Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

NOWA afera podsluchowa

135

Komentarz

  • Pigwa napisała:

    > taka światła osoba jak kanclerz Merkel nie poznała się Tusku...<

    Merkel jest wściekła - najpierw posypał jej się układ z Putinem, a teraz drugi na którego stawiała okazał się durniem.

    > Zawsze też można spytać, jak się powodzi byłemu kanclerzowi Schroederowi na ciepłej posadce u Rosjan... <

    Jak by nie patrzeć, to jednak były kanclerz zadbał o interesy Niemiec - w tamtym czasie nie było przecież wiadomo, że Putinowi odbije - i nie złamał przy tym prawa. No i omawiał interesy w zaciszu gabinetu, a nie po knajpach.

    Bez względu na to, kto teraz pociąga za sznurki, została obnażona fatalna jakość polskiej klasy politycznej.
    Tak bardzo, to nawet Lepper się nie skompromitował.

    I powiem jeszcze jedno - z Polską nikt się w UE nie liczy, bo jest wiadome, że przy władzy jest mest.
    Liczono się, gdy rządziło PiS, ale "polactwo" pomogło tę partię wykluczyć ze sceny politycznej.

  • edytowano czerwca 2014
    Pioszo - ja zwykle plecie duby smolone, a przy tym źródło...
    Nie chodzi o przytoczoną treść, bo tym razem (wyjątkowo) jest rzetelna.

    Jest właśnie odwrotnie, Putin został ukarany, bo postawił się Putinowi, inna sprawa, że alternatywy nie miał.

    ***

    Co do:

    A tu dokładne tłumaczenie obu zdań:

    /1/
    “…Tutaj w Polsce widzimy żywą presję i rosnące społeczeństwo
    obywatelskie, które rozlicza swoich przywódców – ponieważ rządy istnieją
    po to, aby podnosić swoje narody, a nie przygniatać. “

    /2/  “…Przywódcy muszą podtrzymywać publiczne zaufanie i sprzeciwiać się korupcji, a nie okradać kieszeń własnego narodu. “

    W Niemczech właśnie tak zostało podane, już wtedy mówiliśmy z Myszatym, że chyba dni Tuska są policzone.

    Poza tym - pozwolę sobie zauważyć, że afera Watergate była mniejszego kalibru niż obecna, w Polsce, a jednak obaliła prezydenta mocarstwa światowego.

     

  • Ciekawe na kogo teraz postawia...Stawiam na niezatapialnego Pawlaka.
  • Chyba nie mają na kogo postawić, myślę, że tym razem puszczą wybory na żywioł. Co najwyżej następny rząd, jeżeli zbyt usilnie będzie zabiegał o dobro Polski, to będzie miał pod górkę.

    Klarcia jednak obstawia, że nawet ta kompromitacja nie nauczy lemingów rozumu - PO zdobędzie niewiele mniej głosów od PiS-u, Jarkacz nie zdoła zbudować koalicji i rząd utworzy znowu PO, z jakimiś przystawkami.

    Napisałam, że Merkel jest wściekła - jednak nie chodzi o to, że rząd jest sitwą, o tym Niemcy wiedzą od początku, dlatego też Tusk dostał z Niemiec poparcie.
    Chodzi o to, że sprawa się rypła, i że Tusk zamiast pościnać kilka głów, to idzie w zaparte, czym się totalnie kompromituje. I jak wspomniałam,  akcja poprowadzona w redakcji była kroplą, która dzban przelała - tego się nie robi, w żadnej sytuacji.
    Naszemu byłemu prezydentowi może i by się upiekło - sprawa była w końcu błaha, facet przyjął zaproszenie do restauracji (nie ubijał tam politycznych interesów) i zaproszenie na wczasy u jakiegoś biznesmena. U nas prezydent nie ma wpływu na gospodarkę, a ministrowie i kanclerz mogą i zasiadają w zarządach przedsiębiorstw, legalnie. Jeżeli coś tam nawet omawiają, to nie w knajpie.
    Prezydent został zmuszony do dymisji, bo, gdy jego sprawę miała opisać jakaś gazeta (chyba "Bild"), to gościu zadzwonił do naczelnego - skądś się wcześniej dowiedział  - i groził mu konsekwencjami, łącznie z interwencją służb specjalnych. Został oczywiście nagrany i poszedł materiał nie tylko o "goszczeniu się", ale również stenogram nagrania. Kilka dni później już mieliśmy wakat na kolejnego prezydenta.
  • edytowano czerwca 2014
    http://rebelya.pl/post/6522/tasmy-prawdy-i-geopolityka

    Sienkiewicza, Nowaka i Belkę mógł nagrać tylko gracz dysponujący potężnymi zasobami technicznymi. Ktoś zdeterminowany, aby rząd obalić lub zmiękczyć - pisze Jacek Bartosiak w "Nowej Konfederacji"

    Kto oraz po co nagrał i opublikował rozmowę Bartłomieja Sienkiewicza i Marka Belki, ma jednak znaczenie kluczowe. Gdyby była to kwestia ogólnie nienależytego zabezpieczenia rozmów na tym szczeblu, to przy dzisiejszym dostępie do urządzeń rejestrujących mielibyśmy takie afery codziennie. Ten czy inny rząd mógłby szantażować co drugi człowiek z ulicy.

    Zatem mógł to zrobić tylko gracz dysponujący potężnymi zasobami technicznymi. Ktoś zdeterminowany, aby rząd obalić lub zmiękczyć. Wskazują na to np. sugestie, że istnieje znacznie więcej nagrań, zgromadzonych przez długi czas. Publikacja takich taśm, o ile nie zmierza wprost do obalenia rządu, to może być sygnałem: mamy was w garści, róbcie, co mówimy, albo padną kolejne ciosy.

    Kto może być zdolny do podjęcia takiej gry? Pomińmy na chwilę wątek frakcji polskich służb specjalnych i wykonajmy ćwiczenie zakładające, że to jednak obcy wywiad. Stosunkowo najrzadziej analizowano dotychczas sprawę w kontekście geopolitycznym, na nim się więc w tym miejscu skupmy.

    Polska jest ważna dla trzech wielkich graczy areny międzynarodowej: Niemiec, Rosji i Stanów Zjednoczonych. Toczy się między nimi obecnie złożona gra. Jej dynamikę wyznacza amerykańska reorientacja na Pacyfik w związku z rosnącym zagrożeniem chińskim i przesuwaniem ciężaru ekonomicznego świata w tamtym kierunku. To tworzy w Europie próżnię bezpieczeństwa, która budzi apetyty Niemiec i Rosji skrępowanych (acz w różny sposób) obecnym ładem międzynarodowym i mających wspólny interes w jego korekcie. To wyjaśnia np. politykę Moskwy wobec Kijowa i życzliwą neutralność Berlina wobec niej.

    Czy zatem to Niemcy mogą stać za aferą taśmową? Relacje z Polską są dla nich obecnie korzystne, nie widać więc na horyzoncie niczego, w czym mogłoby im pomóc takie uderzenie w Tuska. Zwłaszcza że alternatywa może być mniej proniemiecka, a Niemcy mają i tak mnóstwo problemów ze stabilnością finansową i polityczną Unii Europejskiej, której są głównym filarem, lecz także beneficjentem.

    A jak sprawa wygląda z punktu widzenia Rosji? Od czasu retorycznego „pojednania” Kreml liczył na konkrety, m.in. wejście do polskiej bankowości i branży chemicznej. Obecny rząd nie sprzyjał tym zamierzeniom. W tym kontekście afera taśmowa mogłaby być początkiem kolejnej serii ciosów w tej walce.

    Rzecz jednak w tym, że w międzyczasie sytuacja się zmieniła: po kryzysie krymskim „pojednanie polsko-rosyjskie” ostatecznie trafiło do lamusa, a Tusk przyjął antyrosyjską retorykę. Jaki sens miałoby w tej sytuacji osłabianie rządu w Polsce? Chyba tylko taki, że ogólna destabilizacja obniża rangę i siłę polityczną naszego kraju w kluczowym momencie wykuwania się nowego ładu bezpieczeństwa w Europie. Nie możemy także wykluczyć, że ma to związek np. z rosyjskimi podchodami pod Grupę Azotową Puławy (rosyjski Acron dokupił ostatnio jej akcje i z pewnością chciałby dokupić kolejne).

    A może Stany Zjednoczone? Po rosyjskiej agresji na Ukrainę ponownie zainteresowały się Polską jako potencjalną „warownią” mogącą odstraszać Moskwę i utrzymywać korzystny dla USA ład w Europie Środkowo-Wschodniej bez konieczności amerykańskiego powrotu militarnego w tę część świata.

    Pisałem niedawno o tym, że Waszyngton jest skłonny do pewnego wzmocnienia nas, ale w zamian domaga się kupna amerykańskiej broni i amerykańskich technologii wojskowych oraz dostępu do polskich złóż surowców i technologii przyszłości. Usiłuje przy tym tworzyć wrażenie, że to nam powinno się w tej sprawie śpieszyć. Tymczasem w rzeczywistości Rosja krótkoterminowo zagraża nam co najwyżej w takim samym stopniu jak interesom samych USA na Ukrainie.

    Po raz pierwszy od dawna mamy więc sytuację, w której to Ameryka bardziej potrzebuje nas niż my jej. Kluczowe pytanie brzmi: na ile gabinet Tuska jest skłonny do spełnienia oczekiwań Waszyngtonu. Nie wiemy, co się dzieje za kulisami, warto więc bardzo uważnie obserwować, jak będzie się wkrótce rozwijać współpraca polsko-amerykańska na wielu płaszczyznach: zbrojeniowej, wojskowej, przemysłowej i surowcowej.

    Niezależnie od tego, która z powyższych hipotez jest najbliższa prawdy, ewentualne posiadanie przez obcy wywiad materiałów kompromitujących czołowych polskich polityków tworzyłoby sytuację umożliwiającą wymuszanie uległości polskiego rządu w różnych sprawach. Byłoby to w oczywisty sposób zagrożenie dla racji stanu. Jak na razie Rada Ministrów nie ustępuje. Zobaczymy, co będzie dalej.

    Jacek Bartosiak

    Powyższy tekst pochodzi z najnowszego numeru "Nowej Konfederacji"

    http://www.nowakonfederacja.pl/tasmy-prawdy-geopolitycznej/
  • Co do autora nagrań - jeżeli był z zewnątrz, obstawiam Rosję. Putin ma dostatecznie dużo powodów, aby mścić się na rządzącej Polską ekipie.

    Co do samej operacji nagrywania - jest to działanie rutynowo prowadzone we wszystkich krajach, również tych o ugruntowanej demokracji. Naturalnym jest to, że próbuje się pozyskiwać haki na wszystkie osoby piastujące lub mające perspektywę piastowania wysokich stanowisk. Na Zachodzie politycy więc się pilnują, a jeżeli któremuś nie uda się uniknąć wpadki, wylatuje ze sceny politycznej.

    O niskiej jakości polskiej klasy politycznej świadczy to, że różnego rodzaju "interesy" załatwia się na: cmentarzu, przy śmietniku, lub w knajpach. Natomiast, gdy afera się rypnie towarzycho kurczowo trzyma się koryta.

    Przy tym wszystkim nagrana wypowiedź, że: "Polskie Inwestycje Rozwojowe są, niestety, jak to się górnolotnie nazywa i bardzo eufemistycznie… Ich po prostu nie ma. To ch…j, d…a i kamieni kupa" - jest niestety prawdziwa.

    Znamienną jest też wypowiedź prezesa NBP :"Mamy oczywiście tę pieprzoną radę Polityki Pieniężnej, ale jesteśmy w stanie z nią zagrać. Ale wtedy moim warunkiem, excuse-moi, jest dymisja ministra finansów. Przychodzi nowy minister finansów, na razie nie muszę wam mówić, kto by mógł być, ale takie nazwiska i tacy ludzie są w kraju. I wtedy zrobimy to, co trzeba, żeby uniemożliwić, mówiąc krótko, aby kraj to zrozumiał."

    Podsumowując - Polska NIErządem stoi.



  • edytowano czerwca 2014
    To walka wywiadów rosyjskiego i niemieckiego. Europa mocniej przyciska Putina w sprawie Ukrainy więc on się odegrał na proniemieckim Tusku i próbuje go obalić. Jak widać na pierwszy rzut oka skutecznie.

    Teraz chciałby żeby jakiś prorosyjski agent wygrał wybory.

    Możliwa jest też inne wytłumaczenie. że ekonomia w kraju jest tak zła że na moment trzeba oddać władzę by ją potem odebrać. A nagrania ? Wymieszano spreparowane nagrania razem z prawdziwymi. Celem wybory żeby za dużo nie stracić więc ważne aby były teraz. Malutcy padną a wielcy się utrzymają. Mali typu Nowak który już teraz tonie. Wielcy jak Belka itp

    Ciekawe który scenariusz jest prawdziwy i możliwy.
  • Ale co tu ma być dziwne?Ekscytujące?Sensacyjne?
    Politycy na całym świecie, ze wszystkich frakcji tak ze sobą rozmawiają. To, ze ktoś jest parlamentarzystą nie oznacza, ze w sytuacjach prywatnych, poza miejscem pracy z kolegami-rozmawiając na tematy gorące, wzbudzające emocje-rozmawia w sposób pozbawiony jakichkolwiek wulgaryzmów.
    Bardzo wielu ludzi, rozmawiając ze znajomymi czy kolegami z pracy na tematy słuzbowe ulega emocjom i w sposób niecenzuralny "obmawia" kolegów, rozważa rózne sytuacje itp. 

    Podejrzewam, ze takich taśm jest dużo, dużo więcej. Z wieloma politykami innych partii. Pytanie, kiedy ujrzą światło dzienne.
  • edytowano czerwca 2014
    No wiesz, rozmowy o tym, że prezes NBP ma dodrukowac pieniadze, żeby pomóc jakiejs partii wygrac wybory, to jednak jest pewna sensacja. Nie mówię, że nigdzie indziej nie mogloby się to zdarzyć, ale w normie sie nie mieści.
  • Cóż...miałam okazję obserwować "polityczkę" w wydaniu prawie-prowincjonalnym, jestem więc w stanie sobie wyobrazić, jak wygląda ta "wielkomiejska". Ludzie się zmieniają (w sensie pojawiają nowe osoby), zasady nigdy. W ujęciu polityki rzecz jasna. 
    Po namysle dodaję: nie tylko w polityce
  • kociara, to nie chodzi o to, co ktos robi i czy to powszechne, tylko o przyjecie lub nie politycznej odpowiedzialnosci, kiedy sprawa wyjdzie na jaw. A polityczna odpowiedzialnosc znaczy calkiem cos innego dla czlonka rzadu niz dla radnego gdzies na zadupiu.

  • To, że nagrania zostały wykonane przez służby specjalne, to rzecz oczywista i głównym podejrzanym są ludzie wywodzący się z PRL-owskiej razwiedki. Pasuje do tego wściekłość Pani Kanclerz. Pasuje do tego również hipoteza, że może to mieć związek z tzw. aferą willową. Państwo Kwaśniewscy należą do obozu "wschodniego" i bardzo możliwe, że użyli kolegów z razwiedki aby się odegrać na Donaldzie - a Kreml chętnie dał przyzwolenie na akcję...
  • edytowano czerwca 2014
    @Klarcia, nie ma znaczenia, czy kontrakt byl korzystny (nigdy nie wiadomo, czy nie moglby byc bardziej korzystny), chodzi o to, że Schroeder stworzyl wrazenie koszmarnego konfliktu interesow, tak sie po prostu nie robi. I zapewniam cie, ze wielu Niemcow tez sie tego wstydzi, nawet jesli przy tobie nadrabiaja mina.
  • @Pigwa - ależ ja o tym, o czym Ty piszesz doskonale wiem i rozumiem to.Mam świadomość "wagi" problemu.

    Chodzi mi o to, że nasza polityka na najwyższym, państwowym szczeblu naprawdę niewiele różni się od tej lokalnej. moim zdaniem Sikorski powiedział w niewybredny sposób to, co myślą "ludzie"
  • edytowano czerwca 2014
    @kociara, odpowiadalam na pytanie "ale co tu ma byc dziwne, oburzajace, sensacyjne?"
  • edytowano września 2014
    .
  • Kociara, nie rozwadniaj, nie rozmydlaj sprawy.
  • A co do lokalnej polityki masz racje obejrzyj sobie film Tumult nad Łodzią, tyle że tu znowu w rolach głównych peowiacy,jakoś nikt tego strasznego Pisu nigdy nie nagrał.
  • Dasz głowę, ze nikt? :P

  • Rostowski: „Tam jest szambo" (o rządzie)

    Nie myślałem, że kiedyś przyznam rację temu panu ;)
  • Ja wiem, że stoją za tym ruskie...

    ... ale nie mogę sobie odmówić, ze nie czuję satysfakcji jak ich tak na raty dożynają, jak sobie pomyślę, że oni teraz wszyscy srają po gaciach co jeszcze...
    ... ciekaw jestem czy puszczą coś na ryżego, czy to będzie wisienka na torcie...
    ... chociaż już dzisiaj z tą benzyną wyszło 

    Drugi plus, że może wreszcie dojdzie do niektórych głów, że służby i uwikłanie to nie tylko w filmach sensacyjnych i agenci wpływu to nie s-f.
  • edytowano czerwca 2014
    Bardzo wielu ludzi, rozmawiając ze znajomymi czy kolegami z pracy na tematy słuzbowe ulega emocjom i w sposób niecenzuralny "obmawia" kolegów, rozważa rózne sytuacje itp. 
    ___________

    jaasne.

  • Dasz głowę, ze nikt?
    ______

    a po co? 
  • Podlinkujcie to o paliwach
  • edytowano czerwca 2014
    cała ta afera to dowód że słowa mają moc sprawczą - jedna pani nazwała  premiera zdrajcą i  pooszło..

    Aha. Mam świetną teoryjkę dlaczego akurat TERAZ wyszła sprawa taśm. T proste.  Nagrywający nie mógł sobie odmówić spieprzenia premierowi największej przyjemności  jaką ma - czyli oglądanie mundialu. To mistrzostwo. Ktoś baardzo go musi nie lubić, skoro torturuje go w ten sposób. Żadnej przyjemności z oglądanie meczów teraz.
  • tak to jest, ludzie mają w tyłku Smoleńsk, dobro Polski, ale jak chodzi o ich portfele to już co innego. Dlatego nie mam zamiaru nigdzie iść i demonstrować, manifestować to trzeba było jak  było po 10 kwietnia a nie teraz. Manifestacje obecnie to wpisywanie się w scenariusz rosyjski. Chcą rozhuśtać naszą szalupę, ta władza  nie oddali się po dobroci ani po manifestacjach, nie ma co liczyć. Oni wogóle władzy nie oddadzą. Chodzi o wywołanie rozruchów, niepokojów społecznych aby dalej robić swoje na Ukrainie.  


  • Właśnie oglądam informacje w TV Republika z kilku ostatnich dni i jestem załamana/zdegustowana i nie wiem co jeszcze. JEdna myśl mi się kołacze po głowie, że trzeba dużo modlitwy za Polskę, dużo konkretnie właśnie w intencji Ojczyzny, o odrodzenie. Smutne to wszystko i przerażające.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.