Ten wątek odsłania kolejną zaletę edukacji domowej Ale te jaglanki na słodko mnie zaintrygowały. @celinka, jak to robisz? Moje dzieci na drugie śniadanie jedzą twaróg z cukrem lub miodem albo jogurt naturalny z cynamonem i cukrem, do tego jakiś owoc. Twoje śniadanka ładnie wyglądają i mogą być ciekawą odmianą.
Gotuję jaglankę na wodzie, na sypko. Po przestygnięciu, ale jeszcze lekko ciepłą blenduję z jogurtem naturalnym, jakimś słodziwem najczęściej miodem i owocami lub kakao. Do tego dodaję owoce w kawałkach i posypuje czym się da
ooo to to moje córki też z tego biorą pomysły i jeszcze chia w rożnych odmianach z mleczkiem kokosowym, sokiem owocowym, musem owocowym, jogurtem, chia kakaowe....długo trzyma...nie jest się po tym objedzonym, ale i długo nie jest się głodnym
Chia są fajne. Z waniliowym mlekiem. Uwielbiam. A jaglankę na razie kupiłam i patrzę na nią podejrzliwie, bo jak to? Budyń z kaszy? Ciasto z kaszy? Ale chyba w końcu spróbuję. Parę lat na forum zobowiązuje...
A jak to chia sie dodaje, jak mam jogurt z czyms, to do jogurtu wrzucam takie suche, czy namoczyc najpierw? Mam w domu, ale jeszcze nie testowalam. I jak to bedzie w smaku i konsystencji? Te kuleczki chrupia, czy jak zelki sa, czy jeszcze inne?
U nas mąż przygotowuje rano dzieci do szkoły. Jak zobaczył pudełeczka @celinka to stwierdził, że tak to tylko kobieta potfrafi i będzie mnie przed wszystkimi budził, żebym zrobiła. Wielkie dzięki Już nic mu więcej nie pokażę
Dobra - podbijam stawkę. Zimowe warzywka do kanapek na kolację. Chodzi mi o zestaw - chleb z czymś plus coś zielonego na wierzchu lub obok. W trakcie sezonu wrzucamy tam wszystko co popadnie. Teraz powoli z rodzimych, niepędzonych zostaje włoszczyzna, kapuchy i kiszone ogórki. Jak tu przemycić coś z grubsza zdrowego i zielonego? Otwieram rozdanie: - ogórek kiszony plasterki na chleb, ogórek w postaci sałatki - mizeria z rzodkiewek, kalarepki (póki jeszcze są) - kiełki, kiełki podsmażane na patelni z żółtym serem - rzodkiew w plasterkach, na chleb - cebulka, szczypiorek (z mrożonki lub parapetu) - miska chipsów z marchewki, pietruszki, pasternaku itd. - to samo w słupkach podane z sosem do maczania (twarożek+jogurt+przyprawy) - surówka z kapusty - z dodatkami lub bez; surówka z marchewki - z dodatkami lub bez itd. - groszek zielony np. z majonezem - mrożonki - gotowane i wrzucone na talerz: brokuł (może być posypany serem), kalafior, brukselki, fasolka itd. - jarmuż - liście do chleba, sałatka, podsmażany z jajkiem itd. - zielone koktajle - banan+jogurt (lub nie)+np. jarmuż, pietruszka z mrożonki itd.
Jeszcze chodzi mi coś po głowie ale już nie mam czasu... To co, drogie Panie? Jakieś patenty?
Pasta z jajek z gigantyczna ilością zielenizny, rzodkiewek, rzodkwi czy co tam aktualnie jest na rynku lub trwa w zamrożeniu. Niestety moja ekipa nie jada innych past... Ale jakiś fajny pasztet wege?
Ja szczerze mówiac i czasem korzystam z gotowych serko-deserków (tych w małym rozmiarze) i robię zwykłe kanapki z wedlina i masłem lub bez. W tej chwili i tak mam np. trzy opcje tej samej kanapki: bułka + masło, bułka + sama wędlina, bułka + masło + wędlina Do tego daję owoce - staram sie dawać coś innego niz jabłko lub marchewka, bo to maja w szkole - czyli banan, winogrona, gruszki, mandarynki. Warzywa - jak sa dostępne to mini pomidorki, czasem ogórki, ale z warzywami krojonymi jest taki problem, ze szybko robią sie oklapłe i niektóre dzieci je zostawiają. Do tego jeszcze - kupiłam takie mini woreczki strunowe (takie jak do wysyłania np. nasion dyni ) i tam wsypuje orzeszki, albo rodzynki - co tam mam w domu - wsypywane luzem w przegródkę jednak mieszały sie np. z owocami i pieczywem. Do tego jeszcze opcjonalnie jakies ciasteczko lub np. krówki lub sezamki albo kilka kawałków czekolady- ale moje dzieci chodza do szkoły sportowej i na treningi i maja duzy wydatek energetyczny. Czasem jeszcze np. wafel ryżowy, jesli akurat mam w domu. Maja śniadaniówki - dwu lub trzy przegródkowe - mniejsi z ikea, więksi takie gumowe z biedronki. Sałatki i paciaje by nie przeszły - rano mam hurtownię, czyli 4 lub 5 sniadaniówek i tylko rozdzielam produkty - dwóch sałatek nie ruszy (coś wymieszanego i pobrudzonego sosem jest niejadalne , jeden niechętnie, kolejna ewentualnie spróbuje i zostawi. Zastanawiałam sie nad rzeczmi typu budyń, ale szklany słoik odpada a plastikowe pojemniki sa zwykle nie do końca szczelne, chyba ze słoik na mocz ... E.: SP i gim maja wykupione obiady w szkole, ale z ich smakiem bywa różnie.
A jak to chia sie dodaje, jak mam jogurt z czyms, to do jogurtu wrzucam takie suche, czy namoczyc najpierw? Mam w domu, ale jeszcze nie testowalam. I jak to bedzie w smaku i konsystencji? Te kuleczki chrupia, czy jak zelki sa, czy jeszcze inne?
miałam dystans do chia...u nas w domu zapoczątkował mąż on robił sobie wodę z limonką i miodem wieczorem sypał do szklanki jedną - dwie łyżki chia i rano to wypijał...wyglądało jak skrzek ble....i nie mogłam się przemóc...ale latem zostawił w lodówce i spróbowałam - ekstra sprawa!!!! nie chrupią te kuleczki - bardziej są właśnie żelkowate, prawie nie wyczuwalne
Ja najbardziej lubię w formie deserków zalewam szklankę wiórków kokosowych dwoma szklankami wrzątku, odczekuję aż trochę ostygnie, potem w szejkerze mieszam i odcedzam powstałe mleczko, wiórki można zalać jeszcze raz. Czyli z jednej szklanki wiórków otrzymuje się ok litra mleczka kokosowego. Potem wsypuję ok 2 łyżki chia na szklankę mleczka, mieszam dokładnie, a jak trochę przygęstnieje, nalewam do małych słoiczków i chłodzę w lodówce. Niektórzy dosładzają mleczko kokosowe miodem - ja nie. Za to lubię podawać to chia z wiśniami świeżymi, mrożonymi czy z kompotu...jak mam kompot to jeszcze robię porcję chia z sokiem z kompotu i wtedy w słoiczkach robię warstwy chia wiśniowego na zmianę z chia kokosowym i dekoruję wiśniami - pyszny, niesłodki, dietetyczny a syty deser. Moje córki dodają do mleczka kokosowego trochę zwykłego mleka, miód i kakao i robią chia kakaowe z wiórkami gorzkiej czekolady. Do jogurtu można dodać łyżeczkę suchego chia...przed zjedzeniem powinno postać by nasiąknąć, co najmniej godzinę - dwie, a najlepiej zrobić wieczorem, by mieć na rano
U nas nie ze schabowym, ale z miesem pieczonym to standardowe menu na wszelkie calodniowe wyprawy. Z kotletem tez dla mnie normalka. Moze pani za mloda na kanapki z kotletem?
@sylwia1974 - czymże zasłużyłam na taką obelgę, no czymże? Powiedz, kto lepiej wie jak tanio, szybko, tanio, zdrowo, tanio i szybko zrobić kilka śniadaniówek na raz, zwłaszcza, jak najmłodsza młodzież wisi na cycku kucharki...B)
Zrobiłam wczoraj smalec wegański- nie wierzyłam, ale to wygląda jaksmalec i smakuje jak smalec. Dzisiaj dostali do kanapek. Zobaczymy jak im podeszło.
przepis ! przepis! bez przepisu nie uwierzę!!!!
Nie wiem jaki przepis ma Gloria ale ja często robie z fasoli Suchà, najlepiej duże ziarna namoczyć porządnie. Z namoczonych dobrze schodzi skórka. Potem oskórkowaną gotować z solą. Miękką odlać , zostawić trochę wody Cebulkę, duuuuużo porządnie zezłocić . FasOle zmiksować z olejem, dodać sporo roztartego majeranku, posolić. Jak za gęste -dodać wody z fasoli. Dodać Cebulkę. Posmakować. Jak znowu za mało tłusta -dodać oleju. Najpyszniejsze z prawdziwym zytnim ciężkim chlebem. Robie tez z prazona cebulką. Naprawdę smaczne
Komentarz
Ale te jaglanki na słodko mnie zaintrygowały. @celinka, jak to robisz? Moje dzieci na drugie śniadanie jedzą twaróg z cukrem lub miodem albo jogurt naturalny z cynamonem i cukrem, do tego jakiś owoc. Twoje śniadanka ładnie wyglądają i mogą być ciekawą odmianą.
Ten budyń też robiłam do szkoły
i jeszcze chia w rożnych odmianach z mleczkiem kokosowym, sokiem owocowym, musem owocowym, jogurtem, chia kakaowe....długo trzyma...nie jest się po tym objedzonym, ale i długo nie jest się głodnym
I jak to bedzie w smaku i konsystencji? Te kuleczki chrupia, czy jak zelki sa, czy jeszcze inne?
Już nic mu więcej nie pokażę
Otwieram rozdanie:
- ogórek kiszony plasterki na chleb, ogórek w postaci sałatki
- mizeria z rzodkiewek, kalarepki (póki jeszcze są)
- kiełki, kiełki podsmażane na patelni z żółtym serem
- rzodkiew w plasterkach, na chleb
- cebulka, szczypiorek (z mrożonki lub parapetu)
- miska chipsów z marchewki, pietruszki, pasternaku itd.
- to samo w słupkach podane z sosem do maczania (twarożek+jogurt+przyprawy)
- surówka z kapusty - z dodatkami lub bez; surówka z marchewki - z dodatkami lub bez itd.
- groszek zielony np. z majonezem
- mrożonki - gotowane i wrzucone na talerz: brokuł (może być posypany serem), kalafior, brukselki, fasolka itd.
- jarmuż - liście do chleba, sałatka, podsmażany z jajkiem itd.
- zielone koktajle - banan+jogurt (lub nie)+np. jarmuż, pietruszka z mrożonki itd.
Jeszcze chodzi mi coś po głowie ale już nie mam czasu... To co, drogie Panie? Jakieś patenty?
Do tego daję owoce - staram sie dawać coś innego niz jabłko lub marchewka, bo to maja w szkole - czyli banan, winogrona, gruszki, mandarynki. Warzywa - jak sa dostępne to mini pomidorki, czasem ogórki, ale z warzywami krojonymi jest taki problem, ze szybko robią sie oklapłe i niektóre dzieci je zostawiają. Do tego jeszcze - kupiłam takie mini woreczki strunowe (takie jak do wysyłania np. nasion dyni ) i tam wsypuje orzeszki, albo rodzynki - co tam mam w domu - wsypywane luzem w przegródkę jednak mieszały sie np. z owocami i pieczywem. Do tego jeszcze opcjonalnie jakies ciasteczko lub np. krówki lub sezamki albo kilka kawałków czekolady- ale moje dzieci chodza do szkoły sportowej i na treningi i maja duzy wydatek energetyczny. Czasem jeszcze np. wafel ryżowy, jesli akurat mam w domu. Maja śniadaniówki - dwu lub trzy przegródkowe - mniejsi z ikea, więksi takie gumowe z biedronki. Sałatki i paciaje by nie przeszły - rano mam hurtownię, czyli 4 lub 5 sniadaniówek i tylko rozdzielam produkty - dwóch sałatek nie ruszy (coś wymieszanego i pobrudzonego sosem jest niejadalne , jeden niechętnie, kolejna ewentualnie spróbuje i zostawi. Zastanawiałam sie nad rzeczmi typu budyń, ale szklany słoik odpada a plastikowe pojemniki sa zwykle nie do końca szczelne, chyba ze słoik na mocz ...
E.: SP i gim maja wykupione obiady w szkole, ale z ich smakiem bywa różnie.
polecam przeczytać
https://czytajsklad.com/6858-2-1/
https://czytajsklad.com/serki-kanapkowe-naturalne/
https://czytajsklad.com/serkiwaniliowe/
https://czytajsklad.com/serki-wiejskie-dodatkami/
https://czytajsklad.com/serki-truskawkowe/
on robił sobie wodę z limonką i miodem wieczorem sypał do szklanki jedną - dwie łyżki chia i rano to wypijał...wyglądało jak skrzek ble....i nie mogłam się przemóc...ale latem zostawił w lodówce i spróbowałam - ekstra sprawa!!!! nie chrupią te kuleczki - bardziej są właśnie żelkowate, prawie nie wyczuwalne
Ja najbardziej lubię w formie deserków
zalewam szklankę wiórków kokosowych dwoma szklankami wrzątku, odczekuję aż trochę ostygnie, potem w szejkerze mieszam i odcedzam powstałe mleczko, wiórki można zalać jeszcze raz. Czyli z jednej szklanki wiórków otrzymuje się ok litra mleczka kokosowego. Potem wsypuję ok 2 łyżki chia na szklankę mleczka, mieszam dokładnie, a jak trochę przygęstnieje, nalewam do małych słoiczków i chłodzę w lodówce. Niektórzy dosładzają mleczko kokosowe miodem - ja nie.
Za to lubię podawać to chia z wiśniami świeżymi, mrożonymi czy z kompotu...jak mam kompot to jeszcze robię porcję chia z sokiem z kompotu i wtedy w słoiczkach robię warstwy chia wiśniowego na zmianę z chia kokosowym i dekoruję wiśniami - pyszny, niesłodki, dietetyczny a syty deser. Moje córki dodają do mleczka kokosowego trochę zwykłego mleka, miód i kakao i robią chia kakaowe z wiórkami gorzkiej czekolady. Do jogurtu można dodać łyżeczkę suchego chia...przed zjedzeniem powinno postać by nasiąknąć, co najmniej godzinę - dwie, a najlepiej zrobić wieczorem, by mieć na rano
Dzisiaj dostali do kanapek.
Zobaczymy jak im podeszło.
Suchà, najlepiej duże ziarna namoczyć porządnie. Z namoczonych dobrze schodzi skórka. Potem oskórkowaną gotować z solą. Miękką odlać , zostawić trochę wody
Cebulkę, duuuuużo porządnie zezłocić .
FasOle zmiksować z olejem, dodać sporo roztartego majeranku, posolić. Jak za gęste -dodać wody z fasoli. Dodać Cebulkę. Posmakować. Jak znowu za mało tłusta -dodać oleju.
Najpyszniejsze z prawdziwym zytnim ciężkim chlebem.
Robie tez z prazona cebulką.
Naprawdę smaczne