Taki piekny wątek schowany. Zaczęłam marzyć o samochodzie trrenowym ,jeep albo podobny. Wnuki rosną I bym z nimi poszusowała. Dzis wogole warunki swietne.
mi się marzą ferie zimowe nad morzem. Nigdy nie byłam nad Bałtykiem w zimie. Ferie mamy po 10 lutym, oby dzieci były zdrowe to marzenie ma szanse się spełnić.
hmmm tak najbliżej to mi się marzy, żeby córka z filmem semestralnym zdążyła i mogła z nami na narty pojechać...ale Wielkopolska ma w tym roku ferie w pierwszym terminie i buuuu mała szansa...został tydzień z haczykiem do wyjazdu...
ponadto marzę o dużej kanapie do salonu i różnych wykończeniach remontowych w mieszkaniu na które albo kasy brak, albo kasy i czasu...takie przyziemne marzenia...
założyłam ten wątek 5 lat temu i dalej marzę o tym samym tyle ze teraz niektóre z tych marzeń stały się już całkowicie nierealne nie udalo mi się spełnić żadnego z nich
Jeny ja tez.. dzis właśnie obsmarkana se zmęczenia i nerwów wystawiałam dzieci na dwór gdy siostra z jedynki( wspólnoty neo) napisała czy ma prztjsc. Wyszła z nami A potem posiedziała z nimi aż zasneli. Anioł.Może bym nie zwariowała jakby tak codziennie ktoś,"...
No to skoro wątek i styczeń Marzy mi się -nierealne 1 prawo jazdy- dziwne chyba realne 2 zdrowie 3 remont domu 4 żebym potrafiła zapewnić coś ponad biedę dzieciom - mało realne
1 rozrzutnik do obornika - realne 1 nasiona warzyw 2 wąż do podlewania- mam ,ale jeszcze chce kupić 3 konewka- mam 4 zbyt na te kozły- ta z ub roku sprzedane 5 meble kuchenne- dalej marze 6 wyjazd z dziećmi do Kodnia i Pratulina- bylismy w Kodniu 7 nauczyć się szyć-troszkę umiem 8 znaleźć i dać rady do pielenia czy jakiejś innej pracy dorywczej jeździć- dalej aktualne bo nowy rok 9 sprawną kuchenka z piekarnikiem - mam 10 motyki że dwie - dalej aktualne I bardzo bym chciała żeby moje skarby były dobrymi ludźmi- zawsze aktualne
Sama zaproponowała. Przychodzi normalnie we wtorki. Ale może załatwi kogoś jeszcze ze swojej wspólnoty. Kiedyś inna sąsiadka z innej wspólnoty tez przychodziła. Ale na stałe teraz się nie zdeklaruje bo zdrowie słabo. Chociaż jak potrzebuje do przedszkola wyjść czy gdziekolwiek to nie odmawia. Na prawdę są takie anioły
Sama zazdrość to chyba nie grzech jako takie coś. Chyba ze byś mnie za to nie lubiła czy inaczej jakoś złe myślała ;-) sama se zazdroszczę. Ja przy trojaczkach ciagle proszę o pomoc gdzieś. Wyzbyłem się resztek godności w tym względzie ;-) O ta opiekę w przedpołudniowych to do dziekan czy kogoś takiego z pedagogiki pisałam. Obiecała ogłosić ale nikt się nie zgłosił. A wiem ze do innych trojaczków rok temu był nadmiar wolontariuszek. A tu sama ciocia się zadeklarowała w drodze na roraty :-)
Kurcze ja bym się musiała zdecydować. Wiem ze kolejno czeka nas w najbliższych latach wymiana instalacji gazowej, może izolacja dachu, ja zaś marzyłabym o przebudowie werandy na trzeci pokoj dziecięcy .. i umeblowaniu dolnego pokoju do nauki dla fa. . .
Naprawdę marzę o remoncie, o tym, by mąż zaczął się leczyć i o powrocie do miasta, mojego miasta. To tak przyziemnie, oprócz tego, co wcześniej pisałam.
Mnie się sporo spełniło. Mam taras Kredyt bardziej spłacony Auto mam nowsze ale nie lepsze. Śpiewam w chórze. Ogrodnika nie mam , ale dzieci zbierają psie kupy więc nie mogę powiedzieć że nikt nie dba o ogród. Schodki krzywe i niebezpieczne rozwalają się więc moje marzenie o ich zmianie możliwe że się zrealizuje
Marzę o - pomyślnej operacji Weroniki w najlepszym dla niej czasie - kapliczce i ławeczce w ogrodzie różanym, są już fundamenty i kilka róż - owerlocku (co uzbieram trochę to na domowe sprawy wydaję) - zasłonach w kilku pokojach, - trawniku w nieogarnietej jeszcze części podwórka, - wakacjach w Rzymie (och jak bardzo mi się chce do ciepła) i odwiedzeniu kaplicy Matki Boskiej Śnieżnej, - zobaczeniu chusty św. Weroniki (marzę, marzę, marzę), - nowym pomyśle na firmę (to dość pilne, ale żadne sensowne nie przychodzą do głowy )
mi się dziś spełniło jedno, o które już się bałam ze nigdy. Kajtek założył majtki. Nie na głowę, nie na pampersa, majtki na tyłku ma. I to już kilka godzin.
Komentarz
Zaczęłam marzyć o samochodzie trrenowym ,jeep albo podobny.
Wnuki rosną I bym z nimi poszusowała.
Dzis wogole warunki swietne.
ponadto marzę o dużej kanapie do salonu i różnych wykończeniach remontowych w mieszkaniu na które albo kasy brak, albo kasy i czasu...takie przyziemne marzenia...
ja przyziemnie
marzã mi się kluski dyniowe z przepisu @Katarzyny
A może te marzenia nie są dobre dla Ciebie.
i tego będę się trzymać
wszelkie marzenia duchowe, relacyjne wywalam na dno
Mnie się sporo spełniło.
Mam taras
Kredyt bardziej spłacony
Auto mam nowsze ale nie lepsze.
Śpiewam w chórze.
Ogrodnika nie mam , ale dzieci zbierają psie kupy więc nie mogę powiedzieć że nikt nie dba o ogród.
Schodki krzywe i niebezpieczne rozwalają się więc moje marzenie o ich zmianie możliwe że się zrealizuje
Dalej moim największym marzeniem jest zdrowy syn.
- pomyślnej operacji Weroniki w najlepszym dla niej czasie
- kapliczce i ławeczce w ogrodzie różanym, są już fundamenty i kilka róż
- owerlocku (co uzbieram trochę to na domowe sprawy wydaję)
- zasłonach w kilku pokojach,
- trawniku w nieogarnietej jeszcze części podwórka,
- wakacjach w Rzymie (och jak bardzo mi się chce do ciepła) i odwiedzeniu kaplicy Matki Boskiej Śnieżnej,
- zobaczeniu chusty św. Weroniki (marzę, marzę, marzę),
- nowym pomyśle na firmę (to dość pilne, ale żadne sensowne nie przychodzą do głowy )
Skoro zapisane to muszą się spełnić
Kajtek założył majtki. Nie na głowę, nie na pampersa, majtki na tyłku ma. I to już kilka godzin.