Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Grzech pierworodny a rodzina

1356

Komentarz

  • Nasze też. My jakoś Mona nie mamy basenu, tylko przepiękną drewnianą chrzcielnicę.:wink:
  • Pierwsze dziecko chrzczone było tradycyjnie w Kościele pozostała trójka w neo.Duża różnica jak dla naszej rodziny.Oczywiście nic nie mam do tradycyjnych chrztów po Mszy. Co do chrzestnych również mieliśmy spory problem, ale z ostatnim dzieckiem złamaliśmy wszelkie oczekiwania najbliższych i poprosiliśmy małżeństwo ze wspólnoty. Tak czuliśmy, :smile:
  • [cite] Cart&Pud:[/cite]
    [cite] mona:[/cite] Neoni najczęściej chrzczą w salkach
    No patrz, nasze w wodzie chrzczone były.:cool:
    [cite] Arletta:[/cite]Pierwsze dziecko chrzczone było tradycyjnie w Kościele pozostała trójka w neo.
    A nie w neo? :cool:
  • jeszcze nie byliśmy w neokatechumenacie
  • A jaka różnica jest w chrzcie tradycyjnym i w neo? Neo przeciez do tradycji sie odwołuje...:confused:
    Teraz mam poczucie ochrzczonej tylko "na czubku":wink:?
  • Chrzest to chrzest. Jest ważny.
    Co prawda w tradycyjnym (ale takim według starego obrządku) jest potrójny egzorcyzm, ale teraz to ponoć już "niepotrzebne" :wink:
    http://fronda.pl/tomek_torquemada/blog/
  • Nie wiesz?
    Bo w Neo pilnuje się wszystkich znaków- Paschał to Paschał a nie woskowa otoczka z wymiennym wkładem, chrzcielnica to chrzcielnica a nie miseczka z polewaczką, biała szata to biała szata, a nie śliniaczek itd...
  • [cite] Cart&Pud:[/cite]Nie wiesz?
    Bo w Neo pilnuje się wszystkich znaków- Paschał to Paschał a nie woskowa otoczka z wymiennym wkładem, chrzcielnica to chrzcielnica a nie miseczka z polewaczką, biała szata to biała szata, a nie śliniaczek itd...
    Ale co tam egzorcyzmy, kto by się takich znaków trzymał :bigsmile:
    A jeden znajomy neon zarzucał mi, że się tylko formy czepiamy :rolling:
  • dokładnie ...i ta niezwykła noc:wink:
  • [cite] mona:[/cite]
    [cite] Cart&Pud:[/cite]Nie wiesz?
    Bo w Neo pilnuje się wszystkich znaków- Paschał to Paschał a nie woskowa otoczka z wymiennym wkładem, chrzcielnica to chrzcielnica a nie miseczka z polewaczką, biała szata to biała szata, a nie śliniaczek itd...
    Ale co tam egzorcyzmy, kto by się takich znaków trzymał :bigsmile:
    A jeden znajomy neon zarzucał mi, że się tylko formy czepiamy :rolling:
    [cite] Arletta:[/cite]dokładnie ...i ta niezwykła noc:wink:
    :crazy::crazy::crazy:
  • Mona, pisałyśmy jednocześnie...
    Nie odnosiłam się do egzorcyzmów, bo nic o nich wcześniej nie było.
    Rozmawialiśmy ostatnio z prezbiterem, czy będzie możliwe dokonać pełnych obrzędów chrzcielnych (BTW, dlaczego Torquemada nie pisze o rycie soli?!) w czasie Zesłania Ducha Świętego, kiedy (mamy taką nadzieję) będzie chrzczone nasze dziecko. Powiedział, że bardzo byłby rad, musi tylko uzgodnić to z biskupem.
  • Obrzęd chrztu w rycie tradycyjnym, w odróżnieniu od nowego rytu, zawiera między innymi:

    * Potrójne egzorcyzmy
    * Podanie katechumenowi egzorcyzmowanej soli
    * Obrzęd Effata
    * Wprowadzenie katechumena przepasanego stułą do kościoła
    * Namaszczenie olejem katechumenów

    Sama formuła sakramentalna jest identyczna. Podobnie jak w nowym rycie jest namaszczenie Krzyżmem św., włożenie białej szaty i zapalenie świecy.

    Po ochrzczeniu dziecka matka otrzymuje specjalne błogosławieństwo (tak zwany wywód, obrzęd niezależny od chrztu).
  • Coś mi się wydaje, że co do wywodu to nie masz racji. Obecnie nie przetrwał., a dawniej odbywał się przed chrztem , a nie po. Moja mama jeszcze pamięta.
    Za KAI:

    Kobieta wchodziła do kościoła bocznymi drzwiami i zatrzymywała się w zakrystii, gdzie kapłan odmawiał nad nią modlitwy. Następnie szła do kościoła, gdzie z zapaloną święcą obchodziła dookoła ołtarz.

    Wywód zastąpiony po Soborze Watykańskim II błogosławieństwem matki podczas chrztu dziecka.
  • Można pokrótce wyjaśnić co to ten "wywód"?
  • [cite] elmo:[/cite]Coś mi się wydaje, że co do wywodu to nie masz racji. Obecnie nie przetrwał., a dawniej odbywał się przed chrztem , a nie po. Moja mama jeszcze pamięta.
    Za KAI:

    Kobieta wchodziła do kościoła bocznymi drzwiami i zatrzymywała się w zakrystii, gdzie kapłan odmawiał nad nią modlitwy. Następnie szła do kościoła, gdzie z zapaloną święcą obchodziła dookoła ołtarz.

    Wywód zastąpiony po Soborze Watykańskim II błogosławieństwem matki podczas chrztu dziecka.

    To było o różnicach między starym rytem a nowym. Co do błogosławieństwa matki po porodzie nie jest teraz raczej istotne czy odbędzie się przed czy po chrzcie, bo nie jest ono związane z obrzędem. To jest taka pozostałość po starotestamentalnym "oczyszczaniu" kobiety po połogu.
  • Mi tylko chodziło o to,że czym innym jest wywód , a czym błogosławieństwo matki przy chrzcie.
  • Tak tylko ja pisałam o starym (przedsoborowym) rycie. Sam(a) napisalaś, że: Wywód zastąpiony po Soborze Watykańskim II błogosławieństwem matki podczas chrztu dziecka.
  • Przepraszam. Nie zdążyłam się jeszcze zorientować czy jesteś "nią" czy "nim" :shamed:
  • jednak istotny jest sam chrzest dziecka i jego owoc nowy, boży człowiek...:bigsmile:
  • No i "ta niezwykła noc"... :wink:
  • Ja już za stary jestem na całonocne imprezy.
  • Oglądałam kiedyś wytyczne dla wzorcowych neońskich kościołów - chrzecielnica jest oktogonalnym basenem, zagłębionym w posadzce. Do wody schodzi się po 8 stopniach (a może 7 - jak liczba grzechów głównych). Umiejscowiona jest na osi kościoła, od wejścia jako pierwsza, za nią ambona i ołtarz.
  • [cite] Eleonora:[/cite]Oglądałam kiedyś wytyczne dla wzorcowych neońskich kościołów - chrzecielnica Umiejscowiona jest na osi kościoła, od wejścia jako pierwsza, za nią ambona i ołtarz.
    Ołtarz czy stół ołtarzowy? Mała a jakże istotna różnica. Aha: znowu się niepotrzebnie czepiam
  • Gregorius! Muszę Ci przyznać rację!

    Niepotrzebnie się czepiasz.
    :wink:
  • Oczywiście był to kwadratowy, ogromny stół ołtarzowy. Za nim na osi tron prezbitera. A wokół ławy dla wiernych (uprzedzając pytanie Gregoriusa - bez klęczników). Ciekawostka - ławki unosiły się amfiteatralnie, czyli wierni patrzyli na stół ołtarzowy z góry.
  • Przepraszam,ale kojarzy mi się z teatrem w najlepszym razie...
  • Ale jakie wrażenia :cool:
  • Basen chrzcielny to interesujący pomysł, czerpiący z tradycji baptysterium. A układ przestrzenny kościoła to idealna funckjonalnie interpretacja zalecań Soboru Watykańskiego II. Z resztą nie tylko DN ma kościoły (amfi)teatralne - cóż... takie są obecnie tendencje.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.