Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

pierogi, łazanki....

24

Komentarz

  • błagam dosyć,bo mi zaraz kwasy żołądek,, przeżrą".a jeszcze to Maćka zdjęcie :hungry:
  • Robię pierogi-nawet dość często.Tylko nigdy nie wykrawam naczyniem-po prostu tnę gotowy rozwałkowany placek na kwadraty,nawet te boczne,skrajne "trójkąty" zagospodarowuję:cool:.Sklejam za pomocą paluszków-moje pierożki zawsze maja uroczą falbankę i nie rozklejają sie,a te resztki ciasta,które pozostają po wykrawaniu naczynkiem zawsze mnie denerwowały,trzeba było je znowu zagniatać.

    aaaa-przypomniało mi się genialne nadzienie: ryż,jajko na twardo,szynka,uduszona cebulka,sól i pieprz.Tak mi zasmakowało,że potem robiłam już tylko samo nadzienie ...w postaci sałatki. Składniki dość oryginalne,ale to połączenie-mmmmm pycha!Polecam!
  • Gratulacje Pavla :clap:
  • Wczoraj robiliśmy pierożki...
    a że mamy taki super sprzęt kuchenny-robocik marzenie, więc zrobienie farszu trwało ok.30 sek, wyrobienie ciasta jakąś minutkę,ulepienie i ugotowanie oraż spożycie-jakieś pól godzinki
    jeszcze nam troszkę na dziś ostało

    to ciasto bezglutenowe mnie zaintrygowało...spróbuję
  • JUKO!poproszę dokładniej o tych zioberkach.jak przyprawiasz?tylko sól i pieprz czy coś jeszcze?a surówa jaka(mniemam ,że najsmaczniej smakuje jakaś konkretna?)
  • Mario przepis wygląda ciekawie. Ale tak bez jajek, cukru i proszku do pieczenia???
  • Polecam surówkę do wszystkiego:
    1 główka kapusty
    1 marchewka
    1 jabłko
    1 cebula
    majonez
    Wyk.
    Kapustę posiekać, posolić ok. 1/2 łyżeczki soli, wymieszać, zostawić na ok. 15 minut (kapusta ma puścić sok); po tym czasie zetrzeć do kapusty marchew, jabłko; cebulę pokroić w drobną kostkę, sparzyć wrzątkiem i dorzucić do reszty; dodać łyżeczkę cukru, 2 - 3 czubate łyżki majonezu, dodać troszkę pieprzu i dokładnie wymieszać; dosolić jeśli jest potrzeba i JEŚĆ.
    Pasuje do jajek sadzonych, kotletów sojowych i mięsa każdego rodzaju.
    Można improwizować: nie dodawać cebuli, dać pokrojoną w kostkę paprykę, puszkę kukurydzy... itd.
  • A to coś do ekspresowej produkcji pierogów, dostępne w sklepach "Społem" (chyba jeszcze są).


    photo#5062994337883513730
  • Teraz powinno mi się udać wkleić to zdjęcie:bigsmile:



    P4040175.JPG?imgmax=512
  • och u moich,śmieciuszki(mniam)były by na pewno -farfoclami.bo w zęby włażą i w ogóle.zemszczę się jak dorosną i będą wiecznie głodni:devil:
    to ja teraz rybką zajadę:wink:
    makaron ugotować i niech czeka.na patelni podsmażyć cebulkę,dołożyć tuńczyka z puszki (w sosie własnym),lub rybkę typu filet.(jeśli rybka typu filet to ja rozdrobnić smażąc).podsmażyć chwilkę zalać śmietaną i dodać koperek.i chwilkę podsmażać,żeby zgęstniało.obiad w 15 -20 minut gotowy.
  • Dzis mialam pol pasztetowej i nikt juz nie chcial jej zjesc wiec usmazylam ja z cebula,czosnkiem i przyprawami i wlozylam na nalesniki,zawinelam jak na krokiety i obtoczylam w jajku i bulce tartej i na patelnie,do tego w kubku barszczyk-pycha:0
  • a ja robie pyszna zupe pieczkowa-krem z podpieczonymi grzankami,pychotka:)))
  • Podaję przepis na pyry z gziką - danie wielkopolskie z rodzinnych stron męża. Pyry to chyba każdy się domyśla, że to ziemniaczki - obowiązkowo ugotowane w mundurkach, gzika to biały serek z solą i pieprzem i z siekaną drobniutko cebulką (orginał), ja często dodaję szczypiorek lub/i rzodkiewkę i jakie tam się znajdą warzywka i odrobina śmietanki. Gorące pyry każdy obiera sam, obowiązkowo musi być masełko do gorącego ziemniaczka + zimna gzika. Szybko (bez obierania ziemniaków) i dzieci bardzo lubią.
  • Chwilko, pochodzę z Wielkopolski i pyry z gziką jadałam będąc dzieckiem dość często, ale przyznaję się, że nie lubiłam tej potrawy bardzo. Jako dziecko i niechęć pozostała do dziś. Dużo lepsza była i jest po dżiś dzień szneka z glancą.:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
  • Jedzonko to też kwestia gustu.
    A co do szneki z glancą to mój ślubny mówi, że we Wrocławiu takich się nie dostanie jak w Wielkopolsce (okolice Rawicza). Chyba, że pieczesz je sama Mawlicz?
    A kluchy na łachu znasz?
  • podajcie mi te przepisy na szneka z glanca i te kluchy na lachu:)))))Bo juz mi sie ich chce z samej nazwy:)
  • Szneka z glancem i kruszynką i to specyficzna bułeczka drożdżowa z lukrem i kruszonką - przepisu nie znam bo kupujemy je w sklepie jak jedziemy do rodziców męża.
    Kluchy na łachu to pampuchy, które parowało się kiedyś na pieluszce obwiązanej sznureczkiem na garnku stąd "łach".
    My je robimy na metalowym sitku do gotowania na parze. Przepisu nie znam, bo powiedziałam, że się nie nauczę i robi je mój ślubny. Są pyszne ale bardzo syte. W Wielkopolsce podaje się je z mięsem, ciężkim sosem i kapustą smażoną (jadłam ją tylko u teściowej). Ale na słodko też są dobre z polewą owocową albo przysmażone na maśle z dżemem. Spytam Go o przepis wieczorem.
  • Nie mam na razie czasu na pisanie, ale obiecuję wszystkie przepisy w przyszłym tygodniu. Szneki z glancą kupuję jak jeżdżę do domu, ale to standardowy przepis na ciasto drożdzowe. Na górę dużo kruszonki, a po upieczeniu posmarować lukrem.
    Żeby było wesoło u mnie w domu pampuchy nazywają sie pyzy. A kapustkę zasmażaną, też wam powiem jak robić tylko w terminie jak wyżej. No i do tego koniecznie żeberka z sosem. Pychotka:hungry::hungry::hungry::hungry::hungry:
    A jak już nie miałam ochoty na sosik, kapustkę i mięsko do klusek, to wtedy z rozpuszczonym masełkiem i cukrem. Niebo w gębie.
  • wszędzie to samo :bigsmile:
  • ŚLĄSKIE DZIEWCZYNY!I CHŁOPAKI !jak byłam w podstawówce,znaczy dawno,dawno temu pani opowiadała nam,że na Boże Narodzenie gotuje się na Sląsku coś takiego:wstawia się gar z wodą i wrzuca się tam bułkę ,czekoladę,migdały, mandarynki,(i jeszcze inne rzeczy ,kórych nie pamiętam)i gotuje się to ze 3 dni i wychodzi z tego taki cud-przysmak ,że chałwa niech się schowa.jest naprawdę coś takiego?
  • Mój mąż starał się być bardzo dokładny i bardzo się rozpisał
    "Kluchy na łachu" Pyzy poznańskie

    Ok. 20 szt. Czyli porcja dla 4 â?? 5 osób. (przy dublowaniu ilości składników dziwnym trafem należy dodać trochę więcej mąki stąd proponuję by pierwszy raz kluski zrobić tak jak są w przepisie)

    Miarką w tym przepisie jest kubek do herbaty większy niż standardowy z IKEA.
    3 kubki mąki (najlepszej: krupczatka, tortowa, z własnego mielenia)
    1 kubek mleka
    1 jajo
    100g margaryny
    30g drożdży
    Łyżka cukru
    Łyżeczka soli

    Mąkę przesiać, wbić jajko. Zagrzać mleko, do części ciepłego mleka wsypać cukier i łyżkę mąki oraz rozpuścić drożdże, przykryć do wyrośnięcia. W międzyczasie roztopić margarynę, Pozostałą część rozgrzanego mleka (temp. wyższa niż przy drożdżach) łącznie z roztopioną margaryną wlać do mąki, wsypać sól, zamieszać. Wlać wyrośnięte drożdże, wymieszać. Wyrabiamy ciasto aż do momentu, gdy będzie odchodziło od rąk. Praktyczna uwaga: jeżeli ciasto jest płynne można dosypać mąki â?? ja preferuję ciasto w początkowej fazie dość gęste i takie powinno się uzyskać przy podanych proporcjach (moja mama robi z rzadszego ciasta efekt końcowy podobny a moje kluchy rzadziej upadają). Ubijanie ciasta najlepiej wykonać poprzez rzucanie ciastem do naczynia, w którym je wyrabiamy â?? wyrabia się szybko i sprawnie a przy tym nie zmęczymy się tak jak przy klasycznym wyrabianiu. Oczywiście należy ciasto też trochę podusić, pobić itd. Wszelkie uznane sposoby wyrabiania ciasta skutkują. Kończymy te misterne zabiegi, gdy ciasto można łatwo oddzielać od naczynia. Podsypujemy je odrobiną mąki i odkładamy do wyrośnięcia. W czasie, gdy ciasto rośnie przygotowujemy garnek z wodą i tutaj dobrze jest zastosować duży garnek â?? możemy oczywiście zastosować metodę "łacha" czyli obwiązujemy górę garnka pieluchą (oczywiście tetrową â?? jeżeli ktoś jeszcze pamięta co to jest ;-) ). Jednak ja stosuję rozkładany koszyczek do gotowania warzyw. Układa się go na dnie garnka (woda w garnku powinna sięgać do górnej części nóżek koszyczka, aby kluski ugotować na parze a nie w wodzie), możemy również zastosować sitko do gotowania na parze â?? ale ja osobiście tej metody nie lubię, ponieważ zbyt dużo pary ucieka z garnka! Po tych zabiegach zagotowujemy wodę w garnku (oczywiście garnek przykrywamy pokrywką â?? ważne by pokrywka nie była zatłuszczona, ponieważ para będzie się skraplała na niej i kluski wyjdą nakrapiane).
    Zanim zagotuje się woda wyrabiamy 6-7 klusek i pozostawiamy do wyrośnięcia.
    Wyrabianie klusek: ręce dobrze gdy są suche, nacieramy je odrobiną mąki, łyżką nabieramy ciasto i "kulamy" kluseczkę â?? gdy jest piękna okrąglutka układamy na talerzu do wyrośnięcia. Robimy tylko taką ilość klusek ile jednorazowo jesteśmy w stanie włożyć do garnka. (6-7)
    Parowanie 7-9 min. pod przykryciem.
    Smacznego
  • Juka, pulci ze sledzmi! - pychota :smile: U mojej mamy zawsze na obiad w Wigilę. ...Bo my jedną nogą Kaszubi. Szczycę się tym, że na Kaszubach się urodziłam :smile:
  • Juka, a zylc? Znasz przepis zylc? Moja mam niestety nie robi, a jak tak tęsknię za tym smakiem...
  • ale sie fajnie zrobilo w tym watku:)
  • dawno nie zaglądałam na ten wątek a tu tak pachnie....i ślinka cieknie

    mi się udało zrobić ogórkową zupę

    drogie mamy kiedy podawałyście tą samą zupę dzieciom mój ma 1,5 roku i czy taką ogórkowa można mu dać, mam na myśli te ogórki bo ja nie obierałąm ze skórki. Czasem dałam np pomidorówke ale jakoś tak miał problemy
  • oj,tak Quatromamo,oj tak,tak.czysta żywa prawda życiowa!moja średnia dziecina trwa w pamięci rodziny jako ten który gdy gdy miał około roczku przychodząc do babci w gości domagał się ogóra.następnie zaczynał go ciamkać wygodnie usadowiony w fotelu i okolo połow ogóra zasypiał...:hungry:
  • fajnie dzięki za pocieszenie, bo mały ma na brzuszku uczulenie podaje clemastin i wapno. Dałam mu tez na spacerku Figo z tymbarku nie rozcieńczone z woda i moze za duzo chemi. A tak mój ma już wszystkie mleczaki jakie na 2 latka przystało:) mój polubił od babci żurek
  • kropko,a może to nie jedzenie go uczula ,teraz jest gorąco,może się spocił i zakurzył?albo nowy środek piorący?a może to poprostu,, potówki"?myślę ,że na upały jest najlepsza niegazowana woda mineralna lub żródlana z tyci,tyciulką soli.tak na krawędz łyżeczki.wtedy tak szybko organizm nie ,,przerabia "wody i lepiej się nawadnia.
  • no choć napisz czy smaczne było?!!!!!!!!:hungry:
  • o rany, JUKO chyba będę Cię błagała żebyś mnie adoptowała!mniam!:hungry:
    a to jajo do marynaty to rozbełtać?acha ,a marynata w lodówce czeka ?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.