Ja sie zastanawiam nad tym: http://multicooker.pl/m/ Bo cena przyzwoita a mam dobry sprzęt bosh ,który mieli,miesza,wyrabia itd.Mam tez Soyabelle do mlek roślinnych i on mieli rewelacyjnie,te dwie rzeczy używam po prostu.Jeszcze multicooker i by było wszystko. Nie mam kasy na thermomix, ale większość rzeczy,które on robi te 3 sprzęty jakie bede mieć -zrobią.Skoro mam dwa to moze ten teraz i bedzie ok.
Dla mnie super- robię migdałowe mleko,sojowe, z wszelkich orzechów,ryżu, kaszy jaglanej i wiórków kokosowych:-)))Miele takze ziarna i dwa razy zupę robiłam:-) Co ważne- trzeba myć od razu bo jak zaschnie jest problem.Jestem zadowolona:-)
Podłączę się do tematu. Tak się składa, że jakieś 2 lata temu u mnie w domu był pokaz możliwości Termomixa. Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne, duże możliwości, szybkość ich wykonywania, wygoda, jest sporo cech, które można do niego przypisać i to generalnie pozytywnych. Z negatywnych, przynajmniej jak dla mojej rodziny 2+3 to jest Termomix za mały w sensie przygotowywanych porcji jedzenia. Nie wyobrażam sobie gotowania dwa razy tej samej zupy krem przez 20 min. bo wychodzi na to samo jak żona ugotuje jednorazowo duży garnek na dwa dni Druga kwestia to cena i to raczej przemilczę...
My mamy speedcooka, Kupiliśmy po okazyjnej cenie (jak zawsze);), w komplecie z jakimiś całkiem fajnymi jak się okazało garami szwajcarskimi. Technicznie OK - i tylko tyle moge powiedzieć bom facet. @edytam częściej tego używa. - raczej nie zbiera kurzu tylko w miarę systematycznie coś robi. Paru znajomych ma TM, ja tam wielkiej różnicy poza ceną nie widzę. Nawet przepisy można zamiennie stosować. Ze Speedcooka wychodzą "bombowe" dżemiki - spytajcie moją to Wam opowie jak przygotować wystrzałowy dżemik
@MagdaCh 1 kg np. truskawek (ja uwielbiam z dodatkiem jagód) lub innych owoców 30 dag cukru 1 dżemiks 3:1
Do naczynia miksującego włożyć truskawki, rozdrobnić 4 s/obr. 5. Dodać cukier i dżemiks , wymieszać 5 s/obr. 3, następnie gotować 10-11 min/100°C/obr. 2. Można ewentualnie dosłodzić do smaku, ja jednak do truskawek daję trochę mniej cukru. Przelać dżem do wcześniej przepłukanych gorącą wodą słoików, zamknąć szczelnie i odstawić do góry dnem na 5 min.
Dżemiki są bardzo smaczne. Można też zrobić "bombowe" ale do tego dobrze być w 6 miesiącu ciąży, kupić 14 kg truskawek, z trójką dzieci je odszypułkować, umyć, posprzątać po tej robocie i po trójce dzieci, wyczyścić dzieci, zrobić koktajl, posprzątać po koktajlu, wyczyścić dzieci po koktajlu, przygotować 8 porcji dżemu i zamiast w okolicach północy iść spać, bo się ledwo na oczy widzi, kończyć robienie dżemików z pozostałych jeszcze truskawek. Wtedy można bezmyślnie zatkać otwór w pokrywce miarką na sztywno i czekać, aż się zagotuje. A jak zacznie kipieć, ratować dżem zdejmując pokrywkę od Speedcooka. Efekt "bombowy" murowany. Potem trzeba już tylko udzielić sobie pierwszej pomocy przy oparzeniach, a mężowie zlecić wyczyszczenie prawie całej kuchni z lepkiego, słodkiego dżemiku. A kolejnego dnia z grubą warstwą środka przeciw oparzeniom na sobie wyczyścić wyczyszczoną przez męża kuchnię, jednocześnie starając się utrzymać 2 i 4 latka z daleka od tego pomieszczenia.
@edytam zapomniała tylko dodać, że małż nie skończył krzyczeć z salonu nieee oootwieeerraaaaa (jebuut) aajjjjjjjjjjj !!!! po tym jak zobaczył że kipi a ciężarówka idzie świat ratować...
Ja akurat lubię "gładkie" dżemy, więc i tak musiałabym użyć czegoś do ich zmiksowania. Truskawki od chłopa, nie napędzone tak chemią, nie rozpadają się po 10 min. gotowania, no chyba, że są super dojrzałe, ale takie z kolei są "ciapciate" i omijam je z daleka:) Poza tym był to nasz pierwszy sezon owocowy ze Speedcookiem i trzeba było go wypróbować;)
No i nalewanie do słoików jest wygodniejsze. Jak dla mnie, poza oczywiście dżemami "bombowymi", czysta robota.
Tak ja robie dzemow duzo w roznej postaci, inne wychodza z Tm. Maja inna konsystencje i mi wychodzi tez inny kolor. Poza tym wygodniej mi sie nalewa z TM do sloikow. Ogolnie do dzemow TM polecam
bo widziałam jak pracuje i jestem zachwycona:) tylko wszędzie w reklamach i prezentacjach podany jest właśnie ten dżem którego zrobienie czasowo, kosztowo i możliwościowo wychodzi tak samo jak bez tego sprzętu;)
a takie zmielenie ryżu na mąkę o albo kaszy jaglanej? to już nie ma opcji ze zwykłymi sprzętami tego zrobić albo surówki w 10 s, czy co on tam jeszcze potrafi:)
zgoda, kosztuje trochę - technicznie to nic poza lepsiejszym kawałkiem silnika podłączonego do gara z nożem w środku. Testowalismy tez cos podobnego - jakiś niemiecki robot za ok 500? 800? - moja pamieć zewnętrzna pewnie pamięta - ja niestety nie. I jedno i drugie dawało rade. Ostatecznie wybraliśmy SC bo jest teoretycznie z Radomia i daje zatrudnienie w PL. No i ładniejsze jest na "lans" żeby wesoło temat zakończyć. A powaznie - są już, i będzie ich więcej, "podróbki". - urządzenia robiące to samo a każde kolejne tańsze od poprzedniego. Dlatego że wyprodukowanie tego jest tańsze w chinach niż u nas - nie ma się co oszukiwać.
Tefal ma taką nowosć: Cuisine companion. Pofobno konkurencja dla thermomixa. A cena nizsza. Ktos moze sie wypowiedziec w temacie tego cudu techniki? Niestety nie moge wrzucic llinka.
Tez jestem ciekawa! Części wydają się bliźniaczo podobne do tych, z których ja korzystałam w tm. Podobnie funkcje. Ciekawa jestem czy w ogóle czymś nie dorównuje ko konkurencji, bo maszyny lidlowskie wyprzedzają konkurencji w swojej cenie.
@beabea - mam takiego Kenwooda bez indukcji (nie podgrzewa i nie gotuje) i robi prawie wszystko - zależy, jakie przystawki sobie do niego kupisz.
@Katarzyna, czy wg Ciebie warto kupować Kenwooda z indukcją? Trochę się zapaliłam do pomysłu "wymiesza i ugotuje", ale tak na trzeźwo to sobie myślę, że lepiej gotować zwyczajnie w garnkach, a Kenwooda kupić tańszego, bez indukcji.
I drugie pytanie: czy Kenwood może robić na raz dwie rzeczy? Na przykład zagniatać ciasto w misie oraz wyciskać sok (sokowirówka zainstalowana jako dodatkowe akcesorium) albo miksować coś w blenderze?
A jeżeli chodzi o tzw. "termimixy" to widziałam ostatnio jeszcze robota gotującego o nazwie PerfectMix, Eldom Katowice. Kosztował trochę ponad 1000 złotych w sklepie stacjonarnym.
@Amica - nie lubię indukcji, na gazie gotuję głównie. Kenwood może robić na raz kilka rzeczy. Obywam się bez timera i nie czuję braku. Jak tym nie gotujesz, to timer zwykle jest zbędny. Przy opcji gotowania (indukcja) może być przydatny.
Też nie czuję braku. Jednak gdyby ów timer również wyłączał robota, nie tylko sygnalizował (nie doczytałam jak działa) to bym rozważyła. Często zajmuję się czym innym, a on biedak chodzi i chodzi.
Komentarz
http://multicooker.pl/m/
Bo cena przyzwoita a mam dobry sprzęt bosh ,który mieli,miesza,wyrabia itd.Mam tez Soyabelle do mlek roślinnych i on mieli rewelacyjnie,te dwie rzeczy używam po prostu.Jeszcze multicooker i by było wszystko. Nie mam kasy na thermomix, ale większość rzeczy,które on robi te 3 sprzęty jakie bede mieć -zrobią.Skoro mam dwa to moze ten teraz i bedzie ok.
Co ważne- trzeba myć od razu bo jak zaschnie jest problem.Jestem zadowolona:-)
Z negatywnych, przynajmniej jak dla mojej rodziny 2+3 to jest Termomix za mały w sensie przygotowywanych porcji jedzenia. Nie wyobrażam sobie gotowania dwa razy tej samej zupy krem przez 20 min. bo wychodzi na to samo jak żona ugotuje jednorazowo duży garnek na dwa dni
Druga kwestia to cena i to raczej przemilczę...
http://wielodzietni.org/discussion/29472/forumowy-bazarek-charytatywny-licytacje-dla-wiesi#latest
Jest w ofercie bardzo dobra książka:
Technicznie OK - i tylko tyle moge powiedzieć bom facet. @edytam częściej tego używa. - raczej nie zbiera kurzu tylko w miarę systematycznie coś robi.
Paru znajomych ma TM, ja tam wielkiej różnicy poza ceną nie widzę. Nawet przepisy można zamiennie stosować.
Ze Speedcooka wychodzą "bombowe" dżemiki - spytajcie moją to Wam opowie jak przygotować wystrzałowy dżemik
to ja poproszę o ten przepis na dżem!
1 kg np. truskawek (ja uwielbiam z dodatkiem jagód) lub innych owoców
30 dag cukru
1 dżemiks 3:1
Do naczynia miksującego włożyć truskawki, rozdrobnić 4 s/obr. 5.
Dodać cukier i dżemiks , wymieszać 5 s/obr. 3, następnie gotować 10-11 min/100°C/obr. 2. Można ewentualnie dosłodzić do smaku, ja jednak do truskawek daję trochę mniej cukru.
Przelać dżem do wcześniej przepłukanych gorącą wodą słoików, zamknąć szczelnie i odstawić do góry dnem na 5 min.
Dżemiki są bardzo smaczne.
Można też zrobić "bombowe" ale do tego dobrze być w 6 miesiącu ciąży, kupić 14 kg truskawek, z trójką dzieci je odszypułkować, umyć, posprzątać po tej robocie i po trójce dzieci, wyczyścić dzieci, zrobić koktajl, posprzątać po koktajlu, wyczyścić dzieci po koktajlu, przygotować 8 porcji dżemu i zamiast w okolicach północy iść spać, bo się ledwo na oczy widzi, kończyć robienie dżemików z pozostałych jeszcze truskawek. Wtedy można bezmyślnie zatkać otwór w pokrywce miarką na sztywno i czekać, aż się zagotuje. A jak zacznie kipieć, ratować dżem zdejmując pokrywkę od Speedcooka. Efekt "bombowy" murowany.
Potem trzeba już tylko udzielić sobie pierwszej pomocy przy oparzeniach, a mężowie zlecić wyczyszczenie prawie całej kuchni z lepkiego, słodkiego dżemiku. A kolejnego dnia z grubą warstwą środka przeciw oparzeniom na sobie wyczyścić wyczyszczoną przez męża kuchnię, jednocześnie starając się utrzymać 2 i 4 latka z daleka od tego pomieszczenia.
dzięki! nic jak czekać na truskawki!!!!!!!
w garnku truskawki same się rozpadną, gotuje się je tak samo 10 minut
no gdyby Tm je umył i odszypułkowywał no to co innego a tak szkoda go uruchamiać, zwłaszcza że i tak więcej niż 2 kg mu się do misy nie zmieści
Poza tym był to nasz pierwszy sezon owocowy ze Speedcookiem i trzeba było go wypróbować;)
No i nalewanie do słoików jest wygodniejsze. Jak dla mnie, poza oczywiście dżemami "bombowymi", czysta robota.
bo widziałam jak pracuje i jestem zachwycona:)
tylko wszędzie w reklamach i prezentacjach podany jest właśnie ten dżem którego zrobienie czasowo, kosztowo i możliwościowo wychodzi tak samo jak bez tego sprzętu;)
a takie zmielenie ryżu na mąkę o albo kaszy jaglanej? to już nie ma opcji ze zwykłymi sprzętami tego zrobić
albo surówki w 10 s, czy co on tam jeszcze potrafi:)
Testowalismy tez cos podobnego - jakiś niemiecki robot za ok 500? 800? - moja pamieć zewnętrzna pewnie pamięta - ja niestety nie.
I jedno i drugie dawało rade. Ostatecznie wybraliśmy SC bo jest teoretycznie z Radomia i daje zatrudnienie w PL. No i ładniejsze jest na "lans" żeby wesoło temat zakończyć.
A powaznie - są już, i będzie ich więcej, "podróbki". - urządzenia robiące to samo a każde kolejne tańsze od poprzedniego. Dlatego że wyprodukowanie tego jest tańsze w chinach niż u nas - nie ma się co oszukiwać.
Pofobno konkurencja dla thermomixa. A cena nizsza.
Ktos moze sie wypowiedziec w temacie tego cudu techniki?
Niestety nie moge wrzucic llinka.
po reklamie test robota
I drugie pytanie: czy Kenwood może robić na raz dwie rzeczy? Na przykład zagniatać ciasto w misie oraz wyciskać sok (sokowirówka zainstalowana jako dodatkowe akcesorium) albo miksować coś w blenderze?
A jeżeli chodzi o tzw. "termimixy" to widziałam ostatnio jeszcze robota gotującego o nazwie PerfectMix, Eldom Katowice. Kosztował trochę ponad 1000 złotych w sklepie stacjonarnym.