Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Równość płci i zrównoważony rozwój na JMJ w Lisbonie 2023

135

Komentarz

  • Okropne rzeczy robi - mówi, żeby naśladować Chrystusa.
  • zbyszek powiedział(a):
    Faktów się nie ukryje.
    Młodzi ludzie potrafią myśleć i widzą co się dzieje w Kościele w Watykanie i co robi Franciszek.
    Młodzi bardziej się bulwersują biskupami typu Głódź lub księżmi z Białegostoku niż Franciszkiem, serio.
    Podziękowali 3joanna_1991 malagala Aga85
  • Wobec spraw trawiących Kościół - masowych odejść od regularnej spowiedzi, bezczeszczenia Najświętszego Sakramentu, zamętu związanego z subiektywizowaniem praw moralnych, coraz powszechniejszego zalewu ideologii gender Kościół, w odczuciu moim i wielu innych osób, powinien być jasnym i wyraźnym drogowskazem. Tej jasności w moim i wielu innych osób aktualnie brakuje. I trudno w sposób konkretny coś Franciszkowi zarzucić - przecież wszystko jest ok, przecież trzeba walczyć o planetę, przecież Pachamama to tylko symbol, przecież L.Ploumen dostała medal kurtuazyjnie, choć ona sama twierdzi inaczej. Przecież równość płci jest dobra a osoby LGBT trzeba wspierać. Tylko czemu tak wielu ludzi świeckich, księży, zakonników potrafi z podniesionym czołem przeciwstawić się, powiedzieć - tu dzieje się źle, trzeba ratować dzieci przed bezdurnym podawaniem blokerów hormonalnych, trzeba podjąć walkę o normalność i godność człowieka, trzeba na nowo podjąć się budowania zdrowych rodzin a papież nie. Skoro może mówić o ujadaniu ONZ to czemu nie mówi o ujadaniu gender? Czy dla dobra dusz nie warto byłoby wyraźnie zaznaczyć co jest dobre a co złe? 
    Papież lubi otaczać się różnymi ludźmi, o różnych poglądach. Z uśmiechem rozmawia z N.Pelosi, wybiera N.Biggara do Papieskiej Akademii Życia, uczestniczy w dziwnych obrzędach indiańskich w Kanadzie, nie widzi nic złego w Pachamamie. Jednocześnie bez żadnych oporów odbiera tradycjonalistom coś, co stanowi dla nich wartość i coś, co wybrali jako drogę do Nieba. Kościół nie może przeczyć sam sobie - otwartość ma jednak granice. Czemu ta granica przebiegła akurat tu - nie pojmuję (nie jestem tradsem). 


  • Pewnie tak. 
  • Kacha powiedział(a):

    "Kościół może wyrokować także o sprawach z dziedziny państwowej i politycznej, jeżeli te sprawy pozostają w związku ze zbawieniem dusz "
    W tym kontekście z czystym sumieniem mogę odrzucić poparcie Franciszka dla związków cywilnych homoseksualistów, poparcie dla jawnych zwolenników aborcji, 




    Grzeszysz przeciwko ósmemu przykazaniu. Papież zdecydowanie odmawia poparcia dla homo związków, in vitro, antykoncepcji, eutanazji i aborcji.
  • @Kacha strasznie przeinaczasz.
    Np. Papież mówił o szczekaniu NATO, nie ONZ.
    mam wrażenie, że poczytałaś trochę jakichś dziwnych artykułów i wzięłaś to za prawdę.
    Tylko po co to powtarzać.
    Podziękowali 1Klarcia
  • A co trawi Kościół... ludzie, zostańcie se papieżem, to bedziecie to rozeznawać
    Ja naprawdę nie pojmuje, jak można być tak przekonanym o swojej racji
    Papież rozmawia z mnóstwem biskupów, doradców itd
    Ale jeden z drugim wiedzą, jakie są tak naprawdę współczesne problemy Kościoła. Na świecie. Bo przeczytali w jakiejś polskiej gazecie, że w Niemczech to jakiś biskup coś tam zrobił czy powiedział.

    Ja nie byłabym w stanie określić, jakie są najbardziej palące problemy w mojej parafii.
    Nie wiem, może jestem wyjątkowo głupia.
    Podziękowali 1Aga85
  • edytowano sierpień 2022
    malagala powiedział(a):
    @Kacha strasznie przeinaczasz.
    Np. Papież mówił o szczekaniu NATO, nie ONZ.
    mam wrażenie, że poczytałaś trochę jakichś dziwnych artykułów i wzięłaś to za prawdę.
    Tylko po co to powtarzać.
    Pisałam na kolanie w czasie gotowania, stąd błąd. To nie zmienia treści tej wypowiedzi. Brakuje mi u Franciszka odwagi w sprawach palących i tyle. Nie naczytałam się dziwnych artykułów. Co z rzeczy, które napisałam jest nieprawdą?

  • Czy ktoś z Was jest mi w stanie wyłożyć dlaczego Franciszek przy całej swojej otwartości i tolerancji ogranicza możliwość sprawowania Mszy tradycyjnej?
  • Serio wierzycie w równość płci? Ja tam widzę różność płci a nie równość. Równość to jest człowieka  wobec prawa, wobec Boga itp tam gdzie płeć nie ma znaczenia. Płeć to różnica nie równość.
    Uwazam że taka konstrukcja słowna to typowa lewacka nowomowa.
    I nie chodzi o lepszoścbjednej czy drugiej płci tylko właśnie różność. Mężczyzna jest gorszy od kobiety w jednych a lepszy w innych sprawach. To znaczy że plcie są równe? Moim zdaniem nie.
    Podziękowali 2Kacha Pioszo54
  • I jeśli o zrównanie człowieka przed Bogiem bez względu na płeć chodzi to jednak Chrystus był pierwszy. 
    Nie rozumiem czemu o takich oczywistosciach trzeba robić konferencje. Może faktycznie ludzie zglupieli aż tak albo nie znają nauki Jezusa. Ani historii.
    Mnie brakuje nauki o wierze o moralności o tym jak się modlić i jak zniżać się do Niego. Sprawy świata to są sprawy świata.
    Mam w czterech literach że ktoś uważa się za jakąś dodatkowa płeć bo to jest po prostu śmieszne, nielogiczne, niezgodne z naturą. Niezależnie jak bardzo stara się lewackie środowisko. A my co robimy? Zamiast stwarzać środowiska katolickie i wzajemnie się wspierać to próbujemy zwalczać lewicowe bojówki, co jest wobec majętności i wpływom ich fundatorów nieefektywne. Myślę że lepiej budować siebie niż walczyć z lewakami.
  • A kto wartościuje? Człowiek jest człowiekiem niezależnie od płci. Natomiast strona lewicowa chciałaby mam wrażenie ignorować to że plcie istnieją i mają wpływ na zachowanie, możliwości i role społeczne ludzi.
    Podziękowali 1zbyszek
  • I dodam że nie podoba mi się używanie lewackiej nowomowy przez kościół.
    Zwłaszcza że ani równość płci nie istnieje, ani nie ma czegoś takiego jak zrównoważony rozwój.
    Podziękowali 1zbyszek
  • edytowano sierpień 2022
    Kościół nigdy nie nauczał o równości płci. Bo coś takiego nie istnieje. 
    Tak samo jak nie istnieje zrównoważony rozwój. 
  • edytowano sierpień 2022
    @Makadorczyk co jest niewłaściwego w idei zrównoważonego rozwoju?

    To Flirtowanie z masonerią.

    Balansujemy na granicy, czekam na realizację pomysłów, które już są w kościele
    - błogosławieństwo par homo,
    - Komunia Św dla wszystkich - dosłownie
    - decydowanie o Kościele przez ludzi, którzy nie są w Kościele patrz Jeffrey Sachcs
    - zmiana słów konsekracji Komunii Świętej
    - dogmaty zależne od miejsca
    - zniesienie celibatu
    - rozumienie kościoła jako wszystkie religie i wszystkie wyznania
    - demokratyczne podejmowanie decyzji o Kościele
    Czy to będzie jeszcze kościół Jezusowy ?

  • > Balansujemy na granicy, czekam na realizację pomysłów, które już są w kościele

    Chochoł.
  • > dlaczego Franciszek przy całej swojej otwartości i tolerancji ogranicza możliwość sprawowania Mszy tradycyjnej?

    Wystarczy przeczytać dokumenty sprzed roku na ten temat. Sprawa jest bardzo prosta. Pomysł Benedykta XVI, żeby Mszę Trydencką wbudować w życie parafialne został wykorzystany przeciwko Kościołowi. Środowiska "tradycyjne" radykalizowały się przeciwko władzom Kościoła, tworząc swoiste ekspozytury grup schizmatyckich. W mojej diecezji po ogłoszeniu "Traditionis Custodes" ośmiu księży diecezjalnych przeszło do Bractwa św. Piusa X - to pokazuje, z kim się identyfikowali. Dlatego Franciszek powiedział "dosyć", bo zamiast przyciągać tego rodzaju grupy do jedności z Kościołem, zaczęto podbierać z niego wiernych i księży. Ludzie, którzy w tym uczestniczyli są odpowiedzialni za koniec "eksperymentu tradycji" i za przyjęcie przez Watykan kursu na rugowanie liturgii przedsoborowej. Nie ma to związku z otwartością i tolerancją, pasterze są odpowiedzialni za utrzymanie jedności Kościoła.
  • Rozwój nie występuje zrównoważenie. Ludzie rozwijają się na różny sposób, w różnym tempie i dochodzą do różnego poziomu. Jedne regiony rozwijają się szybciej inne wolniej. Jedne w jednej inne w innych dziedzinach. Rozwój następuje skokowo, często z okazji jakichś konfliktów wojennych.  Nie da się wprowadzić sprawiedliwości na ziemi. Nawet Chrystus głosił że jego królestwo nie jest z tego świata. 
    Żeby nie było jestem za tym żeby szanować ziemię, którą stworzył i dał nam Bóg. Niemniej pseudo działania ekologów są pozorowanym działaniem, które nie rozwiązuje żadnych problemów.
    Nie da się zapewnić ludziom takich samych szans. Nawet na starcie.
    No po prostu wolałabym żeby kościół nie zajmował się jakimiś utopijnym ideami, tylko kwestiami wiary. Jeśli wierzący będą wierzącymi to wiele są w stanie zdziałać i dać świadectwo innym że się da.
  • DaddyPig powiedział(a):
    > dlaczego Franciszek przy całej swojej otwartości i tolerancji ogranicza możliwość sprawowania Mszy tradycyjnej?

    Wystarczy przeczytać dokumenty sprzed roku na ten temat. Sprawa jest bardzo prosta. Pomysł Benedykta XVI, żeby Mszę Trydencką wbudować w życie parafialne został wykorzystany przeciwko Kościołowi. Środowiska "tradycyjne" radykalizowały się przeciwko władzom Kościoła, tworząc swoiste ekspozytury grup schizmatyckich. W mojej diecezji po ogłoszeniu "Traditionis Custodes" ośmiu księży diecezjalnych przeszło do Bractwa św. Piusa X - to pokazuje, z kim się identyfikowali. Dlatego Franciszek powiedział "dosyć", bo zamiast przyciągać tego rodzaju grupy do jedności z Kościołem, zaczęto podbierać z niego wiernych i księży. Ludzie, którzy w tym uczestniczyli są odpowiedzialni za koniec "eksperymentu tradycji" i za przyjęcie przez Watykan kursu na rugowanie liturgii przedsoborowej. Nie ma to związku z otwartością i tolerancją, pasterze są odpowiedzialni za utrzymanie jedności Kościoła.
    Gdyby nie Traditionis custodes ci księża zostaliby w Kościele. Ciekawe co gdyby podobne zasady zaczęły obowiązywać wspólnoty neokatechumenalne. Lub gdyby w jasny sposób wypowiedział się na temat środowisk LGBT. 
  • > ci księża zostaliby w Kościele

    Oni nie byli w Kościele. W sercach już się od niego odłączyli.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Myślę, że byli w Kościele bardziej niż N. Pelosi i L.Ploumen. I im podobni. Jeden z księży, którzy odeszli po Traditionis custodes chrzcił nasze dziecko i nas spowiadał. 
    Bycie w Kościele to nie obecność na audiencji z Papieżem ale życie modlitwą i sakramentami.

  • A mięso już ograniczyłeś?  ;)
  • Ci księża złożyli przysięgę wierności na ręce biskupa i ją złamali. A teraz sprawują niegodnie sakramenty, jak złodzieje, którzy wzięli coś, co do nich nie należy i korzystają wbrew woli właściciela.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Nie. Bractwo ma możliwość wyświęcania kapłanów.
  • Pisałem o księżach diecezjalnych.
  • Sprawują Eucharystię godnie, nie dopuszczają do bezczeszczenia Najświętszego Sakramentu jak to ma miejsce w wielu miejscach na zachodzie. 
  • To nie ma związku. Sakramenty należą do Kościoła, a nie do księdza. Jeżeli zrywa więź z Kościołem i na przykład przyłącza się do mariawitów, albo FSSPX, to nie ma prawa ich sprawować.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Gdyby nagle zapałali miłością do mężczyzny to byłoby ok. Gdy z miłości do tradycji Kościoła odchodzą do bractwa to nie jest ok.
    Wydarzenia, których jesteśmy świadkami będzie można ocenić jedynie po ich owocach i wtedy, kiedy te owoce się pojawią. Myślę, że najbliższe lata pokażą konkretnie - ile ludzi w sposób radykalny nawróciło się w duszpasterstwach tradycyjnych a ile we wspólnotach diecezjalnych. 
  • > z miłości do tradycji Kościoła odchodzą do bractwa

    A co ma wspólnego Bractwo z tradycją Kościoła? Tradycja Kościoła to tradycja wierności Piotrowi, tradycja posłuszeństwa i ofiary. Nie mszał, który w jednym wieku był taki, a w innym inny. Nie krój ornatu, który się zmieniał w czasie. Nie język liturgiczny, który Kościół modyfikował, kiedy uważał to za wskazane. Te zewnętrzne formy mogą być argumentem dla świeckich, niezbyt dobrze wykształconych w kwestiach liturgiki. Ale księża doskonale wiedzą, jaka jest hierarchia wartości. I niestety ich zdrada nie różni się wiele od tego, gdyby zrzucili sutanny i zostali homoseksualistami.
    Podziękowali 2Klarcia malagala
  • Oczywiście ks Rothe jest posłuszny Kościołowi znacznie bardziej niż księża, którzy odeszli do bractwa. 
    Czy jeśli proceder udzielania Komunii rozwodnikom w ponownych związkach się utrzyma w Kościele i rozniesie dalej, jeśli rozniesie się fala błogosławieństwa par homoseksualnych, jeśli okaże się, że zasady związane ze stosowaniem antykoncepcji przestaną obowiązywać lub zaczną być zdejmowane po subiektywnym osądzie biskupa miejsca - czy wtedy będziesz nadal w tym Kościele czy może poszukasz sobie innego miejsca?
    Dla mnie decyzja moich znajomych księży o odejściu do bractwa była bolesna i nieco przedwczesna. Natomiast mam z tyłu głowy ostrzeżenie, żeby uważać na to co dzieje się w mojej parafii. I w razie rozszerzania się dziwnych nauk trzeba będzie odejść a przede wszystkim zabrać stąd dzieci. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.