ALe Agnieszko, przemiana zaczyna się od serca.
To, co zewnętrzne jest wynikiem tych przemian.
Znam wielu ludzi, którzy po nawróceniu ścinali dredy, wyciągali kolczyki z pępka i innych ciekawych miejsc, usuwali tatuaże.
Miłosierdzia trochę! I czasu....
Chrześcijanin powinien ładnie wyglądać, a nie mieć jakąś szopę na głowie --- Ładnie to pojęcie względne. A jeśli papież byłby "brzydki" to powinien zejść z urzędu?
Paweł, ale nie zaprzeczysz, że ciało jest widzialnym znakiem niewidzialnej duszy --- Z tego co wiem to jest świątynią Ducha Świętego, a nie emanacją duszy. Trochę to gnozą pachnie...
[cite] Paweł i Ola:[/cite]Chrześcijanin powinien ładnie wyglądać, a nie mieć jakąś szopę na głowie
---
Ładnie to pojęcie względne. A jeśli papież byłby "brzydki" to powinien zejść z urzędu?
[cite] Paweł i Ola:[/cite]
Paweł, ale nie zaprzeczysz, że ciało jest widzialnym znakiem niewidzialnej duszy
---
Z tego co wiem to jest świątynią Ducha Świętego, a nie emanacją duszy. Trochę to gnozą pachnie...
Nie Pawełku, to klasyka. Nie mieszaj Objawienia z poznaniem rozumu.
Zastanawiałam się nad tym...
Wydaje mi się że dredy nie są dla każdego. Jestem w stanie tolerować je u artysty, ale już u prawnika albo lekarza wydają mi się infantylne. Przypomniało mi się, że miałam w LO nauczyciela (od j.angielskiego) z dredami, był ok, nie był bynajmniej typem prowokatora, ani "hej-do-przodu", wręcz przeciwnie - wydawał mi się nieśmiały.
Co do ich związku ze stanem duszy... dredy chyba nie obrażają Boga, prawda? może są trochę dziwaczne i nieeleganckie, ale nie są przecież grzechem.
U ośmiolatka mi się nie podobają. Rodzice robią dziecku krzywdę i sobie też. Skoro w wieku 8 lat ma na głowie dredy, to co będzie miał w wieku lat 15?
Nie, litości, 8-mio latek? Uważam, że nie pozwoliłabym, choć takiego przypadku w domu (jeszcze) nie miałam.
Co do starszyzny (ok. 18-tki), myślę, że czasem trzeba dać im spróbować.
K
Komentarz
Znam z widzenia czarnoskórych łacinników:cool:
a po czym poznałaś że czarnoskórzy są łacinnikami lub łacinnicy są czarnoskórzy
widziałam takiego na Mszy trydenckiej:cool:
Był bardo elegancko uczesany i ubrany - jak przystało na łacinnika.
To, co zewnętrzne jest wynikiem tych przemian.
Znam wielu ludzi, którzy po nawróceniu ścinali dredy, wyciągali kolczyki z pępka i innych ciekawych miejsc, usuwali tatuaże.
Miłosierdzia trochę! I czasu....
Piszesz: ścinali dredy, wyciągali kolczyki po nawróceniu i tak być powinno!
nie to ładne co ładne, ale to co się komu podoba
---
Ładnie to pojęcie względne. A jeśli papież byłby "brzydki" to powinien zejść z urzędu?
Paweł, ale nie zaprzeczysz, że ciało jest widzialnym znakiem niewidzialnej duszy
---
Z tego co wiem to jest świątynią Ducha Świętego, a nie emanacją duszy. Trochę to gnozą pachnie...
Benedyktowi nawet w dredach byłoby ładnie.
Wydaje mi się że dredy nie są dla każdego. Jestem w stanie tolerować je u artysty, ale już u prawnika albo lekarza wydają mi się infantylne. Przypomniało mi się, że miałam w LO nauczyciela (od j.angielskiego) z dredami, był ok, nie był bynajmniej typem prowokatora, ani "hej-do-przodu", wręcz przeciwnie - wydawał mi się nieśmiały.
Co do ich związku ze stanem duszy... dredy chyba nie obrażają Boga, prawda? może są trochę dziwaczne i nieeleganckie, ale nie są przecież grzechem.
U ośmiolatka mi się nie podobają. Rodzice robią dziecku krzywdę i sobie też. Skoro w wieku 8 lat ma na głowie dredy, to co będzie miał w wieku lat 15?
Co do starszyzny (ok. 18-tki), myślę, że czasem trzeba dać im spróbować.
K