Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Zerowy PIT dla dużych rodzin? To już przesądzone



Rodzice co najmniej czwórki dzieci nie zapłacą podatku, jeśli ich wspólne dochody nie przekroczą 170 tys. zł rocznie. Taki jest najbardziej prawdopodobny wariant kolejnej poprawki klubu PiS do Polskiego Ładu - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

To dokładnie ulga dla młodych razy dwa, czyli dla każdego z rodziców przy wspólnym rozliczeniu. Mówimy więc o wspólnych dochodach rodziców na poziomie ok. 14 tys. zł miesięcznie - tłumaczy Bortniczuk i przekonuje, że rodziny muszą mieć motywację do posiadania i wychowania dzieci nie tylko w postaci np. 500 plus, ale również ulg podatkowych. 

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-zerowy-pit-dla-duzych-rodzin-dgp-to-juz-przesadzone,nId,5500135
«1345

Komentarz

  • I bardzo dobrze. Bo to nie jest wyzwanie dla "statystycznych" ludzi.
  • no proszę 
    czyli jak mam dzieci, ale przekroczę próg to nici z ulgi  :#
  • O dziwo łatwiej namówić kogoś z 3 dzieci na czwarte, niż kogoś bez dzieci i z jednym na więcej.
    Podziękowali 2Ojciec4 NC500
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    to próg jest moim zdaniem za wysoko. 
    Mylisz z pomocą społeczną dla najuboższych.

    W innym wątku poruszałem temat ryzyka braku takiego progu i sugerowałem najbardziej sprawiedliwe rozwiązanie czyli sumowanie kwoty wolnej od podatku wszystkich dzieci i rodziców. Przy czwórce dzieci po wprowadzeniu "nowego ładu" byłoby to 300tys./os. czyli 180 tys. Władza stwierdziła jednak że to za dużo i zrobiła 140 tys. No cóż, jak to kiedyś stwierdził Krzysztof Piasecki, władza się nie myli, to i my się nie będziemy myli.

  • Nadal nie rozumiem dlaczego to nie może być po prostu kwota wolna x liczba dzieci, przecież 4 czy 8 tobtez jest różnica.
  • A ktoś mi wytłumaczy o co chodzi?? Na polski
  • A jak się przekroczy próg to płaci się podatek od tego co ponad to , czy w ogóle nie ma ulgi?
    Podziękowali 1KasiaGorska
  • A, ok. Przy ilości dzieci, to już kwestia punktu widzenia czy powinno się namawiać na czwórkę czy też na mniej. Kiedyś był bezpłatny bilet komunikacji miejskiej i obowiązywał właśnie od czwórki dzieci, myślę że idea tu przyświecała ta sama. Osobiście wolałbym jednak to sumowanie kwoty wolnej od podatku, bo można by było rozszerzyć to na ogólne pojęcie gospodarstwa domowego jako osób zameldowanych w jednym mieszkaniu i pomogłoby to też opiekunom osób niepełnosprawnych.
    Podziękowali 1Joanna36
  • Brutto czy netto. Ile lat muszą mieć dzieci. Poniżej 18? Rozumiem że to zastąpi ulgę?
  • edytowano wrzesień 2021
    Wreszcie bardzo dobry pomysł. Rewelacja :smile:
  • Nie pojmuję, czemu nie uzależnią tego od liczby dzieci...
  • Prayboy powiedział(a):
    Brutto czy netto.
    Jeżeli wolne od podatku to zostaje tylko kwestia ZUS, a że podatek zawsze się liczyło po odjęciu składek na ubezpieczenie społeczne od dochodu, to podejrzewam, że z tego zdrowotne jeszcze trzeba będzie opłacić.
  • Ponawiam pytanie
  • @M_Monia Jezus... Jak ludzie mają pozytywnie patrząc na wielodzietnych czytając takie komentarze. Gdybym nie znała prywatnie pozytywnej rodziny wielodzietnej uznałabym że duża rodzina to jakieś kompleksy w tych czasach.

    Podziękowali 1Beta
  • Cześć osób tutaj jest pozytywna ale Monia... Masz zerowy PIT i ok, ciesz się, to chyba dobrze dla Twojej rodziny. Przepraszam za offtop ale coś mnie wzięło. Oby reszcie rodzin się polepszało także w różnych aspektach.
  • Co to znaczy PIT zerowy??  I o co chodzi?? Ktos by mi to wytłumaczył
  • @mama_malwina bez projektu ustawy trudno powiedzieć. Rozumiem, że do 170 000 dochodu rocznie będziemy płacić 0 podatku PIT. To w istocie mniej niż 6x30 000 kwoty wolnej, które postulowałem,  ale kwota sensowna. Pytanie co z liczniejszymi rodzinami?
  • Ale sama pisałaś przed chwilą, że dochód powinno się liczyć na osobę w rodzinie.
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    A co ma z nimi być?
    Tez ich obejmie ulga. 

    Ale ten sam próg dochodowy?
  • jan_u powiedział(a):
    dziewczynarabina powiedział(a):
    A co ma z nimi być?
    Tez ich obejmie ulga. 

    Ale ten sam próg dochodowy?
    Tak, ten sam. 170 000 zł rocznie - duma dochodów obojga rodziców. Wychodzi 7 000 zł brutto miesięcznie na jednego rodzica. 
  • Joanna36 powiedział(a):
    A jak się przekroczy próg to płaci się podatek od tego co ponad to , czy w ogóle nie ma ulgi?
    Oczywiście tylko od nadwyżki ponad próg. Inaczej dochodziłoby do paradoksalnych sytuacji 
  • W artykułach pojawia się pojęcie kwota wolna od podatku, co daje jakąś nadzieję.
  • mama_malwina powiedział(a):
    Co to znaczy PIT zerowy??  I o co chodzi?? Ktos by mi to wytłumaczył

    PIT zerowy to taki w którym nie ma podatku dochodowego. Kiedyś określano tak PITy w których w ogóle nie wykazywano przychodu, ale po wprowadzeniu zwolnienia z podatku osób do 26 r.ż. zaczęło się nazywać tak też te ustawowo zwolnione z podatku.
  • A ile tego zwrotu maksymalnie będzie?
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    Szczerze wątpię, żeby taka była motywacja. Jeśli to byłoby celem, to każde kolejne dziecko powinno być „promowane”, a nie dopiero czwarte. Nawet 500+ nie wpłynęło na dzietność, nie sadze, żeby ten program coś tu zmienił. 

    Stabilność zatrudnienia, silna gospodarka, niska inflacja, dostępne kredyty albo wręcz mieszkania dla rodzin, niskie koszty pracy, znormalizowanie pracy na cześć etatu, pracy z domu (to akurat już się wydarzyło, ale z innego powodu), zrównanie szans na rynku pracy - to owszem, mogłoby poprawić dzietność. Ale koszty byłyby pewnie nie do udźwignięcia. 
    To nierealne wymagania, które jak sama napisałaś, "mogłyby" poprawić dzietność. Zejdź na ziemię. Wreszcie dobry pomysł rządu. Będzie motywował ludzi do rozpoczęcia pracy a nie życia z zasiłków.  
  • Z mojego i bliskich doświadczenia również wynika, że starsze dzieci to znacznie większy koszt. Owszem, niania i żłobek kosztują, ale starsze dzieci więcej jedzą, szybciej zużywają ubrania, chodzą na zajęcia dodatkowe, sporty, języki, jeżdżą komunikacją płacąc, potrzebują roweru, komputera, telefonu, obozów w wakacje, zużywają więcej wody i prądu, muszą mieć podręczniki do szkoły...
  • O ludu jak tyle potrzebują to niech idą do pracy ;)

  • 14 tys w dużym mieście, przy dwójce pracujących rodziców, to nie jest niewiadomojakdużo. 
    Szkoda.
    5 razy, po każdej ciąży i po macierzyńskim od razu wracałam do pracy. Ponoszę ogromne koszty na opiekunkę. Ponoszę wielkie koszty emocjonalne, bo zostawiam małe dziecko.
    I nie należy mi się ulga, bo przekraczam próg....
  • Ale jak to wielu znanych mi ludzi mówi: nie opłaca mi się pracować.
    No tak, bo ulgi, dodatki i inne cuda znikną.

  • edytowano wrzesień 2021
    siostraKasik powiedział(a):

    14 tys w dużym mieście, przy dwójce pracujących rodziców, to nie jest niewiadomojakdużo. 
    Szkoda.
    5 razy, po każdej ciąży i po macierzyńskim od razu wracałam do pracy. Ponoszę ogromne koszty na opiekunkę. Ponoszę wielkie koszty emocjonalne, bo zostawiam małe dziecko.
    I nie należy mi się ulga, bo przekraczam próg....

    Ulga dla Ciebie raczej będzie, bo podatek zapłacisz od nadwyżki powyżej 170 000 zł rocznie (oczywiście zależy jak to zapiszą).
    Podziękowali 1siostraKasik
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.