Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Szkoły Sternika ruszają od września 2010 po zachodniej stronie Warszawy - spotkanie informacyjne

edytowano styczeń 2010 w Polecamy
Witam,

Serdecznie zapraszamy na spotkanie informacyjne w związku z planowanym uruchomieniem we wrześniu 2010 r. szkół Stowarzyszenia Sternik po zachodniej stronie Warszawy. Szczegóły spotkania poniżej:

Od przedszkola do matury â?? prezentacja projektu wychowawczo â?? edukacyjnego Stowarzyszenia Sternik

16 stycznia, sobota, Spółdzielczy Dom Kultury, ul. Hubala 5, Pruszków

10.00 â?? 10.20 Współpraca rodziny i szkoły kluczem do sukcesu wychowawczego, Łukasz Hardt

10.20 â?? 10.50 Czy warto wysłać dziecko do przedszkola? Znaczenie edukacji przedszkolnej, Katarzyna Dobrzyńska

10.50 â?? 11.10 przerwa

11.10 â?? 12.30 Coś więcej niż nauka, czyli o szkołach Stowarzyszenia Sternik, Robert Mazelanik

12.30 â?? 13.00 Pytania, dyskusja

Łukasz Hardt - mąż, ojciec trójki dzieci, jeden z inicjatorów projektu
Stowarzyszenia Sternik w Pruszkowie, pracownik naukowy Uniwersytetu
Warszawskiego.

Robert Mazelanik - dyrektor szkoły męskiej â??Żagle" prowadzonej przez
Stowarzyszenie Sternik w Międzylesiu, prawnik i pedagog.

Katarzyna Dobrzyńska - żona, matka pięciorga dzieci, dyrektor Przedszkola Promienie, moderator Akademii Familijnej.

więcej szczegółów na:

www.sternik.edu.pl


Serdecznie zapraszamy!
Łukasz Hardt
«134

Komentarz

  • Jak widzę idei Sternika wielu z Was nie musimy wyjaśniać.
    Dawaj Grzegorz112 mi by się przydało... nie licz na amnestię.
  • Fajnie, nawet mam blisko bo mieszkam niedaleko, nie mam tylko kilkunastu tysięcy złotych na wpisowe oraz kilkuset złotych miesięcznie na kaźde dziecko plus kasa na mundurki dla każdego dziecka. Ale jakbym miał wolne 2000 miesięcznie to pewnie bym skorzystał. A nie zarabiam najmniej, nie spłacam też dużego kredytu na mieszkanie i nie żyję rozrzutnie.
    Z drugiej strony czytałem wczoraj w "Siedmiopiętrowej górze" myśl Mertona, że katoliccy rodzice nie posyłający dzieci do katolickiej szkoły popełniają "moralną niegodziwość"
    Mógłbym oczywiście posłać jedno dziecko - jak za dawnych czasów, kiedy dizewczynki uczyły się kroju i szycia w domu a chłopcy zdobywali wiedzę, albo kiedy cała rodzina chłopska lub robotnicza pracowała aby jeden paniczyk mógł się należycie wyedukować.
    Trzeba się rozejrzeć za dodatkową pracą wieczorami i posłać dzieci to tej szkoły, cóż że ojca nie będą oglądać:angry:

    Dlaczego niektórzy uważają że my w Warszawie siedzimy na pieniądzach?
    Oczywiście mój post jest bez sensu ponieważ wiele osób stać na tę szkołę, jestem tylko poirytowany jak wszyscy wokół zachęcają mnie do posłania tam dzieci.
  • Chyba zagram dzisiaj w LOTTO ... :neutral:
  • no... ale co powiesz takiemu który uważa że samo przedszkole to zło
  • Można.
    można także pomodlić się do św. Escrivy, do Anioła Stróża... Piszę poważnie - kiedyś poprosiłem Anioła Stróża o pieniądze na rekolekcje i następnego dnia dostaliśmy nieoczekiwanie odpowiednią kwotę. Ale obawiam się że moja wiara jest mała i tak wysokie kwoty nie wchodzą w grę...
  • Kidyś daliśmy na Mszę o mieszkanie (nie mieliśmy pieniędzy). Na drugi dzień przyszła trochę znajoma że ma do wynajęcia mieszkanie(pod lasem) za trzy tygodnie mnie wzięli do wojska i MON za wszystko płacił...
  • - rok temu mi też wydawalo się że mnie nie stać.

    mi się nie wydaje, tak po prostu jest
    dodatkowy bonus to inni rodzice - są tacy jak my - rozumieją kiedy opowiadam o problemach z wychowaniem czwórki dzieci, i są otwarci na to co współnie robimy...

    tym bardziej żałuję zwłaszcza że do Pruszkowa mam rzut beretem.
  • [cite] Taw:[/cite]Kidyś daliśmy na Mszę o mieszkanie (nie mieliśmy pieniędzy). Na drugi dzień przyszła trochę znajoma że ma do wynajęcia mieszkanie(pod lasem) za trzy tygodnie mnie wzięli do wojska i MON za wszystko płacił...

    na Mszę to mi starczy, dzięki za pomysł.
  • tylko nie ograniczaj Boga...

    znam takich co chcieli mieszkania, dostali, a potem marudzili że im ciasno
  • coś jak bajka o rybaku , jego żonie i złotej rybce?
  • my się modlimy żeby Pan Bóg nam dom wybudował:swingin:
  • dobra, a czy Pan Bóg to skarbonka, albo raczej czy to złota rybka? Czy nie jest tak że jeśli Bóg uważa że lepiej się uświęcisz żyjąc przeciętnie bo nie wpadniesz w pychę to ci nie da tego czego oczekujesz?
    Na spotkanie tak czy inaczej idę.
  • Poważnie mówię o tym przedszkolu. Rozumiem że jest alternatywą na ten wszechobecny szkolny chłam ale ciężko mi się przkonac gdy ktoś mówi że lepiej dla mojego dziecka będzie jak spędzi kilka godzin z obcymi. No... nie wiem czy tak mówi ale jakoś tak wynika...
  • [cite] Taw:[/cite]Poważnie mówię o tym przedszkolu. Rozumiem że jest alternatywą na ten wszechobecny szkolny chłam ale ciężko mi się przkonac gdy ktoś mówi że lepiej dla mojego dziecka będzie jak spędzi kilka godzin z obcymi. No... nie wiem czy tak mówi ale jakoś tak wynika...

    Gdzieś wyczytałem, że dzieci które nie chodziły do przedzszkola mają zdolnosci przywódcze. Rozejrzałem się po znajomych i faktycznie wszyscy, którzy nie chodzili do przedszkola na stołkach dyrektorskich.
  • znajomy dyrektor finansowy ma dziecko w tej szkole, dla drugiego nie ma miejsca póki co ale też chce.
    Zarabia, przypuśćmy 6x tyle co ja.
  • Gdzieś wyczytałem, że dzieci które nie chodziły do przedzszkola mają zdolnosci przywódcze. Rozejrzałem się po znajomych i faktycznie wszyscy, którzy nie chodzili do przedszkola na stołkach dyrektorskich.

    czyli znajomy dyrektor niedobrze inwestuje :-)
  • Prayboy nawet gdybyś zarabiał 5tys a twój dyrektor 30tys to ja wiem (nie, jestem przekonany) tylko wiem że to nie daje szczęścia i nie mam parcia by moje dzieci miały takie życie. Nie mam też parcia nawet gdybyś zarabiał 8tys.
  • No właśnie... W w teorii bardzo podobają się założenia Sternika, ale, czasem się zastanawiam, czy bardzo wysokie czesne nie sprawia, że kryterium finansowe staje się jednak głównym kryterium, decydującym o przyjęciu do szkoły (no może poza prostym brakiem miejsc)? I czy w związku z tym te szkoły i przedszkola nie są po prostu jeszcze jedną elitarną placówką oświatową??
    Mam nadzieję, że się mylę... Wyprowadźcie mnie z błędu.. Po w sumie to bym bardzo chciała kiedyś tam dzieci wysłać...
  • Czesne jest umiarkowanie wysokie, oczywiście jak na szkołę prywatną. Ale wykupienie udziału dla wielu rodzin jest barierą nie do przejścia. Też nad tym ubolewam. :confused:
  • Nasze dzieci też mają kolegów, których rodzice zarabiają (przypuszczam) lekko 5xwięcej.Da się z tym żyć
    :cool:

    No oczywiście, da się, tyle że oni po opłaceniu szkoły zamiast na wakacje za granicą pojadą z dziećmi na tanie wczasy w Polsce, ja natomiast zamiast jechać na tanie wczasy w kraju spędzęz dziećmi wakacje u teścia w bloku pod Warszawą a do jedzenia będę miał słynny smalec. Będę za to miał świetnie wyedukowane, na smalcu wychowane i nie jeżdzące na wakacje ani nie uczęszczające na basen, do kina, teatru itp. dzieci.

    Na wykupienie udziału nawet mam pieniądze, co najwyżej jak mi się auto posypie to przesiądę się na komunikację miejską zamiast kupić nowe używane.

    A jak mi kiedyś zabraknie na czesne to zawsze mogę zabrać dzieci ze szkoły (na pewno nie będą miały tego za złe, taki mały uraz na całe życie) i posłać do publicznej, gdzie nowi koledzy przyjmą ich z otwartymi ramionami, nie traktując jak odmieńców.

    Jeśli tak sprawę postawić - to tak, stać mnie na taką szkołę.

    Taw-dobrze znasz rynek, bingo.
  • Jakie jest srednie czesne w Sterniku?
  • oficjalnie koło 600 zł więc jak na szkołę prywatną niedrogo.

    inny kolega płaci 1000 zł za czworo dzieci (2 w szkole 2 w przedszkolu)
    Ustalone indywidualnie, powiedzial że ma tyle i tyle płaci.
    Plus mundurki.
  • Takie podejscie jest bardzo w porzadku!
  • [cite] AgaM:[/cite]Takie podejscie jest bardzo w porzadku!

    tak, ale potem jak mu się poprawi finansowo to musi wrócić do rozmowy i płacic więcej
  • Cały czas zastanawiam się czy te bony edukacyjne nie były jednak dobrym rozwiązaniem...
  • aha, jak ktoś chce zamieszkać w Pruszkowie i mieć blisko do szkoły to mam znajomych co tanio sprzedają mieszkanie 4 pokojowe z ogromnym tarasem, od roku są bez pracy i mają pętlę kredytową. Okazja:sad:
  • Mona - o tak samo myślę właśnie.
  • [cite] mona:[/cite]Cały czas zastanawiam się czy te bony edukacyjne nie były jednak dobrym rozwiązaniem...

    Na to NIGDY nie zgodzi się masoneria. Powstały by POWSZECHNE systemy edukacyjne konkurencyjne do reżimowego.
  • Jeśli jużÂ płacę podatki na edukację, to dlaczego nie na edukację własnych dzieci? Ale ktoś chyba chce je mieć w garści. Elity wymarły i powstała grupa trzymająca kasę i władzę.:cry:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.