbanie. Kościoła.

    To nie chodzi o to, że się wyrasta z wiary dziecięcej, że ktoś się potem nie formował. Chodzi o to, ze w pewien sposób prawd wiary przedstawiać nie należy, dzieciom zwłaszcza. 

    Są tacy, którzy chcą Kościół rozwalić, ok. Ale to są pojedyncze przypadki. Większość w mojej ocenie czuje się w jakiś sposób oszukana. 
    Podziękowali 1Berenika
  • edytowano maj 2021

    Biskupi wezwani do papieża Franciszka. Terlikowski: Rewolucja w polskim Kościele już trwa

    - Z nieoficjalnych informacji wynika, że kwestią czasu są kary wobec kolejnych biskupów, biskupi Tyrawa i Głódź nie są ostatni. Wiadomo, że wobec kilkunastu hierarchów toczą się takie sprawy - mówi Salonowi 24 Tomasz Terlikowski, filozof i publicysta.

    https://www.salon24.pl/newsroom/1138275,biskupi-wezwani-do-papieza-franciszka-terlikowski-rewolucja-w-polskim-kosciele-juz-trwa



  • Kara dla biskupa seniora bielsko-żywieckiego. Jest decyzja Watykanu


    - Biskup senior diecezji bielsko-żywieckiej Tadeusz Rakoczy otrzymał m.in. zakaz uczestnictwa w celebracjach, spotkaniach publicznych i zebraniach plenarnych KEP. Taką decyzję podjęła Stolica Apostolska po zakończeniu postępowania ws. zaniedbań dotyczących nadużyć seksualnych.Komunikat w tej sprawie przekazała w piątek Archidiecezja Krakowska.

    https://polskieradio24.pl/5/1223/Artykul/2742797,Kara-dla-biskupa-seniora-bielskozywieckiego-Jest-decyzja-Watykanu?fbclid=IwAR2Hfi5gcm3neI-23-rUhIMIScp-ylJ4Be2Otkans8_0Lgj5v6NHGtQZlz4
  • Gosia5 powiedział(a):
    W Gościu Niedzielnym z ostatniej niedzieli jest artykuł poruszający część omawianych tutaj kwestii. Zachęcam do przeczytania.
    https://www.gosc.pl/doc/6868800.Procesja-zlego-wyjscia
    Uważam, że tym razem mój kolega, nieco truje. Nie był tam, nie widział, jak ten taniec wyglądał. W Eucharystii, od momentu zmartwychwstania Pana naszego, możemy swoją radość wyrazić tańcem.
    Teraz czekam, kiedy Franek skrytykuje flagi powiewające na Uwielbienie, podczas Mszy .
  • On tu mówi o przeniesieniu akcentów z Boga na człowieka, a nie o tańcu.
    Podziękowali 2GrzegorzW Gosia5
  • edytowano maj 2021
    @malagala

    Ciągle mówimy o przykładzie życia, jak on pociąga. Przykład grzechu, upadku, nieszczerości, wykorzystania z kolei odpycha. Ale nie chcemy rozmawiać o tym otwarcie z tymi, których odepchnął. Nazywać pewne rzeczy po imieniu można tylko wśród wtajemniczonych. 


    Żaden ksiądz nie zastąpi mi Pana Boga. Ale wielu,ktorych spotkałam, tak się zgrywa, jakby miało to zrobić. I ludzie formowani od dziecka przez księży niedoświadczonych, nierozgarniętych, wierzą potem w różne bzdury, a jak trochę się rozejrzą po świecie, to stwierdzają, że Kościół bajki opowiada. I jest to moim zdaniem wielkie zaniedbanie. Kościoła.


    Zgoda.

    Z kolei, jak tacy katocelebryci (np. Jola Szymańska lub niektórzy księża) odchodzą, to trudno uwierzyć w szczerość, a raczej głębię ich wcześniejszego zaangażowania.

    Co do niedoświadczonych, nierozgarniętych księży... Cóż, są tacy. Są i tacy, którzy sieją zgorszenie nawet wśród zaangażowanych. Niestety, zawsze będą. Zgadzam się natomiast, że formacja w naszym Kościele lokalnym szwankuje, chyba za mało wymaga się od kandydatów na księży, na pewno za mało od dzieci na katechezie.

    Mam kontakty z księżmi chyba bardziej niż przeciętne, widzę ich ludzki wymiar, dlatego mnie to nie dziwi, że niektórzy nie stają na wysokości zadania.

    Rozumiem, że pisząc o zaniedbaniach Kościoła masz na myśli hierarchię. Też myślę, że dopuściła się zaniedbań, ale nie mnie ich sądzić. 

    Wielu ludzi chętnie wierzy w różne bzdury, także wierzących. Wróżki i tarocistki dobrze się mają.
    Podziękowali 2GrzegorzW malagala
  • Wczoraj po spotkaniu parę słów komentarza powiedział o. Adam Szustak. Zaznaczył, że nie było to wezwanie na dywanik.

    „Rzecz, która mnie bardzo cieszy, polega na tym, że to była rozmowa. Nie tak jak niektóre media pisały o dywaniku… Nie. Spotkałem się w cztery oczy arcybiskupem Gądeckim i pogadaliśmy” – powiedział.

    Zapiowedział też, że swoje wnioski przekaże w kolejnym filmiku.

    „Mam, kochani, bardzo dużo myśli w związku z tym, mam bardzo dużo wniosków. Myślę, że trochę rzeczy mi się też trochę rozklarowało. Nie chcę o tym mówić, dlatego, że nagram, kochani, film. Nagram film, gdzie trochę opowiem o tym. Opowiem o tej rozmowie, jakie z niej wyciągam wnioski. To była po prostu rozmowa. To nie było dyscyplinowanie. To mnie bardzo cieszy. Mam mnóstwo wniosków: dobrych i bardzo niedobrych”.

    Podziękowali 2GrzegorzW Klarcia
  • Czyli będzie więcej frapujących wypowiedzi o. Szustaka.
  • Berenika powiedział(a):
    Czyli będzie więcej frapujących wypowiedzi o. Szustaka.


    To super  :)

    Podziękowali 2Klarcia agnieszkamama
  • @Berenika ludzki wymiar księdza, tego brak. Tylko to działa w dwie strony, i nie jestem przekonana, że księża faktycznie są gotowi, żeby spaść ze stołka autorytetu i aury świętości. Mnie boli to, że wierni np we wspólnotach umacniają te postawy. "a co ksiądz myśli, a co ksiądz pomyśli". Ciągłe pytanie księdza, co on na to, czy tak może być. Dorośli ludzie zachowują się przy księżach jak dzieci. Nie pojmuję tego. 

    Dla mnie to, że nie nam sądzić, to taki wytrych. Nie chodzi przecież o sądzenie ludzi. Ale czyny osądzić można. A już na pewno je nazwać. 

    Niektórym ludzie KK (ksieza, animatorzy, katecheci) złamali życie. Poturbowali psychikę. Niektórzy w najtrudniejszych momentach życia nie usłyszeli w KK słów pocieszenia czy miłości, ale oskarżenia, oceny itd. Ja nie piszę o sytuacjach z gazet, ale o tym, co wiem o ludziach żyjących wokół mnie. Moim zdaniem publiczne mówienie o tym, że tak jest, że się zdarza i to wcale nie rzadko, nie jest żadnym atakiem na Kościół, a zwykłym ludzkim obowiązkiem...

    Podziękowali 3Berenika Klarcia Odrobinka
  • malagala powiedział(a):
    @Berenika ludzki wymiar księdza, tego brak. Tylko to działa w dwie strony, i nie jestem przekonana, że księża faktycznie są gotowi, żeby spaść ze stołka autorytetu i aury świętości. Mnie boli to, że wierni np we wspólnotach umacniają te postawy. "a co ksiądz myśli, a co ksiądz pomyśli". Ciągłe pytanie księdza, co on na to, czy tak może być. Dorośli ludzie zachowują się przy księżach jak dzieci. Nie pojmuję tego. 


    To cecha osób starszych, prawda, takich 50+ ewentualnie? Taka moja obserwacja. 
  • Niestety nie tylko :/ ale faktycznie wśród młodszych osób nie jest to jedyna postawa
  • Sami jako wierni jesteśmy często winni temu, jacy księża są. Samej mi się zdarza , że mam kłopot, gdy nam dać komunikat zwrotny negatywny. Znajomy ksiądz uciekł w techniczne sprawy parafii, bo duszpastersko poza Mszą nie ma chętnych. U mnie w parafii zawiązała się grupa obchodząca ksiezowskie rocznicę, urodziny itd. ostatnio wyskoczyli że składką 50 zł. Zapytałam, czego księdza nauczą także mi prezentami,  usłyszałam " biedniejsi od ciebie dali".
    Podziękowali 2malagala Klarcia
  • ganna4 powiedział(a):
    Sami jako wierni jesteśmy często winni temu, jacy księża są. Samej mi się zdarza , że mam kłopot, gdy nam dać komunikat zwrotny negatywny. Znajomy ksiądz uciekł w techniczne sprawy parafii, bo duszpastersko poza Mszą nie ma chętnych. U mnie w parafii zawiązała się grupa obchodząca ksiezowskie rocznicę, urodziny itd. 
    Ja myślę, że niektórzy z tych księży woleliby, by z nimi porozmawiać czasem jak z człowiekiem.
    Podziękowali 2GrzegorzW Klarcia
  • Berenika powiedział(a):
    On tu mówi o przeniesieniu akcentów z Boga na człowieka, a nie o tańcu.
    Może, ale nie przemawia do mnie kanwa, na której oparł swój wywód.
  • > Żaden ksiądz nie zastąpi mi Pana Boga. <

    Jednak może do Boga przyprowadzić.
    Ja swoje nawrócenie, oprócz niewątpliwej Łasce Bożej, zawdzięczam posłudze uczniów Pańskich.
    Pierwszym był ks. Franciszek Blachnicki, ale nie miał tyle czasu, żeby poświęcać mi kilka godzin dziennie, więc wspierał się jednym ze "swoich" księży. Gdy w szybkim czasie tego ucznia wykończyłam, dostałam następnego, a gdy i ten ledwo już ciągnął (ks. Blachnicki był już w Domu Ojca i stamtąd troszczył się o mnie - obiecał mi swoją opiekę przecież), to Pan postawił na mojej drodze kolejnego księdza. Ten mieszkał w Polsce - od tego czasu moje kierownictwo duchowe było zdublowane.
    Ale wystarczyło jeszcze tylko rok i Klarcia narodziła się na nowo. Nastąpiła przemiana bestii w człowieka i odtąd mogłam być już darem dla innych.
    Tak, że...
  • Muszę przyznać, że jak nie podążam za retoryką ojca Szustaka i jak tym wywiadem wywołał we mnie smutek i zmartwienie, tak wnioski z rozmowy z arcybiskupem mnie zbudowały. Co prawda propozycja ojca nie jest nowa (przypomina synod), ale nie ta propozycja mnie się najbardziej spodobała. Ujął mnie pokorą (sic!) i powiedział kilka rzeczy, które też są/powinny być moje. Polecam odsłuchać. I nie wnikam, czy to, co powiedział było szczere, bo nie mnie oceniać. To było po prostu takie, jakie być IMHO  powinno.

    Podziękowali 2GrzegorzW Klarcia
  • A jednak Szustak popłynął i to bardzo


  • Zdecydowanie wolę to


Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.