Ale jak człowiek po leku dostanie wysypkę, albo cały spuchnie, to mu się więcej tego leku nie podaje, a szczepionki jak najbardziej, trzeba cykl skończyć.
Mogę nie podać leku albo go czyms zastąpić , gdy sprawa dotyczy prostej rzeczy np infekcji. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, nie ma wyboru, ryzyko jest większe niż narażenie na skutki uboczne leku.
To nie jest tylko mówienie tylko fakty w świetle prawa. W sytuacji przyjęcia dziecka do szpitala , jest jakieś zagrożenie dla niego, szczepienie natomiast jest profilaktyką, która niesie ze sobą zbyt duże ryzyko zagrożeń.
Dlaczego szczepienie może być winne ogólnemu spadkowi odporności? Są hipotezy, znajomy osteopata uważa że zastrzyk szczepionki w okolice kości udowej źle wpływa na szpik kostny, który w kości udowej ma duże znaczenie w produkcji przeciwciał. On by szczepił dzieci po 7 rż i w rękę tylko.
Po prawie roku korzystania z biorezonansu, zauważyłem że nie tylko patogeny mają znaczenie dla zdrowia. Ważne jest też środowisko, które utrzymuje taki patogen przy życiu, a więc toksyny. Szczepionki zawierają też toksyny. W praktyce to wygląda tak że jednego dnia wybija się dany patogen, a na drugi dzień on znowu się regeneruję albo jego miejsce zajmuje inny.
Z doświadczenia zauważyłem że sam organizm nie jest w stanie ruszyć pewnych toksyn - nie pomaga też głodówka, ani inna dieta. Detox biorezonansowy, niszczy "ochronkę" która oddziela daną toksynę w komórce i wtedy taką toksynę może "zauważyć" organizm i starać się nią usunąć.
Obecnie jestem na diecie wspierającą wątrobę, coś podobnego na czym była @AgaMaria Mam nadzieję że kiedyś uda mi się przywrócić pełne zdrowie sobie i małżonce. Biorezonans bardzo szybko wybija patogeny, ale równie szybko dochodzi się do etapu w którym układ "sprzątający" organizm (wątroba, nerki) zaczyna niewydalać. W każdym razie mam wielką nadzieję że to już ostatni etap do zdrowia.
Co do odry, to podam jako ciekawostkę, że jak w zeszłym roku pojawiły się zachorowania na nią, to także skan zwrotny w biorezonansie (mój czy dzieci) pokazywał częstotliwości tego wirusa. Nie było ich nigdy wcześniej, ani później. Tak jakby wogóle nie istniał poza okresami tych zachorowań.
Lista toksyn jest bardzo długa. Sam program detoksykacyjny z biorezonansu trwa jedenaście dni zaczyna się od metali, przez chemię (np pestycydy), toksyny organizmu (np szkodliwe, zmodyfikowane białko), a kończy na detoksie sytemu limfatycznego. Trudno by było wszystko wyliczyć. Ja nie wiem co jest w szczepionkach, ale domyślam się że jest też pożywka na której dany patogen hodowano oraz trucizna za pomocą której go uszkodzono.
Właśnie jestem świeżo po wizycie u Pediatry z alergicznym dzieckiem Poszłam żeby ją osłuchać bo kaszle i się dusi. Nie pierwszy raz zreszta Dziecko nie szczepione 8letnie więc na wstępie dowiedziałam się jakie straszne rzeczy jej grożą z powodu nie szczepienia /8 lat cudem przeżyła/ a na kaszel alergiczny mam ją szczepic na grypę ! Także tak ..
U nas najpierw szczepienia, potem zapalenia krtani,oskrzeli potem astma. Pytam alergolog jak długo dziecko ma brać te leki na astmę- odpowiada - stale. Aha, czyli klient złapany.
Edit. całe szczęście, że dzięki własnym decyzjom wyszliśmy z tego i nie bierzmy żadnych leków na stałe.
Moja Zosia po mmr 40 stopni, ostre zapalenie ucha i gardła, wysypka - dla lekarza przypadek, dla producenta szczepionki skutek UB czny napisany w ulotce. To teraz kto jest bardziej kompetentny? Po tym szczepieniu problemy ze słuchem. Młodsza cofnęła się w rozwoju po ostatniej dawce WZW - podejrzenie autyzmu....okazało się że też ma niedosłuch. Maciej nieszczepiony słuch ok, pierwsza dawka szczepienia już pojawiają się problemy z blednikiem...można by rzecz przypadek, tyle że one mają charakterystyczny niedosłuch z głuchota wysokotonalna, nie słyszą wysokich dźwięków, na które wcześniej reagowały więc nie ma możliwości by się z tym urodziły
Nie ma takich przychodni. Wszystkie są nadzorowane przez Sanepid i muszą się tłumaczyć z wszelkich opóźnień w realizacji kalendarza szczepień. Myślałam, że przychodnia w sąsiedniej wsi jest OK, bo przez 5 lat do sąsiadów nikt się nie odzywał w sprawie ich nieszczepionego syna. Ale okazało się, że po prostu mają bałagan.
Do mnie? Lekarz rodzinny nie chcial szczepić Maćka póki nie będę mieć czarno na białym czy słyszy dobrze ale na piśmie nic nie chciała dać. Audiolog stwierdziła że jakby to było po tej samej szczepionce to by była wina szczepienia ale że to po innych to jej się wydaje że nie ma znaczenia ...
Ja w szpitalu napisałam, że poradnia nie wybrana i tyle. Kartę uodpornienia dalio do ręki.
Dziś usłyszałam, że w takim przypadku karta zostaje wysłana do sanepidu. a podobno wg jakichś nowych procedur u nas w województwie, pielęgniarka za wydanie karty rodzicom płaci karę od 5tys.
W książce "Szczepienia ochronne" jest coś takiego: Cyt."Należy przestrzec przed zbyt pochopnym rozszerzaniem liczby szczepień, nawet u dzieci zdrowych. Obserwuje się bowiem, że bardzo młode dzieci, poddane silnym, wieloswoistym stymulacjom antygenowym ( bakterie i pasożyty) wykazują cechy starzenia się odpowiedzi immunologicznej. Polegają one na zmniejszeniu reaktywności komórek T w stosunku do nowych antygenów oraz zwiększeniu stężenia immunoglobulin, przy jednoczesnym patologicznym ich rozszczepieniu. Zwiększa się wtedy ilość autoprzeciwciał, zmniejsza się ilość przeciwciał swoiście reagujących. Dalszym powikłaniem nadmiernej stymulacji immunologicznej, może być rozwój białaczek i chłoniaków wywodzących się z komórek B."
Książka jest wydana przez Państwowy zakład wydawnictw lekarskich.
No i jak można twierdzić że szczepionki, nie obniżają odporności, skoro już tyle lat temu o tym wiedzieli. Ta książka jest sprzed 20 lat. Wtedy jeszcze nie było tyłu szczepien co teraz, a jeszcze nowe chcą dokładać. A potem u dzieci ciągle zapalenia górnych dróg oddechowych i tyle chorób autoimmunologicznych, już nie wspomnę o nowotworach.
Komentarz
W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, nie ma wyboru, ryzyko jest większe niż narażenie na skutki uboczne leku.
Szczepionki nie mogę nie podać.
W sytuacji przyjęcia dziecka do szpitala , jest jakieś zagrożenie dla niego, szczepienie natomiast jest profilaktyką, która niesie ze sobą zbyt duże ryzyko zagrożeń.
Z doświadczenia zauważyłem że sam organizm nie jest w stanie ruszyć pewnych toksyn - nie pomaga też głodówka, ani inna dieta. Detox biorezonansowy, niszczy "ochronkę" która oddziela daną toksynę w komórce i wtedy taką toksynę może "zauważyć" organizm i starać się nią usunąć.
Obecnie jestem na diecie wspierającą wątrobę, coś podobnego na czym była @AgaMaria Mam nadzieję że kiedyś uda mi się przywrócić pełne zdrowie sobie i małżonce. Biorezonans bardzo szybko wybija patogeny, ale równie szybko dochodzi się do etapu w którym układ "sprzątający" organizm (wątroba, nerki) zaczyna niewydalać. W każdym razie mam wielką nadzieję że to już ostatni etap do zdrowia.
Co do odry, to podam jako ciekawostkę, że jak w zeszłym roku pojawiły się zachorowania na nią, to także skan zwrotny w biorezonansie (mój czy dzieci) pokazywał częstotliwości tego wirusa. Nie było ich nigdy wcześniej, ani później. Tak jakby wogóle nie istniał poza okresami tych zachorowań.
Bo w szczepionkach są metale ciężkie, a usuwanie ich to nie taka prosta sprawa.
https://www.spooky2support.com/hc/en-us/articles/115002898388-How-does-the-terrain-detox-work-in-the-body-
Poszłam żeby ją osłuchać bo kaszle i się dusi. Nie pierwszy raz zreszta
Dziecko nie szczepione 8letnie więc na wstępie dowiedziałam się jakie straszne rzeczy jej grożą z powodu nie szczepienia /8 lat cudem przeżyła/ a na kaszel alergiczny mam ją szczepic na grypę !
Także tak ..
Edit. całe szczęście, że dzięki własnym decyzjom wyszliśmy z tego i nie bierzmy żadnych leków na stałe.
W książce "Szczepienia ochronne" jest coś takiego:
Cyt."Należy przestrzec przed zbyt pochopnym rozszerzaniem liczby szczepień, nawet u dzieci zdrowych. Obserwuje się bowiem, że bardzo młode dzieci, poddane silnym, wieloswoistym stymulacjom antygenowym ( bakterie i pasożyty) wykazują cechy starzenia się odpowiedzi immunologicznej.
Polegają one na zmniejszeniu reaktywności komórek T w stosunku do nowych antygenów oraz zwiększeniu stężenia immunoglobulin, przy jednoczesnym patologicznym ich rozszczepieniu. Zwiększa się wtedy ilość autoprzeciwciał, zmniejsza się ilość przeciwciał swoiście reagujących.
Dalszym powikłaniem nadmiernej stymulacji immunologicznej, może być rozwój białaczek i chłoniaków wywodzących się z komórek B."
Książka jest wydana przez Państwowy zakład wydawnictw lekarskich.
Och, chciałabym, żeby ten świat był dalej taki prosty. Żeby białe było białym, a czarne czarnym.