@Katarzyna Dwa lata temu (niecałe) pisałem o tym, że się udało (ten wątek strona poprzednia - 425). No więc udało się po raz drugi i to jak... 70cm chłopak o wadze 4,6kg przyszedł wczoraj rano na świat na polnej Sądzę, że gdyby to przewidzieli w badaniu na przyjęciu, to by w życiu nie dopuścili do naturalnego.
Tak czy inaczej, jeszcze raz muszę ci podziękować za kontakt do połoznej. W sumie nie dlatego, że "ta" położna jest "fajna" tylko dlatego, że bez niej nie byłoby generalnie nawet mowy o tym sukcesie. Przeprowadziła własnoręcznie wszystko, od rozpoczęcia po zakończenie.
Głównym bohaterem jest oczywiście dzielna MAMA, drugim maluch ale szarą eminencją położna
@Katarzyna, ja nawet nie widziałem, że to jest fizycznie możliwe! W szpitalu tak pomierzyli - ale nie wiem na ile są precyzyjni a na ile "umowni". Ja się upewniałem i wychodzi mi 68cm ale to też nie jakoś ekstremalnie dokładnie.
Dwukrotnie z tego powodu badano żonę pod kątek cukrzycy. Małemu w tym samym celu robiono trzy testy i wszystkie wyszły negatywne. Na wyjściu zalecono żonie odczekać kilka dni i zrobić jeszcze raz test bo się jednak nie mogą nadziwić.
Niby dziw ale w końcu żeby unieść Zerwikaptura i ściąć jednym ciosem trzy głowy tatarskie to trzeba mieć warunki
P.S. 4600 nie brzmi porażająco? Trzeba było zobaczyć miny tych lekarzy jak się urodził. Studentów sprowadzali na salę i straszyli: "z tego właśnie powodu nie pozwalamy rodzić naturalnie po 2 cesarkach, bo dziecko może być wielkie i pęknąć może macica!". Poważne i straszne były to słowa i odbijały się echem w głowie przerażonych studentów. Donośność chwili popsuła moja kochana żona, mówiąc coś w stylu ~ale przecież jestem dowodem, że to nie prawda
Tylko nasza położna była zupełnie spokojna i ze spokojem oświadczyła, że współpraca byłą dobra a organizm reagował odpowiednio więc musiało się udać
Wątek prawie rok nie był potrzebny... A ja proszę kto może o modlitwę za maleńkiego Olusia co w 25 tygodniu.sie urodził. Ma kilka dni. 500Gramm. Jest pierwszym dzieckiem Ewy 44.L. Mama jest po przeszczepie nerki. I realizowana i znów czeka ja przeszczep. Olus to wujek naszego wnuka. Proszę was...
Komentarz
No więc udało się po raz drugi i to jak...
70cm chłopak o wadze 4,6kg przyszedł wczoraj rano na świat na polnej
Sądzę, że gdyby to przewidzieli w badaniu na przyjęciu, to by w życiu nie dopuścili do naturalnego.
Tak czy inaczej, jeszcze raz muszę ci podziękować za kontakt do połoznej.
W sumie nie dlatego, że "ta" położna jest "fajna" tylko dlatego, że bez niej nie byłoby generalnie nawet mowy o tym sukcesie.
Przeprowadziła własnoręcznie wszystko, od rozpoczęcia po zakończenie.
Głównym bohaterem jest oczywiście dzielna MAMA, drugim maluch ale szarą eminencją położna
W szpitalu tak pomierzyli - ale nie wiem na ile są precyzyjni a na ile "umowni".
Ja się upewniałem i wychodzi mi 68cm ale to też nie jakoś ekstremalnie dokładnie.
Dwukrotnie z tego powodu badano żonę pod kątek cukrzycy.
Małemu w tym samym celu robiono trzy testy i wszystkie wyszły negatywne.
Na wyjściu zalecono żonie odczekać kilka dni i zrobić jeszcze raz test bo się jednak nie mogą nadziwić.
Niby dziw ale w końcu żeby unieść Zerwikaptura i ściąć jednym ciosem trzy głowy tatarskie to trzeba mieć warunki
Poważne i straszne były to słowa i odbijały się echem w głowie przerażonych studentów.
Donośność chwili popsuła moja kochana żona, mówiąc coś w stylu ~ale przecież jestem dowodem, że to nie prawda
Tylko nasza położna była zupełnie spokojna i ze spokojem oświadczyła, że współpraca byłą dobra a organizm reagował odpowiednio więc musiało się udać
Widać, to wcale nic niezwykłego rodzić takie olbrzymy po cesarkach
A ja proszę kto może o modlitwę za maleńkiego Olusia co w 25 tygodniu.sie urodził.
Ma kilka dni.
500Gramm.
Jest pierwszym dzieckiem Ewy 44.L.
Mama jest po przeszczepie nerki.
I realizowana i znów czeka ja przeszczep.
Olus to wujek naszego wnuka.
Proszę was...