Dwulatek biega wkurzony za siostrą i woła na nią Tonta! No niby nieładnie, ale jak po hiszpańsku Tylko telenowel mu nie puszczam to nie wiem skąd zna takie określenia. Przysłuchałam się kiedyś innej kłótni i starsza siostra w nerwach mówi mu Pójdziesz do konta! A że on zamiast K mówi T to mamy Tonta
Danucha (rok i 5 m-cy) generalnie nie mówi. Poza „mama” i „tata”. Uparcie nie powtarza. Gada coś do siebie po swojemu. Jedną rzecz tylko komunikuje bezbłędnie - przyłazi do kuchni, uśmiecha się przymilnie i mówi słodkim głosem: “Nan” I już każdy w rodzinie wie, że trzeba dziecku dać banana.
Pysiol ma głos w sprawie przyrody: osieł - orzeł koko - wszystko stworzenie co lata - oprócz orła alolot - samolot (nie ptak i nie orzeł) eć - jeż sssss - wąż, żmija, wszelka gadzina kum kum - żabka uuuuoooaaaa - wszystko co jest grozne i ma zęby i pazury( typu wilk, niedzwiedz, tyranozaur...) Cdn
Nasi wołają na 3glosy "nie" jak ktoś z jedzeniem wchodzi. Bo jak się chce zjeść spokoju i ma 3zebrakow dookoła to się mówi nie. I oni jak chcą coś dostać do jedzenia to krzyczą teraz" nie".
Moi jak byli mali (wszyscy po kolei) w specyficzny sposób komunikowali gdzie, dokąd chcą iść. Zamiast "do lasu" mówili "la lasu", "ba babci", "ta taty" - czyli dublowali pierwszą sylabę. Długo się zastanawialiśmy dlaczego. No i się okazało - otóż najczęściej mówi się "do domu" a tu ta pierwsza sylaba jest jakby zdublowana, więc przyjęli to za zasadę ogólną
Moi jak byli mali (wszyscy po kolei) w specyficzny sposób komunikowali gdzie, dokąd chcą iść. Zamiast "do lasu" mówili "la lasu", "ba babci", "ta taty" - czyli dublowali pierwszą sylabę. Długo się zastanawialiśmy dlaczego. No i się okazało - otóż najczęściej mówi się "do domu" a tu ta pierwsza sylaba jest jakby zdublowana, więc przyjęli to za zasadę ogólną
Mamy chwilowo na przetrzymanie chomika od wczoraj. Józek wczoraj na jego widok wyjął garnek i pół godziny krzyczał że mam 'chomikiem zupę gotować'. Dziś próbował przeciąć klatkę nożyczkami 'uwolnie cię chomiku, ciach ciach w brzuszek i do zupy'.
Chyba jeszcze nie możemy mieć zwierzątek... Dobrze że ten tylko na kilka dni...
Moj rok i poltora miesiaca ma i mama mu sie kilka razy trafilo, ale nie bylo to okreslenie mnie. Po moim 5 latku z opoznionym rozwojem mowy jestem cierpliwa. Tata mowi czesto. Ale jak dotyka mojego brzucha, to mowi "dzidzi" i sie przytula. To jest fajne.
Dziś moja 5,5 latka na pytanie w ppp, co jest stolicą Polski, powiedziała, że ... Legia Indoktrynacja po prostu. Już chyba wiecie, komu kibicuje mąż. "Jesteśmy waszą stolicą" to jedno z klubowych haseł.
C.d. przygód z chomikiem. Dzieci kroją pieczarki, oczywiście prawie dwulatek też. Kroi po swojemu, wrzuca do miseczki. Chwalę go, że ładnie mu idzie (nie robi wyjątkowo dużo bałaganu) a on do mnie. -nie zupa? Chomicek piecony z gzybkiem?
Nie mam pojęcia, czemu on myśli, że chomiki się je...
Mnie to też przeraża. Ale w sumie, co J.widzial zwierzątka do tej pory to kury, kaczki, świnie, krowy, kozy, psy i koty - większość jednak albo daje jedzenie albo do jedzenia. To może dlatego. Tak czy siak... Zrobiliśmy próbę zajmując się chwilę chomikiem i już wiemy, że jeszcze dzieciaki mieć swojego nie mogą :P
Apropos niedawnego tematu w którejs z dyskusji, mój 4latek wyszedl dziś z przedszkola oburzony, bo 'zmarnowali dziś w wodzie całkiem dobrą i piękna kukiełkę!'
Jeszcze jeden dowód na to, że chomiki nie nadają się dla dzieci Aczkolwiek najpoważniejszy to dla mnie tryb życia - nocne zwierzaczki są wymarzonymi współlokatorami dla pracowników korpo
J.lat 2 i pół je loda truskawkowego: - Mam kawka, mam kawka. Zdenerwowany starszy brat: - my tu przyszliśmy na lody a nie na kawkę. J. - kawka. Włącza się ojciec - J. mówi się truskawka J. z pełną powaga: wiem
Komentarz
Dwulatek biega wkurzony za siostrą i woła na nią Tonta!
No niby nieładnie, ale jak po hiszpańsku Tylko telenowel mu nie puszczam to nie wiem skąd zna takie określenia. Przysłuchałam się kiedyś innej kłótni i starsza siostra w nerwach mówi mu Pójdziesz do konta! A że on zamiast K mówi T to mamy Tonta
osieł - orzeł
koko - wszystko stworzenie co lata - oprócz orła
alolot - samolot (nie ptak i nie orzeł)
eć - jeż
sssss - wąż, żmija, wszelka gadzina
kum kum - żabka
uuuuoooaaaa - wszystko co jest grozne i ma zęby i pazury( typu wilk, niedzwiedz, tyranozaur...)
Cdn
Mamo a będę mogła jutro rządzić w domu?
Oczywiście! To co serwujesz jutro na obiad, ma być na 12ą bo wychodzimy.
eee?? Nie!! ja będę rządzić, Ty będziesz robić! sniadanie, drugie sniadanie, obiad i tak dalej.
Długo się zastanawialiśmy dlaczego. No i się okazało -
otóż najczęściej mówi się "do domu" a tu ta pierwsza sylaba jest jakby zdublowana, więc przyjęli to za zasadę ogólną
Nauka mówienia to fajna rzecz
Chyba jeszcze nie możemy mieć zwierzątek... Dobrze że ten tylko na kilka dni...
Tata mowi czesto. Ale jak dotyka mojego brzucha, to mowi "dzidzi" i sie przytula. To jest fajne.
-nie zupa? Chomicek piecony z gzybkiem?
Nie mam pojęcia, czemu on myśli, że chomiki się je...
swinki morskie są jedzone, kogo znam, kto jadł to bardzo chwali
chomik trochę mały ale dwa na porcje może być ok
'zmarnowali dziś w wodzie całkiem dobrą i piękna kukiełkę!'
- Mam kawka, mam kawka.
Zdenerwowany starszy brat:
- my tu przyszliśmy na lody a nie na kawkę.
J. - kawka.
Włącza się ojciec
- J. mówi się truskawka
J. z pełną powaga: wiem