Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Intronizacja Pisma Świętego

edytowano września 2010 w Arkan Noego
http://orgeu.cal.pl/wordpress/wp-content/uploads/2010/08/0017-img1748.jpg

Czy ktoś może mi wyjaśnić, o co chodzi w tej uroczystości? Przecież obiektywnie Pismo Święte jest książką, wydrukowaną w drukarni na papierze. Czy należy oddawać jej kult?
«1345

Komentarz

  • Może chodzi o Biblię jako pojęcie że to Święta Księga ? A nie o przedmiot
  • Hehe. Maciek od rana ma ochotę na jakąś zażartą dyskusję.

    Ja ostatnio wolę wątki o babce piaskowej i pewnie dopóki takiej nie zjem dyskutować mi się nie chce jakoś.:wink:
  • Ja tylko pytam :)

    Bo jeżeli to treść jest pierwiastkiem, który dodaje kartkom papieru nadzwyczajnego znaczenia, to można tez intronizować inne nośniki - płyty CD, pendrive'y, przenośne twarde dyski, czy modemy do neostrady.
  • o to ciekawy pomysł.

    Ja w sumie się dziwię, że jeszcze nie ma ksiąg liturgicznych w formie ebooków. Myślę, że niedaleka to przyszłość.
    Biblia w pdf jest już normalnie dostępna.
    Wyobrażam sobie ładną ambonkę z wbudowanym ekranem. Gorzej jakoś mi z wyobrażeniem sobie ołtarza z takim ustrojstwem - ale jeśli sprzęt nagłaśniający jest wbudowywany gdzieniegdzie - to czemu nie ekran?
  • zaintrygowało mnie to i poszukałam:
    http://biblia.wiara.pl/doc/423095.Rodzina-szkola-Slowa-Bozego/2
    jak wynika z tekstu praktyka znana jest z IV wieku, główny cel to zachęta do czytania Biblii - zwłaszcza w rodzinach
  • [cite] Maciek:[/cite]http://orgeu.cal.pl/wordpress/wp-content/uploads/2010/08/0017-img1748.jpg

    Czy ktoś może mi wyjaśnić, o co chodzi w tej uroczystości? Przecież obiektywnie Pismo Święte jest książką, wydrukowaną w drukarni na papierze. Czy należy oddawać jej kult?


    no a o co chodzi jak się chodzi z figurką wkoło kościółka ?
    Toż to też kawałek drewna, i to czasem na tronie i w koronie, a jednak obiekt kultu dla wielu.:bigsmile:
  • [cite] Maciek:[/cite]http://orgeu.cal.pl/wordpress/wp-content/uploads/2010/08/0017-img1748.jpg

    Czy ktoś może mi wyjaśnić, o co chodzi w tej uroczystości? Przecież obiektywnie Pismo Święte jest książką, wydrukowaną w drukarni na papierze. Czy należy oddawać jej kult?

    Biblia nie jest taką sobie Księgą, obecnie jest drukowana, dawniej była pieczołowicie przepisywana, a jeszcze wcześniej jako Tora zwinięta w rulon.
    Jednak zawsze oddawano jej cześć, nie jako zapisanemu jakiemuś tam słowu, ale jako Bogu, który poprzez Słowo nam się objawia.
    Czyli to co znamy obecnie jako Pismo Swiąte, jest świętą Księgą, co kapłan podkreśla podczas Eucharystii (po przeczytaniu Ewangelii) składając na niej pocałunek.

    Wybacz Maćku - ale tego typu wątpliwości nie przyszły by do głowy wyznawcy judaizmu, czy islamu. Oni szanują swoją świętą Księgę i strzegą pieczołowicie, aby jej nikt nie zbezcześcił, właśnie dlatego, iż głęboko wierzą, że jest w niej obecny Bóg.

    Gdyby pójść Twoim tokiem rozumowania, nie było by powodu się oburzać na "artystę", który podarł Biblię podczas koncertu lub kogoś komu przyszło by do głowy np. na Księgę nasikać.
    Dla każdego chrześcijanina, Biblia stoi ponad znakiem Krzyża. Krzyż jest tylko symbolem - Biblia jest OBECNOSCIA.

    Był taki czas w Kościele, gdy Biblię nieco zdeprecjonowano, czego nie zrobili protestanci. Dla nich zawsze była to jedyna Księga, w której odnajdywali Słowo dane nam przez Boga.
    Myślę, iż Uroczystość - o którą pytasz - ma właśnie za cel uświadomić przynależącym do Kk szczególną rangę Biblii.

    Ja bym to ujęła tak - Pan karmi nas swoim Ciałem i Krwią swoją podczas Eucharystii, i karmi nas swoim Słowem, które jest uwięzione na kartach Biblii. Czyli jest OBECNY zarówno w Postaciach Eucharystycznych, jak i swoim Słowie.

    A mówiłam, że katechizacja Ci się kłania.:bigsmile:
  • [cite] jozef:[/cite]
    [cite] Maciek:[/cite]http://orgeu.cal.pl/wordpress/wp-content/uploads/2010/08/0017-img1748.jpg

    Czy ktoś może mi wyjaśnić, o co chodzi w tej uroczystości? Przecież obiektywnie Pismo Święte jest książką, wydrukowaną w drukarni na papierze. Czy należy oddawać jej kult?


    no a o co chodzi jak się chodzi z figurką wkoło kościółka ?
    Toż to też kawałek drewna, i to czasem na tronie i w koronie, a jednak obiekt kultu dla wielu.:bigsmile:

    Nawet największa kościelna "świętość", np. relikwie - zdecydowanie ustępują Biblii.
    Jak już wspomniałam w Biblii jest obecny Bóg - a relikwie same z siebie - żadnej mocy nie mają.
    Tym bardziej nie ma nawet porównania z innymi "pobożnościami".

    Z tego co się orientuję - w prawosławiu podobną rangę mają Ikony,
  • Klarciu, niestety katechizacja w duchu posoborowym mnie odrzuciła od Kościoła. Przywiodło z powrotem dopiero poznanie tradycyjnego nauczania. Dla mnie to co piszesz powyżej jest bez sensu. Bóg jest prawdziwie obecny w Najświętszym Sakramencie. Pismo Święte zasługuje na cześć jako treść Objawienia, a nie jako papierowa książka. Tymczasem współcześnie intronizuje się książkę, a treść się wypacza dziwacznymi egzegezami. To postawienie sprawy na głowie.
  • a treść się wypacza dziwacznymi egzegezami
    ---
    Jakiś przykład?
  • [cite] Maciek:[/cite] Bóg jest prawdziwie obecny w Najświętszym Sakramencie. Pismo Święte zasługuje na cześć jako treść Objawienia, a nie jako papierowa książka.
    J 1:1-14 BT "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.(2) Ono było na początku u Boga.(3) Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało.(4) W Nim było życie, a życie było światłością ludzi,(5) a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.(6) Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię.(7) Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego.(8) Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości.(9) Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi.(10) Na świecie było /Słowo/, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał.(11) Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli.(12) Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego -(13) którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.(14) A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy."
    dla mnie Pan Bóg jest obecny w Słowie i to zwłaszcza w tym Słowie pisanym, wszak Sam spisał przykazania na tablicach,
    to słowo jest żywe i nie raz w mojej duszy dokonało rewolucji
    szczególna cześć dla Biblii nie jest wymysłem posoborowym, wystarczy spojrzeć na tradycję żydowską
  • Ale ja nie jestem żydem.

    Za dziwaczną uważam współczesną egzegezę Księgi Rodzaju i wielu innych ksiąg Starego Testamentu, które de facto zaprzeczają temu, co jest napisane.
  • ja też Żydówką nie jestem ale wierzę w tego samego Boga co Mojżesz
  • Maćku, przykład podaj, bo rzucasz hasło bez konkretów.
  • Maciek, masz analogiczne stanowisko w stosunku do Pisma ŚwiÄ?tego, jak EwaGramp w stosunku do krzyża.
    A ciekawe jaką ty masz egzegezę Księgi Rodzaju - czyżby świat powstał wg Ciebie w 6 dni.
  • Dodatkowy problem polega na tym, że nie ma jednej Biblii chrześcijańskiej. Nie tylko na przestrzeni wieków, ale też współcześnie, istnieją różne wersje różniące się treścią. Jeżeli chcesz widzieć rzeczywistą obecność Boga w Piśmie Świętym, to nie bardzo wiadomo, kiedy się ona zaczyna, a kiedy kończy. Zwróć uwagę, jak ptecezyjnie określa się chleb i wino, które nadają się do konsekracji.
  • Powiedz Maćku, czy do ksiąg liturgicznych nie odnosisz się z szacunkiem?

    Na wstawionym obrazku znajduje się Ewangeliarz.

    Czy "tradycyjne nauczanie" o którym piszesz traktowało tę księgę inaczej niż obecny OWMR (pkty 120, 122, 60, 133, 175)?
  • @Mateusz: A Ty wierzysz w to, że Chrystus trzeciego dnia zmartwychwstał?
  • @ Namor: mam w domu mszaliki, do których odnoszę się z szacunkiem.
  • A chleb i wino wcale nie są aż tak dokładnie określone... Wręcz moim skromnym zdaniem określone są niedokładnie. Chyba że "tradycyjne nauczanie" określało je dokładniej - tego nie wiem.
  • Wydaje mi się iż wszelkie nauczanie Kościoła (stare czy nowe) troszkę inaczej traktuje Ewangeliarz niż mszaliki.
  • Wierze ze zmartwychwstal, a reszta to rzecz wtorna. Zreszta jak liczyc te trzy dni? - od piatku do niedzieli 3 dni nie ma. Wiadomo, ze w izraelu liczyli dni troche inaczej.
    Po drugie, trudno uznac ze stworzenie swiata to fakt historyczny - odnosic wiec czas do dzialania Boga to kuriozum. Jezus jako Bog wcielony podlegal czasowi wiec mozna interpretowac czas bardziej literalnie.
  • Dziękuję za zilustrowanie zjawiska, o którym pisałem. Po co intronizować Pismo Święte, skoro się nie wierzy w rzeczy, które są w Nim napisane?
  • To nie jest kwestia wiary tylko zrozumienia istoty przeslania, ktore kieruje Bog. Dla mojego zbawieni wazne jest, ze wierze w zmartwychwstanie a ilosc dni jest wtorna, choc jej nie neguje. To tak jak powiedzial Jezus o najwazniejszym przykazaniu - da sie po prostu wywiesc co jest istota, a co tylko pomocne.
    Jakie wiec ma dla Ciebie znaczenie uznanie ze świat stworzono dokladnie w 6 dni? Odpowiedziales pytaniem na pytanie, wiec moze jednak powiesz cos od siebie.
  • Oczywiście, że wierzę w scenariusz biblijny. Jeżeli znasz jakieś inne nadprzyrodzone źródło informacji na ten temat, które by podważało zapis Księgi Rodzaju, to daj znać.
  • Ale ja sie pytam jakie konkretnie ma to znaczenie dla Ciebie? I co masz na mysli piszac "scenariusz" - mi nie chodzi o chronologie i zakres "roboty" ale konkretnie o te 6 dni.
    Zapakowanie Boga w ramach 6 dni wydaje mi sie dziwne.
  • Jakie ma znaczenie? Dość zasadnicze. Wiem dzięki temu, że człowiek i wszechświat nie powstały wskutek przypadkowych procesów, tylko jako przemyślana całość. Patrzę sobie teraz przez okno na las i gałęzie brzozy falujące na wietrze i mam poczucie, że Pan Bóg się nią tak samo zachwycił, jak ja.
  • No wlasnie - czyli odczytales dwie istotne rzeczy - to ze Bog stworzyl świat to ze Bog sie nim zachwycil ("bylo dobre"). Nie napisales o tych 6 dniach, czyli tez uznales ze nie sa najwazniejsze. A skoro tak, to czy zastanowiles sie, ze to odliczanie mialo oddac chronologie zdarzen, a nie okres stworzenia?
  • A skąd o tym wiesz? Miałeś jakieś objawienie?
  • NO dobra, to jeszcze raz - o co chodzi z tymi 6 dniami? Skoro Bog jest poza czasem, to jak ten piszący policzyl ze było to akurat 6 dni - czas nie istniał przecież, bo czytając literalnie nic o nim nie ma w 1 rozdziale księgi rodzaju.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.